Brak prezentu na święta

Witajcie :) Co sądzicie o facecie, który mówi że jestem dla niego ważna (ma 36 lat, ja 32). Z którym widzę się kilka razy w tygodniu i za każdym razem kończy się nocą u mnie. Który teoretycznie chce coś budować. Ale nie kupił mi prezentu świątecznego - wczoraj widzieliśmy się ostatni raz przed świętami. Ja mu dałam jego prezent i poprosiłam żeby otworzył dopiero w wigilię, a on w zasadzie nawet nie poczuł się zbytnio zażenowany tym, że nie ma nic dla mnie. Nie sądzicie że jeśli ktoś jest dla Was choć trochę ważny to kupi się mu cokolwiek, choćby czekoladki symbolicznie? Spotykamy się dopiero 4 miesiące ale jesteśmy bardzo blisko, i emocjonalnie, i fizycznie. Nie jestem materialistką, ale nie wierzę że można nie pomyśleć o jakimś drobiazgu na święta dla kogoś kto jest dla Ciebie ważny. Że prezenty kupuje innym ważnym ludziom w swoim życiu to wiem. Co sądzicie? Może jest człowiekiem który więcej mówi niż robi, a ja mam klapki na oczach?

 Może jeszcze szykuje niespodziankę, ale jeśli nie to faktycznie coś nie tak z nim

Kiepsko, nawet w liceum mnie takie coś nie spotkało bo chłopak zawsze coś kupował i ja jeemu, to taki symbol, że się myśli o kimś, że się pamięta, mimo, że się ludzie nie zobaczą. Prezerwatyw pewnie nigdy nie zapomni kupić. 

I nadal nic.... co myślicie? Jak się zachować? Poruszyć temat?

No faktycznie to pokazuje brak szacunku. To drobiazg niby taki prezent ale przecież o to chodzi, kazdy to wie. Trąbią o tym w TV, w pracy, w domu, wszędzie. Nie da sie zapomniec czy nie wiedziec.