Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość trudne to jest

Unikam go,ale nie moge przestac o nim myslec

Polecane posty

Gość 423

To ja jestem w podobnej sytuacji do tego chłopaka, sprawa jest dosyć skomplikowana. Chciałem ją tylko lepiej poznać, a ona mnie źle traktowała. Ciągnie mnie do niej, ale po wielu próbach, ja już boję się do niej odezwać, z kaźdym następnym razem było tylko gorzej. Nic na siłę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
28 minut temu, Gość 423 napisał:

To ja jestem w podobnej sytuacji do tego chłopaka, sprawa jest dosyć skomplikowana. Chciałem ją tylko lepiej poznać, a ona mnie źle traktowała. Ciągnie mnie do niej, ale po wielu próbach, ja już boję się do niej odezwać, z kaźdym następnym razem było tylko gorzej. Nic na siłę.

Czyli czujesz coś do niej czy nie? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 423
23 minuty temu, Gość Gość napisał:

Czyli czujesz coś do niej czy nie? 

Tak, cała ta sytuacja doprowadza mnie do szaleństwa. Chciałbym z nią móc normalnie szczerze porozmawiać. Widzę w jej zachowaniu coś podobnego do siebie. Ona traktuje mnie chłodno, a wcześniej jeszcze miałem dziwne wrażenie że ona jest zazdrosna że gadam z innymi dziewczynami. Próbowałem z nią gadać o pracy, o czymś innym, chodziłem do niej pod pretekstem źe idę do jej koleżanki. Jestem o nią zazdrosny, a jak ją zobaczę albo ona powie coś do mnie to cały dzień o niej myślę. Jeszcze kiedyś dałem jej jasno do zrozumienia, że jestem nią zainteresowany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
11 minut temu, Gość 423 napisał:

Tak, cała ta sytuacja doprowadza mnie do szaleństwa. Chciałbym z nią móc normalnie szczerze porozmawiać. Widzę w jej zachowaniu coś podobnego do siebie. Ona traktuje mnie chłodno, a wcześniej jeszcze miałem dziwne wrażenie że ona jest zazdrosna że gadam z innymi dziewczynami. Próbowałem z nią gadać o pracy, o czymś innym, chodziłem do niej pod pretekstem źe idę do jej koleżanki. Jestem o nią zazdrosny, a jak ją zobaczę albo ona powie coś do mnie to cały dzień o niej myślę. Jeszcze kiedyś dałem jej jasno do zrozumienia, że jestem nią zainteresowany.

W jaki sposób jej dałeś do zrozumienia? Może poprostu dziewczyna nie wie o co ci chodzi. Masz pewność, że ona nikogo nie ma. Wiesz, jeśli jest zajęta to może tak reagować, to normalne, że nie chce się w nic angażować bo potem będzie ciężko z tego wybrnąć. A ty jesteś wogóle wolny? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość...
3 minuty temu, Gość Gość napisał:

W jaki sposób jej dałeś do zrozumienia? Może poprostu dziewczyna nie wie o co ci chodzi. Masz pewność, że ona nikogo nie ma. Wiesz, jeśli jest zajęta to może tak reagować, to normalne, że nie chce się w nic angażować bo potem będzie ciężko z tego wybrnąć. A ty jesteś wogóle wolny? 

 

21 minut temu, Gość 423 napisał:

Tak, cała ta sytuacja doprowadza mnie do szaleństwa. Chciałbym z nią móc normalnie szczerze porozmawiać. Widzę w jej zachowaniu coś podobnego do siebie. Ona traktuje mnie chłodno, a wcześniej jeszcze miałem dziwne wrażenie że ona jest zazdrosna że gadam z innymi dziewczynami. Próbowałem z nią gadać o pracy, o czymś innym, chodziłem do niej pod pretekstem źe idę do jej koleżanki. Jestem o nią zazdrosny, a jak ją zobaczę albo ona powie coś do mnie to cały dzień o niej myślę. Jeszcze kiedyś dałem jej jasno do zrozumienia, że jestem nią zainteresowany.

Oj ktoś tu się chyba zakochał... Powodzenia. 💕😍

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 423
28 minut temu, Gość Gość napisał:

W jaki sposób jej dałeś do zrozumienia? Może poprostu dziewczyna nie wie o co ci chodzi. Masz pewność, że ona nikogo nie ma. Wiesz, jeśli jest zajęta to może tak reagować, to normalne, że nie chce się w nic angażować bo potem będzie ciężko z tego wybrnąć. A ty jesteś wogóle wolny? 

