Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość elois

Dlaczego nie zdecydowałyście się na drugie dziecko? Podajcie szczere powody

Polecane posty

Gość hdjsbsioskmsis
2 minuty temu, Gość gość napisał:

może po prostu nie obchodzi wigilii a Ty szukasz drugiego dna?

I po co piszesz takie bzdury.? Znasz go? Ja go znam i jest katolikiem, nieraz mowil ze nie ma z kim ale przed ludzmi ucieka. Kazdy widzi ze on ma problemy psychiczne i nie jest to jakas wielka tajemnica. 

To ty wykrecasz na sile kota ogonem. Nie chcesz miec więcej dzieci to nie miej, ja napisalam co widze w otoczeniu i ja sie zdecyduje, chocby dlatego zeby kiedys to dziecko nie zostało same jak palec. Nie kazdy musi rodzine zakladac a taki jedynak to nie ma wyjscia. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
7 minut temu, Gość hdjsbsioskmsis napisał:

I po co piszesz takie bzdury.? Znasz go? Ja go znam i jest katolikiem, nieraz mowil ze nie ma z kim ale przed ludzmi ucieka. Kazdy widzi ze on ma problemy psychiczne i nie jest to jakas wielka tajemnica. 

To ty wykrecasz na sile kota ogonem. Nie chcesz miec więcej dzieci to nie miej, ja napisalam co widze w otoczeniu i ja sie zdecyduje, chocby dlatego zeby kiedys to dziecko nie zostało same jak palec. Nie kazdy musi rodzine zakladac a taki jedynak to nie ma wyjscia. 

Ok a skąd pomysł, że to z powodu jedynactwa? Ja znam takich, którzy mają rodzeństwo i się tak zachowują. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Kocham moją córkę nad życie, ale drugiego dziecka mieć nie zamierzam. Kupki, kaszki, pieluszki... nie znosiłam tego., tak szczerze. Teraz mała ma już 5 lat, jest cudowna, samodzielna, można z nią normalnie się dogadać. Za nic nie chciałabym powrotu do początków. A poza tym nie znosiłam być w ciąży. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
7 godzin temu, Gość Anna napisał:

Mam bardzo wymagające dziecko. Macierzyństwo mnie trochę przerasta. Nie wyobrażam sobie mieć więcej dzieci.

Dzwne że macierzyństwo zawsze przerasta mamy jedynakow... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jedynaczka
15 minut temu, Gość Gość napisał:

Dzwne że macierzyństwo zawsze przerasta mamy jedynakow... 

Moze ja dla odmiany fizyka kwantowa nie przerasta, w przeciwienstwie do ciebie 😉 ...? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ushsksjdkd
24 minuty temu, Gość Gość napisał:

Ok a skąd pomysł, że to z powodu jedynactwa? Ja znam takich, którzy mają rodzeństwo i się tak zachowują. 

Skad? Bo sam to mówi  i ze jest sam i samotny i mu bije na glowe.  Ludzie, nie zadawajcie glupich pytań 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 godziny temu, Gość Jedynaczka napisał:

Mieszkamy za granica i macierzyski trwa tutaj 16 tygodni (z czego 6 obowiazkowo przed porodem 😞) ... corke od 3 miesiaca zycia z niania zostawialismyi  nie jest to naszideal macierzynstwa. Corka wyrosla na super dziewczynke, serdeczna, madra i rezolutna ale bardzo mi zal tych pierwszysch lat jej zycia. 

Nie mamy nikogo do pomocy. Kiedy corka poszla do przedszkola/szkoly trzeba bylo sie niezle gimnastykowac zeby ja do szkoly odprowadzic i o przyzwoitej godzinie odebrac. w sytuacjach kryzysowych (np.choroba) bralismy z mezem na zmiane urlop, bo opieka na dziecko tu nie istnieje. Dobrze ze tych chorob duzo nie bylo. 

Dzis mamy juz wszystko poukladane (corka ma 10 lat) i boje sie ten porzadek zburzyc, boje sie ze drugie dziecko moglo by sie urodzic chore, wymagac opieki, nie daj Boze do konca zycia.... 

Sama jestem jedynaczka i wcale na jedynactwo nie narzekam. 

w jakim kraju takie antyludzkie przepisy panują? 😮

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 godziny temu, Gość Jedynaczka napisał:

Moze ja dla odmiany fizyka kwantowa nie przerasta, w przeciwienstwie do ciebie 😉 ...? 

