Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Biała Dama

Czy zdecydować się na urlop wychowawczy?

Polecane posty

Gość Biała Dama

Czy wrócić do korpo, mieć fajną wypłatę ale tyrać, pracować pod dużą presją czasu, z mobingowym szefem, mając roczne dziecko? Drugie dziecko jest w 1 klasie. Czy lepiej zostać w domu jeszcze trochę, żyć skromniej ale spokojniej, odchowac dziecko i poszukać spokojniejszej pracy? Boję się jeszcze ze mnie zwolnią zaraz po macierzyńskim, ehhh. Co robić? 😕

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Urlop. Pamiętaj, że te dni kiedy dzieci są małe bardzo szybko uciekają. Zaraz będziesz robiła 18😉 i tylko od Ciebie zależy jakie relacje będą pomiędzy Tobą a dziecmi. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Biała Dama

Masz rację, choć boję się, że wypadnę z rynku pracy i za rok, dwa będzie mi ciężko znaleźć dobrą pracę. Gdyby ta obecna była lżejsza to może bym spróbowała. Sama nie wiem, mogłabym wrócić do pracy z zamiarem szukania czegoś nowego. Choć jeśli i tak mam szukać pracy to lepiej pobyć na urlopie wychowawczym? Tym bardziej że boję się że po macierzyńskim zwolnią mnie szybko. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

A z kim masz plan dziecko zostawić jak wrócisz do pracy? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
4 minuty temu, Gość Gość napisał:

A z kim masz plan dziecko zostawić jak wrócisz do pracy? 

Oooo zaraz będą teksty o przechowalniach. 

Po co ci dziecko skoro chcesz oddać do przechowalni jak psa/zostawiać obcej babie żeby wychowywała!?

Ja ci odpowiem. 

Chooj cię to obchodzi. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
7 minut temu, Gość Gość napisał:

A z kim masz plan dziecko zostawić jak wrócisz do pracy? 

pewnie w żłobku jak na normalnego rodzica przystało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8 minut temu, Gość Gość napisał:

A z kim masz plan dziecko zostawić jak wrócisz do pracy? 

Autorko zignoruj to pytanie. Jakiejkolwiek odpowiedzi nie udzielisz będzie źle dla mamciusiek 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
7 minut temu, Gość gosc napisał:

Chooj cię to obchodzi. 

Pełna kultura. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
6 minut temu, Gość gość napisał:

Autorko zignoruj to pytanie. Jakiejkolwiek odpowiedzi nie udzielisz będzie źle dla mamciusiek 🙂

O, wróżka. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
9 minut temu, Gość gość napisał:

pewnie w żłobku jak na normalnego rodzica przystało

Normalny rodzic potrafi planować i brać różne scenariusze pod uwagę. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Biała Dama

Mam 2 opcje opieki nad dzieckiem: niania albo żłobek 😕 Dodam, że w obecnej pracy mam dość dobre zarobki stąd dylemat, ale nie jest to miejsce docelowe ze względu na ogromny stres i mobbing więc prędzej czy później i tak będę szukać pracy bo raczej tam nie wytrzymam. Boję się jednak że po przerwie będzie mi ciężko wrócić na rynek pracy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 minuty temu, Gość Biała Dama napisał:

Mam 2 opcje opieki nad dzieckiem: niania albo żłobek 😕 Dodam, że w obecnej pracy mam dość dobre zarobki stąd dylemat, ale nie jest to miejsce docelowe ze względu na ogromny stres i mobbing więc prędzej czy później i tak będę szukać pracy bo raczej tam nie wytrzymam. Boję się jednak że po przerwie będzie mi ciężko wrócić na rynek pracy. 

Zależy co robisz. 

Odpowiem Ci mimo tych durnych uwag powyżej jakiegoś sfrustrowanego człowieka. Do pierwszego dziecka zatrudniłam nianię. Mam koleżankę - dyrektorkę przedszkola. Powiedziała, że będę chodziła zestresowana jak oddam roczniaka do żłobka. Ciągły pośpiech, infekcje, rozłąka w obcym miejscu.  A ja miałam wówczas inną pracę niż obecnie. Zatrudniłam nianię i uważam, że to był świetny pomysł. 