Czy ja nie mogę po prostu się z nią zaprzyjaźnić? Chciałem ją lepiej poznać, a teraz chcę jeszcze wszystko wyjaśnić. Czy jest wolna, nie wiem, nie chciała powiedzieć. Ja zaś zawsze byłem sam. Czuję się przez nią niesprawiedliwie potraktowany, jakby traktowała mnie z góry. Najpierw chciałem do niej jakiś kontakt, potem się zmusiłem i zapytałem czy nie chciała by się spotkać. Gdyby odpowiedziała samo nie, może by do mnie dotarło, ale że ona powiedziała coś takiego: że nie będzie się ze mną bawić. Nie zrozumiałem o co w tym chodziło, zinterpretowałem to że ona nie lubi swojej koleżanki z pokoju, więc zacząłem się od tamtej odcinać. Ta koleżanka była przebojowa, ja rozumiem, że jej nie lubiła.

To jest długa historia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 minuty temu, Gość 423 napisał:

Czy ja nie mogę po prostu się z nią zaprzyjaźnić? Chciałem ją lepiej poznać, a teraz chcę jeszcze wszystko wyjaśnić. Czy jest wolna, nie wiem, nie chciała powiedzieć. Ja zaś zawsze byłem sam. Czuję się przez nią niesprawiedliwie potraktowany, jakby traktowała mnie z góry. Najpierw chciałem do niej jakiś kontakt, potem się zmusiłem i zapytałem czy nie chciała by się spotkać. Gdyby odpowiedziała samo nie, może by do mnie dotarło, ale że ona powiedziała coś takiego: że nie będzie się ze mną bawić. Nie zrozumiałem o co w tym chodziło, zinterpretowałem to że ona nie lubi swojej koleżanki z pokoju, więc zacząłem się od tamtej odcinać. Ta koleżanka była przebojowa, ja rozumiem, że jej nie lubiła.

To jest długa historia.

Pisałeś, że chodziłeś pod pretekstem do jej koleżanki, może ona pomyślała że ty bardziej do tej koleżanki podbijasz? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

A ta jej koleżanka? Jaki ma do ciebie stosunek, być może, że ona jej coś nagadała. Wiesz baby w dzisiejszych czasach są zawistne. Zwłaszcza, a że jej nie lubiła, domyślam się, że pewnie obydwie za sobą nie przepadają.  Najlepiej by było szczerze z nią pogadać. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mała

Nie dziwie się tej dziewczynie. Niby skąd ma wiedzieć o co ci chodzi. Mam identyczną sytuację w pracy, z jednym wyjątkiem mój kolega jest żonaty,a zachowuje sie dokładnie jak ty. Non stop sie gapi, pod byle pretekstem do mnie przychodzi, zagaduje o byle pierdołe, zadaje bezsensowne pytania i często wtedy gada jakby mózg mu się wyłączał. Jest wtedy roztargniony i rozmażony. Jak z nim rozmawiam to poprostu widać. Jak się do niego uśmiechnę i dłużej sobie ze mną pogada to chodzi cały dzień w skowronkach. Jak mamy jakieś nadliczbówki to oczywiście przychodzi wtedy kiedy ja. Dodatkowo chyba jest zazdrosny o młodszego kolegę (odcinki słowne, aluzje etc.) Czy twoim zdaniem miała bym go traktować serio? Nie mam zamiaru narażać się na jakieś plotki. W końcu facet  jest żonaty i pewnie sobie jaja robi, ale ja się z tym źle czuje. Unikam go jak tylko mogę, a gościu zadaje mi durne pytanie czy sie go boje. WTF? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mała
4 minuty temu, Gość Mała napisał:

Nie dziwie się tej dziewczynie. Niby skąd ma wiedzieć o co ci chodzi. Mam identyczną sytuację w pracy, z jednym wyjątkiem mój kolega jest żonaty,a zachowuje sie dokładnie jak ty. Non stop sie gapi, pod byle pretekstem do mnie przychodzi, zagaduje o byle pierdołe, zadaje bezsensowne pytania i często wtedy gada jakby mózg mu się wyłączał. Jest wtedy roztargniony i rozmażony. Jak z nim rozmawiam to poprostu widać. Jak się do niego uśmiechnę i dłużej sobie ze mną pogada to chodzi cały dzień w skowronkach. Jak mamy jakieś nadliczbówki to oczywiście przychodzi wtedy kiedy ja. Dodatkowo chyba jest zazdrosny o młodszego kolegę (odcinki słowne, aluzje etc.) Czy twoim zdaniem miała bym go traktować serio? Nie mam zamiaru narażać się na jakieś plotki. W końcu facet  jest żonaty i pewnie sobie jaja robi, ale ja się z tym źle czuje. Unikam go jak tylko mogę, a gościu zadaje mi durne pytanie czy sie go boje. WTF? 

*docinki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 423

Ta koleżanka właśnie robiła na odwrót, nakręcała mnie na nią, ją chyba też. Myślę że to się jej nie podobało. Ja nie przykładałem do tego większej wagi. Ehh... Na początku zadawała mi dziwne pytania czy jestem gejem, czy mi się podoba ta koleżanka, wtedy zacząłem się zastanawiać czy coś jest na rzeczy. No i cóż od tego zaczeła się ta porąbana sytuacja. Tej koleżanki już nie ma w pracy, ale ja już nie mam odwagi się do niej odezwać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mała
5 minut temu, Gość 423 napisał:

Ta koleżanka właśnie robiła na odwrót, nakręcała mnie na nią, ją chyba też. Myślę że to się jej nie podobało. Ja nie przykładałem do tego większej wagi. Ehh... Na początku zadawała mi dziwne pytania czy jestem gejem, czy mi się podoba ta koleżanka, wtedy zacząłem się zastanawiać czy coś jest na rzeczy. No i cóż od tego zaczeła się ta porąbana sytuacja. Tej koleżanki już nie ma w pracy, ale ja już nie mam odwagi się do niej odezwać.

To faktycznie musisz z nią poważnie prozmawiać. W twoim przypadku nie masz nic do stracenia. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 423
5 minut temu, Gość Mała napisał:

To faktycznie musisz z nią poważnie prozmawiać. W twoim przypadku nie masz nic do stracenia. 

Mam, resztkę pewności siebie, która jeszcze została.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mała
1 minutę temu, Gość 423 napisał:

Mam, resztkę pewności siebie, która jeszcze została.

To jak z nią pogadasz to napisz, jak sytuacja się rozwinęła. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mała
3 minuty temu, Gość 423 napisał:

Mam, resztkę pewności siebie, która jeszcze została.

To jak już z nią pogadasz to napisz, jak sytuacja się rozwinęła. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 423
3 minuty temu, Gość Mała napisał:

To jak z nią pogadasz to napisz, jak sytuacja się rozwinęła. 

Ta sytuacja ciągnie się z 3 miesiące. Wszystko co zrobię wydaje się być robione na siłę, jestem na nią zły za to że mnie tak potraktowała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14 godzin temu, Gość trudne to jest napisał:

Teraz to nie ma znaczenia czego ja chce,juz za pozno,czuje chlod z jego strony

A jak to się przejawia? Jak on ten chłód okazuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miłosny

Utkwilem w podobnej sytuacji i nie wiem 9 czym zagadać. Nie chcę stracić okazji na miłość 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mała
5 minut temu, Gość Miłosny napisał:

Utkwilem w podobnej sytuacji i nie wiem 9 czym zagadać. Nie chcę stracić okazji na miłość 

Napisz coś więcej. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trudne to jest

Nie zwraca juz na mnie uwagi,nie patrzy,wczesniej byl bardziej przygaszony,taki nieobecny,jakby byl smutny,ale moze po prostu mial jakis problem,a ja sobie wkrecilam,ze to przeze mnie.Teraz jest taki jak byl wczesniej,usmiechniety i wesoly,z drugiej strony gdyby cos bylo z jego strony,gdyby mu zalezalo to by sie przelamal i sie chociaz odezwal do mnie,gdy sie czegos chce ,jest sie pewnym to sie po to siega

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 godzinę temu, Gość trudne to jest napisał:

Nie zwraca juz na mnie uwagi,nie patrzy,wczesniej byl bardziej przygaszony,taki nieobecny,jakby byl smutny,ale moze po prostu mial jakis problem,a ja sobie wkrecilam,ze to przeze mnie.Teraz jest taki jak byl wczesniej,usmiechniety i wesoly,

