Nie mogę rozgryźć jego bratowej: cieszyła się że planujemy dziecko, powiedziała że też planują, a gdy się okazalo ze obie jestesmy w ciazy, zachowuje sie jak obca osoba

Macie pomysł o co chodzi? Latem miła dla nas, serdeczna, wypytywała o plany prokreacyjne to jej powiedziałam. Cieszyła się i powiedziała że też planują. Potem przestali sie odzywac, na spotkaniu niedawno jak wyszlo ze obie jestesmy w ciazy, zachowywala sie bardzo z dystansem, nie poznaje jej. Ona spodziewa sie drugiego syna (marzyla o corce), a ja bede miala corke - moze to jest powód? nie moge tego rozgryźć 

Tak cię to gryzie.Weź się czymś zajmij, jeszcze nie urodziłaś a już Ci padło na mózg.

4 minuty temu, Gość Gość napisał:

Tak cię to gryzie.Weź się czymś zajmij, jeszcze nie urodziłaś a już Ci padło na mózg.

No i po co ten jad? Czy was pogięło? Na tym forum nic nie można już napisać, to jest straszne. albo znajdą się jakieś dwie-trzy co rozwalą temat wyzwiskami, albo jeden a porządny trol destruktor. Po co? Nie możesz napisać co Ty o tym sądzisz, ale na temat, a nie obrażając autora watku?

Mam wrażenie że ta dziewczyna jest zazdrosna że uwaga rodziny nie będzie skierowana tylko na nią i jej bąbelka ale też na ciebie i na twoje dziecko. Gdy uwaga rozkłada się na dwa, niektórzy mają ból doooopy. Co do radości ze planujecie dzieci w podobnym czasie, mogła kłamać by wybadać co planujecie

myśle żę nie pracujesz i od wolnego czasu rzuca ci sie na głowe, a jeśli pracujesz to już na l4 siedxzisz, więc może zrób coś pożytecznego

Musisz się bardziej postarać następnym razem, bo to prowo już było kilka razy. 

5 minut temu, NaugthyBitch napisał:

Musisz się bardziej postarać następnym razem, bo to prowo już było kilka razy. 

A co jeśli to nie prowo, tyko suche fakty? Jak oceniasz zachowanie bratowej męża? Z jakiego powodu w ciepłej i otwartej osoby nagle stała się zdystansowana, cicha i niezbyt serdeczna?

Może chodzić o to, że ty urodziłaś córkę. Miałam podobną sytuację, choć nie w tak bliskiej rodzinie. Spotykałyśmy się bardzo rzadko, tylko przy okazji jakiś imprez rodzinnych, można powiedzieć, że słabo się  znałyśmy. Miałyśmy synów w tym samym wieku, kiedy byłam w drugiej ciąży, od jej bratowej dowiedziałam się, że ona również i , że marzy o córce. Zdarzyło się tak, że ona urodziła drugiego syna, a ja córkę, kiedy znowu widziałyśmy się na jakiejś imprezie dzieci miały już ponad rok. Byłam bardzo zdumiona, bo kiedy podeszłam do niej żeby pogratulować, ona odwróciła się i odeszła. Przez całą imprezę unikała mnie. Od jej bratowej usłyszałam później, że się napawam jej niepowodzeniem i to nie jest sprawiedliwe, że mam córkę, bo jej bardziej na tym zależało. Wiem, że to chore, ale niektórzy tak mają. 

Ile jeszcze tych podobnych tematów założysz?