Mój facet już kolejny

Weekend nie odbiera telefonu wieczorem, do południa dzwoni a od 17 godziny cisza, nie ma z nim kontaktu.Przez kilka weekendów się nie spotykamy bo jestem na wyjeździe u rodziny. Planuje z nim przez to zerwać, nie wiem co o tym myśleć, zawsze ma jakąś głupią wymówkę a to spał, a to się golił dziś już nie odbiera telefonu od 17 godziny, jak nie oddzwoni do 24 godz zrywam z nim, co o tym myślicie? 

Już z nim zrywasz od kilku tematów,właściwie to w tamtym tygodniu zerwałaś, ponoć

Nie wiedziałam, że tak uważnie ktoś czyta co pisałam, chcialam z nim zerwać ale gdy tylko już podjęłam tą decyzję on zawsze miał przekonujący argument.Dzis właściwie myślę, że poszedł "na całość", bo co można wymyśleć, że się nie odbiera telefonu od 17 godziny w niedzielę? Wcześniej było: spałem, nie wierzę w spanie o tej godzinie, wiecej już nic nie można wymyśleć. Nie mam nawet żadnej podstawy żeby dać mu szansę, w sumie myślę że nie specjalnie mu zależy.

Daj szansę łysemu

Skąd wiesz ? Kim Ty jesteś? 

Miej tyle siły żeby naprawdę zerwać z tym kłamcą bo kłamie na każdym kroku ,marnuje Ci czas i życie!! Ja bym była chamska i po prostu bym przestała odbierać telefony , na to zasłużył.

1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Daj szansę łysemu

Znasz mnie i jego? 

3 minuty temu, Gość fdsg napisał:

Miej tyle siły żeby naprawdę zerwać z tym kłamcą bo kłamie na każdym kroku ,marnuje Ci czas i życie!! Ja bym była chamska i po prostu bym przestała odbierać telefony , na to zasłużył.

 Powinnam całkowicie zerwać z nim kontakt.Muszę dziś podjąć męską decyzję i zablokować go w telefonie. Nie ma żadnego wytłumaczenia na to, że nie można odebrać telefonu od 17 godziny.

Chyba, że się pije z koleszkami z kwadratu, albo spotyka się z dawną laską

Przestań robić dramy. Facet ma prawo do odrobiny prywatności w weekend, nie musi się nikomu spowiadać. Kobieta bluszcz.

Piotrki tak mają

Jest tylko jedno tłumaczenie - żona!!!

1 minutę temu, Gość Sama prawda napisał:

Jest tylko jedno tłumaczenie - żona!!!

Nie ma żony

12 minut temu, Gość Gość napisał:

Nie ma żony

On nie ma żony.To wiem na 100 proc

16 minut temu, Gość Gość napisał:

Piotrki tak mają

Musisz go znać, kim Ty jesteś?

20 minut temu, Gość ccc napisał:

Przestań robić dramy. Facet ma prawo do odrobiny prywatności w weekend, nie musi się nikomu spowiadać. Kobieta bluszcz.

To jest facet, którego znam dwanaście lat, który non stop wyznaje mi uczucia i może wg.Ciebie sobie znikać w weekend gdzie chce, nie informując kobiety z którą jest gdzie znika? Rozumiem gdyby to był facet którego znam miesiąc lub dwa, to mógłby sobie tak robić.

5 minut temu, Gość Zośka napisał:

To jest facet, którego znam dwanaście lat, który non stop wyznaje mi uczucia i może wg.Ciebie sobie znikać w weekend gdzie chce, nie informując kobiety z którą jest gdzie znika? Rozumiem gdyby to był facet którego znam miesiąc lub dwa, to mógłby sobie tak robić.

Skoro sama wiesz najlepiej to po co tu piszesz? Żeby utwierdzić innych w przekonaniu,  że jesteś głupią  ci.pą,  która nie potrafi żyć samodzielnie, tylko prześladuje swojego faceta?

Jesteś pewna że chcesz znowu z nim być?Pozbył się nałogu? Chcesz znowu przez to przechodzić, pomijając inne aspekty jego dawnego albo i nie dawnego,,towarzystwa"z tego się nie wychodzi ani nie wyrasta. 

A i z wyglądu, sierota taka,licha i nie za pięknastać cię na kogoś lepszego 

1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Jesteś pewna że chcesz znowu z nim być?Pozbył się nałogu? Chcesz znowu przez to przechodzić, pomijając inne aspekty jego dawnego albo i nie dawnego,,towarzystwa"z tego się nie wychodzi ani nie wyrasta. 

Nie, nie pozbył się nałogu i pewnie to już nigdy się nie zmieni. Nie pasujemy do siebie całkowicie, ja jestem  właściwie abstynentką. On powinien przestać pić bo jest chory, w każdej chwili jeśli za dużo wypije może umrzeć, już raz znalazł się na Oiomie, kiedyś z nim mieszkałam i przeszłam wtedy piekło jak widziałam jego chorobę.

