Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Agn

Unieważnienie małżeństwa

Polecane posty

Gość Agn

Witam 🙂
Czy ktoś przechodził może proces stwierdzenia nieważności małżeństwa i jest mi w stanie coś więcej powiedzieć na ten temat? Chodzi mi konkretnie o to, jak wygląda złożenie zeznań (czy jak kto woli przesłuchanie), o co pytają, jakie mam prawa, czy mogę odmówić odpowiedzi na jakieś pytanie, czy moje zeznania będą udostępnione mojemu byłemu mężowi? Czy ktoś już miał rozmowę z biegłym i też może coś więcej powiedzieć?
Wszelkie informacje będą pomocne, chcę po prostu wiedzieć, czego powinnam się spodziewać 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

nie piszcie do niej, to naciągara!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arbuz

szczególnie jak pisze to anonim, konkurencja

21 godzin temu, Gość gosc napisał:

nie piszcie do niej, to naciągara!

szczególnie jak pisze to anonim, konkurencja!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MWM
7 godzin temu, Gość arbuz napisał:

szczególnie jak pisze to anonim, konkurencja

szczególnie jak pisze to anonim, konkurencja!

Niekoniecznie konkurencja.  NIE JESTEM osobą, która napisała, że Arletta to naciągara, ale zgadzam się z tą opinią. 

Jestem po procesie, zakończył się w tym roku, szukałam adwokata (to było 3 lata temu). Dzwoniłam do tej pani, ale niestety rozmowa przebiegła źle i nieprofesjonalnie, ta pani nawet nie chciała się spotkać tylko załatwić wszystko przez telefon czy maila.Jednym słowem porażka. Wiem na podstawie swojego doświadczenia, że z adwokatem trzeba się spotkać, a nie pisać maile czy urządzać sobie pogawędki przez telefon.

Autorko tematu, odpiszę Ci, ale teraz nie mam czasu za dużo, a to trzeba sie rozpisać. Napiszę wieczorem. Prosiłabym tylko o info w jakim województwie mieszkasz? Bo może okaże się, że w moim i będzie łatwiej. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agn
6 godzin temu, Gość MWM napisał:

Niekoniecznie konkurencja.  NIE JESTEM osobą, która napisała, że Arletta to naciągara, ale zgadzam się z tą opinią. 

Jestem po procesie, zakończył się w tym roku, szukałam adwokata (to było 3 lata temu). Dzwoniłam do tej pani, ale niestety rozmowa przebiegła źle i nieprofesjonalnie, ta pani nawet nie chciała się spotkać tylko załatwić wszystko przez telefon czy maila.Jednym słowem porażka. Wiem na podstawie swojego doświadczenia, że z adwokatem trzeba się spotkać, a nie pisać maile czy urządzać sobie pogawędki przez telefon.

Autorko tematu, odpiszę Ci, ale teraz nie mam czasu za dużo, a to trzeba sie rozpisać. Napiszę wieczorem. Prosiłabym tylko o info w jakim województwie mieszkasz? Bo może okaże się, że w moim i będzie łatwiej. 

W śląskim, i rejon ten rejon podlega pod Częstochowę i tam też odbywa się sprawa. Czekam w takim razie na wiadomość i dziękuję za odzew :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MWM
6 godzin temu, Arletta Bolesta napisał:

Bardzo dobrze, iż wątek został poruszony, proszę spojrzeć na linki Sądów, w których między innymi jestem (nie są to jedyne Sądy):

Offizialat w Rottenburg - Stuttgart am Neckar

Offizialat, Steiermark/Graz-Seckau

Zatem Sądy za granicą, i nie wyobrażam sobie, aby Strona musiała przyjechać, aby się spotkać.

W dobie współczesnej, jak sama zresztą Pani radzi, elektronicznie można uczynić wszystko. Pani też nie chce się spotkać z Interlokutorem vel Interlokutorką. Zaś rozmowy tel. - cóż - być może chciała Pani dowiedzieć się wszystko ad hoc, nie ponosząc kosztów.

