Nie jestem taka jak inne kobiety

Zawsze śmieszy mnie jak jakaś kobieta, zazwyczaj dość typowa w swoim zachowaniu, stylu życia i wyglądzie, twierdzi, że jest inna niż wszystkie kobiety. Zazwyczaj jedyne co tym daje do zrozumienia to fakt, że nie lubi kobiet, ma kompleksy i stara się przekonać otoczenie, że jej niedociągnięcia są w jakiś sposób zaletami. Te same kobiety zazwyczaj twierdzą, że "lepiej dogadują się z facetami" - czyli traktują mężczyzn jak szarą, jednolitą masę. Zazwyczaj też ich lepsze dogadywanie się sprowadza się do tego, że nie dogadują się z nikim, a uprzejmość mężczyzn uważają za "lepsze traktowanie".

3 godziny temu, Gość Gość napisał:

Zawsze śmieszy mnie jak jakaś kobieta, zazwyczaj dość typowa w swoim zachowaniu, stylu życia i wyglądzie, twierdzi, że jest inna niż wszystkie kobiety. Zazwyczaj jedyne co tym daje do zrozumienia to fakt, że nie lubi kobiet, ma kompleksy i stara się przekonać otoczenie, że jej niedociągnięcia są w jakiś sposób zaletami. Te same kobiety zazwyczaj twierdzą, że "lepiej dogadują się z facetami" - czyli traktują mężczyzn jak szarą, jednolitą masę. Zazwyczaj też ich lepsze dogadywanie się sprowadza się do tego, że nie dogadują się z nikim, a uprzejmość mężczyzn uważają za "lepsze traktowanie".

Ciekawie prawdziwe...

3 godziny temu, Gość Gość napisał:

Zawsze śmieszy mnie jak jakaś kobieta, zazwyczaj dość typowa w swoim zachowaniu, stylu życia i wyglądzie, twierdzi, że jest inna niż wszystkie kobiety. Zazwyczaj jedyne co tym daje do zrozumienia to fakt, że nie lubi kobiet, ma kompleksy i stara się przekonać otoczenie, że jej niedociągnięcia są w jakiś sposób zaletami. Te same kobiety zazwyczaj twierdzą, że "lepiej dogadują się z facetami" - czyli traktują mężczyzn jak szarą, jednolitą masę. Zazwyczaj też ich lepsze dogadywanie się sprowadza się do tego, że nie dogadują się z nikim, a uprzejmość mężczyzn uważają za "lepsze traktowanie".

Każdy jest inny :)

2 minuty temu, Nikola12 napisał:

Każdy jest inny

według tych pan nie - dla nich wszystkie kobiety są takie same (tutaj wstaw listę typowo "kobiecych zainteresowań" które mają sugerować niską inteligencję), a one same są bardziej jak faceci (tutaj wstaw listę "typowo męskich" zainteresowań). 

Chyba najbardziej żałosne są kobiety które twierdzą, że nie lubią innych kobiet bo te rozmawiają tylko o modzie, a one mają ciekawsze zainteresowania...jak oglądanie piłki nożnej

Nikt nie chce być jak inni (przynajmniej w pewnych sytuacjach). Ale zazwyczaj wszyscy (bez wzgledu na płeć) okazujemy się boleśnie schematyczni.

Każda tak o sobie mówi i myśli. 

Są plusy i minusy. Faceci są konkretni i szybko można załatwić jakąś sprawe, dogadać się bez emocji, na zimno i co ważne nie zazdrości ładnych cycek:) bo ma inne kompleksy. A z kobietami to różnie bywa, zależy jaką ocenę ma druga kobieta w jej oczach; jeśli nie ma zazdrości to jest ok.

Cycków może nie zazdrości ale innych rzeczy. 

