Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Escapelady

Nie wiem co z tym związkiem robić

Polecane posty

Gość Escapelady

Witam, 

Uwaga! Będzie przydługawo 

Postaram się streścić. 

Od 3 lat jestem w związku (konkubinacie) z facetem o rok starszym ode mnie. On jest lekarzem a ja skończyłam studia, ale nie pracuje w zawodzie. Pracowałam jako menager baru za granicą przez jakiś rok. Zarabialam bardzo dobrze, przez kilka miesięcy lepiej od niego. Żyjemy na dobrym poziomie. Nigdy nie oczekiwałem, że to facet ma mi na coś dać, wszystko co osiągnęłam, mam za pomocą swojej ciężkiej pracy i wysiłku. 

Mój chłop nic mi nigdy nie kupił, nie zabrał na wakacje itd. Do domowego budżetu dokładamy się po równo. 

Sytuacja uległa zmianie jakieś dwa miesiące temu a w zasadzie rok. 

Dlaczego? Rok temu stwierdzono u mnie depresję egzogenna a dwa miesiące temu, straciłam prace. 

Jest mi ciężko, bo nie wiem co dalej. 

Mieszkamy na zadupiu a ja chciałabym się rozwijać itd,gdzue nie ma tu takich możliwości. 

Chłopak miał wolne wczoraj i wypadała jego kolej sprzątania. Nie posprzątał, bo uważa, że jak teraz siedzę w domu to ja powinnam sprzątać i wgl że on mnie utrzymuje... Kompletna bzdura! Ale oczywiście się poryczałam. 

Nagle okazuje się, że on mi na wszystko daje itd a tak wgl to powinnam sobie znaleźć pracę z podobnymi zarobkami do niego. Tylko że ja z wykształcenia nie jestem lekarzem, więc według niego, jestem nikim. 

Nie mam pojęcia co robić.. Przyszłam tu, żeby się wyglądać, bo nie mam z kim o tym porozmawiać 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaa

Z tego co piszesz wynika, że było fajnie jak było dobrze a jak przyszło gorsze (choroba, utrata pracy) to nagle zostajesz bez wsparcia ze strony partnera. Albo to opracujecie (porozmawiacie i poprawicie) albo nic z tego nie będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Escapelady
5 minut temu, Gość jaa napisał:

Z tego co piszesz wynika, że było fajnie jak było dobrze a jak przyszło gorsze (choroba, utrata pracy) to nagle zostajesz bez wsparcia ze strony partnera. Albo to opracujecie (porozmawiacie i poprawicie) albo nic z tego nie będzie.

Rozmawiałam nie raz z nim o tym, że jak jest źle, to jego po prostu przy mnie nie ma.. To bardzo przykre, bo on też zmagał się z depresją na początku naszego związku i bardzo dużo mu starałam się pomóc a teraz ja zostaje sama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To chyba rozumiesz, że nie możesz na nim polegać? Jeśli potrzebne Ci oparcie w mężczyźnie to nie ten egzemplarz najwyraźniej. Przykro mi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Escapelady
5 minut temu, Malediwy napisał:

To chyba rozumiesz, że nie możesz na nim polegać? Jeśli potrzebne Ci oparcie w mężczyźnie to nie ten egzemplarz najwyraźniej. Przykro mi.

W depresji często obwiniałam siebie, że to ja jestem Beznadziejna i przez to, tak jest między nami, ale widzę, że nie tylko ja mam takie przemyślenia odnośnie tego związku.. Cały czas staram się coś naprawić, poskładać, ale jestem w tym sama 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bimba
8 minut temu, Gość Escapelady napisał:

Rozmawiałam nie raz z nim o tym, że jak jest źle, to jego po prostu przy mnie nie ma.. To bardzo przykre, bo on też zmagał się z depresją na początku naszego związku i bardzo dużo mu starałam się pomóc a teraz ja zostaje sama

No to chyba już wiesz co trzeba zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×