Kłaniam się

dr Arletta Bolesta

adwokat kościelny

Pani Arletto, wiem, że negatywna opinia na temat Pani osoby może boleć, ale prawdy nie zmienię. Chciałabym zauważyć, że ja nie neguję tego, że jest Pani adwokatem czy tego gdzie Pani pracuje. 

Napisałam jedynie swoją opinię na Pani temat i to co się wydarzyło. Mój przypadek był trudny, rozmowa przez telefon czy napisanie maila w takiej sprawie jak chęć złożenia skargi, omówienie kanonów na które można się powołać wymaga spotkania twarzą w twarz, aby osoba taka jak ja, nie znająca się kompletnie na prawie kościelnym, nie wiedząca zupełnie nic na ten temat mogła spokojnie omówić swój przypadek. 

Pani nie chciała się spotkać, chciała abym wysłała maila, a potem omówiła sobie mój przypadek przez telefon. Przykro mi, ale to nie jest profesjonalne, bo jak pisałam wyżej, ja potrzebowałam w mojej sprawie człowieka z krwi i kości z którym mogę omówić swój temat, a nie klepania maila. Nalegałam na spotkanie, ale Pani nie chciała I TAK BYŁO. 

Skontaktowałam się z innym adwokatem, umówiłam na spotkanie, omówiłyśmy na spokojnie mój przypadek. Da się? Oczywiście, że tak, trzeba tylko chcieć. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MWM

Zapomniałam dodać do tego, co wyżej napisałam. Sugerowanie mi, że chciałam jedynie wyciągnąć na szybko informacje i za to nie zapłacić, jest po prostu żenujące i nie wiem jakim trzeba być człowiekiem, żeby napisać coś takiego. Chciałam się spotkać i porozmawiać, spokojnie omówić swój przypadek a nie unikać płacenia. Normalnie w życiu bym na to nie wpadła. Nie życzę sobie takich totalnie bzdurnych sugestii. Gratuluję wyobraźni. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MWM

 

 

2 godziny temu, Gość Agn napisał:

W śląskim, i rejon ten rejon podlega pod Częstochowę i tam też odbywa się sprawa. Czekam w takim razie na wiadomość i dziękuję za odzew :)

Czy jest możliwość, abym otrzymała maila od Pani? Wysłałabym informacje na temat mojego procesu i jak to wyglądało. Ja mieszkam w Warszawie i tu składałam dokumenty. Jeśli nie chciałaby Pani tego robić to postaram się w skrócie tutaj opisać jak to u mnie wyglądało. Nie będę jedynie chciała na forum tutaj wchodzić w szczegóły :) 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agn
5 minut temu, Gość MWM napisał:

 

 

Czy jest możliwość, abym otrzymała maila od Pani? Wysłałabym informacje na temat mojego procesu i jak to wyglądało. Ja mieszkam w Warszawie i tu składałam dokumenty. Jeśli nie chciałaby Pani tego robić to postaram się w skrócie tutaj opisać jak to u mnie wyglądało. Nie będę jedynie chciała na forum tutaj wchodzić w szczegóły 🙂

Jasne, właśnie zależy mi na szczegółach, bo zupełnie nie wiem, czego się spodziewać, także nie ma problemu. Dziękuję za pomoc i czekam na maila w takim razie: agn.tis@wp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hillo
54 minuty temu, Gość MWM napisał:

 

matko wyjmij mi, mwm matole ty jesteś po procesie  a nie wiesz że podział cywilny to inny niż podział czarnych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pałka

Cześć hillo.

cześć matko wyjmij mi. Ale co.

A mi poradzisz. Jestem z pomorskiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Warszawa da się lubić

Nie żartujcie, zaraz da jej namiary na innego adwokata ze stolicy. Przed świętami i im brakuje kasy na slipy. To czekam na wieści, co mwm napisze, bo pewnie w pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pałka

Ja tylko wam załóważę że jesteśmy w wątku związki i SEKS, to może coś o seksie,

jedna majla dała,

dawajta inne majle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MWM

Nie, nie jestem adwokatem, więc Wasze teorie spiskowe się nie sprawdzą. 

Odpiszę autorce tematu na maila, który mi podała. Tu więc pisać o tym nie będę. 

