Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość papaya22

(nie) wymarzone zaręczyny

Polecane posty

Gość papaya22

Cześć,

w sumie to nie wiadomo od czego zacząć, bo na samą myśl, że mam o tym pisać, ogarnia mnie zażenowanie i wstyd. Od początku. 

Jesteśmy razem prawie 2 lata. Tak zwana miłość od pierwszego wejrzenia. ;) Ja, 22, studiuję i pracuję. On, 26, po studiach, bez pracy, czasami uda mu się zarobić z hobby, które ma.. bogaci rodzice. Pomieszkujemy z moimi rodzicami, czasami on wraca do siebie do domu, ale generalnie jesteśmy u mnie. Układało nam się bardzo dobrze, wręcz wzorowo. Aktualnie dość często się sprzeczamy, o pierdoły większe i mniejsze. Ale jakoś dajemy radę, bo chcemy być ze sobą (?). Mamy plany ze sobą na przyszłość, konsekwentnie dążymy do celu. Tyle o nas.

Teraz ta zawstydzająca część :D Mój chłopak postanowił się oświadczyć. Oczywiście powiedział mi o tym.. wszystko byłoby ok, ponieważ jasno zadeklarował, że chciał to zrobić w tamtej chwili, ale nie zdążył kupić pierścionka i zrobi to w najbliższym czasie. Było mu trochę głupio, że tak wypalił z tym, ale stwierdził, że musiał mi to wyznać. Byłam bardzo szczęśliwa i czekałam na ten dzień, w którym mnie „zaskoczy”. I tak od tego czasu minęły cztery miesiące. I jak się domyślacie, nic się nie zmieniło. Chociaż nie. Zmieniło się wiele. Otóż moje Baby nagle obudziło się z pytaniem „ale skąd na ten pierścionek kasa?”. Otóż praktycznie od momentu, kiedy powiedział o chęci zaręczyn, zasugerowałam, żeby poszedł do jakiejś dorywczej pracy. Jednak w kwestii pracy sprzeczamy się od dawna, bo nie podoba mi się, że jest na utrzymaniu rodziców. Poszedł, po wielu awanturach. Na trzy tygodnie. Potem wpadała mu kasa z jego ambitnego hobby. Z tego co wiem, bo mówił, odłożył sporo na wyjazd z tych pieniędzy (mamy zamiar zamieszkać poza krajem w 2020). Wszystko fajnie, aczkolwiek nagle zaczęły się argumenty typu: a ja wcale nie mam obowiązku się oświadczać, teraz jest wyjazd, przez pierścionek wyjazd się przesunie, mogę kupić pierścionek, ale najlepiej za 500zł. I wiecie co, mi nie zależy, żeby on był za 5tys. Zależy mi, żeby był. Żeby dotrzymał słowa. Ostatnio wypalił, że w sumie to dziwne, że JA mam dostać pierścionek a ON nie. :D Czujecie to? Bo mnie k...rwica zżera. Czuję się nieszanowana, po prostu jakby rzucił sobie ot tak, że chce się oświadczyć. Jakby to było takie codzienne „dzień dobry”. On nie rozumie mojego smutku i pretensji. Bo przecież on to może zrobić, ale kupi mi tani pierścionek, bo jest wyjazd. A to że mógł iść zarobić na niego, to mógł, ale czasu nie cofnie. Jak wiecie, nie rozchodzi się naprawdę o cenę, ale o sam fakt złożenia tej deklaracji. Druga sprawa, cztery miesiące to naprawdę sporo, żeby odłożyć chociaż po 200zł. Jego rodzice wiedzą, że chce się oświadczyć, nawet zadeklarowali pomoc z kasą. Ale jemu nic nie pasuje. Sam mnie czasem podjudza i mówi, że mam mu powysyłać co mi się podoba, ale potem wyjeżdża z tą swoją gadką, że ja mam nic nie wymuszać i że to nie fair, że tylko ja mam dostać. Nie wiem co mam myśleć? Jest mi przykro, bo chciałam tego bardzo i zależało mi na tym wszystkim. Teraz już sama nie wiem czy jest sens to ciągnąć. Jak powinnam się zachować? Odpuścić i odejść? Nie mam z kim o tym porozmawiać na żywo, bo mi wstyd. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bahs

