Naslalam na sąsiadkę policję a okazało się że kobieta niewinna i teraz mi głupio

Byłam wczoraj u sąsiadki po cukier i miała na półce dziwne zioła w foliowej torebce takiej jak się trzyma narkotyki. Byłam wstrząśnięta i po powrocie do domu wezwałam policję. Okazało się, że to była zwykła kocimiętka i teraz mi głupio bo sąsiadka chyba się obraziła. Jak to załagodzić?

Kocimiętka też narkotyk,tyle, że dla kota xD

Ale przypał Policjantom pewnie było wesoło

Przeprosić hehe

56 minut temu, Gość Gość napisał:

Ale przypał  Policjantom pewnie było wesoło

Ciekawe, czy sąsiadce było wesoło, gdy przeszukiwano jej mieszkanie...

Przychodzisz do kogoś po cukier, widzisz coś, nie zapytasz gospodarza co to jest tylko od razu na policję... 

E, nie wierze w to, chyba nie ma tak głupich ludzi.. nawet jakby miała prawdziwe zioło, to co ci do tego?

1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Byłam wczoraj u sąsiadki po cukier i miała na półce dziwne zioła w foliowej torebce takiej jak się trzyma narkotyki. Byłam wstrząśnięta i po powrocie do domu wezwałam policję. Okazało się, że to była zwykła kocimiętka i teraz mi głupio bo sąsiadka chyba się obraziła. Jak to załagodzić?

Bardzo nieładnie postapilas,na miejscu sąsiadki też bym się pogniewala.

jeśli to prawda, to weź się wyprowadź... albo czekaj na rewanż

3 minuty temu, Gość gosc napisał:

E, nie wierze w to, chyba nie ma tak głupich ludzi.. nawet jakby miała prawdziwe zioło, to co ci do tego?

Zważywszy na to, że sąsiadka ma małe dzieci to chyba lepiej, że człowiek reaguje, gdy widzi zagrożenie? A jakby to były prawdziwe narkotyki to mogłaby zrobić innym krzywdę, dziecku albo sobie.

Jest mi głupio bo nie chciałam źle, mało jeszcze znam tę rodzinę a tyle teraz się czyta o negatywnym wpływie narkotyków. Trzeba zawsze mówić im nie! Ostatnio w szkole mojej córki była prelekcja na ten temat dla rodziców i tam mówili żeby uważać na zioła w takich fiolowych torebkach. Nie chciałam źle a teraz pół bloku patrzy na mnie spod byka...

Dnia 16.12.2019 o 15:24, Gość Xenia napisał:

 

jesteś pewna, że policjanci w ogóle zareagowali na Twoje zgłoszenie? 

może sama coś bierzesz i pomyliłaś je z dokonującymi inwazji na to mieszkanie kotami?

6 minut temu, Gość Gość napisał:

 

Przychodzisz do kogoś po cukier, widzisz coś, nie zapytasz gospodarza co to jest tylko od razu na policję... 

Już fakt, że autorka posta zamiast do iść do sklepu i kupić - łazi po sąsiadach - daje do myślenia. Cukier to nie jest artykuł pierwszej potrzeby, można wytrzymać do rana bez cukru. Pogoniłabym Cię babo, aż by się kurzyło. 
 

11 minut temu, Gość Gość napisał:

teraz pół bloku patrzy na mnie spod byka...

 

Jesteś wariatka. W dodatku z tych uprzykrzających życie innym ludziom.

Chcesz zrobić coś dobrego zapisz się do szkoły wieczorowej. Na naukę nigdy nie jest za późno. Mniej sensacji, więcej wiedzy i jakoś nauczysz się współżycia z ludźmi.

36 minut temu, Gość Gość napisał:

Zważywszy na to, że sąsiadka ma małe dzieci to chyba lepiej, że człowiek reaguje, gdy widzi zagrożenie? A jakby to były prawdziwe narkotyki to mogłaby zrobić innym krzywdę, dziecku albo sobie.

Jest mi głupio bo nie chciałam źle, mało jeszcze znam tę rodzinę a tyle teraz się czyta o negatywnym wpływie narkotyków. Trzeba zawsze mówić im nie! Ostatnio w szkole mojej córki była prelekcja na ten temat dla rodziców i tam mówili żeby uważać na zioła w takich fiolowych torebkach. Nie chciałam źle a teraz pół bloku patrzy na mnie spod byka...

 

marihuana akurat moze działac leczniczo, wielu rodziców co ma dzieci z róznymi chorobami ja stosuje. piszesz jak jakas nawiedzona ...ka. Jak zobaczysz nóz to tez dzwon na policję, bo przeciez mozna nim zrobic krzywdę. to są dorosli ludzie a nie malolaty i raczej wiedza co robia

"Teraz pół bloku patrzy na mnie z pod byka"

Wcale się nie dziwię,bo wiadomości szybko się rozchodzą,szczególnie takie 

Chyba za dużo filmów sensacyjnych obejrzalas,albo kryminałów i dlatego tak zareagowała hehehe

Przepros, zanies jakas kawke czy cos w ramach przeprosin, a na drugi raz jak dobrze nie znasz rodziny to zapytaj co to takiego.

Przeciez to prowo...

co tam by nie było to policja już cie o tym nie poinformuje.A sąsiadka może mówić co chce przecież jej nie zamkną za małą ilość

7 godzin temu, Gość Gość napisał:

Zważywszy na to, że sąsiadka ma małe dzieci to chyba lepiej, że człowiek reaguje, gdy widzi zagrożenie? A jakby to były prawdziwe narkotyki to mogłaby zrobić innym krzywdę, dziecku albo sobie.

Jest mi głupio bo nie chciałam źle, mało jeszcze znam tę rodzinę a tyle teraz się czyta o negatywnym wpływie narkotyków. Trzeba zawsze mówić im nie! Ostatnio w szkole mojej córki była prelekcja na ten temat dla rodziców i tam mówili żeby uważać na zioła w takich fiolowych torebkach. Nie chciałam źle a teraz pół bloku patrzy na mnie spod byka...

 

Jakby flaszka wódki stała, albo piwo to też byś zadzwoniła? Przecież po alkoholu mogłaby zrobić krzywdę dzieciom albo sobie 

Ale z ciebie k..wa autorko!Mozna naslac policje jesli zneca sie nad dziecmi, ale nie za cos takiego!Z takimi jak ty nie chcialabym miec nic do czynienia.Narkotykow nie bralam i nigdy nie wezme jakby co.Ale ty swinia jestes, nie zdziwie sie jesli ci nawet dzien dobry przestana mowic w bloku.A jesli nie chcialas zle, to chyba mozgu nie masz