Akurat jestem nauczycielką chemii, ale fizyka również mi nie jest obca.... Może powinnaś zostać jednak tylko przy fizyce, bo nie każdy potrafi robić dwie rzeczy na raz, dla niektórych jedno dziecko i fizyka to już totalny młyn...;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jedynaczka
2 godziny temu, Gość gość napisał:

w jakim kraju takie antyludzkie przepisy panują? 😮

We Francji. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aaa
5 minut temu, Gość Gość napisał:

Akurat jestem nauczycielką chemii, ale fizyka również mi nie jest obca.... Może powinnaś zostać jednak tylko przy fizyce, bo nie każdy potrafi robić dwie rzeczy na raz, dla niektórych jedno dziecko i fizyka to już totalny młyn...;)

Nauczycielki dzisiaj to mentalne dno. Pyskówki na poziomie gimnazjum.  Ja jestem biotechnologiem, studiowałam na polibudzie. Prawda taka, że na nauczyciela idą najslabsi albo tacy co sobie z życiu słabo radzą. Kto po chemii idzie do szkoly pracować? Technolog czy inżynier zbiera przecież kupę kasy. U mnie wzięli jedna laske do szkoły. W sumie praca sama do niej przyszła, bo nikt inny nie chciał. Może to Ty? Ona też jest mentalnie na poziomie gimnazjum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Szczerze to uważam że nie opłaca się posiadać więcej niż jedno dziecko.

Jest to ogromny wysiłek fizyczny i psychiczny. Nie mówię już tu o kosztach licząc że dziecko będzie chciało iść na studia.

Potem i tak będzie żyć swoim życiem a statystyczny człowiek i tak na starość zostaje sam. Ja nawet bym nie chciała żeby mnie dzieci opiekowały jak jak będę noedołezna. 

Umrzeć trzeba samemu i nic nie da posiadanie gromady dzieci. Potem kończy się tak że do samego końca musisz dawać , jak nie dzieciom to wnuka i tak do usranej. 

W życiu trzeba być egoista i brać z niego garściami. Dla mnie macierzyństwo to cud i cieszę się że tego doświadczyłam. Ale raz mi wystarczy. 

Na pierwszym miejscu w swoim życiu stawiam siebie a nie poświęcenie się dla innych nawet dla dziecka. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8 godzin temu, Gość Paula1234 napisał:

Mam kilka powodów:

1.Finansowe- nie stać nas na więcej dzieci, gdyż uważam, że dziecku należy zapewnić wykształcenie i jakis start w życiu, a nie tylko jedzenie i ubranie

2.Nie lubię siedzieć w domu, a z dzieckiem trzeba z 3 lata byc w domu, na żłobek jest za małe, a obcej osoby tj. niani nie będę do domu wpuszczac

3.Z mężem nie układa nam się jakoś super, uczucie wygasło chyba, nie ma jakiegoś dramatu typu nałogi, awantury, ale szału tez nie ma

4. Sama jestem jedynaczką i całkiem dobrze mi się żyje, nie czuję się samotna itd. jak pisze większość przeciwników posiadania 1 dziecka

5.Zawsze jest ryzyko wystąpienia wady genetycznej u dziecka czy trwałego kalectwa i trzeba stawać przed wyborem czy usunąć, czy wychowywac i męczyć się całe życie, a co nie zrobisz i tak będzie źle.

Wada genetyczna jest przeważnie u pierwszego dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktokolwiek

Mam jeden dziecko, może gdybym miała tak finansowo jak teraz to zdecydowałabym się na drugie, ale teraz jestem już po 40 stce i jak dla mnie to za późno.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
15 godzin temu, Gość hdisjekenebe napisał:

jeden zostal bez rodzicow w wieku 22 lat a drugi to nawet nie wiem od kiefy, ale ma teraz 36 lat i od dawna mu bije na głowę. To kolega z pracy. Nawet w wigilię siedzi w robocie bo nie ma do kogo isc a nawet nie chce, pomimo zaproszenia od nas. 

Wiesz, nie kazdy musi zalozyc rodzine, a jak taki jedynak rodziny nie zalozy to jeet potem w kiepskiej sytuacji. 

