Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Panie POMOZ

Wiecie, że juz 10 lat nie byłem w górach? i coś czuję, że juz nigdy nie bede bo nie mam z kim jeździć

Polecane posty

Gość Panie POMOZ

i co gorsza,  regularnie od dziecka jeździłem co roku nad morze.. a w tej chwili juz teraz od 3lat nie bylem- bo nie mam z kim jeździć

a wiadomo, ze ja juz w moim wieku nie poznam nikogo, wiec czuje, ze juz nigdy nie bede w gorach, nad morzem- no praktycznie nigdzie...   samotnosc to taka straszna trwoga 😞

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość msx
3 minuty temu, Gość Panie POMOZ napisał:

i co gorsza,  regularnie od dziecka jeździłem co roku nad morze.. a w tej chwili juz teraz od 3lat nie bylem- bo nie mam z kim jeździć

a wiadomo, ze ja juz w moim wieku nie poznam nikogo, wiec czuje, ze juz nigdy nie bede w gorach, nad morzem- no praktycznie nigdzie...   samotnosc to taka straszna trwoga 😞

Jestem facetem 29 lat i tez ostatnio skminiłem, ze nie mam z kim kompletnie pojechać na urlop 2020, masakra.

No chyba, ze sam, ale to półśrodek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ona

Nie użalaj się nad sobą spakuj plecak i w drogę. Nie mów ze dawno nie byłeś nie mów ze samotność zabrania ci podróżować.W podróży poznajemy ludzi.Realuzujemy się.Najgorsze co może być to dołowanie sie droga donikąt.Wiesz ile ludzi jest w związkach i jednocześnie samotnych bo druga połówka też nie chcę nigdzie się wybrać?? Działaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Ja dla odmiany w góry mam bardzo blisko (jakieś 60 km w najbliższe), więc w nich bywam często, mieszkam w końcu na południu, ale dla odmiany nad Bałtykiem jeszcze nie byłam 😉 Choć ogólnie nad morzem tak, ale bardziej opłaca mi się jechać np. do Chorwacji, gdzie mam tyle samo km ile do Gdańska, a i morze tam cieplejsze. Choć chciałabym pojechać do Trójmiasta i zobaczyć jak tam jest, może w tym przyszłym roku się uda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Panie POMOZ
Przed chwilą, Gość Ona napisał:

Nie użalaj się nad sobą spakuj plecak i w drogę. Nie mów ze dawno nie byłeś nie mów ze samotność zabrania ci podróżować.W podróży poznajemy ludzi.Realuzujemy się.Najgorsze co może być to dołowanie sie droga donikąt.Wiesz ile ludzi jest w związkach i jednocześnie samotnych bo druga połówka też nie chcę nigdzie się wybrać?? Działaj

tak ja wiem, że sa tacy ludzie, ktorzy potrafią sami gdzies pojechac.. i ba- nawet kogos poznac

ale ja do takich nie naleze, no nie przeskoczysz pewnych rzeczy, tak jak nie uda ci sie zarobic jutrzejszego dnia miliona baksów, tak samo ja nie potrafilbym samemu gdzies pojechac- cieszyc sie z tego i jeszcze kogos tam poznac, dla mnie to taka abstrakcja, jakbys teraz powiedziala pijanemu zulowi na ulicy, zeby od jutra sie wzial za siebie, przestal pic i poszedl do pracy.. cos praktycznie nierealnego do zrealizowania

ja jestem typem cichego faceta, ja pierwszy nigdy nie zagadam, dla mnie wyjazd samotnie to tragedia by byla, uchlalbym sie tam w trupa i mial tylko dola, szkoda czasu i nerwow i pieniedzy.. niestety tak mam

mam 35 lat, od 8 lat jestem samotny, w klubie na imprezach bylem z milion razy i NIGDY nawet slowa nie zamieniłem tam z zadna kobieta, wiec chyba rozumiesz..., do mnie same nie podchodza bo nie jestem z wygladu mega typ, a ja sam nigdy nie podejde..

zreszta jak ty sobie to wyobrazasz.. wyjezdzam samemu np w gory i co, ide ulica i podchodze do jakiejs grupki i im mowie, "siema jestem xxx przyjechalem tu samotnie bo nie mam znajomych, zapoznamy sie?" no błagam Cie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
7 minut temu, Gość msx napisał:

Jestem facetem 29 lat i tez ostatnio skminiłem, ze nie mam z kim kompletnie pojechać na urlop 2020, masakra.

