Dlaczego to się kończy

To pytanie do panów, bo kobiety chyba tego nie ogarniają. 

A było to tak. Młodszy (około 18 lat) znajomy, kumpel nagle zaczął wykazywać zainteresowanie moją osobą. Długo nalegal i stało się. Seks fantastyczny zwlaszcz że wspólne zainteresowania potegowaly chęć przebywania ze sobą. I tak przez cztery lata. Jesteśmy w stałych związkach zawsze dbalismy o naszych partnerów i wiadomo było że są oni na pierwszym miejscu. Ale wspólne pasje i spełnienie fantazji  było niesamowite. I nagle .....koniec po tylu latach z dnia na dzień po prostu nie.

Pozostajemy w przyjacielskich stosunkach ale trochę to sztuczne. I mimo długiej rozmowy nie usłyszałam dlaczego tak się stało.

I tu pytanie do panów, dlaczego nagle taki fantastyczny seks (do tej pory stale to słysze że ze mną było mu najlepiej) poszedł w odstawke.

Co może u Was wywołać taką zmianę.

Wiem że przeczytam tu pewno jakieś niemiłe rzeczy, ale męczy mnie to i chciałabym to zrozumieć.

Przeszło mu i już.

Chyba Cię lubi i nie chce Ci dowalic więc mowi mile rzeczy. 

Znudził mu się wspaniały seks.

1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Przeszło mu i już.

Chyba Cię lubi i nie chce Ci dowalic więc mowi mile rzeczy. 

 

A to facetowi może tak przejść z dna na dzień?

Po tylu latach?

3 minuty temu, Gość Misio napisał:

Znudził mu się wspaniały seks.

Tak myślę. Pytanie.....dlaczego?

1 minutę temu, Gość Była napisał:

Tak myślę. Pytanie.....dlaczego?

Przecież to proste. Nasycil się i już tego nie chce. Wystarczy mu bylejaki seks u boku kobiety swego życia. 

Widzisz, tego właśnie nie jestem w stanie pojąć. Jesteś facetem i jak widzę to jest dla Ciebie oczywiste. Dla mnie pewnie też by było gdyby to był wyłączenie seks. Ale reszta tej naszej znajomości to było coś takiego wykraczającego poza typowe damsko męskie kontakty. Takie samo spojrzenie na różne sprawy te same emocje te same pasje i pragnienia. 

To mnie rozwala, że nie wiem dlaczego.

Dojrzał do tego by nie zdradzać osoby z którą jest.

5 minut temu, Gość gość napisał:

Dojrzał do tego by nie zdradzać osoby z którą jest.

Hej. Może spodobało mu sie lizanie męskiego rowka? )) 

3 minuty temu, Gość gość napisał:

Dojrzał do tego by nie zdradzać osoby z którą jest.

Tak myślisz?

Cztery lata to dosyć długo na dojrzewanie. Zresztą może masz rację. W końcu sama zawsze mu powtarzałam, że zona najważniejsza a rodzina musi być zawsze na pierwszym miejscu. 

26 minut temu, Gość Misio napisał:

Przecież to proste. Nasycil się i już tego nie chce. Wystarczy mu bylejaki seks u boku kobiety swego życia. 

Naprawdę Misiu to jest takie proste?

I ten bylejaki seks u boku kobiety swojego życia. Ten męski punkt wdzenia mnie ciekawi....gdybyś mógł rozwinąć temat.

A może zobaczył tą różnicę wieku między wami. Tyle lat to jednak sporo dla młodego faceta to może być niemiłe. Sorry że tak pisze, ale to babski punkt widzenia.

3 minuty temu, Gość Nocna napisał:

A może zobaczył tą różnicę wieku między wami. Tyle lat to jednak sporo dla młodego faceta to może być niemiłe. Sorry że tak pisze, ale to babski punkt widzenia.

Widzisz ja też o tym myślę, ale tak jak mówisz to kobiece myślenie. Nie zmieniłam się specjalnie przez ten czas. Może nawet jest lepiej niż było bo dbam o siebie, ale cóż to fakt że czasu nie cofnę.

