Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Good Deo

Brać z nim ślub czy nie?

Polecane posty

Gość Good Deo

Planujemy z narzeczonym ślub cywilny w Maju. Jednak pojawiły się problemy. Narzeczony twierdzi, że nie może wziąć wolnego na tą okazję. Chcemy brać ślub w piątek, a on planuje pracować od poniedziałku do piątku (na nocki) a 2 dni później chce lecieć ze swoją rodziną (rodzice i rodzeństwo)na 3.5 tygodniowe wakacje!!! Ja nie lecę. Czyli : nie będę go przed naszym ślubem widzieć przez tydzień bo będzie w nocy w pracy (przygotowania spadają na mnie) a potem po ślubie on leci sobie na wakacje...jak to usłyszałam to aż mnie ścięło! On twierdzi, że nie nie ma innego rozwiązania, że tak musi być 😞 Chociaż jego rodzinne wakacje jeszcze nie są w ogóle zarezerwowane z więc mógłby zmienić plany. On nie chce o tym słyszeć. Dodam jeszcze, że obecnie mieszkamy 5 tysięcy kilometrów od siebie, więc teraz rzadko go widzę...

Jak przekazać mu to, że jego decyzja mnie zabolała? Jest w ogóle sens dyskutować w tej sytuacji? 😞

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Z zasady proponuje szzcera rozmowe, ale w tym wypadku...... to. Chyba goscia posralo. Widac, ze cala zabawa nic dla niego nie zmaczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja30

Jak przekazać mu to??? ... mać zamiast się użalać na jakimś forum do obcych ludzi to porozmawiaj z nim! Jak już teraz nie jesteś dla niego najważniejsza to w przyszłości też nie będziesz. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Następna naiwnie zakochana a on tylko chce się pobawić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Każdy facet tylko się bawi 😞

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Good Deo

Rozmawiałam. Od twierdzi, że wyolbrzymiam. Że to są wakacje z jego rodziną i to bardzo ważne i że on zawsze będzie miał swoją rodzinę na pierwszym miejscu. Powiedział też, że próbuje go odciągać od rodziny i dyktuję co ma robić. Niestety te 3.5 tygodnia to całe wakacje które może wziąć w ciągu roku. Reszta zależy od pracodawcy. 

Mówiłam mu, że czuję jakby nasz ślub był najmniej ważny. Powiedziałam też, że albo bierze wolne na nasz ślub gdzie będzie w 100% obecny, albo ślubu nie bierzemy. To teraz przekręca kota ogonem, mówi że jestem agresywna i każe wybierać między sobą a jego rodziną. Że to niezdrowe i że on tego nie będzie tolerował. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ell.

No dobry jest ten narzeczony 😜. A jestes pewna, ze to z toba chce brac ten slub, jak nawet wolnego  nie bierze. Robi z ciebie chyba jajko niespodzianke. No nie slyszalam jeszcze takiej historii. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Porażka

Nie bierz. Ślub to przeżytek, a z takim facetem to już w ogóle porażka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Good Deo

Dodam tylko, że pytam tutaj bo potrzebuję opinii osoby trzeciej. Niestety, u mnie w rodzinie była przemoc i brak jakiejkolwiek komunikacji między mną a rodzicami  Nie mam pojęcia czy to, co on mówi jest normalne czy jestem po prostu w niezdrowym związku. Mam wrażenie, że nawet jak weźmiemy ślub to nigdy nie będę dla niego rodziną. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Good Deo

Dodam tylko, że pytam tutaj bo potrzebuję opinii osoby trzeciej. Niestety, u mnie w rodzinie była przemoc i brak jakiejkolwiek komunikacji między mną a rodzicami  Nie mam pojęcia czy to, co on mówi jest normalne czy jestem po prostu w niezdrowym związku. Mam wrażenie, że nawet jak weźmiemy ślub to nigdy nie będę dla niego rodziną. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja30

Dziewczyno rób co chcesz, jesteś dorosła. Ja nigdy bym tak nie zrobił jak on. Jakbym był z Tobą to na każdy wyjazd z rodziną czy bez  Ty byś musiała być! Chcesz być zawsze numerem dwa? A w przyszłości będziesz jeszcze oskarżana za wszystko co złe. Możesz się jeszcze wycofać, dobrze ci życzę i zastanów się. Wiem, że się nie znamy i trudno mi zaufać ale przemyśl to. Chociaż sam fakt że się pytasz ludzi obcych już o czymś świadczy. 