No chyba, ze sam, ale to półśrodek...

Możesz pojechać na jakąś wycieczkę zorganizowaną i kogoś poznać na miejscu 😉 Słyszałam też, że są takie wyjazdy dla singli trzeba tylko w necie dobrze poszukać, wyprawy w góry itd. Wiem, że wydaje sie to trochę ryzykowne bo nie wiesz kogo tam poznasz, ale w sumie może byc fajnie.
Albo na fb jest specjalna strona "szukam towarzysza podrózy", gdzie można kogo takiego znaleźć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Albo po prostu pojechać gdzieś w biurem podrózy na wycieczkę zorganizowaną np. objazdówkę i na niej nigdy nie będziesz sam. W sumie facet samotnie podróżujący nie wydaje się dziwny, gorzej np. z kobietami bo to tak jakby szukała okazji troche, ale widywałam facetów samotnie wyjeżdzających na takie wycieczki i nawet integrowali się  z niektórymi osobami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ona

Nie mówię że masz podchodzić do ludzi i zagadywać 😜 ale pojechać na spokojnie w góry możesz.Ok.wiem że jest ci trudno bo jesteś nieśmiały. Nie porównuj się do żula nie tędy droga młody jesteś.. małymi krokami pokonuj swoje lęki.. samotnie można zwiedzać..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przed chwilą, Gość Ona napisał:

Nie mówię że masz podchodzić do ludzi i zagadywać 😜 ale pojechać na spokojnie w góry możesz.Ok.wiem że jest ci trudno bo jesteś nieśmiały. Nie porównuj się do żula nie tędy droga młody jesteś.. małymi krokami pokonuj swoje lęki.. samotnie można zwiedzać..

Niby można, ale ja troche rozumiem autora bo też zawsze wolę jechać z kimś, samemu jej tak jakos dziwnie, nie ma z kim pogadać itd...
Także ta wycieczka objazdowa z biurem podrózy nie byłaby dla niego zła, nawet jakby się  z nikim jakos bardzo nie zaprzyjaźnił to na pewno byłaby okazja pogadać, czy dołączyć sie do jakiejś grupki w czasie wolnym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Panie POMOZ
1 minutę temu, Gość Ona napisał:

Nie mówię że masz podchodzić do ludzi i zagadywać 😜 ale pojechać na spokojnie w góry możesz.Ok.wiem że jest ci trudno bo jesteś nieśmiały. Nie porównuj się do żula nie tędy droga młody jesteś.. małymi krokami pokonuj swoje lęki.. samotnie można zwiedzać..

mnie nie jara samotne zwiedzanie.. przez tyle lat zycia w samotnosci, zrobilem juz praktycznie wszystko co mozliwe w tej samotnosci i kolejny milionowy spacer, wyjscie gdziekolwiek - gdzie zawsze jestem sam to ja po prostu juz tym rzygam..

w tej chwili mam taki stan, ze juz wole siedziec sam w domu niz gdzies wychodzic, bo po prostu wszystko mi sie znudziło

i taka mnie po prostu refleksja złapała jak akurat ogladalem pewien teledysk na YT i byly obrazki z gór i morza, ze mnie tam dawno nie było i juz pewnie nie bedzie- mimo, ze kochałem zawsze te miejsca, tyle lat młodosci , tyle wspomnien...

