chamskie zachowanie po rozstaniu

Witam, rozstalam sie z facetem. Facet po 30, mieszkajacy z matka i dobra praca. po 4 latach zwiazku w ktorym potrafil zlapac mnie za twarz, gdy mu czegos odmowilam, drzec sie na mnie i nachalnie naciskac na stosunki. byly dobre chwile ale bylo ich malo. po kolejnym rozstaniu rozpowiada po ludziach, ze to ja go wyzywalam i wyciagalam do niego rece a potem przepraszalam. po dwoch tygodniach od rozstania on pokazuje wszystkim znajomym, ze ma nowa dziewczyne, ze sie zakochal i jest idealna i jest moim przeciwienstwem. ( ta dziewczyna np. pali papierosy czego on bardzo nie lubi), ale nadal sie upiera ze jest idealna. widzial sie z nia raptem 3 razy a jest strasznie zauroczony. nie cierpie szczegolnie z tego powodu, jest mi jednak przyrko, ze czlowiek z ktorym planowalalam przyszlosc oczernia mnie w oczach innych. zastanawiam sie tylko czy naprawde mogl zakochac sie w tej dziewczynie czy to tylko pocieszenie i czy bedzie ja traktowal podobnie ? dziewczyny z ktorymi sie spotykal przede mna rowniez nie zaznaly wiele uczuc i szacunku o czym mi sam opowiedzial.

6 minut temu, ToBezZnaczenia napisał:

Czemu to tak długo trwało?  

Bo byly dlugie okresy, ze wszystko bylo ok. po klotniach sie zmienial na chwile, ale zaraz sie napil i wszystko od nowa

Jak to się stało, że gdy go poznałaś nie wyczułaś, że on jest burakiem?

ciesz się że pozbyłaś się śmiecia i gnidy. To co on gada olej i oszczaj. Nie interesuj się jego życiem, nie monitoruj go w sieci czy na żywo niszczył Ci życie więc niech spada.. Poza tym pamiętaj że garbatego tylko grób wyprostuje.

1 minutę temu, Gość gość napisał:

Jak to się stało, że gdy go poznałaś nie wyczułaś, że on jest burakiem?

bo bylam mloda, a on naprawde byl czarujacy i chyba nie chcialam byc sama

No cóż... faceta poznaje się w dwóch sytuacjach - po rozstaniu lub po tym, gdy go odrzucisz. Jak adorują kobietę,  to każdy milutki, ale to tylko gra mająca na celu skonsumowanie relacji. Gdy już ją "mają", to pokazują prawdziwą twarz podczas trwania związku no i właśnie wtedy, gdy coś pójdzie nie po ich myśli  Na Twoim miejscu bym go po prostu zlewała. Nie daj się sprowokować, on i tak sam się już dostatecznie kompromituje  

1 godzinę temu, Gość ...... napisał:

ciesz się że pozbyłaś się śmiecia i gnidy. To co on gada olej i oszczaj. Nie interesuj się jego życiem, nie monitoruj go w sieci czy na żywo niszczył Ci życie więc niech spada.. Poza tym pamiętaj że garbatego tylko grób wyprostuje.

Święta prawda. Ciesz się, że nie zmarnował Ci całego życia 

Trochę to trwało, zanim zmądrzałaś. Lepiej późno niż wcale. A facet jest zwykłym śmieciem i chamem, totalną patologią.. Niech gada co chce, nie komentuj tego ani słowem,  co przekazują ci "życzliwi" znajomi. Temat umrze śmiercią naturalną. Odetnij się na jakiś czas od swojego towarzystwa, nawet poszukaj sobie nowych znajomych. Może masz okazję wyjechać ze swojego miasta, zmienić pracę? I nie pozwalaj nigdy więcej facetowi na takie traktowanie. Szanuj się, i stawiaj granice. Pozdrawiam.

1 godzinę temu, Gość gosc napisał:

Witam, rozstalam sie z facetem. Facet po 30, mieszkajacy z matka i dobra praca. po 4 latach zwiazku w ktorym potrafil zlapac mnie za twarz, gdy mu czegos odmowilam, drzec sie na mnie i nachalnie naciskac na stosunki. byly dobre chwile ale bylo ich malo. po kolejnym rozstaniu rozpowiada po ludziach, ze to ja go wyzywalam i wyciagalam do niego rece a potem przepraszalam. po dwoch tygodniach od rozstania on pokazuje wszystkim znajomym, ze ma nowa dziewczyne, ze sie zakochal i jest idealna i jest moim przeciwienstwem. ( ta dziewczyna np. pali papierosy czego on bardzo nie lubi), ale nadal sie upiera ze jest idealna. widzial sie z nia raptem 3 razy a jest strasznie zauroczony. nie cierpie szczegolnie z tego powodu, jest mi jednak przyrko, ze czlowiek z ktorym planowalalam przyszlosc oczernia mnie w oczach innych. zastanawiam sie tylko czy naprawde mogl zakochac sie w tej dziewczynie czy to tylko pocieszenie i czy bedzie ja traktowal podobnie ? dziewczyny z ktorymi sie spotykal przede mna rowniez nie zaznaly wiele uczuc i szacunku o czym mi sam opowiedzial.

I po co się nad tym zastanawiasz? Co cie to obchodzi czy się zakochal czy tylko udaje i czy ja tez bedzie zle traktowal?  Ciesz się, ze się uwolnilas i nie zawracaj sobie tym glowy.

Wydaje mi sie, ze cie to boli, ze po dwoch tygodniach jest z inna. 

Cóż,jeśli znajomi przyjmują jego informację jaka to byłaś / jesteś zła,to gratuluję znajomych . Miałem parę tematów typu zrywanie i nigdy nie obgadywałem swojej poprzedniej dziewczyny przy następnej -tak mnie nauczono . Przecież na nowa dziewczyna mogłaby pomyśleć ,że też kiedyś zostanie obgadana gdy coś się między nami skończy itd. Kultura najważniejsza. Jeśli ktoś ze znajomych przy mnie obgaduje kogoś ,nawet nie byłą /byłego to przerywam ten wywód. Oczywiście co innego rozmowa taka od serca ,prośba o poradę gdy widzę ,że osoba w sobie też widzi przyczynek -to można pogadać ,ale w 4 oczy . Czasem chłopak mojej siostry próbuje na głos obgadać swoją była ,aby chyba podnieść atrakcyjność swojej nowej dziewczyny (mojej siostry ) i ona szybko go temperuje ,że po co mówi o byłej ? -chyba ten ich związek nie potrwa długo przez to jego gadactwo .