Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jakiś

Dzisiaj mialem przygode z mężatką.

Polecane posty

Gość jakiś

Dzisiaj mialem rozkoszna przygode z mezatka, az sam nie wierze

Moja znajoma, 30 lat, mezatka od 2 lat, sa z mezem parą od 11 lat dzisiaj zaproponowala mi podwozke do Poznania (pochodzimy z miasteczka z WLkp). Znamy sie dlugo kiedys mielismy miętę ale nic nie kręcilismy. Wiedzialem, ze ona na mnie loooka od dawna, generalnie bardzo mnie lubi, zawsze zyczenia, komplementy itd.

Ona prowadzila furę, ja jechalem na pasazera, milo sie gadalo jak zwykle, ona mowi, ze zajedziemy do lasu bo ona musi zapalić. Ok mysle, zajechalismy w leśną droge rozprostowac kosci a ta agentka do mnie sie zbliza i zaczyna slodzic, zlapala mnie delikatnie za kark i zaczelismy sie calowac. W trymiga nawet nie wiem kiedy uklęklnęła, rozpięła mi jeansy, zdjeła majtki i wzięła go do ust. boze Panowie co za rozkosz, robiła to tak subtelnie i przyjemnie ze myslalem, ze z butow wylecę, skonczylem po 5 minutach na chusteczke a ta sie chichocze ze fajnie (mam 17 cm, chociaz mialem tylko jedna dziewczyne w zyciu).

Wiecie co najgorsze? Ze ja znam jej męża, poczciwy grubasek z dużą kasą, niczego nieswiadomy, a ta jeszcze sie smieje z niego, ze ma 12 cm i niedlugo przestanie go czuc a tu sie trafił taki okaz.

Dziewucha z katolickiego domu, zawsze krzyzyki na piersi, wszędzie papiez w domu, porządna przed rodziną it. NIGDY BYM SIE NIE SPODZIEWAL.

Gadajcie co chcecie, to nie prowokacja. Bylo mi super, ale jak sobie mysle jakie są te mężatki ;//

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tez_wlkp

Generalnie nie zaskakuje mnie ta historiw, mam wrazenie, że to powszechne zjawisko. Miałem w życiu kontakt z trzema mezatkami. 

Pierwsza zakończyła na ultra obfitym oralu, kiedy mąż był w delegacji, chociaż jak sama zapewniała byli wnsepqrafji. Taka separacja, że nadal są razem...

Druga znam ją z  10 lat, kręciliśmy razem swego czasu, ale nie było nam po drodze. Mąż też wiecznie wyjeżdża w delegację, zapraszała mnie dziesiątki razy na kawe. Zazwyczaj do niczego szczególnego nie dochodziło. Jednak pewnego wieczoru zaproszony na kawę zobaczyłem ją w czarnej bieliźnie popijającą wino... To się mogło skończyć tylko w jeden sposób i tak się skończyło.

Trzecia mężatka w dodatku nauczycielka...tutaj historii opowiadał nie będę, ale było nieziemsko.

 

Wnioski? Mąż w delegacji ... sprzedana...

Mężatki to absolutnie normalne kobiety świadome swoich potrzeb. Mam wrażenie, że obraczka niewiele u nich zmienia...

 

Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monsz

Szczerze cieszę się Koledzy Waszym szczęściem...

A ja, jak ta pipa siedzę wiernie przy tej mojej zimnej rybie. Chyba też zacznę się rozglądać na boki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie ma sensu
23 minuty temu, Gość monsz napisał:

Szczerze cieszę się Koledzy Waszym szczęściem...

A ja, jak ta pipa siedzę wiernie przy tej mojej zimnej rybie. Chyba też zacznę się rozglądać na boki...

Daj spokój. Każdemu z nas się tak wydaje na początku, a na dłuższą metę każda ... się znudzi, choćby nie wiem jak piękna była. To zacznie ci "śmierdzieć" wcześniej czy później. Siedź przy swojej żonie, kochanka nie przyjdzie do ciebie do szpitala ani ci nie ugotuje obiadu.

Nie ma sensu szukać jednorazówki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tez_wlkp
20 minut temu, Gość Nie ma sensu napisał:

Daj spokój. Każdemu z nas się tak wydaje na początku, a na dłuższą metę każda ... się znudzi, choćby nie wiem jak piękna była. To zacznie ci "śmierdzieć" wcześniej czy później. Siedź przy swojej żonie, kochanka nie przyjdzie do ciebie do szpitala ani ci nie ugotuje obiadu.

Nie ma sensu szukać jednorazówki.

Racja w perspektywie długoterminowej utrzymanie takiej relacji jest prawie niemożliwe. Każdy ma lepiej lub gorzej poukładane życie i niewielu rezygnuje z niego na poczet nowego związku z rozwódka czy mężatka.

Przy okazji takich sytuacji wydziela się niesamowitą ilość smrodu i problemów, do tego nerwy zszarpane.

Skok w bok istnieje nie od dziś, jak się komuś trafi to ok, ale na siłę nie ma co szukać.

Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakiś

Panowie jak macie żony to dajcie sobie spokoj ze zdradami. Wypłynie szit na wierzch, rozwod z waszej winy i klops.

Ja jestem kawalerem to sobie pozwalam, ale nie warto malzenstwa poswiecac

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakiś
2 godziny temu, Magda bez loginu napisał:

😛Ożeń się najpierw i przyjdź tu za 10 lat. Dobrze? 😂

Po co mam się żenic ? Chyba zdurniałaś, jestem po 30stce juz i brak ozenku to jedna z najlepszych decyzji 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×