Co myslicie o takim facecie

Facet jara duzo ziola, wczesniej bral tez inne narkotyki ale jak zabronilam to przestal. Ziolo nadal jaral codziennie i probowal mi dawac. Ja nie lubie ziola, nie moge sie na niczym skupic, boli mnie glowa i zaraz ide spac. Uwazam ze to strasznie ryje baniak, a on jest uzalezniony od tego.
I jemu zrylo ten baniak bo non stop sie powtarza, w kolko do obrzydzenia te same tematy, czasem jak wypil piwo to w ogole gadal bez ladu i skladu. Bylo mi wstyd za niego przy znajomych. Nie zamyka sie nawet na minute. Ja jestem typem introwertyka i tak mnie zaczęla meczyc ta jego gadanina ze nie chcialam do niego jechac. Nawet spac mi nie dawal bo mu sie chcialo gadac o ...ach.
Mial duzo kobiet tzn malolat bo tylko takie na niego lecialy. Chodzil do agencji. Przyznal sie sam do wszystkiego chociaz tyle. 11 lat roznicy miedzy nami.
Poza tym nie szanuje ludzi, na kazdego sie wydziera, jest agresywny . Nawet wobec swoich rodzicow jest wulgarny i agresywny. Jak mu cos nie pasuje to kazdego potrafi wyrzucic domu.
Zazdrosnik, zabranial mi rozmawiac z kimkolwiek kto jest facetem, bo natychmiast przerywal nam rozmowe i darl sie na niewinnego czlowieka ktory osmielil sie cokolwiek powiedziec do mnie.
Ciagle sie przechwalal ile to on nie ma pieniedzy, zabawek typy hulajnoga i samochodziki, scigacze. Potrafil w kolko gadac o tym przez caly dzien. Na maxa bolala mnie glowa od tego. Bylam tak zmeczona rozmowa z nim ze jedynie od czasu do czasu przytakiwalam a raz to juz na maxa wylaczyl mi sie mozg.
Znalismy sie tydzien a on wymyslil oswiadczyny w sylwestra.
Jakbym jakims cudem wytrzymala tyle to poprostu bym sie nie zgodzila nigdy.
Zaczal juz planowac trojke dzieci ktore niby mialam mu urodzic. Ja nie mialam prawa decydowac ile ja chce miec dzieci. Ma byc trojka i koniec. Wszystko pod jego dyktando. On jak sam powiedzial szukal poslusznej i spokojnej dziewczyny. Ja jestem spokojna ale swoj rozum mam. Proponuje mu poszukac uposledzonej albo takiej co nie ma wyjscia w zyciu i musi siedziec z takim oszolomem i wszystko znosic.
I wg niego zawsze rano mial byc sex. Ja nie chcialam sie na to godzic. To on stwierdzil ze skoro nawet raz odmowie to on mnie nie chce xD
Zabronil mi jechac do rodziny. Jak chcialam pojechac to zrobil awanture.
Kazal mi robic akurat to na co on ma ochote. Czulam sie jak niewolnica, ktorej jeazcze udziela sie pozwolenie na glos

Mysle ze takich nalezy omijac jakbym byl kobieta nawet nie chcialbym takiego w gronie swoich znajomych

To prawdziwa historia?! Aż trudno uwierzyć, że którakolwiek na takie coś się połasiła. Co z tobą jest nie tak, że z nim jesteś, bo żadna normalna nie siedziałaby z nim.

Dla większości kobiet taki facet to bardzo łakomy kąsek.

Typowy, nieogarnięty życiowo patus, kobiety na takich lecą.

to przypadkiem nie ukrainiec jest??

Ucieklam po tym tygodniu meki. Poczekalam az wyjdzie z mieszkania. Nawet łzy za nim nie uronilam 

Ufff, historia z happy endem

Wytrzymac z takim tydzien to trzeba byc aniolem jak ja xd

Spokojnego chłopaka oleje a za takim lata i jeszcze narzeka. A weź rzuć w ...u agresywnego ćpuna i dajszansę komuś porządnemu.