Co istotne, nie znam się w ogóle na prawie kościelnym, sama musiałam korzystać z pomocy bo byłam kompletnie zielona w takim temacie. Ja JEDYNIE napiszę autorce i innym osobom, które by chciały, jak proces wyglądał u mnie, jak przesłuchania i ogólnie co było po czym. Jestem z tym na świeżo, bo w czerwcu dostałam wyrok. NIE będę nic radzić, opiszę tylko jak to u mnie wyglądało. Nie wiem też - szczerze - nie wiem, czy proces wygląda identycznie w całej Polsce, czy różni się drobiazgami w zależności od miasta. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MWM
43 minuty temu, Arletta Bolesta napisał:

Witam ponownie,

odnośnie kwestii spotkań - ponownie poruszyła Pani ważkie zagadnienie. Kilka słów zatem do tematu.

Ja nie udzielam porad, pisząc same maile, gdyż posługuję się załącznikami, mają one pytania na kilka stron, praktycznie każdy z nich; są dostosowane do danych tytułów prawnych. Tym sposobem w oparciu o nie można napisać skargę na powyżej 10 stron, obronę, apelację na powyżej 20 str. Czyli - jak sama Pani widzi - nie chodzi o tylko tzw. wymianę maili. Byłoby to uproszczenie. W dobie współczesnej jest to o tyle wygodne, iż Strona, bądź Strony mogą wybrać dla Siebie adwokata bez względu na terytorium, co ważne, gdyby musiały wybrać adwokata czy pełnomocnika na obszarze, na którym zamieszkują (zagranica) byłoby to związane z wysokimi kosztami. Tym sposobem - przykładowo - Oficjalat znajduje się w Białymstoku, Strona jest za granicą, ja zaś poza Białymstokiem i z powodzeniem działamy, i tak już blisko piętnaście lat.

Ja szanuję Pani wybór, czyli Pani preferencję spotkania face to face, jednak proszę uszanować preferencje wielu Osób i działania wedle tego, co wskazałam, opisałam powyżej.

Spotkanie jest u mnie możliwe, aczkolwiek skoro Pani jest ze stolicy, to musiałaby Pani dojechać, co byłoby z niekorzyścią dla Pani, czyli niepotrzebnie został poruszony wątek, gdyż i tak nie skorzystałaby Pani z moich usług. Aczkolwiek mam w Pani Trybunale także sprawy.

To jest tak jak w wielu obecnie dziedzinach: aby - kolokwialny przykład - coś zjeść mogę zamówić to on-line, nie ma potrzeby dotknięcia Kucharza, Kelnera. Aczkolwiek winno się uszanować wybór Tych, którzy wolą i wybierają udanie się bezpośrednie do restauracji.

Odnośnie do wspomnianego Trybunału w Częstochowie, i tam mam zaszczyt być zatwierdzoną. Cenię Ten Sąd, i gratuluję, iż ma Pani w nim sprawę.

Kłaniam się, życząc wszystkiego dobrego.

dr Arletta Bolesta

adwokat kościelny

 

 

Pani Arletto, kolejne sugestie mijające się z prawdą. Czy naprawdę tak będziemy się przerzucały ?

Ja rozmawiając z Panią WIEDZIAŁAM, że mam do Pani daleko, ale NIE przeszkadzało mi to, że musiałabym dojechać. Bardzo zależało mi na złożeniu skargi, nie miałam pojęcia na jaki kanon się powołać, co pismo ma zawierać, jakie załączniki, jak wygląda proces, czy się zeznaje razem z byłym mężem czy osobno. Nic nie wiedziałam na ten temat, dlatego bardzo chciałam jechać do Pani i porozmawiać, rozwiać swoje wątpliwości co do składania pisma i samego procesu. Nie udało mi się to.

