Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gość

Czy to jest normalne żeby pięciolatka zrywać o 5 rano na roraty?

Polecane posty

Gość gość
5 godzin temu, Gość Gość napisał:

Znam rodzinę gdzie każą temu dziecku chodzić na te roraty

nie jest to normalne, dla mnie zakrawa na fanatyków religijnych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 minuty temu, Gość Gość napisał:

I ma zostawić dziecko samo w domu? No bardzo mądrze. Rodzice wychowują swoje dzieci tak jak chcą. Mogą je prowadząc do kościoła lub nie, mogą być buddystami,katolikami, muzułmanami itd. nic wam do tego. Dziecko jak dorośnie to sobie wybierze to co będzie chciało. Krzywda mu się nie dzieje.

niektórzy wychowują też np. na terrorystów, świetne prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość okok
1 godzinę temu, Gość gość napisał:

nie jest to normalne, dla mnie zakrawa na fanatyków religijnych

racja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ags

Zal mi takich dzieci. Sen jest dla maluchow bardzo wazny, liczy sie kazda godzina. Dobro dzieci powinno byc tu wartoscia nadrzedna ale jak widac dla niektorych rodzicow nie jest. Dzieci i tak z takiej mszy nic nie wyniosa, moze poza katarem, siedzac w zimnym kosciele. Z drugiej strony, niech rodzice od malego zniechecaja pociechy do tej instytucji, bedzie mniej fanatykow. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hel

My jesteśmy bardzo katolicką rodziną,ale na roraty czy różaniec chodziliśmy tylko wtedy gdy dzieci przygotowywały się do komunii świętej.Za 4 lata kolejne nasze dziecko pójdzie do komunii to znowu będziemy wtedy chodzić. I tylko z tym dzieckiem co przygotowuje się do komunii świętej, pozostałe nie muszą chodzić.Ale w niedzielę mszy świętej  nie opuszczamy czy w święta, chyba że ktoś chory.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 godziny temu, Gość gość napisał:

niektórzy wychowują też np. na terrorystów, świetne prawda?

Serio jesteś takim dzbanem? Porównywanie chodzenia na roraty do dawania dziecku broni? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
33 minuty temu, Gość Ags napisał:

Zal mi takich dzieci. Sen jest dla maluchow bardzo wazny, liczy sie kazda godzina. Dobro dzieci powinno byc tu wartoscia nadrzedna ale jak widac dla niektorych rodzicow nie jest. Dzieci i tak z takiej mszy nic nie wyniosa, moze poza katarem, siedzac w zimnym kosciele. Z drugiej strony, niech rodzice od malego zniechecaja pociechy do tej instytucji, bedzie mniej fanatykow. 

Bo każdy katolik wyrasta na fanatyka.... Ehhhh szkoda to nawet komentować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Konfederacja. W.i N.
7 godzin temu, Gość Gość napisał:

Znam rodzinę gdzie każą temu dziecku chodzić na te roraty

żydzi z PISu każą mu robić gorsze rzeczy a oni o moralności nie mają zielonego pojęcia. Chrześcijanie są inni, moralni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 godziny temu, Gość Gość napisał:

I ma zostawić dziecko samo w domu? No bardzo mądrze. Rodzice wychowują swoje dzieci tak jak chcą. Mogą je prowadząc do kościoła lub nie, mogą być buddystami,katolikami, muzułmanami itd. nic wam do tego. Dziecko jak dorośnie to sobie wybierze to co będzie chciało. Krzywda mu się nie dzieje.

Może nie iść 😄 wlasnie, jak dorosnie, a tymczasem męczą te dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ojcem

Współczuję parafianom tam gdzie roraty są o 6 czy o 7 rano bo u mnie są o 16:30.Moja mama opowiadała że jak była małą dziewczynką to mama i tato budzili ją i jej młodszą siostrzyczkę na roraty na 6 i tak było co roku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Moje dziecko samo z siebie wstaje o 5 rano od zawsze, my też się już przyzwyczailiśmy, więc np dla nas to już normalna godzina i nie mów, że żadne dziecko tak nie wstaje o 5. Niektórzy też o 6 pracę zaczynają i dzieci też muszą wstać i co zrobić. Co nie zmienia faktu, że ma roraty chodzimy wieczorem, bo tak są w naszej parafii. A jako dziecko chodziłam na 6.30 rano i było fajnie z kościoła iść do szkoły z koleżankami. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uka

Przy okazji spytam tych chodzacych  - ile macie dzieci? stosujecie antykoncepcję?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
5 minut temu, Gość uka napisał:

Przy okazji spytam tych chodzacych  - ile macie dzieci? stosujecie antykoncepcję?

