Szczerze, czy chciałybyście mieć faceta, który wszystko robi tak jak Wy tego chcecie i praktycznie się Wam nie sprzeciwia? Może jestem dziwna, ale ja bym takich kijem goniła

ja nie lubię takich mężczyzn co boją się co żonka powie i układają każdy plan pod żonkę.  Oczywiście, wymagam szacunku, wypracowywania kompromisów, ale nie lubię służalczości. Podoba mi się, jak czasem mój facet czegoś kategorycznie odmówi. Ja mam w rodzinie taką parkę co baba wszystkim sama kręci, a on bezwolny jak liść na wietrze. A może by tak jaśnie królewna raz zrobiła coś dla niego? Taki facet ale bez jaj. Nasi męzowie sporo zarabiają, ten jej to nawet przebija mojego. Ona nie pracuje, dziecko posyła do przedszkola i caly dzień serialuje, facebunio albo kompulsywnie szoruje mieszkanie, bo u nich to zawsze jak w szpitalu. No i tak sobie go owinęła wokół palca, że gościu praktycznie nie utrzymuje kontaktów ze swoją rodziną, z którą zawsze był blisko. Ona twierdzi, że oni ją zranili. Ciekawe czym i kiedy. U nas fakt, mąci teściowa, ale gościu praktycznie własnej matki nie zna od kiedy żonka postawiła mu ultimatum że skoro ona jest pokłocona z jego matką, to on też ma tam jezdzic rzadko i na krótko. Wnuk izolowany jest od babci, którą bardzo lubi. a męzuś na to wszystko przyzwala. Przyjął też system wartości jej rodziny (nauka jest niewazna, wazne aby rózance odmawiać i lezec plackiem w kościółku), a nie widzi, ze oni są ultrakatolikami ale i wiekszymi fałszywcami niz niejeden ateista

Teściowa takiego chciała zrobić z męża i teraz ma alkoholika, u nas w małżeństwie też mieszkała to opierdzieliłem ją i ma zakaz wstępu do mego domu. Ze mnie nie zrobi przydupasa swego i swoich siostrzyczek

Mój mąż taki jest, ale ja jestem normalna, szanuję go, jego rodzinę, zawsze pytam o zdanie, a skoro on ma takie zdanie jak ja to nie będę się kłócić

autorko ja mam podobne myślenie, uważam że to facet powinien być głową rodziny i facet powinien w domu rządzić -oczywiście w miarę rozsądku.Mój mąż właśnie taki jest, że szybko potrafi mnie ustawić do pionu bo jestem panikara i wszystko za bardzo przeżywam.Mój mąż jest bardzo twardy, nic kompletnie go nie rusza ,na żadnym horrorze nawet nie drgnie, nawet tam gdzie się krew leje, kiedyś mu wygarnęłam w złości że nie ma w sobie empatii.

Ja lubie jak moj mnie rzuca na lozko rznie jak wariat. A potem kaze kleczec na grochu na golasa. Kocham go. 

49 minut temu, Gość gość napisał:

ja nie lubię takich mężczyzn co boją się co żonka powie i układają każdy plan pod żonkę.  Oczywiście, wymagam szacunku, wypracowywania kompromisów, ale nie lubię służalczości. Podoba mi się, jak czasem mój facet czegoś kategorycznie odmówi. Ja mam w rodzinie taką parkę co baba wszystkim sama kręci, a on bezwolny jak liść na wietrze. A może by tak jaśnie królewna raz zrobiła coś dla niego? Taki facet ale bez jaj. Nasi męzowie sporo zarabiają, ten jej to nawet przebija mojego. Ona nie pracuje, dziecko posyła do przedszkola i caly dzień serialuje, facebunio albo kompulsywnie szoruje mieszkanie, bo u nich to zawsze jak w szpitalu. No i tak sobie go owinęła wokół palca, że gościu praktycznie nie utrzymuje kontaktów ze swoją rodziną, z którą zawsze był blisko. Ona twierdzi, że oni ją zranili. Ciekawe czym i kiedy. U nas fakt, mąci teściowa, ale gościu praktycznie własnej matki nie zna od kiedy żonka postawiła mu ultimatum że skoro ona jest pokłocona z jego matką, to on też ma tam jezdzic rzadko i na krótko. Wnuk izolowany jest od babci, którą bardzo lubi. a męzuś na to wszystko przyzwala. Przyjął też system wartości jej rodziny (nauka jest niewazna, wazne aby rózance odmawiać i lezec plackiem w kościółku), a nie widzi, ze oni są ultrakatolikami ale i wiekszymi fałszywcami niz niejeden ateista

wow to podziwiam tą kobietę że taka pracowita i sprząta bo ja też nie pracuje a sprzątać mi się nie chce.

Super że ci taki nie pasuję jest szansa że się za niego nie zabierzesz. 

Na dłuższą metę by mnie to draznilo ale lepszy taki niż jakby ciągle musiałbyc jak on chce