Może teraz rzeczywiście ma Pani inne procedury, w końcu jak pisałam, rozmawiałam z Panią dawno temu, ale nie zmienia to faktu, że spotkać się wtedy Pani nie chciała, tylko dosłownie wszystko miałam załatwić sobie mailem i przez telefon. Wie Pani, człowiek, który jest w danym temacie kompletnie zielony potrzebuje konsultacji na spotkaniu twarzą w twarz, a nie klepania maili. Oczywiście wiem, że część naszych spraw odbyłaby się właśnie mailem, bo musiałabym Pani wysłać odpowiedzi na pytania - ja sobie doskonale z tego zdaję sprawę - bo z późniejszym innym adwokatem też wymieniłam sporo maili, ALE z taką różnicą, że u niego byłam na spotkaniach, gdzie dowiedziałam się wszystkiego czego potrzebowałam. U Pani wtedy tej możliwości nie miałam. Podkreślam, że nie atakuję Panią, iż jest Pani np. złym adwokatem, absolutnie nie, nic nie podważam. Jedynie opisałam swój przypadek jaki z Panią miałam, a nie wspominam go dobrze.Nalegałam wtedy na spotkanie, tłumaczyłam, że mam mnóstwo pytań i potrzebuję rozmowy, a nie pisania maili od samego początku, ale Pani nie chciała. 

Poza tym widzę, że Pani nie czyta dokładnie co tu autorka napisała, bo Ona nie złożyła jeszcze nigdzie skargi, a jedynie się zastanawia czy to zrobić i pytała tutaj na forum jak wygląda proces. Już Jej odpisałam na maila. I nie udzielałam rad, bo nie jestem od tego, ani nie znam się dobrze na prawie kościelnym, jedynie opisałam szczegółowo jak u mnie przebiegał proces. 

 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MWM
50 minut temu, Arletta Bolesta napisał:

Nie chodzi o wymianę maili w chwili obecnej, co o dyskusję.

Czy nie czytuję wypowiedzi, czytuję, i cytat Interlokutorki:

"W śląskim, i rejon ten rejon podlega pod Częstochowę i tam też odbywa się sprawa. Czekam w takim razie na wiadomość i dziękuję za odzew :)"

Tak, jak Pani dokonała przekazu inf. mailowo, tak i ja mogę to uczynić. Z tym, iż przy spotkaniu face to face jesteśmy ograniczeni czasowo, zaś mailowo mogę sprawą zająć się o tzw. świcie, jak i bez względu na różnice czasowe, a czas jest tzw. towarem deficytowym. Myślę, iż godzinę, jaką bym zaproponowała, byłaby - obawiam się - nie do przyjęcia. Po drugie, czas Pani dojazdu do mnie, mógłby zostać spożytkowany na już odp. z mojej strony. Podkreślam: Każdy ma wybór, i szanujmy je!

Dobrze, iż Pani podała też info odnośnie procesu w Pani małżeńskiej sprawie, przy okazji też polecam jedną z moich książek nt.

Będąc też przy głosie, z okazji zbliżających się Świąt: radości.

Kłaniam się uniżenie

dr Arletta Bolesta

adwokat kościelny

Wymyślanie bzdurnych przesłanek co ja mogłam sobie myśleć jest kompromitujące. Mam silne wrażenie, że pisząc takie rzeczy jak te, kończą się Pani argumenty .... Myślę, iż godzinę, jaką bym zaproponowała, byłaby - obawiam się - nie do przyjęcia...."

Otóż najczęściej, choć nie zawsze konsultacja trwa właśnie godzinę, a w każdym razie ja się z tym spotkałam u adwokatów. Godzina jest dla mnie do przyjęcia, nie jestem głupia, żeby w tym czasie nie zrozumieć co adwokat do mnie mówi i prosić o więcej czasu. Jeśli dla Pani czas dla swojego klienta jest towarem deficytowym i nie ma go Pani dla swoich interesantów, no to cóż, Pani wybór, tylko w takim razie proszę się nie oburzać jak tu na kafeterii, gdy napisałam, że chciałam się spotkać z Panią, a Pani nie chciała.

Jeśli ktoś nie zna się na temacie i bardzo prosi o wprowadzenie i opisanie jak proces wygląda - jak to było w moim przypadku - to jedno spotkanie wystarczy, potem jest odpowiadanie na pytania i wysłanie odpowiedzi mailem, a potem znowu spotkanie w celu omówienia dalszej strategii. Mój adwokat spotykał się ze mną, również po tej wymianie mailowej i rozmowach telefonicznych i nie mówił mi, że nie ma na to czasu. Szanował mnie jako klienta, który jest zielony i chce się dowiedzieć więcej o jakby nie było, ważnej dla niego sprawie.