A to już sobie urządził na własną prośbę. Jakby chciał, to by sobie ustawił kontakty ze stryjami, ciotkami, kuzynami, żeby tylko mieć jakąkolwiek rodzinę. W ogóle mi go nie żal i jego jedynactwo tu nic do rzeczy nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Wujkowie i kuzyni mają swoje dzieci i swoje sprawy,więc nie tak łatwo się "przykleić".Czy ty z ciotecznym rodzeństwem się widujesz?Bo ja tylko na weselach i pogrzebach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
43 minuty temu, Gość Gość napisał:

Wujkowie i kuzyni mają swoje dzieci i swoje sprawy,więc nie tak łatwo się "przykleić".Czy ty z ciotecznym rodzeństwem się widujesz?Bo ja tylko na weselach i pogrzebach.

No widzisz,  ja z dalszą rodziną mam na tyle dobry kontakt, od 10-latków przez osoby dorosłe po te w podeszłym wieku, że... po prostu wiem, że nigdy nie będę na świecie całkiem sama. Zawsze kogoś będzie obchodziło,  jak żyję i czy mam gdzie iść na święta. Poza tym z rodzeństwem też się w dorosłym życiu nie zżyjesz, bo wszyscy są już pokłóceni o PINIĄDZE albo o zięcia który się WŻENIŁ w rodzinę i teściowej nie odpowiada :))))) największą głupotą jest myśleć, że rodzeństwo się w dorosłym życiu wspiera :)))))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
16 godzin temu, Gość ushsksjdkd napisał:

Skad? Bo sam to mówi  i ze jest sam i samotny i mu bije na glowe.  Ludzie, nie zadawajcie glupich pytań 

Jakby był samotny to przyjąłby zaproszenie. Nie jest powiedziane że jakby miał rodzeństwo to miałby z nim lepszy kontakt niż z ludźmi z pracy. Tak samo jak to, że spędzałby z nim święta. 

Nie ma głupich pytań. Są odpowiedzi. Twoje. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Just

Ja też dużo cieplejsze stosunki mam z rodzeństwem ciotecznym niż rodzonym. Do tego stopnia, że kuzynka, a nie siostra była mi świadkiem na ślubie. Czym bliższa rodzina tym więcej punktów zapalnych, konfliktogennych i nie znam dorosłych ludzi, którzy by się kochali jako rodzeństwo. Zawsze ktoś ma cień żalu o sprawy majątkowe, o faworyzację, o porównywanie itd. Rodzeństwo to jest dobre tylko we wczesnym dzieciństwie, żeby mieć się z kim lalkami pobawić i nabyć umiejętności społecznych, ale wielkiej przyjaźni po grób się nie należy spodziewać. Zresztą jeśli mówimy o takich jedynakach z lat 80' , 90', co to cały czas spędziły na podwórku z przerwą na obiad, to czy oni mają problemy z relacjami lub odstają charakterem od rówieśników? Moim zdaniem nigdy w życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
12 godzin temu, Gość gosc napisał:

Szczerze to uważam że nie opłaca się posiadać więcej niż jedno dziecko.

Jest to ogromny wysiłek fizyczny i psychiczny. Nie mówię już tu o kosztach licząc że dziecko będzie chciało iść na studia.

Potem i tak będzie żyć swoim życiem a statystyczny człowiek i tak na starość zostaje sam. Ja nawet bym nie chciała żeby mnie dzieci opiekowały jak jak będę noedołezna. 

Umrzeć trzeba samemu i nic nie da posiadanie gromady dzieci. Potem kończy się tak że do samego końca musisz dawać , jak nie dzieciom to wnuka i tak do usranej. 

W życiu trzeba być egoista i brać z niego garściami. Dla mnie macierzyństwo to cud i cieszę się że tego doświadczyłam. Ale raz mi wystarczy. 

Na pierwszym miejscu w swoim życiu stawiam siebie a nie poświęcenie się dla innych nawet dla dziecka. 

 

Podpisuje się pod tym. Śmieje się z koleżanek które rodzą dzieci żeby nie być samemu na starość. A prawda taka że na starość każdy jest sama, nawet jak mieszka z dziećmi. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Dlatego że rodzeństwo rzadko się lubi, a często kłóci, a ja nie mam siły na kłótnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 minuty temu, Gość Gość napisał:

Podpisuje się pod tym. Śmieje się z koleżanek które rodzą dzieci żeby nie być samemu na starość. A prawda taka że na starość każdy jest sama, nawet jak mieszka z dziećmi. 

Oczywiście dzieci mają swoje życie i mają do tego święte prawo (praca, rodzina).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama
20 godzin temu, Gość Jedynaczka napisał:

We Francji. 

