Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gość

Niania dziadek czy to dobry pomysł

Polecane posty

Gość Gość

Od lipca chcę wrócić do pracy na pół etatu  bo syn będzie miał 2 latka. Chciałam dać syna do zlobka. Mój teść jest nauczycielem wczesnoszkolnym i w przyszłym roku planuje iść na roczny urlop zdrowotny bo ma provlemy że strunami głosowymi i zaproponował, że on z wnukiem posiedzi bo po co dawać dziecko do żłobka. Trochę się waham czy to dobry pomysł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość 888

A dlaczego nie ? Zwłaszcza,  że sam zaproponował..jakie kontakty ma twoje dziecko z dziadkiem oraz jakie ty masz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Znam rodzine w ktorej dziadek opiekowal sie dwojka malych wnuczek i bylo swietnie.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Nie wiem gdzie problem? Ja dziadka nie znam, ale jesli ma doświadczenie, zaproponował ,to wg mnie jest to najlepsza opcja. Ja bym na siłę 2 latka do żłobka nie dawała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ja bym wybrała żłobek. Facet z dwulatkiem sobie nie poradzi. Dziecko jeśli nie jest odpieluchowane to będzie mieć odparzenia. Faceci nie ogarniaja zmiany pieluchy,zapominają nakarmić. W żłobku masz ludzi po studiach pedagogicznych co znają potrzeby dziecka wynikające z rozwoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dhsjieksks
Przed chwilą, Gość Gość napisał:

Ja bym wybrała żłobek. Facet z dwulatkiem sobie nie poradzi. Dziecko jeśli nie jest odpieluchowane to będzie mieć odparzenia. Faceci nie ogarniaja zmiany pieluchy,zapominają nakarmić. W żłobku masz ludzi po studiach pedagogicznych co znają potrzeby dziecka wynikające z rozwoju.

Masz przykre doświadczenia. 

Moj wujek opiekuje sie dwojka swoich wnukow i to najlepszy dziadek opiekun jakiego znam a chlopcy za nim szaleja. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahahaja
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Ja bym wybrała żłobek. Facet z dwulatkiem sobie nie poradzi. Dziecko jeśli nie jest odpieluchowane to będzie mieć odparzenia. Faceci nie ogarniaja zmiany pieluchy,zapominają nakarmić. W żłobku masz ludzi po studiach pedagogicznych co znają potrzeby dziecka wynikające z rozwoju.

a ty masz studia pedagogiczne? jak nie to oddaj dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama

Moim zdaniem dobry pomysł, ja bym się zdecydowała na pomoc dziadka i posłała dziecko dopiero do przedszkola za rok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
10 minut temu, Gość Gość napisał:

żłobku masz ludzi po studiach pedagogicznych co znają potrzeby dziecka wynikające z rozwoju.

Mój teść jest nauczycielem z 35 letnim doświadczeniem, jest po edukacji wczesnoszkolnej, wczesnym wspomaganiu rozwoju, arteterapii, terapii pedagogicznej i ciagl się doszkala. Wątpię, by panie ze żłobka miały taką wiedzę dotyczącą dzieci, ich rozwoju i potrzeb jak on.  Bardziej martwi mnie kwestia czy to nie jest trochę wykorzystywanie dziadka do opieki, teść poradzi sobie świetnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
10 minut temu, Gość Gość napisał:

Mój teść jest nauczycielem z 35 letnim doświadczeniem, jest po edukacji wczesnoszkolnej, wczesnym wspomaganiu rozwoju, arteterapii, terapii pedagogicznej i ciagl się doszkala. Wątpię, by panie ze żłobka miały taką wiedzę dotyczącą dzieci, ich rozwoju i potrzeb jak on.  Bardziej martwi mnie kwestia czy to nie jest trochę wykorzystywanie dziadka do opieki, teść poradzi sobie świetnie.

