Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Hanka

Do bezdzietnych

Polecane posty

Gość Hanka

Bezdzietne kobitki mam pytanie oczywiście jak nie chcecie nie odpowiadajcie.. Jakie są wasze powody nie posiadania dzieci? Czy są błahe? Nie mamy dziecie i z racji naszego wieku raczje już ich mieć nie będziemy. Dziś rozmawiałam z teściową i bratowa i one uważają nas za wariatów. Bo moje powodu to są z d...y wzięte i w ogóle. Wymienię może kilka. Mieszkamy za granicą i musiałbym zrezygnować z pracy a nie chce tego robić. Boje się z w będzie chore! Nie chce mijac się z mężem jeli bym została w pracy. Lubie nasze życie takie jakie jest. Nie chce stać się zgorzkniala roszczeniowa kobieta. Chcę mieć luz. Jeszcze kilka by się znalazło... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Ja nie mam dzieci (póki co- może zmienie zdanie, mam 30 lat i męża). Nie chcę mieć dzieci w najbliższej przyszłości bo nie czuje się gotowa, a z drugiej strony nie chce mieć dzieci późno, więc prawdopodobnie wcale nie będę ich miała. Jestem bardzo szczesliwa moje życie jest ekscytujące i pełne, poza tym ciąża i macierzyństwo fizycznie zmienia mózg kobiety, boję się że będę tak skupioną na dziecku że życie przeleci mi potem koło nosa. 

Jesteśmy zdrowi, mamy dobrą stabilną sytuację finansową, mamy wszystkie warunki, więc nasze powody tez można uznać za błahe. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ja mam 35 lat i nie mogę mieć dzieci. Taki jest główny powód. Oczywiście w grę wchodziło in vitro, ale nie zdecydowałam się (nie chcę truć organizmu hormonami). Natomiast nigdy nie byłam jakąś fanką dzieci, nie czułam że muszę je mieć. Gdybym miała inne podejście do in vitro, to myślę, że bym się zdecydowała- bo wiek, gadanie mojej mamy, no i fakt że koleżanki mają. Natomiast, gdyby nie było takiej ogólnej presji społecznej, to myślę że być może w ogóle bym się nie zdecydowała na dziecko, nawet gdybym była zdrowa. Poza tym lubię swoje życie takim jakie jest, dziecko to ogromny balast i koszty, a ja jestem trochę egoistką. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość.

A ja nigdy nie myslalam, ze nie będę mieć dzieci. Wyszłam za mąż i zaczęło sie:

- za wcześnie, za biednie czyli brak wlasnego mieszkania, za trudno wychować, bo czasy chore ... takie troche szukanie wymówek, bo w głowie zakodowane, ze powinnam chcieć.

A kiedy nastał odpowiedni wiek i byly warunki to poczułam, ze mnie zwyczajnie dzieci nie kręcą. I to był argument koronny.

Dodam,.ze mąż myślał podobnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Jak widzę zachowanie matek wokół mnie to czuję niechęć do bycia mama. Przykro mi ale pisze poważnie 🙄 zwyczajnie wiele z nich przestałam lubić bo się zmieniły nie do poznania. Jedyny cel, temat i cud w życiu to dziecko? Otóż nie miom zdaniem. Nie chcę się tak zmienić.. Serio nie chce być taka jak większość matek. Znam wyjątki oczywiście. 

Utrata tożsamości to się często spotyka 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Nie chcę dzieci, bo jestem zbyt wrażliwa. Nie dałabym rady psychicznie, gdyby dziecko urodziło się śmiertelnie chore. Albo gdyby coś mu się stało przede mną. Jak ostatnio w Kołobrzegu. Nawet jako obca bardzo to przeżywam. Po terapii z psychologiem podjęłam decyzję, że nie zostanę matką. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Nie mam potrzeby miec dzieci to nie mam. Powod to trzeba miec zeby je robic, a nie odwrotnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
11 minut temu, Gość Gość napisał:

Jak widzę zachowanie matek wokół mnie to czuję niechęć do bycia mama. Przykro mi ale pisze poważnie 🙄 zwyczajnie wiele z nich przestałam lubić bo się zmieniły nie do poznania. Jedyny cel, temat i cud w życiu to dziecko? Otóż nie miom zdaniem. Nie chcę się tak zmienić.. Serio nie chce być taka jak większość matek. Znam wyjątki oczywiście. 

Utrata tożsamości to się często spotyka 

Obserwuje to samo. Niestety. Ja w przyszłości planuję mieć dzieci i boje się, że ta utrata tożsamości mnie nie ominie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hanka
1 godzinę temu, Gość Gość. napisał:

A ja nigdy nie myslalam, ze nie będę mieć dzieci. Wyszłam za mąż i zaczęło sie:

- za wcześnie, za biednie czyli brak wlasnego mieszkania, za trudno wychować, bo czasy chore ... takie troche szukanie wymówek, bo w głowie zakodowane, ze powinnam chcieć.