Więc ok, szanujmy swoje wybory jak to Pani napisała, proszę więc nie oburzać się i szanować to, że napisałam, że wolę się spotkać z adwokatem na konsultację w nieznanym sobie, a bardzo ważnym temacie, niż tylko wymieniać z nim maile i rozmawiać przez telefon. Pani jako adwokat zapierała się rękami i nogami przed jakimkolwiek spotkaniem ze mną, twierdząc, że wystarczy tylko mail i telefon, nie słuchała Pani jak mówiłam, że nie mam pojęcia o procesie i bardzo bym chciała porozmawiać o nim, a nie tylko pisać maile.

Odnośnie Pani książek, to bardzo dziękuję, ale jestem po zakończonym procesie i nie chcę już czytać ani nawet wracać do tego typu tematów w swoim wolnym czasie.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MWM
50 minut temu, Arletta Bolesta napisał:

Nie chodzi o wymianę maili w chwili obecnej, co o dyskusję.

Czy nie czytuję wypowiedzi, czytuję, i cytat Interlokutorki:

"W śląskim, i rejon ten rejon podlega pod Częstochowę i tam też odbywa się sprawa. Czekam w takim razie na wiadomość i dziękuję za odzew :)"

Tak, jak Pani dokonała przekazu inf. mailowo, tak i ja mogę to uczynić. Z tym, iż przy spotkaniu face to face jesteśmy ograniczeni czasowo, zaś mailowo mogę sprawą zająć się o tzw. świcie, jak i bez względu na różnice czasowe, a czas jest tzw. towarem deficytowym. Myślę, iż godzinę, jaką bym zaproponowała, byłaby - obawiam się - nie do przyjęcia. Po drugie, czas Pani dojazdu do mnie, mógłby zostać spożytkowany na już odp. z mojej strony. Podkreślam: Każdy ma wybór, i szanujmy je!

Dobrze, iż Pani podała też info odnośnie procesu w Pani małżeńskiej sprawie, przy okazji też polecam jedną z moich książek nt.

Będąc też przy głosie, z okazji zbliżających się Świąt: radości.

Kłaniam się uniżenie

dr Arletta Bolesta

adwokat kościelny

Wymyślanie bzdurnych przesłanek co ja mogłam sobie myśleć jest kompromitujące. Mam silne wrażenie, że pisząc takie rzeczy jak te, kończą się Pani argumenty .... Myślę, iż godzinę, jaką bym zaproponowała, byłaby - obawiam się - nie do przyjęcia...."

Otóż najczęściej, choć nie zawsze konsultacja trwa właśnie godzinę, a w każdym razie ja się z tym spotkałam u adwokatów. Godzina jest dla mnie do przyjęcia, nie jestem głupia, żeby w tym czasie nie zrozumieć co adwokat do mnie mówi i prosić o więcej czasu. Jeśli dla Pani czas dla swojego klienta jest towarem deficytowym i nie ma go Pani dla swoich interesantów, no to cóż, Pani wybór, tylko w takim razie proszę się nie oburzać jak tu na kafeterii, gdy napisałam, że chciałam się spotkać z Panią, a Pani nie chciała.

Jeśli ktoś nie zna się na temacie i bardzo prosi o wprowadzenie i opisanie jak proces wygląda - jak to było w moim przypadku - to jedno spotkanie wystarczy, potem jest odpowiadanie na pytania i wysłanie odpowiedzi mailem, a potem znowu spotkanie w celu omówienia dalszej strategii. Mój adwokat spotykał się ze mną, również po tej wymianie mailowej i rozmowach telefonicznych i nie mówił mi, że nie ma na to czasu. Szanował mnie jako klienta, który jest zielony i chce się dowiedzieć więcej o jakby nie było, ważnej dla niego sprawie.

