Czy dzwoniłybyście do faceta z życzeniami świątecznymi w takiej sytuacji?

Albo pisały smsa? Jeśli z waszej winy on by się na was obraził- bo z nim zerwałam pod wpływem złości i w dodatku nie odpisał miesiąc temu na życzenia urodzinowe? 

Trzeba wziąć poprawkę, że facet należy do bardzo obrażalskich, więc biorę też pod uwagę, że po tym moim zerwaniu mógłby nawet obrazić się na śmierć, o czym świadczy fakt, że ani na zerwanie nie odpowiedział, ani na życzenia.

Ale on i wcześniej potrafił się obrażać, więc to i nic nowego, tylko , że wtedy o głupoty, a teraz własnie o to zerwanie. Wydaje mi się, że teraz on mnie jakby nie chce znac...

Nie dzwoniłabym. Ponieważ jeśli bym zerwała relację, a on zerwał kontakt i nawet nie raczył przyjąć życzeń urodzinowych, to miałabym jasny sygnał, że najwyraźniej nie chce mnie już znać. Gdyby choć trochę mu zależało, skorzystałby z okazji do pojednania. Nieistotne, że jest obrażalskim typem, trudno, by się poniżać i błagać, by zechciał zaszczycić swoją uwagą. Podjął swój wybór i pozostaje to uszanować.... A tak z innej perspektywy - dlaczego Ci zależy na kontynuacji znajomości? Żałujesz, że z nim zerwałaś i chcesz to naprawić, czy chodzi tylko o koleżeństwo?

Zerwanie = koniec, więc jaki powód że chcesz jakieś durne życzenia wysyłać, bo nie kumam. Możesz to wytłumaczyć?

z byłymi nie utrzymuje się kontaktów, zrozumcie raz na zawsze

25 minut temu, Gość durne kobiety napisał:

z byłymi nie utrzymuje się kontaktów, zrozumcie raz na zawsze

Wtrącę, znam byłe pary pozostające w dobrych kontaktach, jak i sama utrzymuję koleżeńskie relacje nie tylko z byłym, ale i ogólnie z mężczyznami, i nie widzę w tym niczego niezwykłego. Nie zawsze trzeba rozchodzić się w kłótniach i złości, oraz nie każda znajomość musi mieć podtekst. Wielu ludzi ceni sobie relacje koleżeńskie, dobre towarzystwo, i mają na tyle samoświadomości i kultury, by móc wyraźnie i w zgodzie ze sobą zaznaczyć swoje stanowisko. Można mieć znajomych tak po prostu, i byli partnerzy również mogą się w to grono spokojnie wpisywać. Z poszanowania dla byłego, dla relacji, dla czasu, który się spędziło razem, można nawet wysyłać sobie wzajemnie życzenia...

byli są byli bo nie pasują, nie wyszło, po co dalej ciągnąć takie relacje?

A ja z dwoma moimi byłymi, pomimo, że rozstaliśmy się w nienajlepszych relacjach, wysyłamy sobie zyczenia świateczne tak z szacunku do samych siebie, moim zdaniem jesli ktoś nawet nie odpisze na zyczenia, to jest brak szacunku, albo jakas wrogość

5 minut temu, Gość kubik napisał:

byli są byli bo nie pasują, nie wyszło, po co dalej ciągnąć takie relacje?

Nie zawsze, znam parę, która do siebie wróciła i są szczęsliwym małżeństwem. 

23 minuty temu, Gość laura napisał:

Nie zawsze, znam parę, która do siebie wróciła i są szczęsliwym małżeństwem. 

ile takich jest? garstka

Rownież znam taki przypadek. Panna młoda dosłownie uciekła sprzed ołtarza. Po dwóch latach wróciła z tym samym mężczyzną. Dziś są razem,  mają dwoje dzieci.   

Skoro uważasz, że zerwanie było z Twojej winy, jak piszesz, to ja bym złożyła mimo wszystko te życzenia

Jeszcze nie odpuscilas pana z pensjonatu? Przeciez dobrze wiesz, ze cie chcial tylko zaliczyc. Wy nie byliscie wogole w zwiazku.Wez juz zapomnij...