Karmienie, nocne wstawanie, mąż i syn

Mamki, mam 8 miesięczne dziecko. Które jest karmione piersią. Niestety od września mamy taki problem że syn średnio co godzinę w nocy budzi się i ciągle chce cyca, nie uspokaja się przy samym Przytulaniu. Druga sprawa że kiedy mąż go bierze jak płacze to ten jeszcze bardziej ryczy jakby ktoś go wrzątkiem polewal. Co zrobić żeby młody nie budził się co chwilę na jedzenie bo nie mam już sił. Śpi tylko u mnie na rękach jak go odkładam to płacze. Jeszcze trochę i zwariuje. Bo nawet mąż jak chce to nie może mi pomóc. Ratunku 

Moja córka miała tak samo, do roku czasu budziła się co 15 min. Aż pewnej nocy wzięłam ja do nas do łóżka i stał się cud, pierwszy raz przespała całą noc. 

Dajesz na noc kaszkę? Może to głupie, ale jak dziecko w tym wieku zjadło wieczorem tylko mleko, po kilku godzinach mija mu uczucie sytości (ale nie jest jeszcze głodne), to się wybudza - średnio "pojedynczy cykl" snu niemowlaka to godzina, potem może się albo całkiem wybudzić (bo nie syty, ma mokro, krzywo kocyk leży, itd.), albo wrócić do spania.  Jak nie zje kaszki, bo nie chce, to po trzech wybudzeniach biorę do nas do łóżka i przesypia do rana bez rewolucji.

Nakarm dzieciaka dobrze za dnia i przed spaniem.Ale nie cycem.Daj mu butelkę z kleikiem/kaszką.

Możesz próbować kaszki, mm czy czegokolwiek, ale z moich własnych obserwacji wynika że to czy dziecko przesypia dłużej to sprawa totalnie losowa. Moje, karmione piersią, przesypiały noce odkąd miały 2 miesiące, a dzieci sióstr/koleżanek/kuzynek budziły się lub nie bez żadnego związku z tym jak i kiedy były karmione. Przeważnie dzieci mają też skoki rozwojowe, są niespokojne w okresie kiedy robią się mobilne (zaczynają wstawać, raczkować, pełzać itd). Spróbować solidniejszego posiłku na noc możesz, podobnie jak rumianku czy melissy, ale doraźnie może Ci pomóc chyba jedynie spanie z dzieckiem. 

PS. Mamusie karmie kaszą na noc, mały śpi z nami. Ma odpowiednią temperaturę

Ja bym tak nie mogła spać z dzieckiem... 

Na noc dawałam kaszke i jak syn miał 8 miesięcy to budził się raz o 4tej na mleko. 

Miał też kryzys budził się co chwila, mąż kazał nie wstawać i nie brać syna. Podchodziliśmy tylko do łóżeczka, braliśmy na chwilę i odkładalismy, żadnego noszenia i tak pierdylion razy w ciągu 3 nocy i stał się cud, na 4 ta noc młody spał "jak zabity". Ja podawała też wodę, żadnego mleka czy kaszki w nocy (młody ważył aż za dobrze, a przed snem dostawał spora miche kaszki).