Moze jestem uposledzona ale co to ma na celu ?

Kto mi powie ?

czy ten facet robi sobie ze mnie jaja ?

nigdy nie powie nic o sobie, a zapytany ...jak ostatnio .. odpowiada wymijajaco lub - jeżeli wie  cos o mnie- to tak jakby przeżywał to samo,a tak nie było np. zapytany, ile miał kobiet powiedzial że 2.Że jedną w wieku 18 lat, drugą na studiach i troche mi opowiedzial o tych zwiazkach -mysle sobie,dziwny zbieg okolicznosci, bo mialam tak samo w tym samym wieku itd. No i niestety za kazdym razem powtarza sie schemat.Mowi :pytaj o co chcesz,nie mam tajemnic. a wychodzi na to,ze ma i to wielkie skoro tak obsesyjnie to ukrywa.Mowi tylko tyle ile wie, juz nie wierze w zbieg okolicznosci,czasem specjalnie go podpuszczam i zadaje pytania  na ktore wiem ze nie zna odpowiedzi-wtedy nagle urywa temat...

albo udaje, ze ma te same zainteresowania,poglady nawet jesli te zmieniaja sie u mnie co tydzien.Tu chodzi tylko o slowa, o mowienie, bo  w zyciu tego nie robi.moze czasem tylko kupi cos podobnego czy zainteresuje sie czyms na chwile ale rzadko. albo ostatnio tez bylismy na basenie i zrobilam niechcaco fikolka w wodzie a on sie smial ze niby czesto mu sie to zdarza (oczywiscie na basen chodzi raz na 10 lat więc...)

albo mowie cos do niego ,klocilismy sie i pytalam o cos,to nigdy nie odpowie wprost, tylko opowiada w ten sposob,ze niby mial kolezanke i mial identyczną  sytuacje jak ze mna i to o niej myslal,a to jej powiedzial itd..i tak jest caly czas,a juz 7 miesiecy znajomosci za nami,mamy czesty kontakt. Jeszcze z czyms takim sie nie spotkalam