Jak to jest że babcia dwóch przystanków bez siedzenia nie przyjedzie, ale po bazarkach lata godzinami. To samo ciężarne, tu L4 bo umiera a codziennie jest w galerii

A w autobusie nagle konają. Umierają.

Nie wiem, ale zarówno babcia, jak ciężarna mogą sobie przy hamowaniu tramwaju zrobić naprawdę dużą krzywdę, więc ja zawsze ustępuję i nie wnikam.

W kolejce na badania też nie postoją, tylko pierwszeństwo się należy a potem na całodniowy shopping

W autobusie jest niebezpiecznie i takie osoby mogą łatwo stracić równowagę. Ale to trzeba mieć inteligencje conajmniej tostera żeby się domyślić 

Nie zasłaniaj się babcią, żeby dokopać tu ciężarnej szmato. Takie naprawdę babcie, to one sobie te dwa przystanki przejadą, gorzej z tymi babciami co mają 60-65 lat, te już nie przejadą. Zgadnij dlaczego?

Buahahahhahaha a wiesz TĘPA buło czym się różni chodzenie (kiedy możesz sobie usiąść na ławce w każdej chwili) od stania w miejscu choćby 10 minut kiedy masz kule/ brzuch w 8-9 miesiącu a tramwaj /autobus telepie jak rozklekotany. Według ciebie powinny te osoby w domu siedzieć a zakupy i inne sprawy w tym lekarzy i formalności załatwi kto? Może faceci niech się wszyscy z pracy pozwalniają i robią za szoferow tych kobiet, żebyś ty mogła swój tłusty tylek autobusem na siedząco wozic.taka jesteś sprawna to kieruj sama albo z buta popylaj

Te durne tematy zakłada ciągle ta sama sfrustrowana osoba.

Klucz to prawo jazdy, zwłaszcza dla ciężarnych, polecam. 

5 minut temu, Gość Gość napisał:

Klucz to prawo jazdy, zwłaszcza dla ciężarnych, polecam. 

a moze niech te sfrustrowane zrobią sobie prawojazdy ?:D autobus to nie prywatna lizmuzyna z kierowca. Poza tym skad przekonanie,ze ta sama kobieta co w autobusie nie postoi, to caly dzien po galerii lata? ja nie moglam stac ,bo robiło mi sie słabo, daleko nie chodzilam,poniewaz co chwile biegalam do toalety albo musialam usiasc. Autobusow unikałam,nigdy o miejsce sie nie porosiłam,a raz zwymiotowałam na jakas panią,ktora przez pół drogi udawala,ze mnie nie widzi i nei czuła,ze ją tracam brzuchem   piekne wspomnienie

Nie jezdzilam w ciazy autobusami. Mialam nudnosci ciagle i mdlalam. Wiec lepiej nie ryzykowac. Chodzilam tylko z kims i blisko po miescie jakbym mdlala to siadalam no raz mnie maz lapal przed pobieraniem krwi. Teraz rozumiem czemu ciezarne wchodza bez kolejki. Ale inne maja lepsze ciaze rzadko jest tak ze mdleja mi sie ciagle ciemno przed oczami robilo i tracilam wladze w rekach nogach. Kolezanki mowily ze nie czuly sie az tak zle. Tylko jedna miala tak jak ja. Az sie boje drugiej ciazy :/

poprawilo mi sie moze na 3 miesiace w srodku potem mialam lezaca ciaze zagrozona szpital albo lozko w domu jedyna moja atrakcja bylo wyjscie do biedronki czy lewiatana. Ale wychodzilam z kolejki do auta bo mi duszno bylo.

Ja jestem zdrową osobą a czasem jazda komunikacja to niezła akrobatyka jak jedzie kierowca wariat. No i kiedyś widziałam jak pani przy ostrym hamowaniu leci przez pół autobusu. Jak ktoś ma trochę wyobraźni, to domyśli się czym by to skutkowało, gdyby ta kobieta była w ciąży albo była taka staruszka z osteoporozą. Ale tutaj siedzą same dzbany i nie ogarniają. Ja tym ludziom ustępuje, korona mi z głowy nie spadnie jak postoje sobie 10min. 

Coś Ty się tak uczepiła tych ciężarnych? A co do osób starszych, to mnie guzik obchodzi czy babcia śmiga jak młódka czy przeciwnie. Skoro jest babcią, ustępuję jej miejsca. Nauczono mnie szacunku do starszych.

Dokładnie. Skoro płacę za bilet i to wcale nie mało, to mam większe prawo usiąść niż stara ropucha, czy puszczalska ladacznica, które mają za darmo.

Dokładnie. Skoro płacę za bilet i to wcale nie mało, to mam większe prawo usiąść niż stara ropucha, czy puszczalska ladacznica, które mają za darmo.

 Coś mnie ominęło. Ciężarne jeżdżą komunikacją za darmo? :D