Chcesz z takim leserem i leniem ukladac sobir zycie? Iddjjotka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Prawdziwe piekło zacznie się jak kiedyś urodzisz dziecko. Gratuluję wyboru faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuel

Nie układa wam się dobrze. Jesteście razem 2 lata, czyli ten książkowy okres, kiedy zauroczenie opada i przestaje być idealnie. I je żeli nie ma miłości większej niż to co było, nie będzie harmonii i porozumienia. Zastanów się nad tym związkiem. Facet nie jest odpowiedzialny, oświadcza się kobiecie niepracującej sam nie pracując, więc za co żyć? Jak nawet na przysłowiowy pierścionek nie ma? Swoją drogą z tymi pierścionkami to też jakaś małolacka głupota, no ale na tym polega młodość, że dopiero poznajemy co się liczy, a to jest tylko ulotną igraszką. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość papaya22
8 minut temu, Gość zuel napisał:

Nie układa wam się dobrze. Jesteście razem 2 lata, czyli ten książkowy okres, kiedy zauroczenie opada i przestaje być idealnie. I je żeli nie ma miłości większej niż to co było, nie będzie harmonii i porozumienia. Zastanów się nad tym związkiem. Facet nie jest odpowiedzialny, oświadcza się kobiecie niepracującej sam nie pracując, więc za co żyć? Jak nawet na przysłowiowy pierścionek nie ma? Swoją drogą z tymi pierścionkami to też jakaś małolacka głupota, no ale na tym polega młodość, że dopiero poznajemy co się liczy, a to jest tylko ulotną igraszką. 

ja pracuję 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Kopnij w dupe lenia póki czas i nie ma dziecka! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuel
13 minut temu, Gość papaya22 napisał:

ja pracuję 

A, to przepraszam, przeoczyłam. Ale chyba nie na tyle, żeby utrzymać was oboje i to w dodatku bez pierścionka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Też miałam takie oświadczyny z d...y- rozstaliśmy się parę miesięcy przed ślubem. Mnie by jednak najbardziej martwiło lenistwo twojego chłopaka, dziwie się też jego rodzicom, że to tolerują. Jedno jest pewne, dopóki nie odetną go od kasy, to nie będzie motywacji żeby szukać pracy. On jest leserem, żebyś to wiedziała. W przypadku, gdybyście mieli dziecko wdepnęłabyś w wielkie bagno, także zastanów się, czy nie warto rozglądać się za kimś bardziej sensownym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość papaya22
1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Też miałam takie oświadczyny z d...y- rozstaliśmy się parę miesięcy przed ślubem. Mnie by jednak najbardziej martwiło lenistwo twojego chłopaka, dziwie się też jego rodzicom, że to tolerują. Jedno jest pewne, dopóki nie odetną go od kasy, to nie będzie motywacji żeby szukać pracy. On jest leserem, żebyś to wiedziała. W przypadku, gdybyście mieli dziecko wdepnęłabyś w wielkie bagno, także zastanów się, czy nie warto rozglądać się za kimś bardziej sensownym.

tak, ja mu wiele razy wypominałam, że nie ma pracy. jego rodzicom to nie przeszkadza, bo wierzą, że znajdzie coś w zawodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość papaya22
1 godzinę temu, Gość zuel napisał:

A, to przepraszam, przeoczyłam. Ale chyba nie na tyle, żeby utrzymać was oboje i to w dodatku bez pierścionka 😉

ja sobie radzę dobrze. aczkolwiek mam jeszcze resztki rozumu i nie będę utrzymywać lenia i kupować sobie sama pierścionka.. i może jeszcze jemu 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×