Wobec Ciebie też jest uśmiechnięty i wesoły? Bo pisałaś że czujesz chłód z jego strony. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trudne to jest

Tak jak napisalam, nie zwraca na mnie uwagi,traktuje jak powietrze,jest zadowolony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
4 godziny temu, Gość trudne to jest napisał:

Tak jak napisalam, nie zwraca na mnie uwagi,traktuje jak powietrze,jest zadowolony

Widocznie mu przeszło, a z tobą nie wie jak ma rozmawiać.
Może być też tak że dalej coś do Ciebie czuje, ale zrozumiał że nie ma szans i się z tym pogodził, dlatego niby "nie zwraca na Ciebie uwagi" bo tak jest łatwiej.
Stawiałabym na to drugie zwłaszcza że pisałaś że chodził smutny. To było po tym jak go unikałaś? 
A Ty po tym wszystkim próbowałaś z Nim porozmawiać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16 godzin temu, Gość gość napisał:

Widocznie mu przeszło, a z tobą nie wie jak ma rozmawiać.
Może być też tak że dalej coś do Ciebie czuje, ale zrozumiał że nie ma szans i się z tym pogodził, dlatego niby "nie zwraca na Ciebie uwagi" bo tak jest łatwiej.
Stawiałabym na to drugie zwłaszcza że pisałaś że chodził smutny. To było po tym jak go unikałaś? 
A Ty po tym wszystkim próbowałaś z Nim porozmawiać?

Widziałaś go dzisiaj?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trudne to jest

Tak,mozna powiedziec,ze go widzialam,przez chwilke:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
5 godzin temu, Gość trudne to jest napisał:

Tak,mozna powiedziec,ze go widzialam,przez chwilke:(

I nie zwracał na Ciebie uwagi? Rozmawialiście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trudne to jest
4 minuty temu, Gość gość napisał:

I nie zwracał na Ciebie uwagi? Rozmawialiście?

O fizyce kwantowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość andzelaa
5 godzin temu, Gość trudne to jest napisał:

Tak,mozna powiedziec,ze go widzialam,przez chwilke:(

jesli ci na nim zalezy, a widać że tak, to odezwij się moze do niego, pokaz mu ze ci zalezy jak facet kumaty i dalej cos czuje to dalej pociagnie 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
Dnia 5.12.2019 o 14:33, Gość szaarŕriikkkkk napisał:

Metoda sikania to metoda oczu ochraniania...tak mówiła moja niania...której nie miałem ale bardzo chciałem...😇🤣

 

Dnia 8.12.2019 o 20:16, dozgonny napisał:

Wiem, że to nie jest proste. Jednak konieczne... zwłaszcza gdy to czego pragniesz jest nierealne, niemożliwe do zrealizowania. Zresztą zrealizowanie "marzenia" wcale nie musi oznaczać zaspokojenie "pragnienia". Czasami tak hipotetycznie może okazać się, że to co tkwi w nas i fakt, że wydaje się nam coś, np. że związek z daną osobą zakończy to co nas dręczy od wewnątrz, wcale nie musi być prawdą. Ponadto nigdy nie jesteśmy tak do końca pewni czy to co czujemy jest prawdziwe. Może z czasem okazało by się, że byliśmy w błędzie. Różne scenariusze pisze nam życie. Nic nie jest takie oczywiste. Czasami się zastanawiałem dlaczego tak bardzo mnie bolało uczucie, które powinno być piękne, czyste, wzniosłe. Może ta moja miłość była czymś innym, może to forma egoizmu, choroby umysłu, przyziemnych słabości, pragnień, zagubienia.... niedojrzałości. Ucieczką z jednej skrajności w inną . Chciałbym żyć dobrze i nikogo nie krzywdzić. Tylko tyle... Co do spokoju wewnątrz nas, to jeśli uzależniamy go od innych osób to nigdy go nie osiągniemy. Takie mam wnioski na dzień dzisiejszy.

Wybaczyłem sobie błędy, które popełniłem. Było bardzo głupiutki, niedoświadczony, niedojrzały, naiwny. Co do miłości to nie jestem pewny czy faktycznie nią była... raczej błądziłem. W tym uczuciu upatrywałem zbyt wiele. 

Zgłoszę to...

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×