ps. nie jestem juz taki mlody, ludzie w moim wieku maja dawno zony, dzieci itp.. ja nie mam doslownie nic, i doszedlem do momentu , ze nawet mnie juz nie ciesza materialne rzeczy bo zdazylem sobie juz chyba wszystko kupic co chcialem (oczywiscie na stosunkowo niskim standardzie, bo bogolem to ja nie jestem, raczej typowym przecietniakiem, zarabiajacym okolo 3k miesiecznie...)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 minuty temu, Gość Panie POMOZ napisał:

mnie nie jara samotne zwiedzanie.. przez tyle lat zycia w samotnosci, zrobilem juz praktycznie wszystko co mozliwe w tej samotnosci i kolejny milionowy spacer, wyjscie gdziekolwiek - gdzie zawsze jestem sam to ja po prostu juz tym rzygam..

w tej chwili mam taki stan, ze juz wole siedziec sam w domu niz gdzies wychodzic, bo po prostu wszystko mi sie znudziło

i taka mnie po prostu refleksja złapała jak akurat ogladalem pewien teledysk na YT i byly obrazki z gór i morza, ze mnie tam dawno nie było i juz pewnie nie bedzie- mimo, ze kochałem zawsze te miejsca, tyle lat młodosci , tyle wspomnien...

ps. nie jestem juz taki mlody, ludzie w moim wieku maja dawno zony, dzieci itp.. ja nie mam doslownie nic, i doszedlem do momentu , ze nawet mnie juz nie ciesza materialne rzeczy bo zdazylem sobie juz chyba wszystko kupic co chcialem (oczywiscie na stosunkowo niskim standardzie, bo bogolem to ja nie jestem, raczej typowym przecietniakiem, zarabiajacym okolo 3k miesiecznie...)

No to może czas się zacząć przełamywać i szukać jakiejś dziewczyny, może przez neta bedzie Ci trochę łatwiej, a jak troche popiszecie umówicie się na zywo . W dzisiejszych czasach, to juz dość częsta forma poznawania się. 

Wiesz, zawsze istnieje jakies ryzyko odrzucenia, ale dopóki się nie przełamiesz nawet nic nie będzie miało szansy się zmienić. Zobacz, że wielu zupełnie przecietnych, a nawet brzydkich facetów ma dziewczyny i zony, tylko musisz toroche popracowac nad pewnościa siebie i będzie ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mila

Twoje myślenie Cie dołuje.Widzisz wszystko jak chcesz widzieć czyli w czarnych barwach.Wyrwij się z tej matni ..co znaczy nigdy nie bede w gorach?? Sam sobie stawiasz granicę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Panie POMOZ
3 minuty temu, Gość gość napisał:

No to może czas się zacząć przełamywać i szukać jakiejś dziewczyny, może przez neta bedzie Ci trochę łatwiej, a jak troche popiszecie umówicie się na zywo . W dzisiejszych czasach, to juz dość częsta forma poznawania się. 

Wiesz, zawsze istnieje jakies ryzyko odrzucenia, ale dopóki się nie przełamiesz nawet nic nie będzie miało szansy się zmienić. Zobacz, że wielu zupełnie przecietnych, a nawet brzydkich facetów ma dziewczyny i zony, tylko musisz toroche popracowac nad pewnościa siebie i będzie ok

pracowałem nad tym, wszystko na darmo, dzisiaj jestem sto razy bardziej niesmiały niz kiedys

nawet kiedys mialem opory, a daleko mi "do siebie sprzed lat" (kiedy bylem szczesliwy)

wiec zanim ja bym dzis doszedl do siebie sprzed lat- ktory tez mial opory, a co dopiero to totalnego luzu-  praktycznie jak porywanie się z motyka na ksiezyc

a co do podrywania w internecie-kiedys to robilem i lubilem, dzisiaj mnie to nie kreci, nie chce mi sie totalnie.. zreszta nie uwazam sie na tyle atrakcyjnego w tym wieku abym mial to robic, powaznie- nie chce mis ie

ale nawet okolo rok temu sprobowalem, zalozylem konto na badoo i tinderze i przez 3 miesiace doslownie ani jedna dziewczyna mi nie odpisala , o zagadywaniu nawet nie wspomne, wiec.. to chyba jasna odpowiedź

