Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Hutt

Czy jeśli kobieta ma swoje mieszkanie a facet nie

Polecane posty

Gość Hutt

To coś w tym złego żeby zamieszkali u niej? Oczywiście rachunki by płacił 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Przecież to normalne:)Jej też pewnie będzie lżej jak ktoś będzie się dokładał do płatności...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
9 minut temu, Gość Hutt napisał:

To coś w tym złego żeby zamieszkali u niej? Oczywiście rachunki by płacił 

Jedni mają mieszkanie drudzy nie nic w tym dziwnego...Gorzej tylko jakby trzeba było zobić jakiś remont to nigdy nie będziesz inwestował w swoje mieszkanie bo to zawsze będzie jej chyba że to ci nie przeszkadza,albo ona zadecyduje o pokryciu wszelkich kosztów 

9 minut temu, Gość Hutt napisał:

To coś w tym złego żeby zamieszkali u niej? Oczywiście rachunki by płacił 

Przecież to normalne:)Jej też pewnie będzie lżej jak ktoś będzie się dokładał do płatności...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hutt

No to fajnie bo myślałem że to jakieś nieudacznictwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 minuty temu, Gość Hutt napisał:

No to fajnie bo myślałem że to jakieś nieudacznictwo

No ja mam dom np.który zakupiłam dzięki sprzedaży mieszkania babci w centrum.Więc jakbym kogoś poznała to bym nawet się ucieszyła że ktoś mi pomoże w jego utrzymaniu;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaaa
37 minut temu, Gość Gość napisał:

Jedni mają mieszkanie drudzy nie nic w tym dziwnego...Gorzej tylko jakby trzeba było zobić jakiś remont to nigdy nie będziesz inwestował w swoje mieszkanie bo to zawsze będzie jej chyba że to ci nie przeszkadza,albo ona zadecyduje o pokryciu wszelkich kosztów 

Przecież to normalne:)Jej też pewnie będzie lżej jak ktoś będzie się dokładał do płatności...

No skoro facet ma mieszkać do końca życia z nią w tym domu/ mieszkaniu (w założeniu) to chyba jednak jakies koszty remontów też powinien ponosić, a w przypadku ewentualnego rozstania ubiegać się o zwrot cześci w stosunku do zamieszkiwanego czasu w tej nieruchomosci. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
17 minut temu, Gość aaaaaaaaaa napisał:

No skoro facet ma mieszkać do końca życia z nią w tym domu/ mieszkaniu (w założeniu) to chyba jednak jakies koszty remontów też powinien ponosić, a w przypadku ewentualnego rozstania ubiegać się o zwrot cześci w stosunku do zamieszkiwanego czasu w tej nieruchomosci. 

No chyba że tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Gość Hutt napisał:

No to fajnie bo myślałem że to jakieś nieudacznictwo

Warto postarać się zmienić takie myślenie, popracować nad pewnością siebie i poczuciem wartości. Mężczyźni często czują się 'gorsi', kiedy uznają partnerkę za 'lepszą' - kiedy jest np. lepiej wykształcona, posiada lepszą pracę, czy więcej dóbr materialnych - i wtedy skutkiem urażonego ego, świadomie lub podświadomie, sabotują relację. Nawet, jeśli kobieta nie ma zastrzeżeń i jej postawa wobec faceta jest w porządku (nie wywyższa się, nie wywiera presji, nie daje mu umyślnie odczuć własnych braków, czy wręcz stara się, by tak nie było). Ot taki zgubny mechanizm, na który trzeba zwrócić uwagę.

24 minuty temu, Gość aaaaaaaaaa napisał:

No skoro facet ma mieszkać do końca życia z nią w tym domu/ mieszkaniu (w założeniu) to chyba jednak jakies koszty remontów też powinien ponosić, a w przypadku ewentualnego rozstania ubiegać się o zwrot cześci w stosunku do zamieszkiwanego czasu w tej nieruchomosci. 

Powinien dzielić rachunki, koszty napraw oraz remontów, od prawnej strony patrząc. Indywidualnie zależnie od uzgodnień, w każdym razie dokładając się do nie swojego mienia lepiej zawsze posiadać wyraźny spis kosztów i rachunki, by w razie ewentualnego rozstania - jak piszesz - mieć możliwość odzyskania strat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Po ślubie mojej kuzynki, zamieszkali z mężem w mieszkaniu, które ona odziedziczyła po babci od strony ojca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laski

z własnym M są dosyć trudne bo niby szukają partnera ale gdy miałbyś sie do niej wprowadzić to jest kręcenie głową. Ogólnie chyba najlepiej to wspólnie coś wynająć bo wtedy obie strony maja po równo a tak jedna strona wie że wisi nad drugą. to tylko moje zdanie ale tak uważam. A laski które nie mają własnego M a szukaja faceta z własnym M to spoko o ile są rozsądne i nie chcą być bluszczem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Problem z dupy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

To  nic złego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 godziny temu, Gość laski napisał:

z własnym M są dosyć trudne bo niby szukają partnera ale gdy miałbyś sie do niej wprowadzić to jest kręcenie głową. Ogólnie chyba najlepiej to wspólnie coś wynająć bo wtedy obie strony maja po równo a tak jedna strona wie że wisi nad drugą. to tylko moje zdanie ale tak uważam. A laski które nie mają własnego M a szukaja faceta z własnym M to spoko o ile są rozsądne i nie chcą być bluszczem.

Po co coś wynajmować jak się ma swoje? ...yczny pomysł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość greentree

To może być trudne, zależy od ludzi i ich podejścia. Jeśli facet groszem nie  śmierdzi albo jest dusigroszem to będzie pacyfikować w zarodku wszelkie próby remontowania, no chyba, że właścicielka dokona ich sama. Trochę to takie dziwne, bo facet jakby miał podejście jak do hotelu czy innej noclegowni i w żaden sposob by się nie angażował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość greentree

a jeśli facet miałby normlane podejście do tematu, to wtedy droższe rzeczy można kupić na spółę  i ewentualnie rozliczyć się na do widzenia. małżeństwa rozstające się też muszą się jakość spłacać, chyba  że intercyza.

teraz ludzie są strasznie wyrachowani, to nie budzi zaufania i powstają chore sytuacje. kiedyś było jakby łatwiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sss
47 minut temu, Gość gość napisał:

Po co coś wynajmować jak się ma swoje? ...yczny pomysł.

dlatego unikam lasek z własnym M - bo z taką to ni w gruchę ni w pietruchę. Za samodzielna kobieta to tez nie jest dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość greentree

W pewnym wieku to już trudno o laski bez własnego M.

Ale rozumiem, że na wspólne wynajmowanie  i opłaty byłbyś gotowy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 godziny temu, Gość sss napisał:

dlatego unikam lasek z własnym M - bo z taką to ni w gruchę ni w pietruchę. Za samodzielna kobieta to tez nie jest dobrze.

Ale z ciebie zakompleksiony pisduś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×