Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Milena

Kupiłam chorego yorka

Polecane posty

Gość Milena

Na początku grudnia znalazłam atrakcyjne ogłoszenie. Ludzie wystawili na sprzedaż swojego dorosłego pieska yorka za 200 złotych. pisali że piesek jest grzeczny nauczony czystości że w domu nie brudzi i wytrzymuje nawet cały dzień przesypiając gdy oni są w pracy. Skusiła mnie niska cena i pojechałam po pieska jeszcze tego samego dnia. Piesek faktycznie okazał się bardzo spokojny i grzeczny dużo spał jadł niewiele wystarczyły mu dziennie dwa spacery i w domu nie brudził. Kilka dni przed świętami nasz Maksio zaczął wymiotować więc udaliśmy się do weterynarza. Weterynarz dał zastrzyki ale pieskowi po nich jakby się pogorszyło. Przestał wymiotować ale i nie chciał nic jeść więc pojechaliśmy do innej lecznicy i tam pobrano krew Maksiowi. Po badaniach okazało się że nasza kruszynka ma chore nerki i umiera. Jak myślicie czy ci ludzie którzy sprzedali mi Maksia wiedzieli o tym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Kupilas psa z hodowli czy to byl jedyny pies w domu? Migli wiedzie, ale nie koniecznie. Tak czesto bywa z niskimi cenami. Ile lat ma pies? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milena

Maksiu ma 4 lata. U nich w domu nie widziałam innych psów w kojcu przed domem był tylko owczarek ale powiedzieli że to pies ich ojca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość radar

oczywiście, że wiedzieli

chcieli się problemu pozbyć, ale w "humanitarny" sposób. Teraz ty zostałaś z kosztami leczenia, więc albo szykuj się na wydatki, przekaż dalej kukułcze jajo, albo uśpij szczura. Innego wyjścia nie ma raczej

Swoją drogą kompletnie nie rozumiem, po co ludzie te durne szczuropsy w ogóle trzymają w domu i jeszcze za to płacą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

A powiedzieli z jakiego powodu sprzedaja pieska?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość gość

Skoro jest to dorosły pies to już kilka miesięcy/lat był u swoich byłych właścicieli. Nie wierzę że nie widzieli choroby psa. Pozbyli się problemu za 200 zl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milena
2 minuty temu, Gość gość napisał:

A powiedzieli z jakiego powodu sprzedaja pieska?

Powiedzieli że wyjeżdżają i pieska nie mogą wziąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiedzieli jak nic

Dałaś się zrobić w choooooya

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Masakra

Biedny piesek. Moim zdaniem wiedzieli o chorobie pupila i postanowili się go pobyć na czym jeszcze zarobili. Niektórzy ludzie to potwory.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Wątpie żeby wiedzieli. To wychodzi przypadkiem jak zrobisz Rutynowe badania krwi. Ludzie którzy od tak pozbywają się zwierzęcia nie robią mu kosztownych nadań krwi tylko w celu kontroli. Choroba nerek Rzadko daje objawy wcześniej no chyba ze już jest bardzo zle. Znajdź dobrego weterynarza specjalizującego się w chorobach układu moczowego, kup specjalną karmę.  Mam kota który ma chore nerki, miał zdechnąć 5lat temu. Dawali po miesiąc życia góra kilka miesięcy. Dostaje tabletki i kroplówki codziennie ale żyje i ma się dobrze. Kroplówki takie podskórne z soli fizjologicznej żadne leki, po prostu żeby nawodnić organizm sama muszę codziennie wbić się w łapkę i wpuścić te 100ml aby odciążyć nerki.  W życiu byś nie powiedział ze chory. Do jedzenia kupuje royal canin dla problemów z nerkami wiem ze są tez dla psów, inne marki możliwe tez mają. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Na dwoje babka wróżyła. Może wiedzieli, a może nie wiedzieli. Chociaż sprzedanie 4letniego psa rasowego za 200zł daje do myślenia. Na Twoim miejscu zrobiłabym po prostu wszystko, żeby psina dobrze się jak najdłużej czuła. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Niestety pewnie wiedzieli. Ludzie tak własnie robią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość Gosc napisał:

Wątpie żeby wiedzieli. To wychodzi przypadkiem jak zrobisz Rutynowe badania krwi. Ludzie którzy od tak pozbywają się zwierzęcia nie robią mu kosztownych nadań krwi tylko w celu kontroli. Choroba nerek Rzadko daje objawy wcześniej no chyba ze już jest bardzo zle. Znajdź dobrego weterynarza specjalizującego się w chorobach układu moczowego, kup specjalną karmę.  Mam kota który ma chore nerki, miał zdechnąć 5lat temu. Dawali po miesiąc życia góra kilka miesięcy. Dostaje tabletki i kroplówki codziennie ale żyje i ma się dobrze. Kroplówki takie podskórne z soli fizjologicznej żadne leki, po prostu żeby nawodnić organizm sama muszę codziennie wbić się w łapkę i wpuścić te 100ml aby odciążyć nerki.  W życiu byś nie powiedział ze chory. Do jedzenia kupuje royal canin dla problemów z nerkami wiem ze są tez dla psów, inne marki możliwe tez mają. 

bardzo  rozsądna wypowiedz choroby nerek u zwierzą dają znać jak juz jest bardzo źle ratuj tego pieska chyba jest na dobre i na złe mój piesek mimo leczenia zdechł pod kroplowką u weterynarza ale nie żałuję że podjełam się leczenia  a wzięłam ze schroniska jedynie mam żal do nich że  zataili wiek zwierzęcia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Znajoma  też okazyjne kupiła dorosłego yorka. Sprzedający też mówili że wyjeżdżają itd. Okazało się, że pies załatwia się dosłownie wszędzie i za nic nie mogą go tego oduczyć. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwa
13 minut temu, Gość Gosc napisał:

Znajoma  też okazyjne kupiła dorosłego yorka. Sprzedający też mówili że wyjeżdżają itd. Okazało się, że pies załatwia się dosłownie wszędzie i za nic nie mogą go tego oduczyć. 

takie właśnie są skutki brania jakiegoś szczuropodobnego włochatego, jazgotliwego barachła zamiast normalnego psa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
23 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Znajoma  też okazyjne kupiła dorosłego yorka. Sprzedający też mówili że wyjeżdżają itd. Okazało się, że pies załatwia się dosłownie wszędzie i za nic nie mogą go tego oduczyć. 