3 godziny temu, Gość Była napisał:

To pytanie do panów, bo kobiety chyba tego nie ogarniają. 

A było to tak. Młodszy (około 18 lat) znajomy, kumpel nagle zaczął wykazywać zainteresowanie moją osobą. Długo nalegal i stało się. Seks fantastyczny zwlaszcz że wspólne zainteresowania potegowaly chęć przebywania ze sobą. I tak przez cztery lata. Jesteśmy w stałych związkach zawsze dbalismy o naszych partnerów i wiadomo było że są oni na pierwszym miejscu. Ale wspólne pasje i spełnienie fantazji  było niesamowite. I nagle .....koniec po tylu latach z dnia na dzień po prostu nie.

Pozostajemy w przyjacielskich stosunkach ale trochę to sztuczne. I mimo długiej rozmowy nie usłyszałam dlaczego tak się stało.

I tu pytanie do panów, dlaczego nagle taki fantastyczny seks (do tej pory stale to słysze że ze mną było mu najlepiej) poszedł w odstawke.

Co może u Was wywołać taką zmianę.

Wiem że przeczytam tu pewno jakieś niemiłe rzeczy, ale męczy mnie to i chciałabym to zrozumieć.

Oboje w związkach i ty pytasz dlaczego to sie kończy? Prowo grubymi nićmi szyte albo ty jesteś kompletną ...ką. 

 k r e t y n k ą  !

też kopnąłem w du'pe laske z którą był fantastyczny seks, pomimo że nawet nieźle się dogadywaliśmy, bo doszedłem do wniosku że potrzebuje partnerke która  chce coś tworzyć razem a nie być tylko kotwicą u nogi..... a seks to nie wszystko, pomimo że kobiety myślą że wystarczy dać du'py

Raczej ona kopnęła cię w du/pę a ty potem skamlałeś przez 2 miesiące i latałeś się żalić do jej rodziców, ale widzę że pamięć już zawodzi. 

4 godziny temu, Gość nice napisał:

Oboje w związkach i ty pytasz dlaczego to sie kończy? Prowo grubymi nićmi szyte albo ty jesteś kompletną ...ką. 

No widzisz. Jesteśmy oboje w związkach. Fantastycznie się dogadujemy.... tylko TO nagle się skończyło. Może rzeczywiście jestem ...ka że nie potrafię zrozumieć dlaczego facet nie chce świetnego seksu bez zobowiązań od kobiety która na nim nie wisi i z którą się nadal chce przyjaźnic. I do której pisze że ten czas spędzony obok niej był najlepszym okresem w jego życiu.

Sama jak to piszę to widzę że to się kupy nie trzyma i wygląda na prowo. 

Właśnie dlatego pytam facetow,  że nie rozumiem tego zupełnie. 

7 godzin temu, Gość Była napisał:

Tak myślisz?

Cztery lata to dosyć długo na dojrzewanie. Zresztą może masz rację. W końcu sama zawsze mu powtarzałam, że zona najważniejsza a rodzina musi być zawsze na pierwszym miejscu. 

 

Hahahhaha powiedziała kochanka również zseadzajaca partnera

Bo jak był młodszy szukał starszej nauczycielki, teraz będzie się rozgladal za atrakcyjnymi, młodymi i jednymi ciałami.. 

5 godzin temu, Gość nice napisał:

 

8 minut temu, Gość On35 napisał:

Bo jak był młodszy szukał starszej nauczycielki, teraz będzie się rozgladal za atrakcyjnymi, młodymi i jednymi ciałami.. 

Hymmm czyli jednak wiek, chęć  szukania nowego po prostu. Tylko po co te opowieści o przyjaźni i w ogóle

45 minut temu, Gość On35 napisał:

Bo jak był młodszy szukał starszej nauczycielki, teraz będzie się rozgladal za atrakcyjnymi, młodymi i jednymi ciałami.. 