Trudna decyzja ale może warto nie przespać nocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 minuty temu, Gość Ell. napisał:

No dobry jest ten narzeczony 😜. A jestes pewna, ze to z toba chce brac ten slub, jak nawet wolnego  nie bierze. Robi z ciebie chyba jajko niespodzianke. No nie slyszalam jeszcze takiej historii. 

Chyba nie z nią, jak dla mnie to chc3 się ożenić z kim innym za granicą,bo nawet rodzicówi rodzenstwo tam zabiera.  A potem podróż poslubna. Autorki nie,więc pewnie nawet nie jest jego dziewczyną 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Good Deo

Eh...no niestety, już od jakiegoś czasu czułam, że zawsze będę na dalszym miejscu. Kiedyś zrobił mi awanturę, że chcę być ważniejsza niż jego przyjaciel z dzieciństwa (tylko dlatego, że powiedziałam że nie chcę się spotkać z jego przyjacielem w jedyny dzień który mieliśmy dla siebie po 3 miesięcznej przerwie). On ciągle mówi jaka jestem dla niego ważna, ale ja tego nie czuję wcale. To co robi, to robi tylko dla siebie. Ja jestem gdzieś w tle. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Good Deo
3 minuty temu, Gość Ja30 napisał:

Dziewczyno rób co chcesz, jesteś dorosła. Ja nigdy bym tak nie zrobił jak on. Jakbym był z Tobą to na każdy wyjazd z rodziną czy bez  Ty byś musiała być! Chcesz być zawsze numerem dwa? A w przyszłości będziesz jeszcze oskarżana za wszystko co złe. Możesz się jeszcze wycofać, dobrze ci życzę i zastanów się. Wiem, że się nie znamy i trudno mi zaufać ale przemyśl to. Chociaż sam fakt że się pytasz ludzi obcych już o czymś świadczy. 

Trudna decyzja ale może warto nie przespać nocy

Dzięki. Ja o tym myślę już od jakiegoś czasu. Trudno mi samej to wszystko ogarnąć. Jak na razie powiedziałam mu, że nie planujemy nic aż do czasu jak będzie miał czas na nasz ślub. Czy to będzie za rok czy za dwa. Chociaż ja tak długo czekać nie będę. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malwina34

1. Dlaczego ty nie jedziesz  na te wakacje ??       2. Czy po ślubie macie w planach mieszkac juz razem?? 3.  W jakim jesteście wieku i ile razem? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

A Ty jesteś normalna autorko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sid

Autorko on Ciebie nie kocha. Obudz sie! Czy przypadkiem nie bedziesz dla niego mozliwoscia przedostaniasie do UE? Jakiej jest narodowosci i religii?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja30

Czyli już sama na to wpadłaś i masz na to dowody. Nad czym się jeszcze zastanawiasz? Przemysl na spokojnie pewne sprawy i podejmij decyzję zanim będzie za późno i zanim zaczniesz płakać.

Po tym co napisałaś robisz wrażenie dobrej dziewczyny tylko chyba boisz się że znowu będziesz sama.

Jeżeli tak to powiem ci że cały czas jesteś sama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Good Deo
8 minut temu, Gość Gość napisał:

Chyba nie z nią, jak dla mnie to chc3 się ożenić z kim innym za granicą,bo nawet rodzicówi rodzenstwo tam zabiera.  A potem podróż poslubna. Autorki nie,więc pewnie nawet nie jest jego dziewczyną 

Akurat to nie jest problem. Jego rodzice od dawna traktują mnie jak rodzinę. Lepiej niż moi rodzice (wstyd się przyznać). Jego mama i babcia ciągle wiszą ze mną na telefonie, jeździmy razem na wakacje. Tylko z jego strony tego nie widzę. Dziwna sytuacja, bo zazwyczaj jest odwrotnie (teściowa i synowa się żrą). Tutaj jest sielanka. Na te wakacje też miałam jechać, ale niestety ja mogę tylko 1 tydzień wolnego na raz brać. Ale on powiedział, że i tak jedzie bo to rodzinna tradycja. To nic, że 2 dni po ślubie. I podróży poślubnej też nie będzie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Nie wzięłabym ślubu z tym człowiekiem, niesamowity egoista. Szukaj kogoś na miejscu może. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Good Deo
Przed chwilą, Gość Gość napisał:

A Ty jesteś normalna autorko?

Nie. A kto jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja30

Chcesz brać ślub z nim czy jego rodziną?