Mi sie wydaje, ze jak wracasz tylko na pół etatu to az takie wykorzystywanie to to nie jest. Ale w jakim stanie ma on struny głosowe? Grozi mu afonia? Moja mama guzy ja strunach glosowych przez ten sam zawod i nie mogla zostawac z moim dzieckiem. Po trzech dniach nie mogla mowic 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pola

Koleżanki teść, emerytowany wojskowy , pilnuje jej dzieci. Super jest 😊 mówi że dużo lepiej... Niż z babka 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pola
49 minut temu, Gość hahahaja napisał:

 

 

52 minuty temu, Gość Gość napisał:

Ja bym wybrała żłobek. Facet z dwulatkiem sobie nie poradzi. Dziecko jeśli nie jest odpieluchowane to będzie mieć odparzenia. Faceci nie ogarniaja zmiany pieluchy,zapominają nakarmić. W żłobku masz ludzi po studiach pedagogicznych co znają potrzeby dziecka wynikające z rozwoju.

Współczuję Ci z powodu twoich doświadczeń. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
17 minut temu, Gość Gość napisał:

Ale w jakim stanie ma on struny głosowe? Grozi mu afonia? Moja mama guzy ja strunach glosowych przez ten sam zawod i nie mogla zostawac z moim dzieckiem. Po trzech dniach nie mogla mowic 

Nie grozi, nie jest źle. 

 

13 minut temu, Gość Pola napisał:

mówi że dużo lepiej... Niż z babka 

Mąż w dzieciństwie też wolał jak pilnował go tata xd

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majka

Jak dla mnie tylko żłobek. Nie chciałabym oddać dziecka dziadkom. Mój syn chodzi do funplay-tarnów.pl i nie wyobrażam sobie innej alternatywy. Bardzo fajnie się przyjął i jest zachwycony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość xxx
4 godziny temu, Gość majka napisał:

Jak dla mnie tylko żłobek. Nie chciałabym oddać dziecka dziadkom. Mój syn chodzi do funplay-tarnów.pl i nie wyobrażam sobie innej alternatywy. Bardzo fajnie się przyjął i jest zachwycony

Jak dla mnie tylko dziadek w tej sytuacji. Żłobek to wylęgarnia chorób wieku dziecięcego. 2-latek potrzebuje jeszcze kogoś bliskiego, a nie przebijać się o uwagę pan w kilkunastoosobowej grupie. W tym wieku dzieci jeszcze nie bawią się razem. Synek więcej skorzysta przy mądrym dziadku. Nasiąknie miłością, będzie pięknie mówił - nikt obcy tego w takiej mierze mu nie da. Ich relacja pięknie się pogłębi. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ale struny głosowe bardzo dają  o sobie znać? Czy po prostu typowo jak w zawodzie? Jeśli  da radę głosowo i chce pomóc to bym się chwili nie zastanawiała. Nie dałabym dziecka do żłobka, raczej szukałabym opiekunki. Do przedszkola spokojnie, do żłobka nie. Koleżanki miały dzieci zlobkowe i ogrom matek ...ek co wiecznie przyprowadzaly chore dzieci typu a to tylko katarek itp. Wiecznie chorowały im dzieci itp, były wykończone. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

U koleżanki dziadek siedział z dzieckiem i wywiązywał się z zadania naprawdę super, dzieciak był zadbany, wybawiony, zaopiekowany. Z kolei mój teść wnukom którymi się zajmował przyprawił po dwie lewe rączki i najchętniej do osiemnastki karmiłby ich łyżeczką. Mój ojciec np. nie miałby na dłuższą metę cierpliwości i wykończyliby się z dzieciakami nawzajem.To nie kwestia dziadek czy nie dziadek, kobieta czy mężczyzna tylko na ile jesteś w stanie mu zaufać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Ja wam zazdroszczę takiej opcji. 

Ja też mam babcię to pomocy, ale nie korzystam z niej na pełen etat bo musiałabym jej dużo więcej płacić niż za żłobek. Druga babcia to samo, chce pieniądze za pomoc. Moje dzieci chodziły więc do żłobka, babcie się oburzały że jak ja tak mogę dziecko oddać tam, ale przecież muszę iść do pracy. A płacenie im niewiele mniej niż to ile zarabiam to jakiś absurd. Nie wiem skąd wy bierzecie tych dobrych dziadków którzy chcą pomóc w zamian za zakupy czy jakąś symboliczną kwotę. Może dlatego że jesteśmy z Poznania tak to wygląda haha 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×