Więc ok, szanujmy swoje wybory jak to Pani napisała, proszę więc nie oburzać się i szanować to, że napisałam, że wolę się spotkać z adwokatem na konsultację w nieznanym sobie, a bardzo ważnym temacie, niż tylko wymieniać z nim maile i rozmawiać przez telefon. Pani jako adwokat zapierała się rękami i nogami przed jakimkolwiek spotkaniem ze mną, twierdząc, że wystarczy tylko mail i telefon, nie słuchała Pani jak mówiłam, że nie mam pojęcia o procesie i bardzo bym chciała porozmawiać o nim, a nie tylko pisać maile.

Odnośnie Pani książek, to bardzo dziękuję, ale jestem po zakończonym procesie i nie chcę już czytać ani nawet wracać do tego typu tematów w swoim wolnym czasie.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Janek

To jak polecamy kancelarie to polecam kancelarię z której korzystałem online e-adwokat24.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiki

potwierdzam online eadwokat 24pl są świetni, praktycznie sprawę załatwiłam w czasie swoich wakacji, bez potrzeby dojazdu 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MWM
4 godziny temu, Arletta Bolesta napisał:

Szanowna Pani,

u mnie spotkanie trwa - bagatela - kilka godzin. A warto wykorzystać już na pracę zamiast na dojazd.

Odnośnie do książki, przepraszam, iż Panią uraziłam, ale skoro Pani już jest na Forum, na tymże, a nie innym wątku, stąd ośmieliłam się zapodać i książkę, jak i dla Innych Zainteresowanych. Cały tytuł:

Stwierdzenie nieważności małżeństwa. Kompendium dla Katolików.

Są dwa już wydania książek.

 

Kłaniam się niezmiennie!

dr Arletta Bolesta

adwokat kościelny

Pani Arletto, napisałam tutaj wcześniej, że chciałam bardzo się z Panią spotkać, a Pani bardzo nie chciała mówiąc, że przez maila i telefon jesteśmy w stanie wszystko załatwić, mimo iż prosiłam i mi niesamowicie zależało, aby jednak porozmawiać bezpośrednio, bo miałam bardzo, ale to bardzo dużo wątpliwości, a teraz nagle Pani napisała:... u mnie spotkanie trwa - bagatela - kilka godzin...."

Cieszę się, że zmieniła Pani swoje procedury wobec klientów. Wszak jak pisałam, to ważne spotkać się z adwokatem, aby rozwiać szereg swoich wątpliwości, a nie tylko i jedynie pisać maile.

Dalsza część tekstu: ..."A warto wykorzystać już na pracę zamiast na dojazd"... trochę mnie zszokowała. Wynika z tego, że do Pani to mogą przyjechać tylko osoby z bliskiego otoczenia, bo jak ktoś jest z daleka, to lepiej żeby nie przyjeżdżał, bo traci czas na dojazd.... Eh, naprawdę? Ja do adwokata z którego usług korzystałam jeździłam dokładnie 280 km w jedną stronę i absolutnie nie był to czas stracony, bo na spotkaniach dowiadywałam się wszystkiego i wychodziłam zawsze zadowolona z głową pełną wiedzy. Nie wiem czy Pani wie, ale jak komuś bardzo zależy na dobrej poradzie w bardzo ważnej sprawie, to dużo jest w stanie poświęcić, aby uzyskać cel i ze mną dokładnie tak było.

Odnośnie książek absolutnie mnie Pani nie uraziła, nic się nie stało. Jedynie nie chciałabym wracać do tematu, który jest już dla mnie zamknięty. Mogę się udzielać na takim forum i opisywać jedynie jak wyglądał mój przypadek, bo czasem taki dokładny opis procesu może komuś rozjaśnić sytuację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MWM
4 godziny temu, Arletta Bolesta napisał:

Szanowna Pani,

u mnie spotkanie trwa - bagatela - kilka godzin. A warto wykorzystać już na pracę zamiast na dojazd.

Odnośnie do książki, przepraszam, iż Panią uraziłam, ale skoro Pani już jest na Forum, na tymże, a nie innym wątku, stąd ośmieliłam się zapodać i książkę, jak i dla Innych Zainteresowanych. Cały tytuł:

Stwierdzenie nieważności małżeństwa. Kompendium dla Katolików.

