Codziennie

Witam. 

Jak to u Was jest? Czy jak jesteście w dojrzałym związku gdzie planujecie wspólna przyszłość jednak jeszcze nie mieszkając razem odzywacie się do siebie codziennie? Widzicie się bardzo często. Czasem 2 dni w tygodniu spedzacie oddzielnie. Czy to że facet w tym czasie nie potrzebuje kontaktu tłumacząc że i tak się zobaczymy jutro lub widzieliśmy się przez 2 dni jest w porządku? Czasem tego po prostu nie rozumiem. Jestem taką osobą która potrzebuje kontaktu. On tego czasem nie robi wcale bo mówi ze przecież to normalne bo spędzimy ze sobą kolejne 3 dni i teraz robi co innego. Ale ja zawsze znalazłabym 2 minuty żeby porozmawiać. 

24 minuty temu, Gość Gabi napisał:

Witam. 

Jak to u Was jest? Czy jak jesteście w dojrzałym związku gdzie planujecie wspólna przyszłość jednak jeszcze nie mieszkając razem odzywacie się do siebie codziennie? Widzicie się bardzo często. Czasem 2 dni w tygodniu spedzacie oddzielnie. Czy to że facet w tym czasie nie potrzebuje kontaktu tłumacząc że i tak się zobaczymy jutro lub widzieliśmy się przez 2 dni jest w porządku? Czasem tego po prostu nie rozumiem. Jestem taką osobą która potrzebuje kontaktu. On tego czasem nie robi wcale bo mówi ze przecież to normalne bo spędzimy ze sobą kolejne 3 dni i teraz robi co innego. Ale ja zawsze znalazłabym 2 minuty żeby porozmawiać. 

Oby miał na myśli czas realny a nie neta. 

Trzeba szukać ludzi podobnych do nas bo później będziecie się kłócić. Niby nic a jednak.

Każdy potrzebuje swojego kawałka podłogi, więc daj mu więcej swobody. Najważniejsze, że spędzacie ze sobą czas, nawet jeśli to 2 dni w tygodniu.

Up

Jestem osoba, ktora potrzebuje duzo przestrzeni. Nie musze miec ciagle kontaktu. Kiedy jestem sama, skupiam sie na tym co robie, mam mase zajec tylko swoich i ciagly kontakt bylby dla mnie kula u nogi. Moze inaczej, jakbym ciagle chodzila w swetrze z golfem. 

Takze uwazam, ze twoj chlopak ma podobny charakter do mojego i bardzo go rozumiem. 

Jesli Ci to przeszkadza to chyba musisz poszukac innego chlopaka, co bedzie mkal podobne potrzeby do ciebie, badz zaakceptowac kogos takiego jak osoby, ktore kochaja przestrzen. 

Ale czy to normalne że kochający partner nie odzywa się 2 lub 3 dni po czym dzwoni jak gdyby nigdy nic? On nawet jakby się stało coś złego gdyby sam nie zadzwonił nic by nie wiedział. 

Normalne jak dla mnie. Gdyby sie cos dzialo przez ten czas mozna przeciez zadzwonic. Ja nie potrzebuje codziennego kontaktu.