Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gość

O co mu chodzi? Czy dac sobie spokój?

Polecane posty

Gość Gość

Jestem w dziwnej relacji z facetem. Bylo cos miedzy nami, ale mocno sie poklocilismy i obydwoje zamilklismy na ok 3mies. To ja szukalam kontaktu. On z jednej strony chce czegos ode mnie, z drugiej mnie odpycha. Mówi że nie chce związku, że ma obawy, ja mu na to że nie chce układu z seksem. Zgodzil sie ze mna. Dzwoniłam do niego, chciałam zaprosić jutro wieczorem na drinka po pracy, na co on odpowiedzial że wybiera się do kina więc nie ma możliwości wyjścia ze mną. Zapytalam czy moge sie przylaczyc, powiedzial ze nie ma problemu, ale zebym nie oczekiwała niczego więcej po tym spotkaniu. Problem jest taki ze ja wciaz coś do niego czuje i nie wiem czy warto się w to pakować, próbować, walczyć o niego? Czy odpuścić sobie tego faceta? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Może jakiś mezczyzna tutaj pomoże mi rozgryźć o co mu chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

On wie co do niego czuje, mówiłam mu ze mi to brakuje i wciąż tęsknię. On z jednej strony nic ode mnie nie chce, z drugiej mówi że mogę wybrać się z nim, ale zebym nie sobie nie obiecywała nic, zwyczajny wypad z kolegą. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uftydyt

Powiedział Ci  o co chodzi......więc czego jeszcze Ci potrzeba?  ma Ci powiedzieć wprost, że szuka kogoś lepszego, czy chcesz usłyszeć, że ewentualnie mogłabyś być workiem na spermę????  Daj sobie spokój, niczego nie osiągniesz, nie da się zmusić kogoś, do tego, zeby był Tobą zainteresowany.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Po prostu nie rozumiem jego gry, z jeden strony mówi że nie chce, z drugiej stwierdza że ok, chcesz pójdź ze mną. Tak jakbym go musiała przekonywać do siebie cały czas. 

Nie wiedziałam jak odebrać jego słowa. Mogl powiedziec ze ma plany i nie moze. Odpowiedzial konkretnie i stwierdzil ze moge z nim wyskoczyc. Dlatego nie zrouzumialam, czy chce czy nie chce.Ne sypiam z nim. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oschła

Ale on chce isc jak z kolezanka, nie bedziesz mu przeciez przeszkadzac w odbiorze filmu. Niczego wiecej nie chce, sam to powiedzial. Takze jesli nie chcesz usychac to lepiej zerwij kontakt. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Właśnie chodzi o to że nie chce. Gdybym nic do niego nie czuła pewnie bym poszła jak z kolegą, ale on powiedzial wyraźnie że nic więcej nie chce ode mnie. Właśnie wysłał mi smsa czy kupiłam już bilety na jutro, bo szybko się rozchodzą, chciałam pójść zawalczyć o niego, ale to chyba naprawdę nie ma sensu tak się na siłę narzucać 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
26 minut temu, Gość Gość napisał:

Po prostu nie rozumiem jego gry, z jeden strony mówi że nie chce, z drugiej stwierdza że ok, chcesz pójdź ze mną. Tak jakbym go musiała przekonywać do siebie cały czas. 

Nie wiedziałam jak odebrać jego słowa. Mogl powiedziec ze ma plany i nie moze. Odpowiedzial konkretnie i stwierdzil ze moge z nim wyskoczyc. Dlatego nie zrouzumialam, czy chce czy nie chce.Ne sypiam z nim. 