Są dwa już wydania książek.

 

Kłaniam się niezmiennie!

dr Arletta Bolesta

adwokat kościelny

Pani Arletto, napisałam tutaj wcześniej, że chciałam bardzo się z Panią spotkać, a Pani bardzo nie chciała mówiąc, że przez maila i telefon jesteśmy w stanie wszystko załatwić, mimo iż prosiłam i mi niesamowicie zależało, aby jednak porozmawiać bezpośrednio, bo miałam bardzo, ale to bardzo dużo wątpliwości, a teraz nagle Pani napisała:... u mnie spotkanie trwa - bagatela - kilka godzin...."

Cieszę się, że zmieniła Pani swoje procedury wobec klientów. Wszak jak pisałam, to ważne spotkać się z adwokatem, aby rozwiać szereg swoich wątpliwości, a nie tylko i jedynie pisać maile.

Dalsza część tekstu: ..."A warto wykorzystać już na pracę zamiast na dojazd"... trochę mnie zszokowała. Wynika z tego, że do Pani to mogą przyjechać tylko osoby z bliskiego otoczenia, bo jak ktoś jest z daleka, to lepiej żeby nie przyjeżdżał, bo traci czas na dojazd.... Eh, naprawdę? Ja do adwokata z którego usług korzystałam jeździłam dokładnie 280 km w jedną stronę i absolutnie nie był to czas stracony, bo na spotkaniach dowiadywałam się wszystkiego i wychodziłam zawsze zadowolona z głową pełną wiedzy. Nie wiem czy Pani wie, ale jak komuś bardzo zależy na dobrej poradzie w bardzo ważnej sprawie, to dużo jest w stanie poświęcić, aby uzyskać cel i ze mną dokładnie tak było.

Odnośnie książek absolutnie mnie Pani nie uraziła, nic się nie stało. Jedynie nie chciałabym wracać do tematu, który jest już dla mnie zamknięty. Mogę się udzielać na takim forum i opisywać jedynie jak wyglądał mój przypadek, bo czasem taki dokładny opis procesu może komuś rozjaśnić sytuację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona inna

pani mecenas nie widz pani, ze mwm jest z tych kochajacych inaczej, chciala się spotkac, a pani nie chciala, zawiedziona miłość, jakby była tumanem, ktory nie wie, ze jest skype, no bo ona chciala cos wiecej niz kamerka, wiec szukala, w warszace nie znalazla, bo to wies, ale znalazla jadac 280 km. glowa nie ta, ale coz milosc nie zna odelglosci, no pisz dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość e tam

E tam znowu inna, w Warszawce też nie chcieli się spotkać, bo wyczuli, że baba upierdliwa.....jak tu na forum truje d....

😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Adwokat kościelny
Dnia 17.12.2019 o 20:44, Gość Agn napisał:

Witam 🙂
Czy ktoś przechodził może proces stwierdzenia nieważności małżeństwa i jest mi w stanie coś więcej powiedzieć na ten temat? Chodzi mi konkretnie o to, jak wygląda złożenie zeznań (czy jak kto woli przesłuchanie), o co pytają, jakie mam prawa, czy mogę odmówić odpowiedzi na jakieś pytanie, czy moje zeznania będą udostępnione mojemu byłemu mężowi? Czy ktoś już miał rozmowę z biegłym i też może coś więcej powiedzieć?
Wszelkie informacje będą pomocne, chcę po prostu wiedzieć, czego powinnam się spodziewać 🙂

Szanowna Pani, 

chętnie pomogę. W naszej Kancelarii otrzyma Pani bezpłatną poradę prawną w obszarze stwierdzenia nieważności małżeństwa. 

Tel. : + 48 885-367-037

Mail: biuro@kancelariakanoniczna.com.pl 

Z wyrazami szacunku 

Dawid Niemczycki 

Adwokat kościelny. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jasne

no i juz jasne kto to mwm tylko że babka weszła na forum, a ty chyba nie za darmochę, bo to darowizna  dla skarbówki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×