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

A jeśli jesteś przeciętny, to już nie jest źle, wielu przeciętnych facetów jakoś znajduje sobie kobiety. Tylko Ty się boisz porażki i to Cię hamuje. Takie porażki mogą się zdarzyć na początku, ale trening w randkowaniu czyni mistrza 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Panie POMOZ
1 minutę temu, Gość Mila napisał:

Twoje myślenie Cie dołuje.Widzisz wszystko jak chcesz widzieć czyli w czarnych barwach.Wyrwij się z tej matni ..co znaczy nigdy nie bede w gorach?? Sam sobie stawiasz granicę.

wyrwij sie z tej matni, fajnie i łatwo tak napisac jezeli samemu sie jest szczesliwym albo przynajmniej nie zdołowanym-w depresjii nie bedac

dla mnie to zadna frajda pojechac samemu w góry- bo owszem, moglbym.. stac mnie, nie powiem, ze nie...

ale ja samemu nie pojade BO TO DLA MNIE BEZ SENSU, tak jakbym kazał ci teraz wyjsc w stroju bikini przed klatke bloku i tanczyc salse.. no nie zrobila bys tego, tak samo ja nie pojade nigdzie sam, bo to dla mnie ...izm, cos za kare-  a nie przyjemnosc

a pojechalbym TYLKO z kobieta- ktorej nie mam i miec nie bede, to logiczne, dlatego napisalem, ze pewnie juz nigdy nie bede

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Panie POMOZ
1 minutę temu, Gość gość napisał:

A jeśli jesteś przeciętny, to już nie jest źle, wielu przeciętnych facetów jakoś znajduje sobie kobiety. Tylko Ty się boisz porażki i to Cię hamuje. Takie porażki mogą się zdarzyć na początku, ale trening w randkowaniu czyni mistrza 

dokladnie, w zyciu bylem za duzo razy odtrącany, ja to za bardzo przezywam potem, wiec po prostu aby sobie zaoszczedzic tych uczuć ponownie to tego juz nie robie, nie ma sensu

jeszcze gdybym wiedzial, ze to sie oplaca.. ale ja ZAWSZE dostawalem kosze, wiec sory ale dziekuje bardzo.. ja na pewno nigdy nie zagadam juz zadnej kobiety i nie bede podrywał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aga
18 minut temu, Gość Panie POMOZ napisał:

tak ja wiem, że sa tacy ludzie, ktorzy potrafią sami gdzies pojechac.. i ba- nawet kogos poznac

ale ja do takich nie naleze, no nie przeskoczysz pewnych rzeczy, tak jak nie uda ci sie zarobic jutrzejszego dnia miliona baksów, tak samo ja nie potrafilbym samemu gdzies pojechac- cieszyc sie z tego i jeszcze kogos tam poznac, dla mnie to taka abstrakcja, jakbys teraz powiedziala pijanemu zulowi na ulicy, zeby od jutra sie wzial za siebie, przestal pic i poszedl do pracy.. cos praktycznie nierealnego do zrealizowania

ja jestem typem cichego faceta, ja pierwszy nigdy nie zagadam, dla mnie wyjazd samotnie to tragedia by byla, uchlalbym sie tam w trupa i mial tylko dola, szkoda czasu i nerwow i pieniedzy.. niestety tak mam

mam 35 lat, od 8 lat jestem samotny, w klubie na imprezach bylem z milion razy i NIGDY nawet slowa nie zamieniłem tam z zadna kobieta, wiec chyba rozumiesz..., do mnie same nie podchodza bo nie jestem z wygladu mega typ, a ja sam nigdy nie podejde..

zreszta jak ty sobie to wyobrazasz.. wyjezdzam samemu np w gory i co, ide ulica i podchodze do jakiejs grupki i im mowie, "siema jestem xxx przyjechalem tu samotnie bo nie mam znajomych, zapoznamy sie?" no błagam Cie....

