Były się odezwał i znowu milczy

Byliśmy ze sobą 2,5 roku,a rozstaliśmy się miesiąc temu. Bardzo to przeżyłam, stałam się wrakiem. Jedyne co robiłam to płakałam. On za to dobrze się bawił i starał się to pokazywać na każdym kroku. Ostatnio napisał jak gdyby nigdy nic się nie stało i zapytał co u mnie. a stało się bo mnie oklamywał i nie miał szacunku. Powiedziałam mu jasno, że nie chce utrzymywać kontaktu. Wczoraj napisał mi że tęskni i rozumie błędy które popełnił. Byłam zdziwiona bo jest to facet który zawsze unosił się dumą i nigdy nie przyznał sie że coś zawalił. On wie że cały czas go kocham i żadnej inicjatywy więcej nie podjął, chyba czeka na mój krok bo to ja zawsze wyciągałam pierwsza rękę do zgody. Nie wiem co robic, bo cholernie za nim tęsknie ale czuje ze on się nie zmieni. Wczoraj nie wytrzymałam i do niego napisałam.. Ale on już nie poruszył tematu "nas" i ja też nie. Był chłodny, szybko urwał rozmowę. Czy on się tylko mną bawi? Myślicie że powinnam o niego walczyć? Bardzo mnie zranił ale nadal go kocham i odkąd napisał to wszystkie uczucia sprzed miesiąca wróciły i znowu się rozsypałam.. Może miał ktoś podobną sytuację? 

Co zrobić żeby on się postarał? Żeby zatęsknił tak mocno jak ja.. 

Co napisalas? I co odpisal. Konkrety prosze.

"ty się nie zmienisz, prawda?" 

A on, że nie wie czy może i potem jeszcze zapytał o moje plany na weekend i to w sumie tyle