odkąd szwagierka i szwagier mają dużo kasy to szczerze mówiąc nie lubię się z nimi spotykać. Ona torby z ogromnymi logo, markowe ciuchy bardzo drogie, czuje się przy nich jak uboga krewna. Czy jest ktoś kto tak ma?

48 minut temu, Gość Gość napisał:

Ile wy zarabiacie i gdzie wy pracujecie że macie kasę na kurtkę po 1000 zł i bluzki po 400 każda?

Bo lepiej kupić jedna porządną kurtkę za 1000 niż kupę szmat po 150. Po prostu odpowiednie zarządzanie swoimi finansami 

i kupisz jedną szmatę i w niej gnijesz 6 lat aż te super logo wyblaknie i wtedy dopiero zmieniasz

19 godzin temu, Gość Gość napisał:

Coś w tym może być. Bo w sumie ona wychowała się bez ojca, w biedzie raczej, a jej mąż to mieszkał w 5 osób na 35 metrach i nie miał swojego pokoju, wiecznie żył w cieniu mojego męża który lepiej się uczył i lepiej sobie radził. Możesz mieć rację że oni sobie odbijają to dawne bycie szarakiem. Im większe logo tym większe kompleksy 

O matko, kobieto jaka ty jestes zazdrosna  Wspolczuje ci. 

 Haha cyrk na kółkach . 

Tak ubiór jest istota życia . 

Peace and love , rozbawiacie mnie , nie sądziłem ze ludzkość po takim postępie technologicznym , ogólnodostępna wiedza i dane , a mentalność pozostała epoki kamienia łupanego  .

 Haha cyrk na kółkach . 

Tak ubiór jest istota życia . 

Peace and love , rozbawiacie mnie , nie sądziłem ze ludzkość po takim postępie technologicznym , ogólnodostępna wiedza i dane , a mentalność pozostała epoki kamienia łupanego  .

Dnia 17.12.2019 o 17:28, Gość Gość napisał:

Odwala im, to fakt bo nie dość że sami się stroją to mojemu mężowi wmawiają żeby kupił sobie czy mi to a tamto, naśmiewa się jego brat się z naszego skromnego stylu życia. My mamy trochę mniej kasy niż oni ale też na tyle że moglibyśmy się drogo nosić ale nie chcemy. A mimo to źle się przy nich czuje bo czuję że to inny sort człowieka, my się nie lubimy obnosić a oni uwielbiają.

Tylko troche mniej kasy niż oni ?

No to nie wiem skąd to twoje jojczenie. Nie masz źle, a mimo to sie żalisz. Tacy ludzie są najbardziej irytujący.

No i niby "inny sort człowieka", ale nie na tyle, żeby nie przywiązywać wagi do tego samego co oni. Czyli jednak ten sam gatunek z ciebie. No i przyznałaś sie, że też masz w sumie dużo kasy. To nie narzekaj i nie wqrwiaj ludzi.

Mnie dziwią ludzie którzy mają stosunek emocjonalny do bardzo drogich ciuchów. Zastanawiam się co to kogo obchodzi jaki płaszczyk ma jakaś baba na ulicy, która obcym ludziom jest całkowicie obojętna i równie dobrze mogłoby jej nie być. A bliscy znają na wylot taką osobę niczym swoje własne gacie i głupia torebka w łapie to nikogo normalnego nie interesuje, cosik tam mignie i ląduje na wieszaku to jakąż tu można czuć fascynacje. No chyba, że jesteś nastolatką to wtedy może bym zrozumiała twój stosunek do tego.

Mnie dziwią ludzie którzy mają stosunek emocjonalny do bardzo drogich ciuchów. Zastanawiam się co to kogo obchodzi jaki płaszczyk ma jakaś baba na ulicy, która obcym ludziom jest całkowicie obojętna i równie dobrze mogłoby jej nie być. A bliscy znają na wylot taką osobę niczym swoje własne gacie i głupia torebka w łapie to nikogo normalnego nie interesuje, cosik tam mignie i ląduje na wieszaku to jakąż tu można czuć fascynacje. No chyba, że jesteś nastolatką to wtedy może bym zrozumiała twój stosunek do tego.