A Ty chcesz w góry jechać czy na wieczorki towarzyskie? Do ludzi możesz podchodzić w swoim mieście/ miejscowości, nie trzeba w góry jechać, aby wyrwać... Zresztą jadąc w góry nie licz, że tam jakąś boginię samotnie szwendającą się spotkasz, bo jeśli mijałam kogoś na szlaku bez towarzystwa, to był to raczej facet.

Chłop 35 lat i płacze jak... Jesteś typem cichego faceta, ok. A ja jestem typem cichej dziewczyny, a rok temu pojechałam sama w Tatry, bo nie miałam z kim, a wymarzyłam sobie zobaczyć kilka miejsc. Jakoś nie nudzilo mi się samej, miałam czas wypełniony po brzegi, a w tym roku powtórzyłam i było jeszcze fajniej - pewnie dlatego, że już kumałam to wszystko bardziej niż za pierwszym razem. Tylko znajomi nie bardzo wierzyli w to, że mogłam tak sama w góry pojechać. No i czego mi brakowało, to tego, aby komuś na głos powiedzieć, jak pięknie jest wokół. No ale nikt nikomu nie zabrania do kogoś obcego rzucić zdanie, że tak pięknych widoków jeszcze nie widział. Co Ci szkodzi? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Co się tak użalasz nad sobą de bilu?? Samotność to super sprawa, nikt ci nie truje duupy i wszystko robisz wedle swoich upodobań. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Panie POMOZ
15 minut temu, Gość Aga napisał:

A Ty chcesz w góry jechać czy na wieczorki towarzyskie? Do ludzi możesz podchodzić w swoim mieście/ miejscowości, nie trzeba w góry jechać, aby wyrwać... Zresztą jadąc w góry nie licz, że tam jakąś boginię samotnie szwendającą się spotkasz, bo jeśli mijałam kogoś na szlaku bez towarzystwa, to był to raczej facet.

Chłop 35 lat i płacze jak... Jesteś typem cichego faceta, ok. A ja jestem typem cichej dziewczyny, a rok temu pojechałam sama w Tatry, bo nie miałam z kim, a wymarzyłam sobie zobaczyć kilka miejsc. Jakoś nie nudzilo mi się samej, miałam czas wypełniony po brzegi, a w tym roku powtórzyłam i było jeszcze fajniej - pewnie dlatego, że już kumałam to wszystko bardziej niż za pierwszym razem. Tylko znajomi nie bardzo wierzyli w to, że mogłam tak sama w góry pojechać. No i czego mi brakowało, to tego, aby komuś na głos powiedzieć, jak pięknie jest wokół. No ale nikt nikomu nie zabrania do kogoś obcego rzucić zdanie, że tak pięknych widoków jeszcze nie widział. Co Ci szkodzi? 

dla mnie samotny wyjazd to jak za kare niz frajda.. wiec trudno abym sam sobie kare wymierzal i jeszcze za to placił, daj spokoj?

zrozum, ze kobiety maja latwiej.. im nawiazywanie znajomosci przychodzi z latwoscia, bo faceci sami podrywaja zaczepiaja itp.. do mnie nigdy zadna kobieta nie podbiła, a ja juz tez nie podbijam, wiec jestem skazany na samotnosc - a ona mnie trzyma wlasnie z tym, ze nigdzie nie wyjezdzam, bo samemu to bez sensu DLA MNIE

8 minut temu, Gość Gość napisał:

Co się tak użalasz nad sobą de bilu?? Samotność to super sprawa, nikt ci nie truje duupy i wszystko robisz wedle swoich upodobań. 

