Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gość

Czy to jest normalne żeby pięciolatka zrywać o 5 rano na roraty?

Polecane posty

Gość Gość

Znam rodzinę gdzie każą temu dziecku chodzić na te roraty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Roraty nie są na 5 rano, a na 7. Jeżeli są wierzący to jak najbardziej normalne. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja pamiętam, jak na roraty chodziło się wieczorem ze świecącymi lampionami. To była spora frajda i dzięki temu dzieciaki chodziły chętniej, a wręcz same się rwaly,  żeby iść. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

U nich jest na szósta rano ta msza więc wstać trzeba o 5 by zjeść śniadanie i pojechać do kościoła który wcale nie jest blisko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Według mnie jest to nienormalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kakak

Jeśli dziecko od poczatku wychowywane jest w duchu wiary, obchodzi i praktykuje wszystkie niedziele, pierwsze piątki itp. to jest to normalne, że roraty też zalicza, a te w kościolach są albo wcześnie rano, albo wieczorami. Ja z rodzicami też chodziłam o świcie, nie wspominam tego jakoś traumatycznie, spotykalo się koleżanki z przedszkola czy szkoły i chodziło się z własnoręcznie zrobionymi lampionami. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Też znam takich, może nie chodzą na tak wczesna godzinę ale dzieci nie opuszcza żadnego różańca, rorat itp... Ale do szkoły wiecznie nie przygotowane i już dwie dziewczynki zostały siedzieć. Moi też chodzą nie powiem, ale jak jest sprawdzian czy dużo zadań to sobie odpuszczamy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leila
47 minut temu, Gość Gosc napisał:

Roraty nie są na 5 rano, a na 7. Jeżeli są wierzący to jak najbardziej normalne. 

To może u ciebie. Przyjmij do wiadomości że Polska się na twojej parafii nie kończy.

U nas są na 6.15 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poooo

Dla mnie bez sensu. Panu Bogu, jesli istnieje, to po nic, a mozna by bylo ten czas przeznaczyc na pomoc innym ludziom, potrzebujacym, swoim rodzicom, dziadkom,  zwierzetom, samemu sie rozwijac, uczyc - i to by bylo na chwałe boską. Ale księzom nie pzretłumaczysz, oni wola miec na  oku  wierne owieczki w komplecie niz zachecac do dobrych, uzytecznych uczynków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pola

Ksiądz się modli, bo to jego zawód, a ludzie muszą pracowac, dbac o dom, dzieci sie uczyć, odrabiac lekcje. A tu na okragło- roraty, majowe, przygotowania komunijne i inne - itd. W dawnych czasach  kosciól byl głownym zrodlem kultury  i sposobem komunikowania sie z ludzmi, wiec można bylo tyle czasu i w takiej formie na to przeznaczac,  teraz to nie to samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Twoje dziecko albo ciebie ktoś budzi o 5? Jak nie, to jako masz problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

My chodzimy na 6.30 rano i nie mamy z tym problemu. Nawet bardziej nam to odpowiada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 godzinę temu, Gość Gosc napisał:

My chodzimy na 6.30 rano i nie mamy z tym problemu. Nawet bardziej nam to odpowiada

Mam rozumieć, że z małymi dziećmi chodzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Gość Gosc napisał:

 

Czy jest w ogóle sens prowadzić zasypane dzieci do kościoła o świcie?  Czy one coś z tego zrozumieją?  Czy raczej będą ziewać przez całe roraty i czekać na koniec? I traktować jak przykry obowiązek? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa

A co to jest ? te roraty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa

aaa, coś w kościele, już widzę.

To nie, dziękuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa
1 godzinę temu, Gość Gosc napisał:

My chodzimy na 6.30 rano i nie mamy z tym problemu. Nawet bardziej nam to odpowiada

biedne Wasze dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
9 minut temu, lady callavera napisał:

Czy jest w ogóle sens prowadzić zasypane dzieci do kościoła o świcie?  Czy one coś z tego zrozumieją?  Czy raczej będą ziewać przez całe roraty i czekać na koniec? I traktować jak przykry obowiązek? 

Moze rodzice chcą iść i nie mają z kim dziecka zostawić. Jak dziecko kładzie się spać o 20, to jest po 9h snu, to nie jest jakiś dramat, niektóre dzieci chodzą codziennie do przedszkola na 6 i też krzywda im się nie dzieje. Ty akurat wiesz jak to te dzieci traktują 🤦‍♀️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krzysztof

Przeciez kazdy nomalny czlowiek wstaje o 5. Tylko ludzie pokroju Ferdka Kiepskiego wstaja pozniej. Co sie dziwic, jak ich codziennosc to przyniesiona od starej gazeta i mocny FUL, a pote narzekania jaki to moj facet. Jak sobie wychowalas taki bedzie. Nauczysz prasowac, gotowac i zmywac, to juz bedzie postep.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ja jako dziecko bardzo chętnie chodziłam sama z siebie. Pamietam przed wejściem do kościoła rozdawali kawałek układanki, po uczestniczeniu we we wszystkich roratach powstawał obrazek i w szkole sie piątkę lub szóstkę z religi dostawało już nie pamietam. Uczestniczyłam tez we wszystkich drogach krzyżowych, chodziłam na kółko różańcowe i na oazę wszystko z własnej woli 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
24 minuty temu, Gość Gość napisał:

Moze rodzice chcą iść i nie mają z kim dziecka zostawić. Jak dziecko kładzie się spać o 20, to jest po 9h snu, to nie jest jakiś dramat, niektóre dzieci chodzą codziennie do przedszkola na 6 i też krzywda im się nie dzieje. Ty akurat wiesz jak to te dzieci traktują 🤦‍♀️

Może nie wiem, ale nie znam dziecka, które by lubiło wstawać o 5. Nie znam też takiego, które budząc się o takiej porze jest skoncentrowane i gotowe chlonąć wiedzę.  Teraz pytanie: posyłamy dziecko na roraty,  żeby coś z tego wyniosło,  czy żeby "odbębnić", coby sąsiedzi nie gadali i ksiądz się nie czepiał?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
30 minut temu, Gość Gość napisał:

Jak dziecko kładzie się spać o 20, to jest po 9h snu, to nie jest jakiś dramat

Dzieci mają też inne zapotrzebowanie na sen niż dorośli 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 minuty temu, lady callavera napisał:

Może nie wiem, ale nie znam dziecka, które by lubiło wstawać o 5. Nie znam też takiego, które budząc się o takiej porze jest skoncentrowane i gotowe chlonąć wiedzę.  Teraz pytanie: posyłamy dziecko na roraty,  żeby coś z tego wyniosło,  czy żeby "odbębnić", coby sąsiedzi nie gadali i ksiądz się nie czepiał?

To zapytaj tych rodziców po co to robią, zamiast z góry oceniać że robią to na pokaz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 minuty temu, lady callavera napisał:

Dzieci mają też inne zapotrzebowanie na sen niż dorośli 

To może rodzice kładą je spc jeszcze wcześniej. Siedzisz im w szafie że wiesz ile dziecko śpi? Jak cię to tak boli to zgłoś do mopsu, że się nad dzieckiem znęcają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 minut temu, Gość Gość napisał:

To zapytaj tych rodziców po co to robią, zamiast z góry oceniać że robią to na pokaz.

Gdzie oceniam? Zadałam pytanie.

6 minut temu, Gość Gość napisał:

To może rodzice kładą je spc jeszcze wcześniej. Siedzisz im w szafie że wiesz ile dziecko śpi? Jak cię to tak boli to zgłoś do mopsu, że się nad dzieckiem znęcają.

Nie boli, w szafie nie siedzę. odpowiadam na to, co zostało napisane w temacie.  Za to widzę, że Ciebie boli moje zdanie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Powiem tak. Wychowałam się z bardzo wierzaca rodzinie, na katechezie kazano zbierać obrazki rozdawane na roratach i to był podobno wielki fun... Ja nigdy nie lubiłam wcześnie wstawać, więc dla mnie te roraty to był zwykle koszmar, bo wstawalam o 6, po to by marznac w kościele, a później jeszcze 6h siedzieć w szkole. 

Aktualnie nie chodzimy do kościoła wcale.

Myślę,że to nie powinien być przymus,,a dobrowolna inicjatywa dziecka. Chce to niech idzie, jeśli matka chce to niech idzie sama, ale nic na sile. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 godziny temu, Gość poooo napisał:

Dla mnie bez sensu. Panu Bogu, jesli istnieje, to po nic,

Nie tak do końca. Każde bóstwo potrzebuje by go czcić. Po to budowano świątynie, żeby było miejsce na oddawanie bóstwu czci. Inna sprawa to pora w jakiej to oddawanie czci się odbywa. W mojej parafii roraty były oddawane dwa razy dziennie. O 6 rano i 18 wieczorem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 minuty temu, Gość gość napisał:

Nie tak do końca. Każde bóstwo potrzebuje by go czcić. Po to budowano świątynie, żeby było miejsce na oddawanie bóstwu czci. Inna sprawa to pora w jakiej to oddawanie czci się odbywa. W mojej parafii roraty były oddawane dwa razy dziennie. O 6 rano i 18 wieczorem.

Haha ale bajki 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
29 minut temu, Gość Gość napisał:

Powiem tak. Wychowałam się z bardzo wierzaca rodzinie, na katechezie kazano zbierać obrazki rozdawane na roratach i to był podobno wielki fun... Ja nigdy nie lubiłam wcześnie wstawać, więc dla mnie te roraty to był zwykle koszmar, bo wstawalam o 6, po to by marznac w kościele, a później jeszcze 6h siedzieć w szkole. 

Aktualnie nie chodzimy do kościoła wcale.

Myślę,że to nie powinien być przymus,,a dobrowolna inicjatywa dziecka. Chce to niech idzie, jeśli matka chce to niech idzie sama, ale nic na sile. 

I ma zostawić dziecko samo w domu? No bardzo mądrze. Rodzice wychowują swoje dzieci tak jak chcą. Mogą je prowadząc do kościoła lub nie, mogą być buddystami,katolikami, muzułmanami itd. nic wam do tego. Dziecko jak dorośnie to sobie wybierze to co będzie chciało. Krzywda mu się nie dzieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×