To żadna gra, nie szukaj na siłę drugiego dna, możesz iść na doczepkę skoro się wpraszasz, z zaznaczeniem byś niczego nie próbowała, bo on nie chce z Tobą być, gdzie tu gra? Bardziej dobitnie nie da się zaznaczyć, że się nie jest kimś zainteresowanym, w życiu nie dostałam tak dobitnego kosza, mnie by wystarczyło gdyby powiedział, że nie chce związku (domyśliłabym się że ze mną, bo o to najczęściej chodzi, a kłamie się, że się nie chce związku w ogóle by kogoś nie urazić, że to ta osoba nam nie odpowiada). 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Zadzwoniłam do niego po jego wiadomości, ucieszył się gdy powiedzialam ze już kupuje bilety. Zaproponowałam kawę po kinie, odpowiedział że to nie randka. Dlatego odbierałam to jako grę. Gdy zaczynaliśmy się spotykać, zachowywał się podobnie, ja to musiałam przekonywać że coś od niego chce, biegac za nim. Ale widocznie macie rację, czas odpuścić. Chciałam pójść, zrobić dobre wrażenie, oczarować go, zalezy mi na nim dlatego to takie trudne. Napiszę mu jutro że coś mi wypadło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gnt

Przez trzy miesiące poznał Cię i nie chce już z Tobą tworzyć związku. Nie pasujesz mu.  Możesz być koleżanką ale na więcej nie licz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
59 minut temu, Gość Gość napisał:

Zadzwoniłam do niego po jego wiadomości, ucieszył się gdy powiedzialam ze już kupuje bilety. Zaproponowałam kawę po kinie, odpowiedział że to nie randka. Dlatego odbierałam to jako grę. Gdy zaczynaliśmy się spotykać, zachowywał się podobnie, ja to musiałam przekonywać że coś od niego chce, biegac za nim. Ale widocznie macie rację, czas odpuścić. Chciałam pójść, zrobić dobre wrażenie, oczarować go, zalezy mi na nim dlatego to takie trudne. Napiszę mu jutro że coś mi wypadło.

Ucieszył się ba zasponsorowalas bilety 😂 i laskawie weźmie Cie do kina bo się wprosilas ale na nic więcej nie licz. Cos was łączylo tzn. Pewnie kilka razy Cie przeleciał bo widzial jaka chetna jestes i mu się znudzilo, nic nie czuje do Ciebie i teraz szuka innej a Cie ie ewentualnie będzie trzymal jako kolo zapasowe, takie pogotowie seksualne. A Ty honoru nie masz bo dalej mu się narzucasz, częściej do niego piszesz niż on do Ciebie. Miej honor i odpusc. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Mialam kupic sobie bilet. On juz swoj ma.Łączyło nas coś więcej niż to co piszesz, dla ciebie jedynie seks jest ważny, natomiast my nie podchodzilismy do seksu jak do ważnego aspektu naszego życia. Tworzyliśmy relacje, było uczucie. Była ostra klotnia i ta relacja się przerwała. Po 3mies odnowilam kontakt, on stwierdzil ze sie boi rozpoczynac to na nowo, po tak ostrej klotni i braku kontaktu. Natomiast jego zachowanie bylo dla mnie sprzeczne, bo z jednej str nie chce, z drugiej chce wyskoczyć do kina jak z koleżanką, sądziłam że chce zobaczyć czy może coś z tego wyjdzie. 

Skąd to głupie dziecinne stwierdzenie, trzymać kogoś jako koło zapasowe do seksu? Chyba jeśli dorosla kobieta się godzi na seks to również czerpie z tego przyjemność, też tego seksu chce. Może to ja częściej nalegalam na seks niż on i co wtedy? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paula

Moim zdaniem on wcale nie chce, żebyś Ty szła z nim do tego kina. Zgodził się, bo wie , że Ty tego chcesz 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zpaznokcilakier

W tym towarzystwie jedna osoba jest zbędna, po co się motasz z gościem ,który gra w jakieś gry. Łaskawie się zgodził, żebyś mu towarzyszyła,pfyy. Nie masz swojego życia ? Daj sobie z nim spokoj bo to żenujące..Masz coś nie tak z poczuciem własnej wartości. Zawsze to lepiej ,kiedy to facet ugania się za laska, nie wiem czy kiedykolwiek  widziałaś żeby pułapka goniła mysz !! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karramba123

Matko! To nie on chce zebys szla do kina, tylko sie na chama wprosilas!! On pewnie idzie z kumplami (bo nie wierze ze idzie sam) i sie beda z ciebie nabijac. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
13 godzin temu, Gość Gość napisał:

O co mu chodzi? [...]