1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

A i z wyglądu, sierota taka,licha i nie za pięknastać cię na kogoś lepszego 

Skąd wiesz jak On wygląda? Nie raz to słyszę: "zostaw Go, On nie jest dla Ciebie, On jest chory i nigdy z tego nie wyjdzie, bo to jest choroba nieuleczalna".On pochodzi z rodziny na poziomie, On jeden jest taki.....nikt mu nie umie pomoc bo On tej pomocy nie chce.

Twój wybór, jeśli musisz być męczennicą i patrzeć na upadek

9 minut temu, Gość Gość napisał:

Twój wybór, jeśli musisz być męczennicą i patrzeć na upadek

Nie muszę. Zaczęło się wszystko od pogrzebu, wiadomo że skoro jest chory to nie mamy żadnej przyszłości wspólnej, muszę odejść.Zostawic go przez jego chorobę, nie mam wyjścia. 

Oczywiście, ze tak z osoba która nie potrafi poradzić sobie ze swoim nałogiem nie ma się żadnej przyszłości.Chyba nie chcesz żeby pociągnął cię za sobą? 

9 minut temu, Gość Zoska napisał:

Nie muszę. Zaczęło się wszystko od pogrzebu, wiadomo że skoro jest chory to nie mamy żadnej przyszłości wspólnej, muszę odejść.Zostawic go przez jego chorobę, nie mam wyjścia. 

Nie przez chorobę, chcesz być z nim z litości, mimo, że cię nie traktuje uczciwie,prowadzi jakieś gierki,oszukuje, nie mówi co się dzieje,to uczciwe? Choroba to tłumaczy? Nie sądzę Zresztą nie zostawisz go,uwielbiasz być Matką Teresą od upadłych,no i musisz trenować, na urlopie by nie wyjść z wprawy, prawda? 

36 minut temu, Gość Gość napisał:

Nie przez chorobę, chcesz być z nim z litości, mimo, że cię nie traktuje uczciwie,prowadzi jakieś gierki,oszukuje, nie mówi co się dzieje,to uczciwe? Choroba to tłumaczy? Nie sądzę Zresztą nie zostawisz go,uwielbiasz być Matką Teresą od upadłych,no i musisz trenować, na urlopie by nie wyjść z wprawy, prawda? 

Coś w tym jest, że trenuje w czasie wolnego. On nie jest ze mną do końca uczciwy, czuje że ma jakies sekrety, ukrywa wiele rzeczy przede mną. Dzwoni cały czas do mnie albo nie można się do niego dodzwonić. Powinnam odejść od niego,  niech nie myśli sobie że zawsze jestem, wybaczam wszystko co zrobi, bo tak jest.Lituje się nad nim, bo mówi że nikogo nie ma w życiu tak naprawdę, tylko mnie. Pewnie to też kłamie, tak coś mi się wydaje.

3 godziny temu, Gość Gość napisał:

Nie ma żony

Ale pewnie ma inna, serio jesteś taka naiwna? Na 99,9% koleś prowadzi podwójne życie 

18 minut temu, Gość Zośka napisał:

Coś w tym jest, że trenuje w czasie wolnego. On nie jest ze mną do końca uczciwy, czuje że ma jakies sekrety, ukrywa wiele rzeczy przede mną. Dzwoni cały czas do mnie albo nie można się do niego dodzwonić. Powinnam odejść od niego,  niech nie myśli sobie że zawsze jestem, wybaczam wszystko co zrobi, bo tak jest.Lituje się nad nim, bo mówi że nikogo nie ma w życiu tak naprawdę, tylko mnie. Pewnie to też kłamie, tak coś mi się wydaje.

Tak, Ty uwielbiasz czuć się winna,zero asertywności,stąd taki tytuł, kolejny... proste jeśli sama się nie szanujesz, oni także nie będą ciebie

19 minut temu, Gość Gość napisał:

Tak, Ty uwielbiasz czuć się winna,zero asertywności,stąd taki tytuł, kolejny... proste jeśli sama się nie szanujesz, oni także nie będą ciebie

Zauważył pewnie brak konsekwencji w tym co piszę (smsy) a w tym co zrobiłam: nie zablokowalam go w telefonie, po jego zniknieciach.W ten sposób doszedł do wniosku, że nie musi się mną przejmować wcale, bo wiadomo że mu zawsze wszystko wybaczę. Jest takie przyslowie :  dzban wodę nosi, dopóki ucho się nie urwie.  Tak nie szanuje siebie bo pozwoliłam żeby po tych zniknięciach trwa to już miesiąc, nadal jego numer nie był zablokowany. 

35 minut temu, Gość Gosc napisał:

Ale pewnie ma inna, serio jesteś taka naiwna? Na 99,9% koleś prowadzi podwójne życie 

Tak, przyznaje jestem naiwna.Wierze, że mimo iż znika jestem tylko ja.