A w USA pracuje sie do konca ciazy, a macierzynski 6 tyg bezplatny. Dlatego nie decyduje sie na 2 dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iza

Nie decyduje sie na drugie z wielu powodow, np zdrowotnych, ale tez z takich, ze rodzenstwo to zadna gwarancja na kochajaca sie rodzine. Np u mojego meza jeszcze za zycia rodzicow trojka dzieci kloci sie o majatek , juz podzielony kilka lat temu, siostra chce odebrac mezowi dom zapisany w darowiznie. A to bardzo katolicka rodzina jest. Dodatkowo wszyscy sie porozjezdzali i widuja sie raz na kilka lat. Aaaa dlugo by pisac,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ola

Nie decyduje sie na kolejne, bo lubie moje zycie z jedym dzieckiem ( corka 2 lata), jest ona  super dzieckiem, przesypia od dawna cale noce, mam uporzadkowane zycie, pracuje czesciowo z domu, mam czas na prace i dla corki, meza... Nie chce ryzykowac, ze kolejne dziecko mogloby byc przeciwienstwem, akbo chore... Chce tez za ‚chwile’ wrocic do podrozy ( teraz juz z dzieckiem), a nie tylko urlop raz w rok. Z jednym dzieckiem zycie jest latwiejsze, na wiecej mozesz sobie pozwolic, widze to po znajomych ktorzy maja juz 2,ze jest zapierdziel razy 2 a moze i wiecej bo dochodza konflikty rodzenstwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Synek ma wadę serca, boimy się, że drugie dziecko również mogłoby mieć. Znam kobietę, która ma 3 synów z autyzmem. Tym bardziej się dziwię, że się zdecydowała na kolejne, bo pierwszy ma ciezżki autyzm, nie ma z nim kontaktu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Melanie
21 godzin temu, Gość Just napisał:

Ja też dużo cieplejsze stosunki mam z rodzeństwem ciotecznym niż rodzonym. Do tego stopnia, że kuzynka, a nie siostra była mi świadkiem na ślubie. Czym bliższa rodzina tym więcej punktów zapalnych, konfliktogennych i nie znam dorosłych ludzi, którzy by się kochali jako rodzeństwo. Zawsze ktoś ma cień żalu o sprawy majątkowe, o faworyzację, o porównywanie itd. Rodzeństwo to jest dobre tylko we wczesnym dzieciństwie, żeby mieć się z kim lalkami pobawić i nabyć umiejętności społecznych, ale wielkiej przyjaźni po grób się nie należy spodziewać. Zresztą jeśli mówimy o takich jedynakach z lat 80' , 90', co to cały czas spędziły na podwórku z przerwą na obiad, to czy oni mają problemy z relacjami lub odstają charakterem od rówieśników? Moim zdaniem nigdy w życiu.

W punkt 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Bo po ciąży okazali się ,ze mam raka (szyjka macicy). Nigdy w życiu nie chciałam mieć jedyna czki , gdy pomyślę ,ze będzie spędzać samotnie święta,gdy nas nie będzie to mi niedobrze. Żadna koleżanka nie zastapi rodzeństwa.  Zawsze chciałam mieć 3

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
36 minut temu, Gość Gość napisał:

Bo po ciąży okazali się ,ze mam raka (szyjka macicy). Nigdy w życiu nie chciałam mieć jedyna czki , gdy pomyślę ,ze będzie spędzać samotnie święta,gdy nas nie będzie to mi niedobrze. Żadna koleżanka nie zastapi rodzeństwa.  Zawsze chciałam mieć 3

aha, czyli córka nie ma prawa założyć własnej rodziny aby mieć opcje spędzić święta z mężem i swoimi dziećmi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marysia

Bo maz nie nadaje sie na ojca, wyszlo to dopiero po porodzie. Jestem jednoczesnie wkur... i zalamana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość E tam
10 godzin temu, Gość Gość napisał:

Bo po ciąży okazali się ,ze mam raka (szyjka macicy). Nigdy w życiu nie chciałam mieć jedyna czki , gdy pomyślę ,ze będzie spędzać samotnie święta,gdy nas nie będzie to mi niedobrze. Żadna koleżanka nie zastapi rodzeństwa.  Zawsze chciałam mieć 3

Jest dokładnie na odwrót: żadne rodzeństwo nie zastąpi koleżanek. Za dużo naoglądałam się waśni między rodzeństwem o sprawy rodzinne, żeby wierzyć w taką dozgonną miłość. Za to oddany przyjaciel trwa i trwa. Ci którzy tak cenią brata i siostrę jeszcze się na tym przejadą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×