Jak spedzacie święta z maleństwem

Jestem ciekawa, jak spedzacie tegoroczne święta z maleństwem. Czy jedziecie z niemowlakiem w każdy dzień świąt w gości, czy bardziej u siebie będziecie się gościć z rodziną? Szczerze to niezbyt mam siły, żeby codziennie brać dziecko w gości. Jak to będzie u Was? 

my nigdy nie chodzimy w gosci. Zapraszamy najblizszych do nas w pierwszy dzien swiat,a w drugi mamy rocznice slubu wiec spedzamy ją sami. Nie widze sensu na siłę jezdzic do kogos i siedziec za stołem pol dnia.

My jedziemy do rodziców, ale w pierwszy dzień świąt raczej mocno nie będziemy jak zwykle.jezdzic po rodzinie, bo na Nast i tak spotykamy się wszyscy na chrzcie malucha. 

Święta z rodziną są super, ale szkoda mi tak dzień w dzień pakować dziecko do auta i jeździć. Moi teściowie i rodzice gorąco zapraszaja, ale też nie zdają sobie sprawy ze z niemowlakiem to nie tak łatwo dzień po dniu jechać w gości. 

1 minutę temu, Gość Klaraa napisał:

Święta z rodziną są super, ale szkoda mi tak dzień w dzień pakować dziecko do auta i jeździć. Moi teściowie i rodzice gorąco zapraszaja, ale też nie zdają sobie sprawy ze z niemowlakiem to nie tak łatwo dzień po dniu jechać w gości. 

A co dokladnie w tym jest skomplikowanego? z niemowlakiem łatwiej niż z 2 latkiem. Kwestia tylko tego,czy wam się chce

6 minut temu, Gość Gość napisał:

A co dokladnie w tym jest skomplikowanego? z niemowlakiem łatwiej niż z 2 latkiem. Kwestia tylko tego,czy wam się chce

No właśnie mi się nie chce, ale mężowi tak..

Jedziemy Na 3 dni w Bieszczady by wszystko mieć gdzieś i trochę zwolnić i odpocząć

Wigilia w domu z tesciami,

Boże Narodzenie u mojej mamy,

Szczepana znów u nas z rodzina.

W tym roku moje dziecko jest jeszcze w „brzuchu”, więc poświęciłam się i jedziemy na drugi koniec Polski do teściów, ale za rok planujemy całe święta spędzić z moimi rodzicami (mieszkamy w tym samym mieście). Ciężko odwiedzić nam obie rodziny, bo dzieli je ponad 600 kilometrów.

A ja jestem samotną matką, bo mój mąż umarł, jak jeszcze byłam w ciąży. Mam synka, który ma 3 miesiące i święta spędzę tylko z nim. Tak samo ja wigilię. I w sumie to się cieszę. 

2 godziny temu, Gość Gosc napisał:

A ja jestem samotną matką, bo mój mąż umarł, jak jeszcze byłam w ciąży. Mam synka, który ma 3 miesiące i święta spędzę tylko z nim. Tak samo ja wigilię. I w sumie to się cieszę. 

Bardzo współczuję, nie wyobrażam sobie straty męża (tak samo rodziców czy rodzeństwa). Wszystkiego dobrego!