Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

carina

Czy to ma szanse?

Polecane posty

Jakis czas temu poznalam na jednym z portali randkowych mezczyzne. Ja mam 33 on 37, rozmawialismy calymi godzinami na rozne tematy az w koncu postanowilismy sie spotkac. Problem polega na tym, ze ja mieszkam w UK a on w Polsce ale pracuje na statku, kontrakty 3 miesieczne. Poczatki byly trudne poniewaz on jest b niesmialy, jest tez rozwodnikiem i ma inny temperament, raczej ostroznie podchodzi do nowych zwiazkow. Koniec koncow zapytalam go wprost czy mu sie podobam i tak jakos sie potoczyly nasze losy, ze wyladowalismy w lozku. Po tygodniu wrocilam do UK, jednak on postanowil mnie odwiedzić. Wpadł na dwa tygodnie po czym wrocil i wypłynal w morze. Na statku b sie staral, dzwonil i staral sie zawsze rozwiazywac jakies nieporozumienia czy watpliwosci, bylismy praktycznie w stalym kontakcie, jednak pojawialy sie tez wybuchy z mojej strony. On zadeklarowal iz majac prace jaka ma moze przyjechac do mnie do UK, jednak po kontrakcie mam wrazenie, ze jego wola walki opadla. Przylecial do mnie na 2 tygodnie, mial przyleciec 2 raz jednak ma w pl niepozamykane sprawy rozwodowe oraz corke i odwolal. W nerwach rzucilam to w diably, mialam przyleciec do polski na dwa tygodnie ale odwolalam. Po jakims czasie odezwalam sie do niego i wyjasnilismy sobie pare spraw. On oznajmil, ze sie boi bo zauwaza we mnie pare cech ktore meczyly go u malzonki. Powiedzial takze, ze on nie widzi siebie jednak w UK i wypomnial mi, ze kiedys wspominalam, ze rozwazam powrot do Polski. On utrzymuje ze mna staly kontakt, wita sie na dzien dobry i pisze w ciagu dnia ale nie napisze ze np teskni etc. Wczesniej byl b wylewny, bedac na statku, nie ukrywam, ze mi to przeszkadza. Ogolnie sprawa wyglada tak, ze oznajmilam iz ja moge przeniesc sie do Polski, i on zaproponowal mieszkanie u niego, problem w tym, ze to dom rodzinny i na dole w wydzielonym mieszka matka, brat i bratowa...Zaczynam miec watpliwosci czy wogole powinnam w to isc...Moze ktos cos doradzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Review

Zostaw to wszystko, za dużo komplikacji, ex? żona, dziecko, praca faceta na wyjazdach czyli ciągła nieobecność, układ mieszkaniowy itp. Nie możesz znaleźć kogoś lokalnie kto ma mniej bagażu i będzie przynajmniej regularnie na miejscu? Czy jesteś aż taką desperatką? Mało facetów naokoło? Ile masz lat? Ten układ jest kompletnie bez sensu. Nawet nie myśl o przeniesieniu do PL. Chcesz pogadać bezinteresownie to podaj nr gadu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Review

Teraz widze że napisałaś wiek twój 33, czyli zegar ci tyka i jesteś w desperacji. Rozumiem to, ale nie tędy droga, wierz mi. To pakowanie się w problemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Facet ma mnostwo pozytywnych cech, jest pomocny zaradny uczynny i jest b dobrym ojcem. Jezeli chodzi o rozwod to zostalo juz tylko orzeczenie sadu odnosnie podzialu majatku. Ma swoje problemy ale kto ich nie ma. Nie wydaje mi sie, zeby wynikalo to z desperacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Review
3 godziny temu, carina napisał:

Facet ma mnostwo pozytywnych cech, jest pomocny zaradny uczynny i jest b dobrym ojcem. Jezeli chodzi o rozwod to zostalo juz tylko orzeczenie sadu odnosnie podzialu majatku. Ma swoje problemy ale kto ich nie ma. Nie wydaje mi sie, zeby wynikalo to z desperacji

Robisz tylko wymówki aby tego nie skończyć bo czujesz się samotna i uważasz że lepsze to niż nic. Rozumiem to. Popełniasz jednak błąd pakując się w taki układ, pisze to obiektywnie jako osoba bezstronna patrząca na to z zewnątrz sytuacji. Zakończ to dla własnego dobra, czym wcześniej tym lepiej. Nie tłumacz mu zbyt wiele i zrób to szybko. Troche pocierpisz ale masz wtedy szanse trafić kogoś kto bardziej pasuje do ciebie. Ale tak jak zwykle, baba mądra dopiero po szkodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×