A jaki to ma związek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bzdura
17 godzin temu, Gość Gość napisał:

I ma zostawić dziecko samo w domu? No bardzo mądrze. Rodzice wychowują swoje dzieci tak jak chcą. Mogą je prowadząc do kościoła lub nie, mogą być buddystami,katolikami, muzułmanami itd. nic wam do tego. Dziecko jak dorośnie to sobie wybierze to co będzie chciało. Krzywda mu się nie dzieje.

Wybierze.... poza tym, że jeśli zostanie ochrzczone to nie ma zmiłuj, nie cofniesz. Nawet apostazja nie „wypisuje” z rejestru wierzących. I potem mamy kwiatuszki 90% katolików, z tego komunię przyjmuje 16%, ale politycy sobie mordy wycierają tym, że przecież w Polsce sami wierzący więc trzeba tworzyć prawo jak za mrocznego średniowiecza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Mnie rodzice całe dzieciństwo gnali na wszystkie roraty, różańce, nowenny, nab. majowe, czrwcowe, pierwsze piątki, scholę, oazę.... Mialam tego po kokardy. Znienawidziłam kościół i te durne cyrki. Po bierzmowaniu w ogóle przestałam chodzić do kosciola. dzisiaj mu rozpaczy rodziców nie mam kościelnego ślubu i dzieci też nie ochrzciliśmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Jeśli dziecko samo chce to pół biedy. Ale jak jest zmuszane to istnieje duże prawdopodobieństwo że w dorosłym życiu do kościoła wcale nie będzie często chodziło, a znam takich co wcale. Bo byli zmuszani, terroryzowani przez fanatyczne mamusie. U mnie też była matczyna schiza na punkcie kościoła. Ja do kościoła chodzę nadal, synka biorę ale daleko mi do fanatyzmu mojej matki, która aż kupuje jakieś czasopisma, książki religijne i hah gdy byłam w wieku dojrzewania to posypała mi płytę Metalliki (ci muzycy koło satanizmu nawet nie stali) solą egzorcyzmowaną by wypędzić źle duchy. Średniowiecze mentalne to mało. Często wciskała mi modlitwę, modlitewniki za dzieciaka, a ja byłam podatna na tę katolską naukę "jestem nikim, pyłem na wietrze, oj moja wina moja wina...",i zrobiłam się zahukana aż do wieku jakichś 26 lat kiedy to oo raz pierwszy się postawilam pewnym osobom które wycieraly sobie mną gębę. Wcześniej nie umiałam, bo "szacunek dla starszych" etc., a prawda jest taka że kościół wyrządził mi więcej szkody niż pożytku. Uczy bycia szarą myszką, korzenia się jako maluczki robaczek. A cwaniaki które tego uczą same kasę zbierają i do pokory im daleko 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

W moim mieście roraty są o 6:45, a to dlatego, żeby dzieci po mszy zdążyły na zajęcia w szkole. Zainteresowanie jest ogromne, bo ksiądz fajnie to prowadzi, dzieciaki mają albumy na naklejki itd. W wielu przypadkach to dzieci ciągną rodziców na roraty, a nie na odwrót...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MeA

Roraty są chyba jakoś na 6? Pamiętam z dzieciństwa, raz w życiu byłam. Teraz jako dorosła nie praktykuje, ale nawet gdyby, to moje dzieci są skowronkami, potrafią wstać o 5 rano, na 6 by już maszerowaly dziarsko:) 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dnia 15.12.2019 o 08:32, Gość Gość napisał:

Znam rodzinę gdzie każą temu dziecku chodzić na te roraty

dla nich widocznie to normalne. A ty swoich spraw naprawdę nie masz że tak cię cudze życie interesuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ags
18 godzin temu, Gość Gość napisał:

Bo każdy katolik wyrasta na fanatyka.... Ehhhh szkoda to nawet komentować.

Kazdy nie. Jednak czlowiek ktory wyrywa ze snu male dzieci by je na roraty ciagnac to fanatyk. Takich chyba chcemy jak najmniej. Normalni katolicy tez tu juz sie wypowiadali i nie zachowuja sie w ten sposob. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 minuty temu, Gość Ags napisał:

Kazdy nie. Jednak czlowiek ktory wyrywa ze snu male dzieci by je na roraty ciagnac to fanatyk. Takich chyba chcemy jak najmniej. Normalni katolicy tez tu juz sie wypowiadali i nie zachowuja sie w ten sposob. 

