Znacie w tych czasach takie przypadki, że autentycznie małżeństwo z dziećmi/dzieckiem mieszka w kawalerce?

Moi dawni sąsiedzi. Mają 3 dzieci, a kawalerka nie ma nawet 30 metrów. Dzieci w wieku wczesnoszkolnym i przedszkolnym. Dzieci śpią na piętrowym łóżku. Starszy na górze, młodsze razem na dole, a oni mają rozkładaną kanapę. Wieczorem łożko zasłaniają na noc kotarką żeby nie świecić dzieciom telewizorem. Rozmawiałam kiedyś z nią, ona sama powiedziała, tak im dobrze, a jak podrosną to się kupi łóżko piętrowe z wysuwanym dołem. 

No nie wiem. Ja robię tak nastolatków nie wyobrażam. Przerąbane, współczuję tym dzieciom.

W wielu miejscach na świecie ludzie tak żyją i to nie jest nic dziwnego. Np. w Japonii zobaczcie sobie na ilu metrach żyją normalnie ludzie. Normalnie! Żadna patola. Trzeba się przyzwyczajać, bo niedługo przestrzeń będzie luksusem 

W wielu miejscach na świecie ludzie tak żyją i to nie jest nic dziwnego. Np. w Japonii zobaczcie sobie na ilu metrach żyją normalnie ludzie. Normalnie! Żadna patola. Trzeba się przyzwyczajać, bo niedługo przestrzeń będzie luksusem 

55 minut temu, Gość Gość napisał:

W wielu miejscach na świecie ludzie tak żyją i to nie jest nic dziwnego. Np. w Japonii zobaczcie sobie na ilu metrach żyją normalnie ludzie. Normalnie! Żadna patola. Trzeba się przyzwyczajać, bo niedługo przestrzeń będzie luksusem 

A jaka jest liczba mieszkańców metropolii japońskich w stosunku do jej powierzchni a jaka w przeciętym polskim  miasteczku, porównanie z dupy. W USA duże przestrzenie to i domy duże.

Znam takie małżeństwo. Maja dom i kawalerkę. Kawalerka od urzędu miasta stołecznego, nie wiem czy komunalna czy socjalna-nie znam się na tym, w każdym razie nie jest ich własnością i jak by się wyprowadzili to ja stracą. Maja też dom po jej babci ale 50 km od warszawy, więc na zadoopiu mieszkać nie będą, dom na razie na jej matkę zapisany żeby tej kawalerki urząd im nie zabrał. A dzieci w wieku 14 i 9 lat-na szczęście tej samej płci. Kawalerka 34mkw przedzielona regalem.

59 minut temu, Gość Gość napisał:

W wielu miejscach na świecie ludzie tak żyją i to nie jest nic dziwnego. Np. w Japonii zobaczcie sobie na ilu metrach żyją normalnie ludzie. Normalnie! Żadna patola. Trzeba się przyzwyczajać, bo niedługo przestrzeń będzie luksusem 

Bzdury opowiadasz, a Japonię to ty widziałaś chyba w bajkach. To prawda, że bywają tam małe mieszkania ale takie serio malutkie to są służbowe kwatery i hotele pracownicze o z rodzinami nimt tam nie mieszka. Nawet w Tokio są normalne metraże,  wielkie apartamenty, a nawet domy. W innych regionach ludzie normalnie mają spore domy z ogrodami i przydomowymi stawami.

7 minut temu, Gość Gość napisał:

A jaka jest liczba mieszkańców metropolii japońskich w stosunku do jej powierzchni a jaka w przeciętym polskim  miasteczku, porównanie z dupy. W USA duże przestrzenie to i domy duże.

W Japonii też są duże domy, tylko ceny powalają. I u nas zmierza w tę samą stronę 

Dla mnie mogą mieszkać nawet na 15 metrach, nie interesuje mnie jak żyje to robactwo, byle pasożytniczych łap po forsę nie wyciągało. Boli mnie, że muszę utrzymywać takie zera - wolałabym żeby państwo mniej zabierało mi z pensji, wtedy mogłabym te 500 złotych przeznaczyć pożytecznie, np. na cele charytatywne, a nie marnować na karyny i ich nieudane dzieci-przyszłe pokolenie pasożytów. Innymi słowy jak sobie pościelesz tak się wyśpisz, precz do pracy i wara od moich pieniędzy. Pluję na was pasożyty tfu