Drugie oddałam do żłobka, ale po 2r.ż. Ma inny temperament i lubi to miejsce, ale naprawdę widać różnicę emocjonalną między młodszymi i starszymi dziećmi w żłobku. Ja też mam pracę, którą mogę połączyć ze zdalnym wykonywaniem obowiązków i dziecko w zasadzie w żłobku spędza czas od 9 do 15.

Gdybym miała zostawić roczne dziecko od 7:30 do 17 w żłobku, to jednak bym się mocno zastanowiła i spisała sobie za i przeciw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asia

Nie martw się teraz akurat nie jest źle z pracą . Na ewno znajdziesz coś fajnego 🙂 po co się męczyć w korporacji jak tam z ludzi wysysają cała godność 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Biała Dama
51 minut temu, Gość Gość napisał:

Zależy co robisz. 

Odpowiem Ci mimo tych durnych uwag powyżej jakiegoś sfrustrowanego człowieka. Do pierwszego dziecka zatrudniłam nianię. Mam koleżankę - dyrektorkę przedszkola. Powiedziała, że będę chodziła zestresowana jak oddam roczniaka do żłobka. Ciągły pośpiech, infekcje, rozłąka w obcym miejscu.  A ja miałam wówczas inną pracę niż obecnie. Zatrudniłam nianię i uważam, że to był świetny pomysł. 

Drugie oddałam do żłobka, ale po 2r.ż. Ma inny temperament i lubi to miejsce, ale naprawdę widać różnicę emocjonalną między młodszymi i starszymi dziećmi w żłobku. Ja też mam pracę, którą mogę połączyć ze zdalnym wykonywaniem obowiązków i dziecko w zasadzie w żłobku spędza czas od 9 do 15.

Gdybym miała zostawić roczne dziecko od 7:30 do 17 w żłobku, to jednak bym się mocno zastanowiła i spisała sobie za i przeciw.

Pracę mam niestety teoretycznie od 7.30-17.00 czasem trzeba robić nadgodziny, przy czym może babcia, czy teściowa mogłaby odbierać trochę wcześniej. Po pierwszym dziecku wróciłam do pracy jak miało niecałe dwa lata, ale zostało z moją mamą. Teraz jednak mama choruje i nie chce za bardzo obciążać. Ale jak syn poszedł do przedszkola, ja zaczęłam wówczas nową pracę, a że strasznie chorował, to wspominam tamtem rok jako horror, godzenie nowej pracy z przedszkolem, chorobami, szpitalami... Dlatego wiem jaki to jest kołowrot i mordega a co dopiero z rocznym dzieckiem 😕

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Biała Dama
39 minut temu, Gość Asia napisał:

Nie martw się teraz akurat nie jest źle z pracą . Na ewno znajdziesz coś fajnego 🙂 po co się męczyć w korporacji jak tam z ludzi wysysają cała godność 

Czasem też tak myślę, że na pewno coś znajdę, coś spokojniejszego, a jak tam dalej będę pracować to wpadnę w depresję 😕

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
19 minut temu, Gość Biała Dama napisał:

Pracę mam niestety teoretycznie od 7.30-17.00 czasem trzeba robić nadgodziny, przy czym może babcia, czy teściowa mogłaby odbierać trochę wcześniej. Po pierwszym dziecku wróciłam do pracy jak miało niecałe dwa lata, ale zostało z moją mamą. Teraz jednak mama choruje i nie chce za bardzo obciążać. Ale jak syn poszedł do przedszkola, ja zaczęłam wówczas nową pracę, a że strasznie chorował, to wspominam tamtem rok jako horror, godzenie nowej pracy z przedszkolem, chorobami, szpitalami... Dlatego wiem jaki to jest kołowrot i mordega a co dopiero z rocznym dzieckiem 😕

To chyba nie zdecydowałabym się na żłobek tylko nianię na pełen etat, jeśli nie chcesz robić długiej przerwy w pracy. Ewentualnie np. do obiadu w żłobku, a potem niania mogłaby odbierać i w domu dziecko czekałoby do Twojego powrotu. Ale też na 7:30 do pracy, to codzienne zrywanie malucha o 6 i przygotowywanie. Ale to jest do zrobienia w razie czego. Ważne, że z pracy już nie biegłabyś na wyścigi, i że dziecko w swoim środowisku spokojnie już spędza resztę dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Goosc