Mniej więcej o to...

13 godzin temu, Gość Gość napisał:

[...] mocno sie poklocilismy i obydwoje zamilklismy [...] To ja szukalam kontaktu [...] mnie odpycha. Mówi że nie chce związku [...] Dzwoniłam do niego, chciałam zaprosić  [...] na co on odpowiedzial że wybiera się do kina więc nie ma możliwości wyjścia ze mną. Zapytalam czy moge sie przylaczyc, powiedzial ze nie ma problemu, ale zebym nie oczekiwała niczego więcej po tym spotkaniu. [...]

...że facet wyraźnie nie chce już kontynuować relacji z Tobą, natomiast Ty, nie mogąc i nie chcąc tego pojąć, jesteś nachalna i się napraszasz.

13 godzin temu, Gość Gość napisał:

[...] Problem jest taki ze ja wciaz coś do niego czuje i nie wiem [...]

Nie wiesz, w jaki sposób poradzić sobie z tym uczuciem po odrzuceniu... Czas, czas, czas. Zajęcie się własnym życiem, rozwojem osobistym, poszerzaniem horyzontów, doświadczaniem życia i poznawaniem nowych ludzi. Prędzej, czy później na pewno trafisz na kogoś odpowiedniego, kto odwzajemni Twoje zainteresowanie. Grunt, to nie rozpamiętywać, nie rozmyślać, nie izolować się. Wyciągnąć wnioski i postarać się patrzeć w przyszłość.

13 godzin temu, Gość Gość napisał:

Czy dac sobie spokój? [...] próbować, walczyć o niego? Czy odpuścić sobie tego faceta? 

Chcesz walczyć o kogoś, kto z Ciebie zrezygnował, a zatem przestałaś go interesować w kontekście głębszej relacji i związku. Nie przekonasz, ani nie zmusisz nikogo do miłości, której nie czuje. Nie ma sensu biegać za tym facetem i wywierać presję, która de facto działa odpychająco (poniżasz się i tracisz wartość w jego oczach). Jeśli by mu zależało, byłby przy Tobie i starał się na równi. Jego pozwolenie na dołączenie do paczki znajomych przy wypadzie do kina potraktuj jako propozycję koleżeńskiej znajomości. Którą albo przyjmiesz, albo nie, zależnie, co będzie dla Ciebie najlepszym wyborem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oschła

3 miesiace sie nie odzywaliscie? To bardzo dlugo. Rozumiem, ze Ty milczalas, bo to on bardziej zawinil i uwazalas, ze to on powinien pierwszy sie odezwac i chciec wyjasnic, przeprosic. Jak widzisz tego nie zrobil, wiec nalezy przyjac, ze nie zalezalo mu. Ty rowniez moglas sprobowac zadzwonic przez ten czas. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oschła

Zreszta, sorry, ale co to za frajda, ze to Ty musialas za nim chodzic i podrywac? 😕

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zznnzx n

Autorko- 

jedyne co mozesz zrobic dla siebie najlepszego, to urwac ten kontakt. raz a porzadnie.

 czytajac twoje teksty - o tym jak rozpaczliwie szukasz nadziei, jak mu sie narzucasz, doszukujac sie znakow w kazdym jego slowie, jest UPOKARZAJACE! nawet jakby on ci powiedzial „spie..rtalaj” to pytalabys czy „on powiedzial tak, bo cie kocha czy w cos gra”... ehhh.

wiem ze teraz jestes w takim etapie, ze nic do ciebie nie dociera, ale kiedys ci przejdzie i przejrzysz na oczy.

 

zostaw go, spotykaj sie z innymi ludzmi, wykasuj jego numer, nie dzwon, nie blagaj o spotkania, znajdz sobie hobby, nie przylatuj jak pies na kazde zawolanie, szanuj sie. 

powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×