4 godziny temu, Gość burza w mieście napisał:

Są plusy i minusy. Faceci są konkretni i szybko można załatwić jakąś sprawe, dogadać się bez emocji, na zimno i co ważne nie zazdrości ładnych cycek:) bo ma inne kompleksy. A z kobietami to różnie bywa, zależy jaką ocenę ma druga kobieta w jej oczach; jeśli nie ma zazdrości to jest ok.

a wiesz, że to nie jest prawda? Nie, faceci nie są "konkretni", nie ze wszystkimi można coś "szybko załatwić" czy "dogadać się na zimno". O takich uogólnieniach właśnie mówiłam.

One są świecie przekonane, że naprawdę są inne niż wszystkie choć tak nie jest, jednak nie warto im tego uświadamiać.

U mnie w pracy jest taka kobieta dość pasująca do tego opisu. Jasno daje do zrozumienia, że nie przepada za innymi kobietami, że lepiej dogaduje się z facetami. Jest dość zarozumiała, zrzędliwa i kłótliwa, ale do tego jest ładna i bardzo zgrabna (szczupła z dużym biustem) i przypuszczam (a raczej jestem niemal pewna), że głównie dlatego a nie ze względu na jakąś rzekomą wyjątkowość dość często faceci z nią flirtują, ma swoje grono adoratorów, kolegów. 

18 godzin temu, Gość Gość napisał:

Zawsze śmieszy mnie jak jakaś kobieta, zazwyczaj dość typowa w swoim zachowaniu, stylu życia i wyglądzie, twierdzi, że jest inna niż wszystkie kobiety. Zazwyczaj jedyne co tym daje do zrozumienia to fakt, że nie lubi kobiet, ma kompleksy i stara się przekonać otoczenie, że jej niedociągnięcia są w jakiś sposób zaletami. Te same kobiety zazwyczaj twierdzą, że "lepiej dogadują się z facetami" - czyli traktują mężczyzn jak szarą, jednolitą masę. Zazwyczaj też ich lepsze dogadywanie się sprowadza się do tego, że nie dogadują się z nikim, a uprzejmość mężczyzn uważają za "lepsze traktowanie".

Trzy z plusem. Wracaj do ławki.

23 minuty temu, Gość Homo sentimentals napisał:

Trzy z plusem. Wracaj do ławki.

mowa zywa nie podlega takiej samej ocenie jak wypowiedzi pisemne w szkole

1 godzinę temu, Gość gość111 napisał:

U mnie w pracy jest taka kobieta dość pasująca do tego opisu. Jasno daje do zrozumienia, że nie przepada za innymi kobietami, że lepiej dogaduje się z facetami. Jest dość zarozumiała, zrzędliwa i kłótliwa, ale do tego jest ładna i bardzo zgrabna (szczupła z dużym biustem) i przypuszczam (a raczej jestem niemal pewna), że głównie dlatego a nie ze względu na jakąś rzekomą wyjątkowość dość często faceci z nią flirtują, ma swoje grono adoratorów, kolegów. 

Prawdopodobnie masz rację, babeczka nie potrafi rozróżnić kiedy ludzie ją lubią, a kiedy chcą się z nią przespać...

8 minut temu, Gość Gość napisał:

mowa zywa nie podlega takiej samej ocenie jak wypowiedzi pisemne w szkole

Stąd wysoka nota. 

2 minuty temu, Gość Homo sentimentals napisał:

Stąd wysoka nota. 

po prostu chciałeś być zabawny i nie wyszło...a może chciałaś, bo temat dotyczy ciebie?

"Nie jestem taka jak inne kobiety" - powiedziało 99% kobiet.

5 godzin temu, Gość Gość napisał:

po prostu chciałeś być zabawny i nie wyszło...a może chciałaś, bo temat dotyczy ciebie?

Raczej jakaś inna opcja, na którą nie udało Ci się wpaść.  

6 minut temu, Gość taki obraz wasz napisał:

"Nie jestem taka jak inne kobiety" - powiedziało 99% kobiet.

co nie byłoby błędnym myśleniem gdyby wiedziały, że nie ma dwóch takich samych osób