ch0j w d0pe samotnosci... to jest cichy zabojca, nienawidze..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
26 minut temu, Gość Panie POMOZ napisał:

dokladnie, w zyciu bylem za duzo razy odtrącany, ja to za bardzo przezywam potem, wiec po prostu aby sobie zaoszczedzic tych uczuć ponownie to tego juz nie robie, nie ma sensu

jeszcze gdybym wiedzial, ze to sie oplaca.. ale ja ZAWSZE dostawalem kosze, wiec sory ale dziekuje bardzo.. ja na pewno nigdy nie zagadam juz zadnej kobiety i nie bede podrywał

Może powinieneś w takim razie troche popracować nad swoją atrakcyjnością, nie tylko fizyczną, choć też, ale i dobrą gadką, pewnością siebie, u facetów elokwencja, poczucie humoru, dobre zagadywania robia też bardzo dużo.

Skoro wiele razy byłeś odrącany to tym bardziej nie masz nic do stracenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Bo wiesz, powinieneś szukać jakiegoś rozwiązania, a nie celebrować swoją samotność i nieszczęście nie doskonaląc się przy tym. Zapisz się na siłownie, lepiej ubieraj, poćwicz większą elokwencję i umiejętności komunikacyjne. Kobiety niezbyt lubią nieśmiałych facetów, niestety tak już jest. Dopóki nie nauczysz się przynajmniej udawać bardziej pewnego siebie bedzie Ci bardzo ciężko znaleźć dziewczynę, no i lepszych technik rozmowy, zagadywania.

Napiszę Ci szczerze jako kobieta, że nieśmiałość może zostać zaakceptowana tylko u bardzo przystojnych facetów, jeśli jestes przeciętny przykro mi ,ale musisz nadrabiać czymś innym

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Panie POMOZ
3 minuty temu, Gość gość napisał:

Może powinieneś w takim razie troche popracować nad swoją atrakcyjnością, nie tylko fizyczną, choć też, ale i dobrą gadką, pewnością siebie, u facetów elokwencja, poczucie humoru, dobre zagadywania robia też bardzo dużo.

Skoro wiele razy byłeś odrącany to tym bardziej nie masz nic do stracenia

moze ty nie masz nic do stracenia.. ja za mocno to przezywam i mam bardzo duzo do stracenia bo kolejne dołki, beznadziejne stany itp- ja podziekuje za to, czuc sie jak totalne g0wno..

a co do pracowania nad soba, to robie to nieustannie, to nic nie daje jak widac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Panie POMOZ
2 minuty temu, Gość gość napisał:

Bo wiesz, powinieneś szukać jakiegoś rozwiązania, a nie celebrować swoją samotność i nieszczęście nie doskonaląc się przy tym. Zapisz się na siłownie, lepiej ubieraj, poćwicz większą elokwencję i umiejętności komunikacyjne. Kobiety niezbyt lubią nieśmiałych facetów, niestety tak już jest. Dopóki nie nauczysz się przynajmniej udawać bardziej pewnego siebie bedzie Ci bardzo ciężko znaleźć dziewczynę, no i lepszych technik rozmowy, zagadywania.

Napiszę Ci szczerze jako kobieta, że nieśmiałość może zostać zaakceptowana tylko u bardzo przystojnych facetów, jeśli jestes przeciętny przykro mi ,ale musisz nadrabiać czymś innym

 

chodze na siłownie od 15 lat, regularnie kupuje nowe ciuszki, chodze do fryzjera, robie absolutnie max- to nie nie daje

i bardzo czesto udaje pewnosc siebie, w pracy jestem uznawany za pewnego siebie, najbardziej radosnego faceta- to i tak nic nie daje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przed chwilą, Gość Panie POMOZ napisał:

moze ty nie masz nic do stracenia.. ja za mocno to przezywam i mam bardzo duzo do stracenia bo kolejne dołki, beznadziejne stany itp- ja podziekuje za to, czuc sie jak totalne g0wno..

