Maja Ostaszewska i inne eco

Nawołują do nie zabijania karpia, a tym samym walczą o prawa do aborcji. Co się dzieje z tym światem

7 minut temu, Gość Gosc napisał:

Nawołują do nie zabijania karpia, a tym samym walczą o prawa do aborcji. Co się dzieje z tym światem

Po prostu tak wygląda współczesna nowoczesność. Prowadź ekologiczny styl życia, ale nie zapominaj o prawach kobiet. Karp i inne zwierzęta to dla takich osób słabsze,uzależnione od człowieka istoty. A dziecko do pewnego momentu pewnie jest tylko płodem. Nie wiem co na temat aborcji mówi filozofia buddyjska,której pani Ostaszewska jest zwolenniczką?

Tak samo jak zarodek zygota czy jak zwał tak zwał. Też jest zależny od człowieka. Trzeba być konsekwentnym i bronić życia karpia i człowieka bo czy się to komuś podoba czy nie to jest początek istoty ludzkiej. Ale czego się można spodziewać po hipokrtach typu Rusin czy inne idìotko. Istnieje coś takiego na fb jak aborcyjny dream team. To co tam wypisują kobiety to popis idíotyzmu po prostu. A ja naprawdę nie jestem osobą która innym w macice zagląda. 

Hipokryzja aż bije po oczach. Latają po kilkanaście razy w roku samolotem zanieczyszczając środowisko i robią burze, ze smog bierze się z palenia węglem. Ludzie maja zmarznąć a one poleca dupe wygrzać i w dupie maja ekologię. Konstylucja 

Zygota nie czuje bólu, dorosły organizm ginie w męczarnia h. Czego tu nie rozumieć? Poza tym nie chodzi o to, żeby w ogóle nie jeść karpia tylko żeby go nie mordować w wannie czy plastikowym wiadrze.

udowodnij naukowo że karp czuje ból

14 minut temu, Gość gość napisał:

udowodnij naukowo że karp czuje ból

Spalo sie na lekcji biologii co ?  Ryby maja uklad nerwowy  ktory jest na tyle rozwiniety zeby odczuwac bol ,  moaja tez w mozgu receptory opioidowe. Oczywiscie ze ryba nie odczuwa bolu tak jak czlowiek , na bol czlowieka oprocz samego mechanizmu sklada sie jeszcze swiadomosc bolu  , a tej rybom brak 

23 minuty temu, Gość gość napisał:

udowodnij naukowo że karp czuje ból

.... nie wiem czy się śmiać czy płakać. No ale tak to jest jak się dzieciom pierze mózgi na katechezach, każe się uczyć wszystkich durnowatych modlitw w ilościach hurtowych, gania na wszystkie nabożeństwa, rekolekcje to potem nie ma miejsca na prawdziwą naukę.

2 godziny temu, Gość Ingrid napisał:

Spalo sie na lekcji biologii co ?  Ryby maja uklad nerwowy  ktory jest na tyle rozwiniety zeby odczuwac bol ,  moaja tez w mozgu receptory opioidowe. Oczywiscie ze ryba nie odczuwa bolu tak jak czlowiek , na bol czlowieka oprocz samego mechanizmu sklada sie jeszcze swiadomosc bolu  , a tej rybom brak 

Nie wiem czy wiesz ale wszystkie ryby na świecie łowione na masową skalę giną z powodu uduszenia zanim trafią na stół.Jak w swoim życiu zeżarłaś choć jednego śledzia którego sama nie złowiłaś to jesteś dla mnie zerem

Niech kazdy zyje Jak chce

Nie moja ..., nie moja sprawa... co do ryb, to ja nie zabijam tylko kupuje świeże filety i nie muszę uczestniczyć w tej masakrze... wiadomo świeże karpie są tańsze niż już gotowe w paczce...

moi rodzice co roku kupują żywe i zabijają, my natomiast kupujemy już gotowe.. co kto lubi i na ile go stac

7 godzin temu, Gość Gosc napisał:

Nawołują do nie zabijania karpia, a tym samym walczą o prawa do aborcji. Co się dzieje z tym światem

A co na się dziać. Aborcje były, są i będą. Która ma urodzić, ta urodzi. Ja jakoś nie popieram aborcji, nigdy bym tego nie zrobiła, ale różne są w życiu sytuacje. Kobieta ma małe dzieci, a tu kolejna ciąża, dziecko chore, nie ma szans przeżyć, a jak kobieta nie przerwie ciąży to sama też może to przypłacić życiem. To są trudne decyzje, ale czasem trzeba je podjąć. A co jak kobieta poroni? Ma iść do więzienia? Moja koleżanka kilka razy poroniła, a dziecka bardzo pragnęła. I w końcu ma trójkę. A dziś mamy posłów, którzy chcą karać kobiety i przesłuchiwać za poronienie. To ona byłaby dziś w więzieniu, a nie matką. 

Aborcja to wybór, a żarcie karpia to archaizm komunistyczny

Tu nie chodzi o zabicie rybiej ikry, tylko żywej ryby. Nijak się to ma do aborcji.

Nie rozumiesz tego bo jesteś zacofanym,  ograniczonym kołtunem; także idź weź na krechę pol litra i nie myśl za dużo bo ci nie wychodzi 

Popieranie prawa do aborcji nie równa się z tym, że każda kobieta w niechcianej ciąży tej aborcji dokona. Tu chodzi o prawo do wyboru.   bo to jest sprawa tej konkretnej kobiety, twoja, moja -a nie państwa czy co gorsze, kościoła. Powinien być dostęp do aborcji. Ja popieram aborcję na życzenie farmakologiczną. sama mam dziecko, i nie było planowane bo planowo mialo byc 2 lata później, i jakoś go nie usunęłam!  dziecko ma 8 lat  i zrobiłabym dla niego wszystko. Moja koleżanka juz czekala na rozmowę w sprawie aborcji (nie mieszkamy w Polsce) ale zmienila zdanie w poczekalni. chodzi o możliwosć wyboru. tylko  o to. kiedy to dotrze do pewnych zakutych łbów?

co do bycia eko - mieszkam w kraju gdzie na szczęście wcale nie pali się węglem, mimo że to raczej zimny kraj. mój  dostawca prądu  i gazu jest ekologiczny. samochodu nie mam ze względu na planetę własnie, wybieram komunikację miejską, rower lub wlasne nogi. latam  kilka razy do roku. karpia nie cierpię wiec nie jem od dwudziestu lat. zresztą z mięsa jem tylko halibuta-rybę, i to 2-3 razy na miesiać mały kawałek. poza tym jem jajka nawet 10 na tydzień,  oraz miód i czasem ser ale mało. tyle. segreguję śmieci od kilkunastu lat. nie wyrzucam rzeczy jak popadnie i nie mam szału zakupów. nie kupuję tanich ciuchów co się niszczą po pół roku  lub prędzej, a są szyte przez zastraszone kobiety i dzieci w Bangladeszu czy Chinach, jak ty dobie kupoisz cos z metką z tamtych krajów, to pomyśl o nich, ale pewnie masz wywalone, bo to przeciez jakies tam kraje w Azji a ludzie nie są biali .... no nie?

6 minut temu, Gość kaśś napisał:

Popieranie prawa do aborcji nie równa się z tym, że każda kobieta w niechcianej ciąży tej aborcji dokona. Tu chodzi o prawo do wyboru.   bo to jest sprawa tej konkretnej kobiety, twoja, moja -a nie państwa czy co gorsze, kościoła. Powinien być dostęp do aborcji. Ja popieram aborcję na życzenie farmakologiczną. sama mam dziecko, i nie było planowane bo planowo mialo byc 2 lata później, i jakoś go nie usunęłam!  dziecko ma 8 lat  i zrobiłabym dla niego wszystko. Moja koleżanka juz czekala na rozmowę w sprawie aborcji (nie mieszkamy w Polsce) ale zmienila zdanie w poczekalni. chodzi o możliwosć wyboru. tylko  o to. kiedy to dotrze do pewnych zakutych łbów?

