Co zrobić w tej sytuacji ?

Witam.  Postanowiłam tu napisać, bo szczerze,  to już nie wiem gdzie szukać porad i pomocy. Otóż mieszkam u teściowej razem z narzeczonym. Mamy dwójkę dzieci. Odkąd przyjechala zza granicy wszystko zaczęło się psuć.  

Wcześniej partner również nadużywal alkoholu ale nie było aż tak źle..

Odkąd mama jego przyjechała,  miała pomóc z tym problemem. A co wyszło? Ze sama jest alkoholiczka.  Wiecznie z nim pije,  a nawet kupuje mu piwka.. odciaga go ode mnie i dzieci, żąda aby z nią siedzial wiecznie. Ostatnio kazała mi sie wyprowadzic,  bo niby odpowiadam ze ona pije.. Wiecznie krzyczy i wyzywa , ze ja nic nie robie.. chociaż to nie prawda. Jest strasznie fałszywą osobom. 

Ostatnio nawet wpadla na pomysł, ze mi dzieci odbierze, bo krzyklam na nie w nerwach. 

Co byście zrobili w tej sytuacji?

Partner Jest bardziej po jej stronie, bo jak twierdzi jest gdzie mieszkac, a ja chce uciec jak najdalej . To babsko mnie wykańcza. 

Alkohol na początku działa dobrze ale ma skutki uboczne celowo jest to zrobione

Alkohol zawiera w sobie THC które wywołuje potem nerwice

26 minut temu, Gość Sia napisał:

Witam.  Postanowiłam tu napisać, bo szczerze,  to już nie wiem gdzie szukać porad i pomocy. Otóż mieszkam u teściowej razem z narzeczonym. Mamy dwójkę dzieci. Odkąd przyjechala zza granicy wszystko zaczęło się psuć.  

Wcześniej partner również nadużywal alkoholu ale nie było aż tak źle..

Odkąd mama jego przyjechała,  miała pomóc z tym problemem. A co wyszło? Ze sama jest alkoholiczka.  Wiecznie z nim pije,  a nawet kupuje mu piwka.. odciaga go ode mnie i dzieci, żąda aby z nią siedzial wiecznie. Ostatnio kazała mi sie wyprowadzic,  bo niby odpowiadam ze ona pije.. Wiecznie krzyczy i wyzywa , ze ja nic nie robie.. chociaż to nie prawda. Jest strasznie fałszywą osobom. 

Ostatnio nawet wpadla na pomysł, ze mi dzieci odbierze, bo krzyklam na nie w nerwach. 

Co byście zrobili w tej sytuacji?

Partner Jest bardziej po jej stronie, bo jak twierdzi jest gdzie mieszkac, a ja chce uciec jak najdalej . To babsko mnie wykańcza. 

Żyjesz z bardzo TOKSYCZNĄ rodziną.Alkoholizm w rodzine to trucizna spożywcza i emocjonalna.Alkohol degeneruje osobowość.On ją niszczy do tego stopnia że długo pijąca osoba traci całkowicie hamulce w postępowaniu  i zachowuje sie karygodnie czyli bluźni,bije,szantażuje a na końcu jest zdolna nawet do zbrodni.Dlatego wyprowadź sie od tej rodziny dla swojego dobra.Ochroń siebie by nie wciągnąć sie do bagna w którym oni siedzą.Jak tego nie zrobisz to doczekasz sie męczarni a chyba tego nie chcesz.Ratuj siebie bo ich już nie uratujesz.