a co do pracowania nad soba, to robie to nieustannie, to nic nie daje jak widac

A tam robisz nieustannie.... założe się, że nie ubierasz się najlepiej jak możesz tylko zwyczajnie, pewnie nie chodzisz regularnie na siłownię, ani też nie zrobiłeś nic żeby polepszyć swoje umiejętności komunikacyjne- nie musisz się nawet zapisywać na kurs, w necie info na ten temat jest pełno czy webinarów. Sam sobie odpowiedz na pytanie czy zrobiłeś coś żeby się polepszyć, czy słuchasz mądrzejszych od siebie, czy nie  bo są ludzie, którzy mają znacznie większą wiedzę na temat komunikacji niż Ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 minuty temu, Gość Panie POMOZ napisał:

chodze na siłownie od 15 lat, regularnie kupuje nowe ciuszki, chodze do fryzjera, robie absolutnie max- to nie nie daje

i bardzo czesto udaje pewnosc siebie, w pracy jestem uznawany za pewnego siebie, najbardziej radosnego faceta- to i tak nic nie daje

Na pewno jesteś uznawany za pewnego siebie i radosnego faceta, ale jednocześnie nie masz przyjaciół bo i nikogo żeby z kims pojechać... Mam kolegę, który jest bardzo lubiany, a jest singlem i ma wielu znajomych- pomimo że mają dziewczyny to proponują mu wyjazdy tu czy tam  razem z nimi. Widocznie nie jesteś wcale za takiego uważany.

Myślę, ze przyszedłeś tu żeby się pouzalać, a nie szukac rozwiązania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aga
Przed chwilą, Gość Panie POMOZ napisał:

dla mnie samotny wyjazd to jak za kare niz frajda.. wiec trudno abym sam sobie kare wymierzal i jeszcze za to placił, daj spokoj?

zrozum, ze kobiety maja latwiej.. im nawiazywanie znajomosci przychodzi z latwoscia, bo faceci sami podrywaja zaczepiaja itp.. do mnie nigdy zadna kobieta nie podbiła, a ja juz tez nie podbijam, wiec jestem skazany na samotnosc - a ona mnie trzyma wlasnie z tym, ze nigdzie nie wyjezdzam, bo samemu to bez sensu DLA MNIE

ch0j w d0pe samotnosci... to jest cichy zabojca, nienawidze..

Po pierwsze - nic nie mają łatwiej.  Łatwiej to mają ci, co bez trudu nawiązują kontakty i zawierają znajomości, widzę to po moich ekstrawertycznych koleżankach.

Po drugie - proszę Cię, kto najczęsciej zaczepia kobiety ot tak, na ulicy czy w innym miejscu publicznym? Najczęściej to są albo gówniarze, albo panowie z puszką piwa pod sklepem, albo ćwierćinteligenci, generalnie tacy, którym wszystko jedno, co sobie o nich dziewczyna pomyśli, tacy ludzie bez refleksji, co myślą, to mówią. Żadna takiego na poważnie nie bierze, bo wiadomo, że co drugą zaczepi w ten sam sposób. Normalny człowiek zazwyczaj zastanawia się co wypada zrobić i powiedzieć, a czego nie wypada w pewnych sytuacjach. Byłam kiedyś świadkiem jak koleś na peronie nawijał do laski, że szkoda, że nie chce mu dać numeru do siebie, ale niech wie, że jest piękną dziewczyną 😄 Laska puściła buraka, ludzie się patrzą, a ten w konkury uderza. Jak odszedł, to mało nie wybuchnęła śmiechem, naprędce pisząc do kogoś smsa. No ja też zupełnie obcemu nie dałabym numeru. Zresztą też kiedyś taki jeden przyczepił się do mnie (na tym samym peronie) niewybrednie komentując moją ...enkę (maksi jak coś). Przylazł jeszcze póżniej do mojego przedziału prosić o numer, obory narobił... Więc to że ktoś kogoś na ulicy zaczepia nie jest wyznacznikiem niczego i niczego w życiu nie ułatwia.

