Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Karola

Stracilam 3 ciaze nie mam sily

Polecane posty

Gość Karola

Dowiedzialam sie ,ze serduszko przestalo vic w 8 tyg.  To moja trzecia coaza nie mam juz na to wszystko sily. Czy ktoras miala podobna sytuacje i ma dziecko? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Po co ci dziecko? Wiesz jaka to jest męczarnia? Daj spokój. Ciesz się życiem bez ciężaru jakim jest dziecko. Piszę to jako matka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
Przed chwilą, Gość Gosc napisał:

Po co ci dziecko? Wiesz jaka to jest męczarnia? Daj spokój. Ciesz się życiem bez ciężaru jakim jest dziecko. Piszę to jako matka.

Ale rada rzeczywiście. Jedna się cieszy ze ma, inna tak jak ty żałuję. Dlaczego zakładasz, że wszyscy są tacy jak ty? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lidka

Ja straciłam 5 w tym dwie bliźniacze. Przebadalismy się oboje na wszystkie strony i nic... oboje zdrowi, płodni, nawet nie zakwalifikowali nas do invitro. 

W tamtym roku postanowiliśmy spróbować jeszcze raz, ostatni bo oboje po 40-tce. 
Zaszłam w ciąże w 1 cyklu starań, dowiedziałam się przypadkiem na pogotowiu podczas oględzin po wypadku samochodowym. Całą ciąże byłam nastawiona że stracę A tu niespodzianka. Urodziłam zdrową córkę. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lidka

Podobnie jak u ciebie, przestawało bić serce na różnych etapach ciąży 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Autorko to straszne i bardzo współczuję... Kompletnie nie wiem co doradzić bo sama nie wiem czy nie straciłabym już woli walki o dziecko.. Jednak bardzo życzę aby Wam się udało 

Czy mieliście jakieś badania w związku z tym? Może jest jakaś konkretna przyczyną? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karola

Niby jestesmy zdrowi.  Nie wiem pewnie nas teraz czekaja badania genetyczne. Nawet jak bym chciala in vitro to pewnie sie nie kwalifikujemy bo moj organizm odrzuca ciaze... 

O 3 ciaze staralismy sie rok czasu.. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karola

Lidka a ile mialas lat jak zaczeliscie sie starac o dziecko?  

Gratuluje zdrowej coreczki 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anna

Moja babcia nie mogła zajść w ciążę z moim dziadkiem przez 25 lat, w każdym roku traciła ciążę. Jak dostała menopauzę to się poddała. I wtedy urodziła moją mamę w wieku 47 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Moja przyjaciółka 7 razy w ciąży. Tylko dwójka dzieci. Ale walczyła wytrwale👍

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Daj spokój.Potem tylko narzekanie, że figura nie ta, noce ciężkie, brak czasu, gonitwa z pracy do przedszkola a teraz masz luzzz.Bierz.się tym co masz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lucyna
1 godzinę temu, Gość Lidka napisał:

Ja straciłam 5 w tym dwie bliźniacze. Przebadalismy się oboje na wszystkie strony i nic... oboje zdrowi, płodni, nawet nie zakwalifikowali nas do invitro. 

W tamtym roku postanowiliśmy spróbować jeszcze raz, ostatni bo oboje po 40-tce. 
Zaszłam w ciąże w 1 cyklu starań, dowiedziałam się przypadkiem na pogotowiu podczas oględzin po wypadku samochodowym. Całą ciąże byłam nastawiona że stracę A tu niespodzianka. Urodziłam zdrową córkę. 

Super, ze w koncu sie udalo. Normalnie lza mi sie zakrecila. Twoja historia daje nadzieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lidka
50 minut temu, Gość Karola napisał:

Lidka a ile mialas lat jak zaczeliscie sie starac o dziecko?  

Gratuluje zdrowej coreczki 

24 ale po pierwszej stracie ciężko mi się było zebrać aby spróbować ponownie i kolejne już były po 30

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lidka
6 minut temu, Gość Lucyna napisał:

Super, ze w koncu sie udalo. Normalnie lza mi sie zakrecila. Twoja historia daje nadzieje.

Nie zdziw się jak na genetycznych nic nie wyjdzie, nam nie wyszło nic nigdy a badania powtarzaliśmy po każdej stracie. Za każdym razem zmieniałam lekarza i zaczynałam od nowa. I państwowo i prywatnie, koniec był zawsze taki sam. 
 

my się nie zakwalifikowaliśmy do invitro bo sami zachodizlismy w ciąże, wam tez mogą tak powiedzieć skoro 3 były naturalne. 
ja podejrzewam stres, innego wytłumaczenia nie mam. Praca nie jest męcząca sama w sobie bo na d.. siedzę przed monitorem ale terminy gonią. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lidka

Podobno tez córkę łatwiej donosić niż syna, ale ciężko mi w to uwierzyć żebym wcześniej akurat 7 synów nosiła raz za razem i bliźniacze tez 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karola
2 minuty temu, Gość Lidka napisał:

Nie zdziw się jak na genetycznych nic nie wyjdzie, nam nie wyszło nic nigdy a badania powtarzaliśmy po każdej stracie. Za każdym razem zmieniałam lekarza i zaczynałam od nowa. I państwowo i prywatnie, koniec był zawsze taki sam. 
 

my się nie zakwalifikowaliśmy do invitro bo sami zachodizlismy w ciąże, wam tez mogą tak powiedzieć skoro 3 były naturalne. 
ja podejrzewam stres, innego wytłumaczenia nie mam. Praca nie jest męcząca sama w sobie bo na d.. siedzę przed monitorem ale terminy gonią. 