Wiesz ja też kiedyś w korpo pracowałam, dokładniej w banku. Było bardzo ciężko i strasznie długo pracowałam. Ja poszłam na macierzyński i wychowawczy, wcale gorzej się nie wiodło, a miałam czas dla dzieci. Wypadłam z obiegu, musiałam poszukać innej pracy. Teraz pracuje w urzędzie, praca spokojna, do 15:30 bez wyścigu szczurów. Czuję że żyje, oczywiście nie zarabiam tyle co w banku jest jakiś 1 tys różnicy ale a to mam czas na wszystko. Mąż też mówi że lepiej trochę mniej zarabiać ale mieć czas na dzieci, no i  nerwów tyle nie tracę 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Biała Dama
39 minut temu, Gość Goosc napisał:

Wiesz ja też kiedyś w korpo pracowałam, dokładniej w banku. Było bardzo ciężko i strasznie długo pracowałam. Ja poszłam na macierzyński i wychowawczy, wcale gorzej się nie wiodło, a miałam czas dla dzieci. Wypadłam z obiegu, musiałam poszukać innej pracy. Teraz pracuje w urzędzie, praca spokojna, do 15:30 bez wyścigu szczurów. Czuję że żyje, oczywiście nie zarabiam tyle co w banku jest jakiś 1 tys różnicy ale a to mam czas na wszystko. Mąż też mówi że lepiej trochę mniej zarabiać ale mieć czas na dzieci, no i  nerwów tyle nie tracę 

Stoję właśnie przed takim wyborem... Po 7 latach pracy w korporacji czuje się wypalona. Człowiek jak musi to daje radę, ale przychodzi taki moment, że już nie może, że woli już zarabiać nawet mniej byle spokojniej było, normalniej. Przez ostatnie 1,5 roku przytyłam przez to 10 kg, po wino też człowiek sięgał częściej, także do czego to wszystko zmierza??? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mimis

Nie wiem w jakim wy w korpo pracujecie.  Wricilam po macierzynskim, na 7 godzin. Pracuje 8-15. Spokoj, cisza, home office 5 razy w miesiacu. Nikt nie robi problemow jak dziecko chore i ide na zwolnienie, szef i koledzy to rozumieja. Dziecko w zlobku bardzo szybko sie odnalazlo. Jedyny minus to choroby, ale tesciowa czasem pomaga. Autorko moze rzeczywiście poszukaj innej pracy, bo gwarantuje Ci, ze nie wszędzie tak jest jak u Ciebie tylko mobbing i wyzysk 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lio

Autorko,miałam podobny dylemat i teraz jestem na wychowawczym do skończenia 2 rz a i to wydaje mi się że może być za szybko na placówkę no ale mam dobrą pracę i nie chciałabym jej stracic a po 3latach w domu chyba nie ma szans na powrót. Roczne dziecko wolałabym dać niani niż do żłobka a najlepiej wychowawczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Autorko wychowawczy:) prace zawsze możesz mieć inną.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

autorko przecież wiadomo że do roboty nie chcesz wracasz i się tego boisz więc co my mamy ci doradzić?

generalnie powinnaś pomyśleć o powrocie zanim zaszlasz bo szukanie nowej roboty z 2 dzieci w tym jednym malenstwej jest dużo trudniejsze niz z jedbym już odchowanym. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Biała Dama
39 minut temu, Gość gosc napisał:

autorko przecież wiadomo że do roboty nie chcesz wracasz i się tego boisz więc co my mamy ci doradzić?

generalnie powinnaś pomyśleć o powrocie zanim zaszlasz bo szukanie nowej roboty z 2 dzieci w tym jednym malenstwej jest dużo trudniejsze niz z jedbym już odchowanym. 

 

Moje dylematy są także w związku z tym, że idąc na L4 - ciąża zagrożona - zostałam tak źle potraktowana przez szefa, że masakra, nie spodziewałam się tego. Tak to byłam super pracownikiem, wysokie raitingi, zero L4 czy na siebie czy dziecko, no ale śmialam zajsc w ciążę ehh 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×