A kiedy nastał odpowiedni wiek i byly warunki to poczułam, ze mnie zwyczajnie dzieci nie kręcą. I to był argument koronny.

Dodam,.ze mąż myślał podobnie.

Ja mam troche podnobnie. Też nigdy bym nie pomyślała że nie będę mieć dzieci. Jak wzięliśmy slub to też znajdowałam milion argumentów że nie teraz ze potem. Gdy skończyłam 30 lat i miał nastac czas "starania" pomyślałam po co? Dziś mam 34 lata i nadla myślę po co hahha 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Gość Hanka napisał:

Bezdzietne kobitki mam pytanie oczywiście jak nie chcecie nie odpowiadajcie.. Jakie są wasze powody nie posiadania dzieci? Czy są błahe?

sama ocen:

- toksyczna rodzina pochodzenia, toksyny dziedziczone

- jeśli bym urodziła to ta rodzina będzie chciała przejąć kontrolę nad wychowaniem i prawnie może to zrobić

- wstręt przed fizjologią

- nie lubię noworodków, podrostków, młodszych nastolatków i nie umiem tego dyscyplinować

- nie ma męża i nigdy nie miałam nikogo

- jestem aseksualna

- nie jestem idealnie zdrowa

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość gosc napisał:

Obserwuje to samo. Niestety. Ja w przyszłości planuję mieć dzieci i boje się, że ta utrata tożsamości mnie nie ominie.

Temat papki, kupy, zęby to straszna nuda dla mnie.. Wychodzę z sobie jak one gadają o tym jakby to był mega interesujący temat. Nie sądzę żeby mi się odmieniło przy dziecku i nagle chętnie plotkowala o mlecznym cycu 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość gosc napisał:

Obserwuje to samo. Niestety. Ja w przyszłości planuję mieć dzieci i boje się, że ta utrata tożsamości mnie nie ominie.

Temat papki, kupy, zęby to straszna nuda dla mnie.. Wychodzę z sobie jak one gadają o tym jakby to był mega interesujący temat. Nie sądzę żeby mi się odmieniło przy dziecku i nagle chętnie plotkowala o mlecznym cycu 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19 minut temu, brokentiger87 napisał:

sama ocen:

- toksyczna rodzina pochodzenia, toksyny dziedziczone

- jeśli bym urodziła to ta rodzina będzie chciała przejąć kontrolę nad wychowaniem i prawnie może to zrobić

- wstręt przed fizjologią

- nie lubię noworodków, podrostków, młodszych nastolatków i nie umiem tego dyscyplinować

- nie ma męża i nigdy nie miałam nikogo

- jestem aseksualna

- nie jestem idealnie zdrowa

 

czemu nie jesteś zdrowa Brok ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie nadaje się

Ja nie mam z egoizmu i lenistwa. Nie chciałoby mi się wstawać do noworodka, potem wozić do żłobka i lecieć z wywieszonym jęzorem do pracy, potem biegiem po dziecko. Nie lubię małych dzieci, wiecznie gadają, mają milion pytań i trzeba im powtarzać sto razy żeby np się łaskawie ubrały. Zbytnią choleryczką jestem i chyba bym udusiła. Nastolatków pewnie bym nie spacyfikowała. Potem pomoc w starcie życiowym, potem chwila oddechu i pomoc przy wnukach. Nie, nie dla mnie to. Niemniej nie zieje ogniem jak się jakiś dzieciak znajomych do mnie odezwie 😂 na szczęście po takiej 2h wizycie cieszę się spokojem i własnym życiem ✌️ mam 40 lat i nie żałuję, że nie mam dzieci. Kariery nie robię więc nie jest to argumentem (mam zwykłą pracę w korpo). 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie nadaje się

Ja nie mam z egoizmu i lenistwa. Nie chciałoby mi się wstawać do noworodka, potem wozić do żłobka i lecieć z wywieszonym jęzorem do pracy, potem biegiem po dziecko. Nie lubię małych dzieci, wiecznie gadają, mają milion pytań i trzeba im powtarzać sto razy żeby np się łaskawie ubrały. Zbytnią choleryczką jestem i chyba bym udusiła. Nastolatków pewnie bym nie spacyfikowała. Potem pomoc w starcie życiowym, potem chwila oddechu i pomoc przy wnukach. Nie, nie dla mnie to. Niemniej nie zieje ogniem jak się jakiś dzieciak znajomych do mnie odezwie 😂 na szczęście po takiej 2h wizycie cieszę się spokojem i własnym życiem ✌️ mam 40 lat i nie żałuję, że nie mam dzieci. Kariery nie robię więc nie jest to argumentem (mam zwykłą pracę w korpo). 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katarzyna