Tak to jest. Skoro facet zdradza żonę to zdradzi też kochanke. A opowieści o tym jak mu z tobą dobrze było może i nawet prawdziwe. Faceci dziwni są

Jak miałem 18 lat szukałem starszych, nawet 28 letnich "nauczycielek" w tych sprawach teraz mam 37 i chętnie rozglądam się za ładnymi studentkami - tak to działa

To na to wygląda że ten mój późno zaczął szukać nauczycielki bo po trzydziestce. Ale może coś w tym jest że teraz to on chce być nauczycielem. 

Ja jestem różne sprawy zrozumieć tylko nie rozumiem tego że to tak z dnia na dzień. Jakby się coś paprało od jakiegoś czasu to bym to jakoś ogarnęła. Wiem że takie emocje wygasają po latach. Ale tak w jednej chwili???

Kobieto przestań lamentować i znajdź kogoś w odpowiednim wieku do siebie, facet to facet.Mógł mieć taką starszą o 18 lat to teraz kolej na taką 25, 27 lat. Nie bądź śmieszna,ty nie młodniejesz wręcz odwrotnie. Na co liczyłaś ,że ten romans będzie trwać w nieskończoność.

5 minut temu, Gość gość napisał:

Kobieto przestań lamentować i znajdź kogoś w odpowiednim wieku do siebie, facet to facet.Mógł mieć taką starszą o 18 lat to teraz kolej na taką 25, 27 lat. Nie bądź śmieszna,ty nie młodniejesz wręcz odwrotnie. Na co liczyłaś ,że ten romans będzie trwać w nieskończoność.

Nie liczyłam nawet na miesiąc ani rok, a trwało 4 lata. Ani ja tego nie zaczęłam ani to nie ja o to zabiegalam przez te lata. Chcę to pojąć, ale to chyba nie da się.

A propos wieku....tak wiem doskonale, że czterdziestka to nie to co jędrna dwudziestka i sama się na początku dziwiłam, że on chce dalej to kontynuować i zawsze zapewniał że to nie ma znaczenia. Nawet kiedyś powiedział że dojrzały owoc lepiej smakuje niż cierpkie jabłko. To było nawet miłe.

Faceci to bajeranci

19 minut temu, Gość Była napisał:

Nie liczyłam nawet na miesiąc ani rok, a trwało 4 lata. Ani ja tego nie zaczęłam ani to nie ja o to zabiegalam przez te lata. Chcę to pojąć, ale to chyba nie da się.

A propos wieku....tak wiem doskonale, że czterdziestka to nie to co jędrna dwudziestka i sama się na początku dziwiłam, że on chce dalej to kontynuować i zawsze zapewniał że to nie ma znaczenia. Nawet kiedyś powiedział że dojrzały owoc lepiej smakuje niż cierpkie jabłko. To było nawet miłe.

Ile ty masz lat bo piszesz , że on po 30 zaczął szukać nauczycielki, różnica prawie 18 lat to wychodzi ,że masz około 48 lat a nie 40 a to spora różnica te 8 lat.

9 godzin temu, Gość Była napisał:

Tak myślisz?

Cztery lata to dosyć długo na dojrzewanie. Zresztą może masz rację. W końcu sama zawsze mu powtarzałam, że zona najważniejsza a rodzina musi być zawsze na pierwszym miejscu. 

 

Tak, tak uważam i to jest moje zdanie. Nie wiem co jest ważne dla innych, czy rodzina czy żona i czym się kierują w życiu, ale dla mnie ważna jest uczciwość. Ludzie dojrzewają bardzo długo, czasem całe życie by na starość zrozumieć kim są, czego chcą i po co byli. Te 4 lata to bardzo niewiele. 

32 minuty temu, Gość Gość napisał:

Ile ty masz lat bo piszesz , że on po 30 zaczął szukać nauczycielki, różnica prawie 18 lat to wychodzi ,że masz około 48 lat a nie 40 a to spora różnica te 8 lat.

up