Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Justynalewa

Rozwód po 20 latach

Polecane posty

Witam,

Potrzebuję pomocy osób, które przeszły przez to samo. Za miesiąc mam 1 rozprawę rozwodową. Małżeństwem jesteśmy od 14 lat. I od tylu też lat mój mąż pije. Pije po pracy , w weekendy, każdy dzień kiedy nie musi iść do pracy. W garażu ma cały arsenał w kartonach wszędzie puste butelki. Dzieci 14 i 7 lat. Prosilam wiele razy, pakowalam walizki, jak byłam w drugiej ciąży obiecał że będzie się leczył ale oczywiście nic z tego. Chodziłam za nim do garażu, pilnowałam sprawdzałam. Zawsze ja nic nie piłem, robisz ze mnie alkoholika a widziałam że jest podpity. Problem się pogorszyła ja poszłam do pracy. Z pierwszym dzieckiem siedziałam 2 lata a z drugim 5 lat w domu. Pracuję na kierowniczym stanowisku na 2 zmiany. Kiedy jestem na drugiej zmianie mąż popija zajmując się dziećmi, jeżeli na drugi dzień ma wolne to śpi nieprzytomny że nie mogę go dobudzić. Nigdy nie kłóciłam się z nim przy dzieciach, bo nie chciałam żeby przeżywały traumę. W 2014 roku zaczął siędziwnie zachowywać sprawdziłam jego telefon i okazało się że wysłał 300 sms do koleżanki z pracy w ciągu 1 miesiąca. Jak zrobiłam mu awanturę .. oskarżył mnie że córka nie jest jego dzieckie. I tak od tamtej pory na każdą moją wzmiankę że pije on odpowiadał że nie zapił się jeszcze bo nie ma pewności czy to jego dziecko. Jak kończył technikum dla dorosłych to się cieszyłam, szkołę policealną wspólnie kończyliśmy to pisałam za niego prace egzaminy aby tylko miał większe kwalifikacje. W zeszłym roku poszłam na studia podyplomowe żeby dostac awans w pracy. Cały czas wypominał że mnie nie ma albo jestem w szkole albo w pracy. Ja nie chodzę nawet do fryzjer,a żadnych koleżanek, raz na 3 miesiące jakaś kawa. Nigdzie sama nie wyjeżdżam, jak jadę do lekarza to zostawiam rachunki albo recepty żeby mi nic nie wypominał. Od 2 lat mieszkamy osobno w dwóch pokojach. Kontakty intymne raz na kilka miesięcy za moją inicjatywą. kiedy mówiłam żeby przyszedł do mnie w sobotę spać bo córka spi u babci to wolał się napić. Od maja po awanturze że jestem złą matką której ciągle nie ma przestałam się do niego odzywać, zabiegać o współżycie, zaczęłąm się do niego odnosić tak samo. Przez pół roku nie zrobił nic. we wrześniu powiedziałam mu że bardziej ode mnie kocha piwo, na początku października przy jego wypominkach kiedy w tym domu będzie normalnie powiedziałam że chcę rozwodu. Opamiętał się dopiero jak dostał pozwew. Od kilku tygodni nie pije, zabiera w weekend dzieci na basen (pierwszy raz), na łyzwy. Ja się wykończyłam psychicznie ale najbardziej żal dzieci. Strasznie przezywaja, dla nich normalne jest że tata chodzi podpity albo chodzimy po cichu żeby usnął. teraz patrzą na mnie z wyrzutem, syn 14 lat najpierw przychodził i mnie przytulał teraz patrzy z wyrzutem, córka ciągle mówi że rodzina musi być razem A ja biorę leki od psychiatry bo miałąm takie załamanie i nie wiem co dalej. On robi z siebie biednego misia, a w garazu arsenał wódki dalej stoi. Jak znaleźć siłę na to wszystko. ja wiem że on dzieci kocha nie chce ich krzywdy ale co ze mną, ja zaraz kończę 41 lat. Mama mnie straszy że sobie nie poradzę, najpierw popierała pojechała ze mną złożyć pozew a teraz boi się wstydu sąsiadów mówi że trzeba dać szanse ale ja już na tego człowieka nie mogę patrzec.Doszło do tego że zaczęła myśleć że się zakochałam. Takie zachowanie matki też boli, sprawili że czuję się nic nie warta. Może ktoś był w podobnej sytuacji proszę o pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość x4546

Współczuję Ci.

Mój Ojciec był alkoholikiem i ja z bratem bardzo chcieliśmy, żeby Mama się od niego uwolniła, bo on nas wiele razy okradał i czuliśmy, że robi nam krzywdę.  U Ciebie dzieciaki nie czują krzywdy, którą on im wyrządza.