U mnie to strasznie zawiła historia. Nie chcę mieć dzieci, bo tego nie czuję po prostu nie wyobrażam się w roli matki .... A po drugie i to jest chyba główny powód jestem chora na padaczkę, hashimoto, depresję i mam wadę serca. Z pozoru wyglądam normalnie i funkcjonuję normalnie, ale to tylko pozory ... Biorę masę leków i przeszłam ciężkie leczenie na padaczkę .... Depakine Chrono ... Boję się że mój układ nerwowy może nie wytrzymać ... i całkiem się rozsypie ... 😕 Że może mi się pogorszyć. Boję się też że dziecko może po mnie odziedziczyć chorobę ... 😞 Mimo iż teraz zachęcają i nawet namawiają, że przy padaczce można mieć dzieci ... to ja jednak tym nowym trendom nie wierzę ... i wolę posłuchać raz osób starszych i starych rad, które jednak mówią, że lepiej nie ... Po za tym mam też Hashimoto ... i biorę masę leków ... ciężko by to było wszystko uregulować ... A posiadanie dzieci nigdy nie było priorytetem w moim życiu ... Już od przedszkola o tym wiedziałam ... zamiast bawić się lalkami w dom bawiłam się samochodami lub dinozaurami ... jako nastolatka nigdy nie marzyłam o sukni ślubnej ... i nigdy nie ciągnęło mnie do tematu dom, dzieci, ślub itp.  ... nigdy ... widocznie mój organizm sam daje mi sygnały, że to nie najlepszy pomysł ... i mam zamiar się go posłuchać ... Mam obecnie 33 lata skończyłam studia licencjackie i magisterskie ... po mimo choroby ... przeszłam ciężkie leczenie na padaczkę, byłam parę razy zagranicą, podróżuję zwiedzam, jestem samowystarczalna, pracuję dorywczo ... daję z siebie ile mogę ... widocznie to maksimum moich możliwości ... mimo niepełnosprawności ...  😕 Resztę życia planuję poświecić cieszeniu się życiem, podróżom i pracy ... I nie będę nikogo szukać na siłę ... jak się trafi to będzie ... jak nie to nie ... to też nie jest dla mnie priorytet w życiu ... I to tylko w realu ... bo w internety nie wierzę ...  

Dobrze mi tak jak  jest ... po prostu ... choć nie powiem czasami teraz odczuwam lekki ból w sercu ... ale nie z powodu braku dzieci, ale chyba z powodu samotności ... Choć i to jest lepsze od nieudanego związku ... Każdy ma jaką drogę w życiu ... jeden obiera taką, i inny inną ... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, Gość Katarzyna napisał:

U mnie to strasznie zawiła historia. Nie chcę mieć dzieci, bo tego nie czuję po prostu nie wyobrażam się w roli matki .... A po drugie i to jest chyba główny powód jestem chora na padaczkę, hashimoto, depresję i mam wadę serca. Z pozoru wyglądam normalnie i funkcjonuję normalnie, ale to tylko pozory ... Biorę masę leków i przeszłam ciężkie leczenie na padaczkę .... Depakine Chrono ... Boję się że mój układ nerwowy może nie wytrzymać ... i całkiem się rozsypie ... 😕 Że może mi się pogorszyć. Boję się też że dziecko może po mnie odziedziczyć chorobę ... 😞 Mimo iż teraz zachęcają i nawet namawiają, że przy padaczce można mieć dzieci ... to ja jednak tym nowym trendom nie wierzę ... i wolę posłuchać raz osób starszych i starych rad, które jednak mówią, że lepiej nie ... Po za tym mam też Hashimoto ... i biorę masę leków ... ciężko by to było wszystko uregulować ... A posiadanie dzieci nigdy nie było priorytetem w moim życiu ... Już od przedszkola o tym wiedziałam ... zamiast bawić się lalkami w dom bawiłam się samochodami lub dinozaurami ... jako nastolatka nigdy nie marzyłam o sukni ślubnej ... i nigdy nie ciągnęło mnie do tematu dom, dzieci, ślub itp.  ... nigdy ... widocznie mój organizm sam daje mi sygnały, że to nie najlepszy pomysł ... i mam zamiar się go posłuchać ... Mam obecnie 33 lata skończyłam studia licencjackie i magisterskie ... po mimo choroby ... przeszłam ciężkie leczenie na padaczkę, byłam parę razy zagranicą, podróżuję zwiedzam, jestem samowystarczalna, pracuję dorywczo ... daję z siebie ile mogę ... widocznie to maksimum moich możliwości ... mimo niepełnosprawności ...  😕 Resztę życia planuję poświecić cieszeniu się życiem, podróżom i pracy ... I nie będę nikogo szukać na siłę ... jak się trafi to będzie ... jak nie to nie ... to też nie jest dla mnie priorytet w życiu ... I to tylko w realu ... bo w internety nie wierzę ...  