A człowiek,który wyrywa dziecko ze snu o 5 żeby je o 6 odstawić do przedszkola to też fanatyk? Sama nie chodzę do kościoła i nie rozumiem co wam to tak przeszkadza. Dla tych dzieci to raczej normalna sprawa, że chodzą z rodzicami do kościoła. Przecież te roraty nie są przez cały rok, tylko przez jakiś miesiac. Jak będą dorosłe to będą robiły co będą chciały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Są ludzie co mają coś z garem i lubią takie atrakcje. Dziecko albo w przyszłości odbije od tego cyrku, albo zostanie kolejną dewotką. Rodzice chorzy umysłowo nie powinni zasadniczo mieć dzieci, ale mają co do okola widać. Mam koleżanka z takiej świętej rodziny, finał walka o apostazje. Otwarcie mówi że rodzice swoim fanatyzmem religijnym zniszczyli jej życie, też była ciągana wiecznie do kościoła jako dziecko. Także różnie może być z tym dzieckiem kiedy dorosnie. Ona uważa swoich rodziców za nie normalnych. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

brat mojego męża wpadł po uszy w takie sekciarstwo. Wszyscy jestesmy zdziwieni, jak dorosłemu facetowi można tak w głowie namącić (żona i teściówka jego), że z wesołego, luzackiego chłopaka który pośmieje, pożartuje, nie ma kija w d..pie, stał sie cichy, zamknięty w sobie, niby tu się z tobą spotka ale nie za często i jak już się spotka to jest jak za szybą. Stracił poczucie humoru, na każdym kroku podkreśla swoją przynależność do kościoła, mówi jak to jutro idą na mszę, a jego tesciowa kupuje im skiążki o św. Rodzinie i wmawia mu że oni są świętą rodziną. on tak się wczuł, że jeździ do teściowej na posługi, ponoć umówiony jest na mycie podłóg i struganie ziemniaków u swojej teściowej, bo żonka nie domaga, a teściową boli ręka. Też maja dzieciaka ktorego bardzo indoktrynują, wybudzają o 5 rano by iść na mszę adwentową, nas mają za podludzi bo ja chodzę do kosciola ale moj mąż rzadko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anecia skarpecia

Uważam, że każdy może wychowywać dziecko tak jak chce, dopóki go nie krzywdzi. Ja jednak bym znienawidziła swoich starych, jakby kazali mi chodzić do kościoła na jakieś modły, i to jeszcze o świcie, jak jest ciemno i zimno. Na szczęście już jako 5 latka dałam otoczeniu jasno do zrozumienia, że kościół to nie dla mnie - jak starali się mnie zmusić, to w czasie mszy ostentacyjnie podarłam święty obrazek i rzuciłam go na podłogę. Dzisiaj jestem szczęśliwą apostatką i łączę się w bólu ze wszystkimi dziećmi, które muszą uczestniczyć w nudnych i bezsensownych modłach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21 minut temu, Gość gość napisał:

brat mojego męża wpadł po uszy w takie sekciarstwo. Wszyscy jestesmy zdziwieni, jak dorosłemu facetowi można tak w głowie namącić (żona i teściówka jego), że z wesołego, luzackiego chłopaka który pośmieje, pożartuje, nie ma kija w d..pie, stał sie cichy, zamknięty w sobie, niby tu się z tobą spotka ale nie za często i jak już się spotka to jest jak za szybą. Stracił poczucie humoru, na każdym kroku podkreśla swoją przynależność do kościoła, mówi jak to jutro idą na mszę, a jego tesciowa kupuje im skiążki o św. Rodzinie i wmawia mu że oni są świętą rodziną. on tak się wczuł, że jeździ do teściowej na posługi, ponoć umówiony jest na mycie podłóg i struganie ziemniaków u swojej teściowej, bo żonka nie domaga, a teściową boli ręka. Też maja dzieciaka ktorego bardzo indoktrynują, wybudzają o 5 rano by iść na mszę adwentową, nas mają za podludzi bo ja chodzę do kosciola ale moj mąż rzadko.

Może ma was za "podludzi" bo nie potrafisz napisać zdania bez błędu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8 minut temu, Gość gość napisał:

Może ma was za "podludzi" bo nie potrafisz napisać zdania bez błędu...

A może powinnaś zmienić leki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

A czy to normalne, aby dziecko pięcioletnie siedziało cały czas na telefonie i grało w gierkę? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lusibu
3 godziny temu, Gość Anecia skarpecia napisał:

Uważam, że każdy może wychowywać dziecko tak jak chce, dopóki go nie krzywdzi. Ja jednak bym znienawidziła swoich starych, jakby kazali mi chodzić do kościoła na jakieś modły, i to jeszcze o świcie, jak jest ciemno i zimno. Na szczęście już jako 5 latka dałam otoczeniu jasno do zrozumienia, że kościół to nie dla mnie - jak starali się mnie zmusić, to w czasie mszy ostentacyjnie podarłam święty obrazek i rzuciłam go na podłogę. Dzisiaj jestem szczęśliwą apostatką i łączę się w bólu ze wszystkimi dziećmi, które muszą uczestniczyć w nudnych i bezsensownych modłach.

Szatan w tobie od malego siedzi 😱😂😂😂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buhaha

Mieszkacie na jakiejś wsi? Nikt przed 40stką w tych czasach nie chodzi do kościoła z własnej woli. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×