Moi znajomi kupili kiedyś yoka z bakaratu za kilka tysięcy - to była wtedy najlepsza hodowla. Uczyli go czystości od szczeniaka i coś tam wypracowali przez pierwsze 3 lata. Jak dokupili drugiego psa rasy olbrzymiej, to yorczek zaczął lać gdzie popadnie, a nawet nasrał im na stole, gdy goście przyszli 😄 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olo

współczuję, biedny psiak, ale tak najczęściej kończą się okazje. nikt nie sprzedaje zdrowego yorka za 200 zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Wiedzieli czy nie wiedzieli ale ty powinnaś nie ceną się sugerować tylko zaczerpnąć informacji o tej rasie. Porozmawiać z ludźmi który mają yorki, poobserwować te psy, poczytać trochę o rasie i od razu zapaliłaby ci się czerwona lampka gdybyś usłyszała czy tam przeczytała w ogłoszeniu, że młody york przesypia cały dzień będąc w domu. Yorki to pieski bardzo ruchliwe, zdrowy york 4 lata nigdy nie będzie spał przez cały dzień. Teraz ratuj psa jak tylko możesz, może ci się uda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
1 godzinę temu, Gość Gosc napisał:

Znajoma  też okazyjne kupiła dorosłego yorka. Sprzedający też mówili że wyjeżdżają itd. Okazało się, że pies załatwia się dosłownie wszędzie i za nic nie mogą go tego oduczyć. 

yorki to szczyluchy, gdyby twoi znajomi kupili szczeniaka to też by im załatwiał się dosłownie wszędzie i nie mogliby go tego oduczyć, więc bez znaczenia czy kupili szczeniaka czy dorosłego psa. najważniejsze, że pies zdrowy i nie cierpi na bezmocz, jak pies autorki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa
2 godziny temu, Gość Gosc napisał:

Znajoma  też okazyjne kupiła dorosłego yorka. Sprzedający też mówili że wyjeżdżają itd. Okazało się, że pies załatwia się dosłownie wszędzie i za nic nie mogą go tego oduczyć. 

Oj tam oj tam Chihuahua moich teściów robi kupe na kanapę i też nie mogą go tego oduczyć a Golden nigdy kupy w domu nie zrobił. Nawet jak miał biegunkę to drapał w drzwi i piszczał żeby go wypuścić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iubire

Pies też czuje, myślę że rozłąka i tęsknota są tak silne, że zwierzak się pochorował. Szkoda stworzenia. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
20 minut temu, Gość Iubire napisał:

Pies też czuje, myślę że rozłąka i tęsknota są tak silne, że zwierzak się pochorował. Szkoda stworzenia. 

Tak, może schorowac po rozlace z kilkuletnim właścicielem ale raczej nie na nerki. Mozliwe ze nie chciałby jesc , byl smutny itp . Piesek pewnie choruje juz od jakiegos czasu. 

1 godzinę temu, Gość gosc napisał:

yorki to szczyluchy, gdyby twoi znajomi kupili szczeniaka to też by im załatwiał się dosłownie wszędzie i nie mogliby go tego oduczyć, więc bez znaczenia czy kupili szczeniaka czy dorosłego psa. najważniejsze, że pies zdrowy i nie cierpi na bezmocz, jak pies autorki.

To prawda.  Yorki to specyficzne psy. Osobiscie nie przepadam za ta rasa. Mam w otoczeniu kilka osob ,ktore maja te psy i sama bym sie nie zdecydowała.  Tutaj chodziło mi o to ,że ludzie często pozbywają się dorosłego psa bo jest z nim jakiś problem. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iubire
12 minut temu, Gość Gosc napisał:

Tak, może schorowac po rozlace z kilkuletnim właścicielem ale raczej nie na nerki. Mozliwe ze nie chciałby jesc , byl smutny itp . Piesek pewnie choruje juz od jakiegos czasu. 

Ludzie, często w szpitalu, gdy zostają sami bez bliskich, mają zespół kanalików zbiorczych nerek, zatrzymuje się woda w organizmie. To silny stres A ciało reaguje. Może się mylę, ale pies mógł zareagować taką somatyzacją na podobny rodzaj stresu. 

Potrzeba mu na pewno opieki weta, ale też dużo miłości i troski, poczucia bezpieczeństwa. O ile ktoś może ukoić jego stratę. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nvmmn

A mi się przypomina jak przygarnęłam suczkę, miałam ją dwa miesiące a potem znalazłam nowego właściciela. Ledwie zmieniła dom a rozchorowała się poważnie na trzustkę. U mnie nie miała absolutnie żadnych problemów. Potem zaś weterynarz nie dawał jej szans. Jednak nowa właścicielka ją wyciągnęła z choroby ziołami, jakimi leczyła też męża, i suczka żyła jeszcze u niej długie lata. 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Trudno sie domyslic czy wiedzieli.  Mozesz zawsze do nich pojechac, zapukac i zobaczyc czy wyjechali.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alina

ja adoptowałam chorego na nerki yorka, też dużo spał i mało jadł. już go nie mam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×