Mnie dziwią ludzie którzy mają stosunek emocjonalny do bardzo drogich ciuchów. Zastanawiam się co to kogo obchodzi jaki płaszczyk ma jakaś baba na ulicy, która obcym ludziom jest całkowicie obojętna i równie dobrze mogłoby jej nie być. A bliscy znają na wylot taką osobę niczym swoje własne gacie i głupia torebka w łapie to nikogo normalnego nie interesuje, cosik tam mignie i ląduje na wieszaku to jakąż tu można czuć fascynacje. No chyba, że jesteś nastolatką to wtedy może bym zrozumiała twój stosunek do tego.

Mnie dziwią ludzie którzy mają stosunek emocjonalny do bardzo drogich ciuchów. Zastanawiam się co to kogo obchodzi jaki płaszczyk ma jakaś baba na ulicy, która obcym ludziom jest całkowicie obojętna i równie dobrze mogłoby jej nie być. A bliscy znają na wylot taką osobę niczym swoje własne gacie i głupia torebka w łapie to nikogo normalnego nie interesuje, cosik tam mignie i ląduje na wieszaku to jakąż tu można czuć fascynacje. No chyba, że jesteś nastolatką to wtedy może bym zrozumiała twój stosunek do tego.

Dnia 12.12.2019 o 21:31, Jack445 napisał:

 

Dnia 17.12.2019 o 18:36, Gość Gość napisał:

Na tym to polega. Mark Zuckerberg jest obrzydliwie bogaty a nosi się normalnie, twoja siostra jest bogata ale nosi się normalnie. Ty nie masz dużo kasy i nosisz się jak pani właśnie dlatego że jesteś biedna, biedakom zależy by wyglądać na bogatszych niż są. Tak to już jest, bardzo bogaci udają biednych a biedni bogatych. Ci drudzy po to by się dowartościować a ci pierwsi dlatego, że widza już że kasa i lans to nie wszystko.

No to sprawdź gdzie i jak żyje Mark Z.  czym jeździ on i jego zona co jedzą ( w sensie  organicznej zdrowej żywności a co za tym idzie drogiej ) z pewnością zweryfikujesz swoją teorie bo ciuchy nie są wyznacznikiem bogactwa tylko gustu.

niedawno kupił sobie wyspę i koszule bawełnianą

8 godzin temu, Gość gość napisał:

Mnie dziwią ludzie którzy mają stosunek emocjonalny do bardzo drogich ciuchów. Zastanawiam się co to kogo obchodzi jaki płaszczyk ma jakaś baba na ulicy, która obcym ludziom jest całkowicie obojętna i równie dobrze mogłoby jej nie być. A bliscy znają na wylot taką osobę niczym swoje własne gacie i głupia torebka w łapie to nikogo normalnego nie interesuje, cosik tam mignie i ląduje na wieszaku to jakąż tu można czuć fascynacje. No chyba, że jesteś nastolatką to wtedy może bym zrozumiała twój stosunek do tego.

No cóż jakie kto ma wykształcenie tez widać a jednak ma znaczenie to samo dobrych gatunkowo ciuchów, obca osoba zwróci nasza uwagę jeżeli mówi mądrze, ładnie się wysławia i gustownie jest ubrana ....

Dnia 17.12.2019 o 17:09, Gość Gość napisał:

No czuje się jak uboga krewna bo wiem że ja mam torebkę za jedną trzecią tego co ona, płaszcz za jedną trzecią lub czwarta. Ona nie pracuje, ale mąż zarabia 20 000 na rękę i stroją się naprawdę na bogato. Jako dziecko wychowywałam się w sąsiedztwie jednej z trzech najbogatszych rodzimej w naszej miejscowości i pamiętam dorastanie w cieniu tej dziewczyny. Ona drogie wakacje, drogie ciuchy a ja szarą myszką, była taka że się też wywyższala nade mną. Dlatego jak teraz w dorosłym życiu znów mam styczność z taką sytuacją to wolę się w cień usunąć. Ktoś powie: zazdrośnica. A ja bym powiedziała po prostu że szkoda.moich nerwów. 

ogromne logo wali tandetą i podróbą