Po trzecie - nie wiem po co piszesz te smęty na forum. Wszystko jest bez sensu, Ty masz oczywiście najgorzej, żadna Cię nie chce, Ty nie podrywasz, bo to bez sensu. Nie wyjeżdżasz, bo to bez sensu. Bez sensu jest żebyś to pisał, bo nikt Ci nieba tutaj nie uchyli, jak sam o nie nie zawalczysz. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Panie POMOZ
9 minut temu, Gość gość napisał:

A tam robisz nieustannie.... założe się, że nie ubierasz się najlepiej jak możesz tylko zwyczajnie, pewnie nie chodzisz regularnie na siłownię, ani też nie zrobiłeś nic żeby polepszyć swoje umiejętności komunikacyjne- nie musisz się nawet zapisywać na kurs, w necie info na ten temat jest pełno czy webinarów. Sam sobie odpowiedz na pytanie czy zrobiłeś coś żeby się polepszyć, czy słuchasz mądrzejszych od siebie, czy nie  bo są ludzie, którzy mają znacznie większą wiedzę na temat komunikacji niż Ty

na siłke chodze od lat nastu, nic mi to nie dalo, laski na to nie leca na mnie, ubieram sie tak jak potrafie, no sory...

3 minuty temu, Gość Aga napisał:

Po pierwsze - nic nie mają łatwiej.  Łatwiej to mają ci, co bez trudu nawiązują kontakty i zawierają znajomości, widzę to po moich ekstrawertycznych koleżankach.

Po drugie - proszę Cię, kto najczęsciej zaczepia kobiety ot tak, na ulicy czy w innym miejscu publicznym? Najczęściej to są albo gówniarze, albo panowie z puszką piwa pod sklepem, albo ćwierćinteligenci, generalnie tacy, którym wszystko jedno, co sobie o nich dziewczyna pomyśli, tacy ludzie bez refleksji, co myślą, to mówią. Żadna takiego na poważnie nie bierze, bo wiadomo, że co drugą zaczepi w ten sam sposób. Normalny człowiek zazwyczaj zastanawia się co wypada zrobić i powiedzieć, a czego nie wypada w pewnych sytuacjach. Byłam kiedyś świadkiem jak koleś na peronie nawijał do laski, że szkoda, że nie chce mu dać numeru do siebie, ale niech wie, że jest piękną dziewczyną 😄 Laska puściła buraka, ludzie się patrzą, a ten w konkury uderza. Jak odszedł, to mało nie wybuchnęła śmiechem, naprędce pisząc do kogoś smsa. No ja też zupełnie obcemu nie dałabym numeru. Zresztą też kiedyś taki jeden przyczepił się do mnie (na tym samym peronie) niewybrednie komentując moją ...enkę (maksi jak coś). Przylazł jeszcze póżniej do mojego przedziału prosić o numer, obory narobił... Więc to że ktoś kogoś na ulicy zaczepia nie jest wyznacznikiem niczego i niczego w życiu nie ułatwia.

Po trzecie - nie wiem po co piszesz te smęty na forum. Wszystko jest bez sensu, Ty masz oczywiście najgorzej, żadna Cię nie chce, Ty nie podrywasz, bo to bez sensu. Nie wyjeżdżasz, bo to bez sensu. Bez sensu jest żebyś to pisał, bo nikt Ci nieba tutaj nie uchyli, jak sam o nie nie zawalczysz. 

do mnie nikt nigdy nie zagadal, dziekuje dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

ile masz wzrostu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Panie POMOZ
6 minut temu, Gość gosc napisał:

ile masz wzrostu?

170, tak wiem... to przez to nie mam powodzenia

chociaz wiem , ze wzrost to nie wszystko, jakbym mial sporo kasy i byl kims wplywowym z posadą itp to tez bym mial powodzenie

ale bedac przecietniakiem i do tego niski to nie mam powodzenia, proste jak j3banie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rolex

czy człowiek musi niszczyć aby przeżyć ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×