Nastolatek zmiana kraju i szkoły Holandia

40 minut temu, Gość jaik napisał:

Kazdy ocenia poprzez wlasny pryzmat doswiadczen. Ja osobiscie po wielu latach bardzo dobrze sie tu czuje, skończyłam tu szkoły i dziękuję za los, ze tak sie stalo. Nigdy nie mialam zlych doswiadczen z holendrami, czy jakimikolwiek gorszym traktowaniem, wręcz przeciwnie.

Moze tez dlatego, ze od początku bylam tylko w holnderskim gronie, włącznie z pracą. Nigdy z polakami. Kogo nie spotkałam, kazdy dobrze o polakach sie wypowiadal, ze pracowity naród. 

Jedyne do czego moge sie przyczepic, ze np mentalnosc hol derska w roznych rejonach jest zmienna. W Noord Brabant ludzie zawsze obgadują za plecami, rzadko powiedzą Ci coś w twarz, a Zuid Holland to juz konretni ludzie - z tym, ze to nadal tylko i wyłącznie moje odczucia. Każdy ma inaczej.

Ja z kolei od zawsze byłam tu w środowisku bardzo międzynarodowym i niestety- na tle innych nacji, Holendrzy od lat wypadają bardzo słabo, ale jak wspomnialam- zmieniło się to na przestrzeni ostatnich 20 lat, bo wcześniej miałam o nich jak najlepsze zdanie, zwłaszcza o starszym pokoleniu, które pamięta historię. 

1 godzinę temu, Gość jaik napisał:

Kazdy ocenia poprzez wlasny pryzmat doswiadczen. Ja osobiscie po wielu latach bardzo dobrze sie tu czuje, skończyłam tu szkoły i dziękuję za los, ze tak sie stalo. Nigdy nie mialam zlych doswiadczen z holendrami, czy jakimikolwiek gorszym traktowaniem, wręcz przeciwnie.

Moze tez dlatego, ze od początku bylam tylko w holnderskim gronie, włącznie z pracą. Nigdy z polakami. Kogo nie spotkałam, kazdy dobrze o polakach sie wypowiadal, ze pracowity naród. 

Jedyne do czego moge sie przyczepic, ze np mentalnosc hol derska w roznych rejonach jest zmienna. W Noord Brabant ludzie zawsze obgadują za plecami, rzadko powiedzą Ci coś w twarz, a Zuid Holland to juz konretni ludzie - z tym, ze to nadal tylko i wyłącznie moje odczucia. Każdy ma inaczej.

Jak myślisz czy poradzilby sobie mój syn - uczeń średni - ?rczej spokojny .  i jak wyglądała by nauka gdyby np języka uczył sie dwa lata . Chciałby byc informatykiem . Myslisz ze da rade ? 

4 godziny temu, Gość Ggggggggggg napisał:

 

Jak myślisz czy poradzilby sobie mój syn - uczeń średni - ?rczej spokojny .  i jak wyglądała by nauka gdyby np języka uczył sie dwa lata . Chciałby byc informatykiem . Myslisz ze da rade ? 

Niestety nie jestem w stanie odpowiedzieć na to pytanie, ponieważ każdy jest inny. 

Moja kuzynka również ze mną na równo trafila tu do szkoły, chociaż ja miałam wtedy 17 lat a ona 12. I teraz dużo lepiej mówi niż ja i to sie raczej nie zmieni. Moj kuzyn miał 4 lata i teraz nie odróżnisz czy jest z Polski czy Holandii.

Na początku obydwie chciałyśmy wracać, bo zabrano nas od kolegów i koleżanek, balysmy sie, wszystko było obce a nie minely dwa lata i już nie chciałyśmy wracać. Każdy przeżywa to inaczej. Dzieci szybciej sobie radzą chyba. 

Poziom nauczania - przynajmniej od podstawowki jest wg mnie tutaj bardzo niski, chociaż wiele mogło się zmienić, bo już jestem dorosłą babką.Wg mnie nauczanie jest tutaj lepsze w tym sensie, że nauka wykorzystywana jest w praktyce, a w Polsce musiałam w gimnazjum i liceum zakuwać wiedzę, która na nic mi się zdała. Przynajmniej w moim odczuciu. 

Jeśli syn sobie nie poradzi, to na pewno dostanie pomoc. Przyszłości jednak nikt nie jest w stanie przewidzieć.