Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gość

Wieszacie psy na facetach którzy zostawili bezpłodne kobiety, a czy same nie rzucilybyscie bezplodnego faceta??

Polecane posty

Gość Gość

Jak to jest, podwójne standardy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Kobiety zazwyczaj nie zostawiają bezpłodnych facetów. Szukają rozwiązania lub rezygnują macierzyństwa. Mój były strzelał ślepakami i to on mnie zostawił dla innej kobiety. Ja byłam gotowa poddać się in vitro od dawcy, bo on bardzo chciał dziecka, z następną kobietą jest i wygląda na to ze ona zrezygnuje jednak z macierzyństwa, bo wiem że bardzo chciała, a tu po 8 latach nadal nic. Znam jeszcze 3 inne przypadki tego typu i żadna kobieta nie odeszła. Jedni dalej próbują, drudzy zrezygnowali ostatecznie, bo ona skończyła 43 lata, a facet nie chcial słyszeć o in vitro od dawcy ani o adopcji, a trzecim po 12 latach w końcu się udało z in vitro.

To faceci patrzą tylko na siebie i byle im było dobrze i traktują kobiety jak zepsuje zabawki kiedy coś idzie nie tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Nie, skąd. Miałabym w końcu twarde usprawiedliwienie dlaczego nie mam dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

A teraz pomyslcie sobie, że większość z waszych mężów zwyczajnie by was zostawiła gdybyście nie mogły mieć dzieci. Tyle warte są wasze związki. Sluzycie tylko do rodzenia i opieki nad ich potomstwem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aska

Nie, bo nie uzależniam swojego szczęścia od posiadania potomstwa. Bez dzieci tez mozna byc szczesliwym. Facet nie jest dla mnie tylko dawcą spermy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KochamGo

Gdyby mój mąż nie mógł mieć dzieci (również z metody in vitro), to zastanawialibyśmy się nad adopcją, choć to bardzo trudny temat. Chciałam zostać mamą, ale raczej potrafiłabym pogodzić się z bezdzietnością. Kocham mojego męża baaardzo mocno i dzieci na równo z nim, wcale nie przestał być dla mnie mniej ważny, ale to już inny temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ben

przecież to czysta głupota,jak ktoś jest bezpłodny i wiążesz się z kimś kto chce mieć dzieci własne to przecież ta druga osoba będzie się męczyć.Takie życie jest bez sensu 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
7 minut temu, Gość ben napisał:

przecież to czysta głupota,jak ktoś jest bezpłodny i wiążesz się z kimś kto chce mieć dzieci własne to przecież ta druga osoba będzie się męczyć.Takie życie jest bez sensu 

Jeśli się kocha tą bezpłodną osobęto takie życie nie jest bez sensu. Czasamipo prostu nie można mieć wszystkiego. Zależy czego się bardziej pragnie. Miłości czy dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Znam taką jedną historię kobieta zostawiła faceta bo był bezpłodny, on jej powiedział jak byli narzeczeństwem. Ona tak bardzo pragnęła mieć dzieci i go zostawiła,. Nie znam szczegółów, ale wiecie co myślę, że ona go nie kochała tak naprawdę a on ją tak. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sdfgj
1 godzinę temu, Gość ben napisał:

przecież to czysta głupota,jak ktoś jest bezpłodny i wiążesz się z kimś kto chce mieć dzieci własne to przecież ta druga osoba będzie się męczyć.Takie życie jest bez sensu 

Jak się z kimś wiazesz, to nie od razu wiesz, że jesteś bezpłodny. Jestes z kims 10 lat dajmy na to i przychodza starania, okazuje sie ze facet bezplodny i odstawiasz go jak popsuta zabawke? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćp

Mi by własnie pasowała bezpłodna kobieta, bo nie chce mieć dzieci. Chciałbym trafić na taką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Akurat.. Urban legend. Nie wiem jaki facet wie, że jest bezpłodny zamim zacznie próbować zapłodnić kogoś bez skutku. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o ludzie
2 godziny temu, Gość Gość napisał:

Akurat.. Urban legend. Nie wiem jaki facet wie, że jest bezpłodny zamim zacznie próbować zapłodnić kogoś bez skutku. 

może taki co chorował na świnkę w dzieciństwie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Szczerze zostawiłabym bezpłodnego faceta, nawet jakbym go kochała, bo każda niepielęgnowana miłość w końcu przejdzie, a i będzie szansa na macierzyństwo. Nie wyobrażam sobie życia bez dziecka, a zakochać się zawsze można na nowo. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
11 minut temu, Gość Gosc napisał:

Szczerze zostawiłabym bezpłodnego faceta, nawet jakbym go kochała, bo każda niepielęgnowana miłość w końcu przejdzie, a i będzie szansa na macierzyństwo. Nie wyobrażam sobie życia bez dziecka, a zakochać się zawsze można na nowo. 

