Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość xyz

natarczywy 'kolega'

Polecane posty

Gość xyz

wczoraj zagadał mnie kolega na uczelni, PIERWSZY raz odkad sie tu przeniosł (na 3 rok), pogadalismy, bylo calkiem ok. tylko... to poszlo w zla strone. on mi sie niezbyt podoba fizycznie, a ja mu bardzo. odwiozl mnie wczoraj do domu, a dzis znow zawiozł na uczelnie (studiujemy razem, w 1 grupie). myslalam, ze to po kolezensku... ale on jest strasznie 'napalony', chcial juz przychodzic do mnie do domu itp, przyniosl mi dzis jakies ciasto (XD), a wracajac zaczal sie do mnie przytulac i chcial calowac... to za szybko! a nie umiem powiedziec mu nie, kurcze, jako kolega bylby ok, ale ta natarczywosc mnie przeraza, juz mowil ze 3 kolejne lata bedzie mnie wozic i takie tam. co radzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jjj

Wyjdź za niego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Miej odwagę powiedzieć mu wprost, że interesuje Cię zwykła znajomość. 
Najpierw niech da się poznać jako kolega.
Nie spiesz się, jak ulegniesz to nie będzie Cię szanował i po co Ci to skoro macie się uczyć ze sobą jeszcze trzy lata.
Jak odpuści i pójdzie do innej to i tak mała strata, więc odważ się mówić wprost o co Ci chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pyt
1 godzinę temu, Gość xyz napisał:

wczoraj zagadał mnie kolega na uczelni, PIERWSZY raz odkad sie tu przeniosł (na 3 rok), pogadalismy, bylo calkiem ok. tylko... to poszlo w zla strone. on mi sie niezbyt podoba fizycznie, a ja mu bardzo. odwiozl mnie wczoraj do domu, a dzis znow zawiozł na uczelnie (studiujemy razem, w 1 grupie). myslalam, ze to po kolezensku... ale on jest strasznie 'napalony', chcial juz przychodzic do mnie do domu itp, przyniosl mi dzis jakies ciasto (XD), a wracajac zaczal sie do mnie przytulac i chcial calowac... to za szybko! a nie umiem powiedziec mu nie, kurcze, jako kolega bylby ok, ale ta natarczywosc mnie przeraza, juz mowil ze 3 kolejne lata bedzie mnie wozic i takie tam. co radzicie?

Dziewica?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Myślałem ze friendzone już nie istnieje xD co wy 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×