Jak byście zareagowały, gdyby wasza córka powiedziała, że jest w ciąży?

Dodam, że nieletnia córka np. 16-letnia... Co byście zrobiły, jaka byłaby wasza reakcja>

No zdziwilabym sie , ale trzebaby bylo porozmawiac powaznie , co dalej 

Nie wiem, pewnie nic. Co można zrobić? Pomoglabym córce wychować i wykształcic się na tyle, żeby miała jako dorosla szansę na normalne życie. Ciąża to nie tragedia, chociaż nie chciałabym takiego scenariusza.

Wiadomo, że byłby szok no ale stało się, trzeba żyć dalej

Na szczescie mieszkam  w kraju gdzie corka  bez problemu  poszla by do 'poradni dla mlodych ' porozmawiala z pielegniarka i po ciazy. Nawet nie musialaby mi nic mowic.

16 minut temu, Gość Hej napisał:

Na szczescie mieszkam  w kraju gdzie corka  bez problemu  poszla by do 'poradni dla mlodych ' porozmawiala z pielegniarka i po ciazy. Nawet nie musialaby mi nic mowic.

morderczyni

26 minut temu, Gość Hej napisał:

Na szczescie mieszkam  w kraju gdzie corka  bez problemu  poszla by do 'poradni dla mlodych ' porozmawiala z pielegniarka i po ciazy. Nawet nie musialaby mi nic mowic.

widać jaką jesteś matką i jakie zaufanie ma do ciebie córka....

Nie wiem. Aby do takiej sytuacji nigdy nie doszlo zabiore ja do ginekologa mniej wiecej w wieku 15-16 lat. Bede jej wtykac prezerwatywy i tlumaczyc bez konca, ze seks to odpowiedzialnosc a nie dowod milosci do jakiegos nastoletniego ...y, ktory moze jej cos takiego wmawiac. 

Gdyby jednak nieszczescie sie stalo to zapytam czego chce i pomoge jaka by nie byla odpowiedz. Jesli brzmialaby- aborcja, to tylko bym  sie ucieszyla.  Na szczescie moja corka ma dopiero 3.5 roku. Duzo wody jeszcze musi uplynac nim zainteresuje sie chlopcami. 

Byłam juz w podobnej sytuacji, tyle,ze córka była w klasie maturalnej. Przedstawila mi plan ,bardzo sensowny, ktory ustalili z chlopakiem pzrez ten tydzien spozniajacego sie okresu ( alarm był falszywy). Powiedziałam,ze pomoge i damy radę. Najwazniejsze, z kim ciaza, bo to zwiazanie sie z tym kims do konca zycia. Jej chłopak był swietny, ale jednak to poczatek mlodosci, tyle jeszcze okazji do poznania innych. Teraz oboje maja swoje drugie polowy, dzieci, sa w pzryjazni, nie byłoby nieszczęścia, tyle,ze mieliby mniej ciekawe zycie,

8 minut temu, Gość Gość napisał:

widać jaką jesteś matką i jakie zaufanie ma do ciebie córka....

Ona nie powiedziala, ze corka by jej nic nie powiedziala tylko, ze nawet by nie musiala. To wielka roznica. 

3 minuty temu, Gość Ags napisał:

Ona nie powiedziala, ze corka by jej nic nie powiedziala tylko, ze nawet by nie musiala. To wielka roznica. 

Z jednego wynika drugie. Żadna różnica. Napisała, że poszłaby do pielęgniarki, najpierw pielęgniarki(obcej osoby) nie matki, albo razem z matką do pielęgniarki.

1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Z jednego wynika drugie. Żadna różnica. Napisała, że poszłaby do pielęgniarki, najpierw pielęgniarki(obcej osoby) nie matki, albo razem z matką do pielęgniarki.

Moglaby pojsc do pielegniarki sama, poniewaz w kraju w ktorym mieszkaja prawo dopuszcza taka mozliwosc. Przekrecasz te slowa specjalnie czy zwyczajnie masz klopoty z czytaniem ze zrozumieniem? Interpretacji tekstu czytanego ucza w szkolach. 

5 minut temu, Gość Ags napisał:

Moglaby pojsc do pielegniarki sama, poniewaz w kraju w ktorym mieszkaja prawo dopuszcza taka mozliwosc. Przekrecasz te slowa specjalnie czy zwyczajnie masz klopoty z czytaniem ze zrozumieniem? Interpretacji tekstu czytanego ucza w szkolach. 

 

Kobieto opamiętaj się, bo każdy wie o co chodzi. Mimo wszystko nie przyszłaby najpierw do matki z problemem tylko poleciała do obcej osoby, bo ma taką możliwość. Sama tak napisała. Co cię tak boli? Czyżby trafiło w twój czuły punkt... Weź i nie miel tego jednego zdania przez kilka stron.

