Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Wczoraj

Boję się iść do pracy

Polecane posty

Gość Wczoraj

Miesiac temu dostalam prace po znajomosci.Maly sklep z damsko ekskluzywna odzieżą.Wlascicielka jest w ciąży więc szukała kogoś i mnie znajoma poleciła.Bardzo się ucieszyłem bo nie pracuje od roku.Wczoraj zamknęłam sklep równo o 18 gdyż dzwonił maz że mała ma goraczke.Wsiadlam w samochod.Telefon miałam w torebce.Nie myślałam że ktoś może dzwonić bo z mężem przed chwilą rozmawiałem.Wbieglam do domu zobaczyć co z dzieckiem.Dzwoniacy telefon usłyszałam po dość długim czasie.Odebralam.Dzwonila ochrona.Okazało  się że zamknęłam klientke w sklepie.Byla w przymierzalni i jak wyszła to wlaczyl się alarm.Pojecham szybka ją otworzyc.Kobieta zrobiła mi awanturę i powiedziała że tak to się nie skończy.Szefowa jeszcze nie dzwoniła. Nie wiem co robić.Cala się trzese

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Może Cie jeszcze nie zwolnią, ale... miej się teraz na baczności bo drugi taki wypadek nie przejdzie.

Swoja drogą, ja sama bywam roztargniona, ale nie do tego stopnia żeby zamknąć klientke w przymierzalni, jeśli córka miała gorączkę, to nie umierała, mogłaś pojechać, ale bez paniki, za bardzo chyba ponoszą Cie emocje w takich sytuacjach, a to niestety niedobrze bo przez to kiedys możesz zrobić jakis większy błąd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16 minut temu, ToBezZnaczenia napisał:

W sumie nic takiego się nie stało. Jak przeczytałem, to się uśmiałem, szczerze mówiąc 🙂 Nie panikuj. Pouczenie i wszystko 😛

Bo jesteś facetem, a oni z reguły są bardziej wyluzowani w kwestiach zawodowych, niż kobiety, tak niestety zauważyłam, do tej pory w mojej pracy to kobiety były właśnie najbardziej restrykcyjne 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wczoraj
1 minutę temu, Gość gość napisał:

Bo jesteś facetem, a oni z reguły są bardziej wyluzowani w kwestiach zawodowych, niż kobiety, tak niestety zauważyłam, do tej pory w mojej pracy to kobiety były właśnie najbardziej restrykcyjne 

Dokładnie może jakbym miała szefa a szefowa nie jest wyluzowana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania

Hmmm, może trzeba było zaproponować tej kobiecie jakieś "zadośuczynienie" za stracony czas, nawet 200, czy 300 zł żeby nie robiła afery u szefowej. Ja bym jej powiedziała wprost, że proszę mi wybaczyć, jestem nowa w pracy, na okresie próbnym i po takiej skardze mogą mnie zwolnić, ja pani oddam pieniążki za stracony czas.  Niby 300 zł to nie mało, ale lepsze niż ewentualna strata pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania

A łapówka przecież to nie jest, bo to Ty byś jej dała pieniądze. A jak nie to chociaż trzeba było wytłumaczyć jak sytuacja wygląda, mogłaś trochę podkoloryzować chorobę dziecka i że jesteś nowa, od roku nie miałaś pracy, może by zrozumiała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

No nic, co się stało to się nie odstanie, teraz musisz stawic temu czoła i iść do pracy. Obstawiam, że raczej Cię za to nie zwolni, ale szefowa może trochę mniej przychylnie na Ciebie teraz patrzeć bo przez takie sytuacje traci się zaufanie, nastepnym razem możesz np. nie zamknąć kasetki w pieniędzmi, coś źle policzyc itd.

Choć jesli trafisz na fance może Cie i zwolnić, ale obstawiam, że w najgorszym razie skonczy się na niezbyt miłej rozmowie, trudno, tak bywa, błędy sie zdarzają, ale staraj się byc bardziej uważna nawet w nagłych sytuacjach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
6 minut temu, ToBezZnaczenia napisał:

No bo tak naprawdę nic się takiego nie stało. Pewnie też bym się stresował, jakbym coś takiego zrobił. Spuszcza się głowę i nic więcej nie możesz zrobić.

W sumie może wytłumaczyć szczerze jaka była sytuacja z tym dzieckiem, no i pokornie wysłuchać  ewentualnych uwag. Teoretycznie nic się nie stało, ale przez takie sytuacje sklep prawdopodobnie stracil klientkę, która z kolei może odradzać ten sklep np. swoim koleżankom.

Ja pewnie bym na skargę nie poszła na jej miejscu bo złośliwa nie jestem, ale jakby mi się gdzieś śpieszyło pewnie tez bym się wkurzyła, co innego gdyby nigdzie mi sie tego dnia nie śpieszyło, to by mnie to może nawet rozśmieszyło i powiedziałabym, że nic się nie stało, ale jeśli ta klientka musiała np. wrócić do pracy, albo cos ważnego zrobić, to jej się w sumie nie dziwię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wczoraj
10 minut temu, Gość Ania napisał:

A łapówka przecież to nie jest, bo to Ty byś jej dała pieniądze. A jak nie to chociaż trzeba było wytłumaczyć jak sytuacja wygląda, mogłaś trochę podkoloryzować chorobę dziecka i że jesteś nowa, od roku nie miałaś pracy, może by zrozumiała

Byłam w wielki szoku.Az się poplakalam z nerwów.Mowilam że dziecko z gorączką w domu czekało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
5 minut temu, Gość Wczoraj napisał:

Byłam w wielki szoku.Az się poplakalam z nerwów.Mowilam że dziecko z gorączką w domu czekało.

No to trudno. Więcej niż zrobić nie mozesz. Pamietaj, że dla tej klientki dziecko z gorączką mogło zabrzmieć jak wymówka, niestety, mogła pomyśleć, że sobie wymysliłaś na poczekaniu taki wiarygodny pretekst...

Nic nie zrobisz, idź do pracy i sama nie rozpoczynaj tematu, jest szansa, że klientce nie chciało się dokładać sobie trudu i kontaktować z właścicielką sklepu i tylko w nerwach tak Ci pogroziła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Bo ogólnie dla wielu osób takie powody jak choroba, choroba dziecka, wypadek na drodze, nawet jeśli są prawdziwe często uważane za za wymówkę, bo i ludzie najczęściej właśnie takie wymyślają, niestety... Wiele osób kłamie i wymysla podobne rzeczy, dlatego często nie wydaje się to wiarygodne. Ale szefowej musisz powiedzieć prawdę, tylko nie tłumacz się też jakos panicznie bo zwykle ten się najbardziej tumaczy kto ma coś do ukrycia. Bądź pokorna i powiedz jak było, przepros i nic więcej nie możesz zrobić, nie rób na pewno spazmów i nie płacz bo to nie profesjonalne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×