A bralas jakies leki na podtrzymanie ciazy? 

Ja juz stracilam nadzieje. Chcialabym sie starac juz ale sie boje tego co sie wydarzy. Najpierw chce sie dokladnie przebadac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lidka

Brałam dufaston „ na wszelki wypadek” od momentu pozytywnego testu ciążowego. Przyznam się ze brałam na własną rękę bo nikt mi go nie przepisał. Nie mieszkam w pl i tu młodych ciąż się nie ratuje,  Kupiłam podczas pobytu w Polsce, stwierdziłam ze niemam nic do stracenia. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lidka

Jeśli we wcześniejszych badaniach nic nie wyszło to wątpie że tym razem coś złapiesZ, ja tez ciągle miałam wrażenie że coś mi ucieka siedziałam na forach i podczytywałam jakie badania dziewczyny robią potem sama robiłam. Głupota. Ost ciąże w sumie wpadliśmy, zaczęliśmy się starać, nakupiłam 50 testow owulacyjnych A akurat dzień owulacji przespaliśmy.. myślałam ze nic a tu jednak 😂

pociesz się faktem że są dziewczyny, pary którym  w ogóle się nie udaje. Odczekaj, odsapnąć, nastaw się pozytywnie i działaj. Kiedyś się uda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karola

Jeszcze raz Ci gratuluje. Ja tez mieszkam za granica Pl. I jezeli uda mi sie zajsc jeszcze raz jade od razu do Pl ja prowadzic. Ale nie wiem czy to pomoze. Tez teraz bralam duphaston 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Linnnnnnjgai

Moze idzcie do dobrego specjalisty i porobcie badania. Jak bylam w szpitalu to lezalam z kobieta, ktora 3 razy poronila a teraz z 2 byla w 9 miesiacu a jej szefowa 8 razy porobila i  w koncu urodzila zdrowe dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
Przed chwilą, Gość Linnnnnnjgai napisał:

Moze idzcie do dobrego specjalisty i porobcie badania. Jak bylam w szpitalu to lezalam z kobieta, ktora 3 razy poronila a teraz z 2 byla w 9 miesiacu a jej szefowa 8 razy porobila i  w koncu urodzila zdrowe dziecko.

Może naucz się czytać potem się wypowied, przecież pisze że robiły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karola

A moze ktos poleci jakas dobra klinike leczenia nieplodnosci w zachodniej Polsce? 

24 minuty temu, Gość Linnnnnnjgai napisał:

Moze idzcie do dobrego specjalisty i porobcie badania. Jak bylam w szpitalu to lezalam z kobieta, ktora 3 razy poronila a teraz z 2 byla w 9 miesiacu a jej szefowa 8 razy porobila i  w koncu urodzila zdrowe dziecko.

8 razy to silna kobieta. A wiadomo co u niej bylo przyczyna? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karola

Czy ktos jeszcze mimo kilku poronien urodzil zdrowe dziecko? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Moja koleżanka leżała na porodówce z kobietą, która poroniła 7 razy. Ta ciąża była ósma, szczęśliwa. Ale ciążę prowadził prof. Dębski więc specjalista przez duże s. Zresztą takie historie tak naprawdę niewiele Ci niestety dadzą. U nich przyczyna poronień mogła być zupełnie inna. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lidka
33 minuty temu, Gość Gość napisał:

Moja koleżanka leżała na porodówce z kobietą, która poroniła 7 razy. Ta ciąża była ósma, szczęśliwa. Ale ciążę prowadził prof. Dębski więc specjalista przez duże s. Zresztą takie historie tak naprawdę niewiele Ci niestety dadzą. U nich przyczyna poronień mogła być zupełnie inna. 

A mi „szczęśliwą” ciąże prowadziła położna w publicznym szpitalu.. jeśli ciąża ma się rozwinąć to byle kto może robić kontrolne badania czy usg. Tak wynika z moich własnych obserwacji, Jeśli coś jest nie tak to nawet doktor habilitowany ci nie pomoże 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Przykro mi, ale jak widzisz jest wiele takich histori i nawet jezeli dlugo sie nie udawalo to nie oznacza, ze nigdy.  Mam ciocie, ktore ma trzy corki.  Trudno w to uwierzyc, ale za kazda zdrowa corke "zaplacila" poronieniem i martwym noworodkiem.  Ciocia juz w podeszlym wieku wiec inne czasy, ale z trzecia lekarze wlasnie po kolejnym poronieniu i martwym noworodku powiedzieli, zeby przestala sie starac.  Ciocia sie uparla i urodzila trzecia corke.  

Stres jest chyba najwiekszym waszym wrogiem.  PO pierwszym razie naturalne, ze sie stresujesz, ale niestety ma to bardzo ujemne skutki.  Wiem, ze latwiej powiedziec niz zrobic, ale za kolejnym razem trzeba wyluzowac.  Ja zawsze mysle, co ma byc to bedzie.  NA nic nie ma reguly i nie mamy kontroli nad kazdym aspektem naszego zycia wiec jak ma byc tak bedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Loka4

Ja straciłam 5 ciąż, w tym jedną w 7 m-cu. Na dodatek nie zachodziłam w ciążę naturalnie, były inseminacje, in vitro. Sam duphaston to za mało. Możesz mieć problemy z immunologią, układem krzepnięcia, genetyką. Moja koleżanka w wieku 41 lat została mamą po 9 poronieniach. Jak widzisz - jest to możliwe. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×