4 minuty temu, Gość Gość napisał:

Kobieto opamiętaj się, bo każdy wie o co chodzi. Mimo wszystko nie przyszłaby najpierw do matki z problemem tylko poleciała do obcej osoby, bo ma taką możliwość. Sama tak napisała. Co cię tak boli? Czyżby trafiło w twój czuły punkt... Weź i nie miel tego jednego zdania przez kilka stron.

Wiec jednak nie rozumiesz tekstu czytanego. 

Co do jednej rzeczy jednak masz racje, ta dyskusja jest jalowa. 

3 minuty temu, Gość Ags napisał:

Wiec jednak nie rozumiesz tekstu czytanego. 

Co do jednej rzeczy jednak masz racje, ta dyskusja jest jalowa. 

Tak, masz rację nie rozumiem. Ty jednak jesteś wyjątkowa, IQ powyżej przeciętnej, bo jako jedna z nielicznych zrozumiałaś...;P Skąd tyś się wzięła :P. Dobrej nocy życzę.

Po co do matki , umiała zaciazyc dobrze ze umie ponieść konsekwencje. Dobrze ze dziewczyna zardna nie taka co leci do mamusi jak się w palec skaleczy

3 godziny temu, Gość szokkk napisał:

morderczyni

A co tu mordowac w 4-5 tygodniu, po.ebana  jestes??

Nie musialaby  mowic , nie znaczy ze by  nie powiedziala,  chodzi o komfort  wyboru,  mlodzi  moga ale nie musza 

4 minuty temu, Gość Hej napisał:

A co tu mordowac w 4-5 tygodniu, po.ebana  jestes??

Nie musialaby  mowic , nie znaczy ze by  nie powiedziala,  chodzi o komfort  wyboru,  mlodzi  moga ale nie musza 

Po...ona to ty jestes. Jak sie chce dawac dupy tO trzeba myslec głowa a nie ....

3 godziny temu, Gość Gość napisał:

Kobieto opamiętaj się, bo każdy wie o co chodzi. Mimo wszystko nie przyszłaby najpierw do matki z problemem tylko poleciała do obcej osoby, bo ma taką możliwość. Sama tak napisała. Co cię tak boli? Czyżby trafiło w twój czuły punkt... Weź i nie miel tego jednego zdania przez kilka stron.

A tak pozatym,  bo nie wiedzialam wczesniej twoich   glupot jakie  wypisujesz,  ja mam samych  synow sztuk  3 . Mowilam teoretycznie o mozliwasciach jakie daje poradnia  mlodych - ungdomsmottagning.  To poradnia nie z obcymi osobami,  tylko sztabem  pielegniarek seksuologow ginekologow i urologow,  dla mlodych, dla nastolatkow od 16 roku  zycia  , wiec teoretycznie jak mlodzi nie czuja , nie musza sie konfrontowac z rodzicami. 

Watpie ze cos z tego zrozumialas

A jak byście zareagowały, jakby przyszedł do was syn i powiedział że zakochał się w chłopaku?

Mój mąż sam wychował 2 córki, każdą uswiadomil, zaprowadzil do gina na wizytę i po środki antykoncepcyjne, by przypadkowo nie zaciążyły. Ciąża 16 letniej córki to porażka matki. Lepiej zapobiegać, niż mieć problemy w rodzinie, bo ciąża młodocianej, a potem małe dziecko w domu to problem dla całej rodziny.

23 godziny temu, Gość Mamcia napisał:

Dodam, że nieletnia córka np. 16-letnia... Co byście zrobiły, jaka byłaby wasza reakcja>

Nie bylabym zadowolona, ale z domu tez bym nie wywalila. Poczekalabym az emocje opadna i trzeba sie zastanowic co dalej. Na pewno wyrzucalaby sobie, gdzie popelnilam blad, ze corka sie nie zabezpieczyla.

9 godzin temu, Gość Gość napisał:

A jak byście zareagowały, jakby przyszedł do was syn i powiedział że zakochał się w chłopaku?

Powiedzialabym , zeby go do nas zaprosil, bo chce go ’obejrzec’

5 godzin temu, Gość Lol napisał:

Powiedzialabym , zeby go do nas zaprosil, bo chce go ’obejrzec’

A jakby mieli dziecko, to kto byłby mamusią, a kto tatusiem? Do kogo mówiłabyś córeczko? Do syna, czy do jego chłopaka?

  5 godzin temu, Gość Lol napisał:

Powiedzialabym , zeby go do nas zaprosil, bo chce go ’obejrzec’

A jakby mieli dziecko, to kto byłby mamusią, a kto tatusiem? Do kogo mówiłabyś córeczko? Do syna, czy do jego chłopaka?

 xxx

 ale masz problemy! Do chlpaka mowilabym normalnie, po imieniu ( jak mowie do mojego ziecia). a jakby mieli dziecko, to oboje byliby tatusiami. W jakim grajdole mieszkasz,ze nie slyszalas o czyms takim? w swiecie to nikogo specjalnie nie rusza.

A jaka reakcja gdyby wasz 16-letni syn powiedzial, ze zaplodzil dziewczyne?