Masz problemy ze swoją rodziną więc może dlatego każdy nawet najdrobniejszy gest ze strony jego rodziny oceniasz tak pozytywnie bo ci tego brakuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vanessa

To jest prawdziwa historia czy bajeczka żeby pośmiać się z komentarzy? Jeśli prawda to ja prdl... To kobieta od momentu zawarcia małżeństwa jest pierwszą i najważniejszą rodziną. Na ślub przysługuje urlop okolicznościowy. Ten facet to jakiś maminsynek. Nie widzę przyszłości dla takiego związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Good Deo
3 minuty temu, Gość Vanessa napisał:

To jest prawdziwa historia czy bajeczka żeby pośmiać się z komentarzy? Jeśli prawda to ja prdl... To kobieta od momentu zawarcia małżeństwa jest pierwszą i najważniejszą rodziną. Na ślub przysługuje urlop okolicznościowy. Ten facet to jakiś maminsynek. Nie widzę przyszłości dla takiego związku.

Nie...to trochę chyba za nudne na prowo? Niestety prawda. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Good Deo
7 minut temu, Gość Ja30 napisał:

Chcesz brać ślub z nim czy jego rodziną?

Masz problemy ze swoją rodziną więc może dlatego każdy nawet najdrobniejszy gest ze strony jego rodziny oceniasz tak pozytywnie bo ci tego brakuje?

Bardzo możliwe, że tak jest. Myślałam, że w końcu znalazłam trochę spokoju i normalnie życie. Ale chyba nie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Good Deo
14 minut temu, Gość Sid napisał:

Autorko on Ciebie nie kocha. Obudz sie! Czy przypadkiem nie bedziesz dla niego mozliwoscia przedostaniasie do UE? Jakiej jest narodowosci i religii?

Nie, o to się nie boję akurat. To Polak z USA. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ell.

E tam. Przereklamowane sa Stany. Jak zachorujesz a masz kiepskie ubezpieczenie, to puszcza cie w skarpetkach. Ciagle traca prace, maja wszystko na kredyt (nie mowie o bogatych na max), zalegasz z czynszem tydzien  i juz trafiasz na czarna liste i szeryf wywala na bruk. Nie ma zmiluj. 

Na dodatek ten narzeczony to jakas kiepska wersja mezczyzny. 

Znajdz kobieto kogos blizej, nie ulozy Ci sie to przynajmniej na wlasnych smieciach bedziesz. 

Chyba, ze jestes mega silna osobowoscia, ale nie wygladasz na taka. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja30

Decyzja należy do Ciebie, masz jeszcze czas żeby spokojnie przemyśleć co jest na plus a co na minus.

Brak i poszukiwanie normalnej rodziny i życia pewnie będą miały duży wpływ na twoją decyzje ale zastanów się czy to jest to czego szukasz.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Na 3,5 tygodnia aż z rodzicami jedzie Seeerio? I Ciebie nie chce wziasc ze sobą? Smierdzi mi tu gruba sciema... Pewne ma.kochankę i to z nia wjeżdża a zasłania się niby wyjazdem rodzinnym. I to cały urlop wybiera na ten wyjazd, ma to w d...e żeby zostawić sobie kilka dni wolnego chociaż dla Ciebie, zeby z Toba czas spedzic, nawet jeśli faktycznie jedzie z rodzina to widać jest mamisynkiem dla którego jesteś malo ważna. W d...e ma ten slub. Idąc jesteś tylko zapchajdziura dla niego i nie będzie się wysilał... Choć obstawiam ze tu chodzi o inna kobietę, lepiej sprawdz mu telefon ukradkiem, możesz się wszystkiego dowiedzieć bo sam w życiu się nie przyzna. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 godzinę temu, Gość Good Deo napisał:

Rozmawiałam. Od twierdzi, że wyolbrzymiam. Że to są wakacje z jego rodziną i to bardzo ważne i że on zawsze będzie miał swoją rodzinę na pierwszym miejscu. Powiedział też, że próbuje go odciągać od rodziny i dyktuję co ma robić. Niestety te 3.5 tygodnia to całe wakacje które może wziąć w ciągu roku. Reszta zależy od pracodawcy. 

Mówiłam mu, że czuję jakby nasz ślub był najmniej ważny. Powiedziałam też, że albo bierze wolne na nasz ślub gdzie będzie w 100% obecny, albo ślubu nie bierzemy. To teraz przekręca kota ogonem, mówi że jestem agresywna i każe wybierać między sobą a jego rodziną. Że to niezdrowe i że on tego nie będzie tolerował. 

To niech nie toleruje. Pogoń go kobieto, jeśli to nie żart.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×