co do bycia eko - mieszkam w kraju gdzie na szczęście wcale nie pali się węglem, mimo że to raczej zimny kraj. mój  dostawca prądu  i gazu jest ekologiczny. samochodu nie mam ze względu na planetę własnie, wybieram komunikację miejską, rower lub wlasne nogi. latam  kilka razy do roku. karpia nie cierpię wiec nie jem od dwudziestu lat. zresztą z mięsa jem tylko halibuta-rybę, i to 2-3 razy na miesiać mały kawałek. poza tym jem jajka nawet 10 na tydzień,  oraz miód i czasem ser ale mało. tyle. segreguję śmieci od kilkunastu lat. nie wyrzucam rzeczy jak popadnie i nie mam szału zakupów. nie kupuję tanich ciuchów co się niszczą po pół roku  lub prędzej, a są szyte przez zastraszone kobiety i dzieci w Bangladeszu czy Chinach, jak ty dobie kupoisz cos z metką z tamtych krajów, to pomyśl o nich, ale pewnie masz wywalone, bo to przeciez jakies tam kraje w Azji a ludzie nie są biali .... no nie?

Niepotrzebnie tłumaczysz, kołtun nie da rady na raz tyle przeczytać 

Zycie ryby ponad ludzkim, masakra, ręce opadają.

3 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Zycie ryby ponad ludzkim, masakra, ręce opadają.

zarodek to nie człowiek

A kiedy życie ludzkie stanie się ważniejsze od złotych ołtarzy, od wielkich kopuł, od luksusowych aut księży i całego tego przepychu? W mojej okolicy na remont kościoła idzie 150 milionów złotych, niedaleko dalej jest mały dom dziecka, gdzie dzieci żyją bardzo skromnie. Nie da się pomodlić w skromnej, symbolicznej kapliczce, żeby dzieci miały godne życie? Ksiądz musi mieszkać w willi, jeździć samochodem za kilkaset tysięcy złotych, bywać widywanym w kasynie i trzymać dla przyjemności konia, co jest dużym kosztem? I potem taki najgłośniej krzyczy co się dzieje z tym światem, że ryba ważniejsza? A ona sprzeda swój samochód, żeby takie dziecko wykarmić? Oczywiście że nie. A kiedy godność dzieci będzie ważniejsza od rozporków księży? Kiedy się przestanie bronić tych, którzy wykorzystują innych? Ja tam wolę się swoimi słowami zwrócić w myślach do Boga, kiedy jestem w niedzielę zaangażowana w pomoc dla dzieci z domu dziecka. Niż siedzieć w złotym kościele, rzucać księdzu na tacę, słuchać słów nienawiści, a potem wyjść i bluźnić na bliźniego, że się nie pokazał wystrojony w kościele, tylko zajęty sierotami albo psami ze schroniska. A tu ksiądz zły, że mało na tace, bo mu na luksusy brakuje. A dzieci głodne. Zwierzęta zaniedbane. Planeta zaśmiecona.

10 minut temu, Gość Gość napisał:

A kiedy życie ludzkie stanie się ważniejsze od złotych ołtarzy, od wielkich kopuł, od luksusowych aut księży i całego tego przepychu? W mojej okolicy na remont kościoła idzie 150 milionów złotych, niedaleko dalej jest mały dom dziecka, gdzie dzieci żyją bardzo skromnie. Nie da się pomodlić w skromnej, symbolicznej kapliczce, żeby dzieci miały godne życie? Ksiądz musi mieszkać w willi, jeździć samochodem za kilkaset tysięcy złotych, bywać widywanym w kasynie i trzymać dla przyjemności konia, co jest dużym kosztem? I potem taki najgłośniej krzyczy co się dzieje z tym światem, że ryba ważniejsza? A ona sprzeda swój samochód, żeby takie dziecko wykarmić? Oczywiście że nie. A kiedy godność dzieci będzie ważniejsza od rozporków księży? Kiedy się przestanie bronić tych, którzy wykorzystują innych? Ja tam wolę się swoimi słowami zwrócić w myślach do Boga, kiedy jestem w niedzielę zaangażowana w pomoc dla dzieci z domu dziecka. Niż siedzieć w złotym kościele, rzucać księdzu na tacę, słuchać słów nienawiści, a potem wyjść i bluźnić na bliźniego, że się nie pokazał wystrojony w kościele, tylko zajęty sierotami albo psami ze schroniska. A tu ksiądz zły, że mało na tace, bo mu na luksusy brakuje. A dzieci głodne. Zwierzęta zaniedbane. Planeta zaśmiecona.

Temat zdechł bo powtarzam: kołtun nie da rady tyle na raz przeczytać . Nie ma sensu tracić swojego cennego czasu na tłumaczenia 

31 minut temu, Gość 1234 napisał:

zarodek to nie człowiek

A plod?!Sorry ale stawianie ryby nawet ponad zarodkiem jest chore.

26 minut temu, Gość Gosc napisał:

A plod?!Sorry ale stawianie ryby nawet ponad zarodkiem jest chore.

Ja nie stawiam ryby ponad zarodkiem.  po prostu nie popieram jedzenia miesa. a aborcję na życzenie popieram ale tylko tą  gdzie się połyka specjalne leki, czyli do ok 9 tygodnia ciaży. natomiast taka z gwałtu, groźną dla zdrowia kobiety, itd - do do nawet 30 tygodnia popieram. mimo ze sama się urodzilam w 29 tygodniu.

4 godziny temu, Gość ty tłuku napisał:

Nie wiem czy wiesz ale wszystkie ryby na świecie łowione na masową skalę giną z powodu uduszenia zanim trafią na stół.Jak w swoim życiu zeżarłaś choć jednego śledzia którego sama nie złowiłaś to jesteś dla mnie zerem

Jem ryby i mieso  i nawet jagniecine  bardzo  lubie i nie przeszkadza  mi swiadomosci tego ze ryba i krowa odczuwa bol,  wiec nie rozumiem o co sciero glupia  sapiesz 

A ciekawe czy Maja wie, że połykanie nasienia swojego partnera to kanibalizm?

2 godziny temu, Gość 1234 napisał:

Ja nie stawiam ryby ponad zarodkiem.  po prostu nie popieram jedzenia miesa. a aborcję na życzenie popieram ale tylko tą  gdzie się połyka specjalne leki, czyli do ok 9 tygodnia ciaży. natomiast taka z gwałtu, groźną dla zdrowia kobiety, itd - do do nawet 30 tygodnia popieram. mimo ze sama się urodzilam w 29 tygodniu.

A ty się urodziłaś czy cię matka wysrała?

18 minut temu, Gość Greta napisał:

A ty się urodziłaś czy cię matka wysrała?

głupiaś, czy co?

52 minuty temu, Gość Do ciebie de.bi.lu napisał:

Jem ryby i mieso  i nawet jagniecine  bardzo  lubie i nie przeszkadza  mi swiadomosci tego ze ryba i krowa odczuwa bol,  wiec nie rozumiem o co sciero glupia  sapiesz 

ty dałnie nie potrafisz poskładać odpowiedzi i wywnioskować do której odpowiedzi był przypisany mój post i jaki miał kontekst.Ale czytanie ze zrozumieniem się kłania

To bardzo krwawe święto... Pamiętam kolejki ludzi stojącym za żywym karpiem wyłowionym z wanny i wrzuconym do reklamówki... 

ale oto chodzi że wszystkie ryby tak giną że już nie powiem o owocach morza.Te to mają jazde.nie wiem co się uczepili tych karpi

Gorzej jak partner pani Ostaszewskiej pomyli jej waginę z karpiem.