Druga sprawa, to ta wątpliwość czy córka jest jego dzieckiem. Może warto zrobić testy DNA ?
On ewidentnie podejrzewa Cię o zdradę, może to być tylko usprawiedliwienie dla jego alkoholizmu, a może być siła napędowa.

Sam też się rozwodzę po ~20 latach i też była osobna sypialnia i rodzina przeciw. Wiem ile sił potrzeba żeby się odważyć odejść.
U mnie młodsze dziecko 18 lat więc dorosły i rozumie więcej.
Nie wiem czy dasz radę.
On pewnie nie przestanie pić.
Współczuję.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja też myślę, że nie przestanie pić. Podejrzenia o zdradę to po prostu forma ataku, tłumaczenia swojego alkoholizmu  bo nie mógł mi nic innego zarzucić.To powinno mi dać wtedy do myślenia a nie skulić się w sobie. Psycholog musiał mi to uświadomić. Najgorsze że tak się wypaliłam że nie mogę nawet pomyśleć o związku z innym facetem. Wiem, że wyglądam w miarę ale mam tyle kompleksów. W pracy koledzy mają mnie za babę z jajami myślą że jestem taka twarda dlatego wszystkich trzymam na dystans a ja w środku cała drżę, bo się boję żeby nikt nie podejrzewał mnie o romanse. Czeka mnie ciężka batalia ale jak z nim zostanę i znowu zacznie pić to po prostu zwariuję i już się nie podniosę. To jest jak posiadanie trzeciego dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Z jednej strony jesteś w złej sytuacji, bo trudno odejść kiedy są małe dzieci. Do tego dzieci są przeciw rozstaniu.
Z drugiej, tej lepszej strony, jednak jego nałóg widać i masz usprawiedliwienie. Sporo osób, które was znają, powinno Cię popierać.

Tak naprawdę to brakuje Ci teraz tej kropli, która przepełniła by czarę goryczy i popchnęła do rozwodu.
Niby podjęłaś decyzję, ale nie jesteś jej pewna.

Może zadaj sobie pytanie, czy jeszcze się kochacie, czy jego widok po powrocie z pracy sprawia Ci przyjemność ? wywołuje pozytywne emocje ? Czy jest już tylko nienawiść, nieufność, obrzydzenie ?
Wydaje mi się, że właśnie te wewnętrzne odczucia mogą być decydujące. One nie zmieniają się tak szybko, nawet jeśli ktoś Cię zawiedzie, to nie od razu zaczyna się go nienawidzić.

Nie potrafię doradzić, ale jeśli jesteście już na etapie nienawiści i robienia sobie złośliwości, to lepiej się rozstać, bo cofnąć się będzie już bardzo trudno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Justyno, najważniejsze jest to, że jesteś wykształcona, masz dobrą pracę i jesteś niezależna finansowo. Każda zmiana w życiu, zwłaszcza tak poważna niesie z sobą obawy i lęk o przyszłość, ale poradzisz sobie, bo dlaczego nie? Może Twoja mama zajmie się dziećmi, gdy będziesz miała drugą zmianę, ale przecież nic nie stoi na przeszkodzie, żeby ojciec też zajmował się nimi w tym czasie. Rozwód nie zwolni go z obowiązku rodzicielskiego.

Ja także nie wierze, że gdy odpuścisz, on przestanie pić. Nie przestanie, bo znowu ujdzie mu na sucho. Na Twoim miejscu zawalczyłabym o rozwód z orzekaniem jego winy, bo jeśli on stoczy się zupełnie, to może wystąpić o alimenty od Ciebie. Dobrze, gdybyś miała mocne dowody na jego picie, zazdrość (alkoholicy często mają zespół Otella), nagrania, dowody jego dawnej zdrady itd. Zadbaj o dzieci rozmawiaj z nimi, przekonaj, że ojciec nie zniknie z ich życia, jeśli nie będzie tego chciał. Może nawet pomyśl o terapii dla nich, a także dla siebie. Przeżywasz teraz ciężki czas, ale pomyśl też o sobie, spraw sobie jakąś przyjemność, nie rezygnuj ze spotkań ze znajomymi. Należy Ci się jakaś odskocznia od codziennych problemów, coś co pomoże Ci się zrelaksować.

Jak zamierzasz rozwiązać problem mieszkaniowy, bo dalsze wspólne mieszkanie po rozwodzie jest zupełnie bez sensu.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Azja

A może zostaw go z dziećmi i sama odejdź? Od męża - nie od dzieci. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×