Dobrze mi tak jak  jest ... po prostu ... choć nie powiem czasami teraz odczuwam lekki ból w sercu ... ale nie z powodu braku dzieci, ale chyba z powodu samotności ... Choć i to jest lepsze od nieudanego związku ... Każdy ma jaką drogę w życiu ... jeden obiera taką, i inny inną ... 

tulę, życzę, żeby Ci się ułożyło jak chcesz:)💐

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 godziny temu, Gość Hanka napisał:

Bezdzietne kobitki mam pytanie oczywiście jak nie chcecie nie odpowiadajcie.. Jakie są wasze powody nie posiadania dzieci? Czy są błahe? Nie mamy dziecie i z racji naszego wieku raczje już ich mieć nie będziemy. Dziś rozmawiałam z teściową i bratowa i one uważają nas za wariatów. Bo moje powodu to są z d...y wzięte i w ogóle. Wymienię może kilka. Mieszkamy za granicą i musiałbym zrezygnować z pracy a nie chce tego robić. Boje się z w będzie chore! Nie chce mijac się z mężem jeli bym została w pracy. Lubie nasze życie takie jakie jest. Nie chce stać się zgorzkniala roszczeniowa kobieta. Chcę mieć luz. Jeszcze kilka by się znalazło... 

A po co Ty się z tego tłumaczysz bratowej i teściowej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katarzyna
29 minut temu, brokentiger87 napisał:

tulę, życzę, żeby Ci się ułożyło jak chcesz:)💐

Dziękuję 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość :(((

Ja mam 34lata, rozpadł mi się kolejny związek. Nie mam już ani Dziadków ani Rodziców. Jestem teraz sama na emigracji. Próbuję poukładać to życie do kupy, ale słabo mi to idzie. Mam podejrzenia depresji i lęki. Umrę pewnie w samotności, już się z tym pogodziłam. Za bardzo boję się o przyszłość, aby powoływać na świat nowe życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutek

A ja ma fajne  życie i nie chce go niszczyć. Nie chcę zmian. Muszę się wysypiac bo inaczej nie jestem w stanie funkcjonowac. I tyle. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Po prostu nie chcę dzieci i tyle, tak jak nie chce wielu innych rzeczy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxx

Nie mam, bo nie znajduję ani jednego powodu, który byłby choć trochę przekonujący do tego, by mieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxx

Nie mam, bo nie znajduję ani jednego powodu, który byłby choć trochę przekonujący do tego, by mieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hanka
11 godzin temu, Gość gość napisał:

A po co Ty się z tego tłumaczysz bratowej i teściowej?

Jakos tak mam. Moze to nie tłumaczenie poprustu rozmowa. Nie mam z tym problemu jak ktoś pyta to odpowiadam dlaczego i jak to wygląda z mojej strony. Ale teraz przed świętami chyba im lekko coś odbiło że mi nawymyslaly 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Nie mam, bo przebywanie z nimi okropnie mnie nudzi 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Nie ma, bo nigdy w zasadzie nie chciałam, lalkami się nie bawiłam itd. Jak zaczęłam pracować to widziałam wiecznie umęczone miny matek, wieczny bieg, żeby zdążyć do przedszkola, do lekarza, wyrobić się z pracą bo chore bo coś tam, więc odrzuciło mnie zupełnie. Na szczęście mój mąż ma dziecko z pierwszego związku, wie jak wygląda rzeczywistość z dzieckiem, więc w pełni akceptuje mój wybór. A że otoczenie nie koniecznie to akceptuje i może niektórzy uważają nas za dziwnych, egoistów itd? To ich sprawa, swoimi dziećmi niech się zajmą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anecia

Nie mam dzieci, bo jestem leniwa i lubię spędzać czas na przyjemnostkach i wydawaniu kasy. Życie jest bardzo ciężkie, dlatego trzeba robić wszystko, by było jak najłatwiej i jak najprzyjemniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dorothea

Mnie od posiadania dzieci oddaliły przykłady z życia wzięte. Najpierw koleżanka, która ma dziecko, powiedziała że nie życzy tego najgorszemu wrogowi. Później inna znajoma po pijaku wyznała że posiadanie dziecka jest choojowe. Z kolei dziecko kuzyna rozwaliło mu małżeństwo i całe życie, gość nie spał od 2 lat, a jego żona dostała odpieluchowego zapalenia mózgu. Jestem pełna podziwu dla matek, dla mnie jest to heroizm i ja się na coś takiego absolutnie nie piszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×