Życzę ci abyś kiedyś stała się takim zbędnym przedmiotem dla swojego faceta i żeby zakochał się na nowo. Naprawdę ci tego życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moom

My bardzo dlugo nie mielismy dzici. Szczerze mowiac juz stracilismy nadziję, pogodzilismy sie z faktem, Nie bylo wiadomo, z czyjej"winy".Ale  nigdy zadnemu z nas nie przyszlo do glowy,zeby sie z tego powodu rozsztac -  po prostu bylibysmy malzenstwem bezdzietnym nie pierwszym, nie ostatnim, Dzieci urodzily suie po ponad 11 latach od slubu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Nie zostawiłabym bezplodnego męża. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12 godzin temu, Gość Sdfgj napisał:

Jak się z kimś wiazesz, to nie od razu wiesz, że jesteś bezpłodny. Jestes z kims 10 lat dajmy na to i przychodza starania, okazuje sie ze facet bezplodny i odstawiasz go jak popsuta zabawke? 

starania po 10 latach? chyba raczej po roku max dwóch żeby nie marnować czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ags

Pragnienie posiadania dziecka jest w wiekszosc ludzi wdrukowane przez nature. Jedni ten instynkt odczuwaja silniej, inni slabiej. Nie potepilabym ani kobiety ktora zostawila meza, ani mezczyzny ktory zostawil kobiete bo ta nie mogla urodzic potomstwa. To sa bardzo trudne i przypuszczam, ze bolesne decyzje. Oczywiscie, ze mozna przezyc zycie tylko we dwoje i byc szczesliwym, gdy w takim zwiazku jednak jedna z osob bardzo pragnela dzieci, a nie mogla ich miec to zawsze gdzies bedzie czula zal, moze nawet nie do wspolmalzonka ale do losu i nigdy do konca nie bedzie spelniona. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
13 godzin temu, Gość Gość napisał:

Życzę ci abyś kiedyś stała się takim zbędnym przedmiotem dla swojego faceta i żeby zakochał się na nowo. Naprawdę ci tego życzę.

Ha ha, twoje niedoczekanie! Akurat ma super męża i dwoje dzieci! Mój mąż nie chciałby żyć z bezpłodną kobietą, a ja z bezpłodnym mężem. Życie jest krótkie, każdy chce być szczęśliwy, nie każda chce być cierpiętnicą i poświęcać swoją szczęście w imię związku z jałowym facetem! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Zalezy od osoby na pewno a nie plci.Ale fakt, ze ogolnie kobiety sa bardziej sklonne zrezygnowac z dziecka niz facet.Lub urodzic bo facet chce.Takie matki niekoniecznie sa zle, z czasem pokochaja dziecko, ale bez szalenstwa.Wogole faceci sa niesklonni poswiecen, ustepstw, kompromisow.Raczej odejda niz sie dostosuja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

ja bym rzuciła gdyby facet miał wadliwego pisiorka służacego jedynie do sikania bo większego pożytku z niego nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poli36

ja bym nie zostawiła męża bo sama nie chcę dzieci...mój mąż zrezygnował z tacierzyństwa dla mnie,tak bardzo mnie kocha...jesteśmy już 16 lat po ślubie i mąż ani razu nie wspomniał o dziecku...powiedziałam mu przed ślubem,że ja nie chcę dzieci i niech się zastanowi czy chce ze mną być...powiedział,że ja jestem dla niego ważniejsza niż dziecko...jesteśmy mega szczęśliwym małżeństwem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
7 godzin temu, Gość Ags napisał:

Pragnienie posiadania dziecka jest w wiekszosc ludzi wdrukowane przez nature. Jedni ten instynkt odczuwaja silniej, inni slabiej. Nie potepilabym ani kobiety ktora zostawila meza, ani mezczyzny ktory zostawil kobiete bo ta nie mogla urodzic potomstwa. To sa bardzo trudne i przypuszczam, ze bolesne decyzje. Oczywiscie, ze mozna przezyc zycie tylko we dwoje i byc szczesliwym, gdy w takim zwiazku jednak jedna z osob bardzo pragnela dzieci, a nie mogla ich miec to zawsze gdzies bedzie czula zal, moze nawet nie do wspolmalzonka ale do losu i nigdy do konca nie bedzie spelniona. 

To tak samo jak ktoś pragnie wielkiego domu z ogrodem i basenem a małżonek nie jest w stanie mu tego dać. W takim wypadku również nie ma nic zlego w zostawieniu małzonka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
4 godziny temu, Gość Gość napisał:

Ha ha, twoje niedoczekanie! Akurat ma super męża i dwoje dzieci! Mój mąż nie chciałby żyć z bezpłodną kobietą, a ja z bezpłodnym mężem. Życie jest krótkie, każdy chce być szczęśliwy, nie każda chce być cierpiętnicą i poświęcać swoją szczęście w imię związku z jałowym facetem! 

Ale ty jesteś jałowa.Intelektualnie.  Więc pewnie cię zostawi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

ja bym nie zostawiła, zresztą mój mąż zrzeygnował z ojcostwa dla mnie zostawiając kurę domową z dwójką dzieciaków, która siedziała po 2 lata na wychowawczym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrewqrqewrw

Nie wiem, jak inne kobiety, ale ja bym nie zostawiła wyłącznie z tego powodu. Jeśli oboje byśmy chcieli dzieci i mieli podobną wizję wspólnej rodziny to choroby układu płciowego nie są żadną przeszkodą. Są adopcje, rodziny zastępcze, rodziny zaprzyjaźnione, jest in vitro z nasieniem dawcy, są surogatki. Naprawdę sporo opcji. Wolę mieć adoptowane dzieci z mądrym i dobrym facetem niż biologiczne z jakimś dupkiem, którego jedyną zaletą jest zdrowe nasienie. Albo po prostu z mężczyzną, którego nie kocham.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Według mnie to rozsądny powód, żeby się rozstać 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xxx
2 godziny temu, Gość gosc napisał:

To tak samo jak ktoś pragnie wielkiego domu z ogrodem i basenem a małżonek nie jest w stanie mu tego dać. W takim wypadku również nie ma nic zlego w zostawieniu małzonka.

Dokładnie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
14 godzin temu, Gość gość napisał:

ja bym nie zostawiła, zresztą mój mąż zrzeygnował z ojcostwa dla mnie zostawiając kurę domową z dwójką dzieciaków, która siedziała po 2 lata na wychowawczym

Ta kura domowa urodziła jego dzieci? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×