Mamusie która z was była dziewicą do ślubu?

35 minut temu, Gość Prawdziwy napisał:

Ale oczywiście, że 99% facetów mając do wyboru na żonę, np. Jedną z dwóch "bliźniaczek", bardzo ładne i podobne charaktery, jedna walona spoconymi jajcami innego typa, a druga nieużywana i tylko dla niego, to w 99% wybierze tę drugą. 

Także, jeśli kobiety chciałyby w 100 procentach uszczęśliwić swojego przyszłego męża, to ofiarowanie JEMU dziewictwa pomoże. 

A i nie chodzi o błonę w pipce jak to ten pseudo samiec Rescator, a tak naprawdę pisdusia, napisał, a o moralność tej kobiety i fakt, że żadne plemniki innego jej po buzi nie spływały i nie musisz zlizywac resztek z pieroga, bo winy nie zmyje nawet domestosem. 

Aha, żeby nie było, uważam, że w drugą stronę też to powinno działać i facet nie powinien dmuchać byle czego, tylko właśnie tę swoją dziewice anioła :)) tylko, nie wiedzieć czemu, takich tematów zbytnio kobiety nie zakładają, a faceci bardzo często, więc widać komu bardziej na tym zależy.

A teraz proszę, wyzywajcie mnie, ale prawda się zawsze obroni, a Wasz facet nigdy się nie usmiechnie na fakt, że inny Was posiadł

Trzeba być nekrofilem, żeby podniecać się jedzeniem własnej spermy  

36 minut temu, Gość Prawdziwy napisał:

Ale oczywiście, że 99% facetów mając do wyboru na żonę, np. Jedną z dwóch "bliźniaczek", bardzo ładne i podobne charaktery, jedna walona spoconymi jajcami innego typa, a druga nieużywana i tylko dla niego, to w 99% wybierze tę drugą. 

Także, jeśli kobiety chciałyby w 100 procentach uszczęśliwić swojego przyszłego męża, to ofiarowanie JEMU dziewictwa pomoże. 

A i nie chodzi o błonę w pipce jak to ten pseudo samiec Rescator, a tak naprawdę pisdusia, napisał, a o moralność tej kobiety i fakt, że żadne plemniki innego jej po buzi nie spływały i nie musisz zlizywac resztek z pieroga, bo winy nie zmyje nawet domestosem. 

Aha, żeby nie było, uważam, że w drugą stronę też to powinno działać i facet nie powinien dmuchać byle czego, tylko właśnie tę swoją dziewice anioła :)) tylko, nie wiedzieć czemu, takich tematów zbytnio kobiety nie zakładają, a faceci bardzo często, więc widać komu bardziej na tym zależy.

A teraz proszę, wyzywajcie mnie, ale prawda się zawsze obroni, a Wasz facet nigdy się nie usmiechnie na fakt, że inny Was posiadł

Taki kuźwa anioł, ale każdy zboczony tzw mężczyzna jest gotów splamić honor i człowieczeństwo tak obrzydliwymi rzeczami, jak defekacja spermy na tego anioła? To już lepiej zaspokajać się samej do końca życia, albo ewentualnie "niechcący" napluć na takiego zboczeńca, kiedy ten zaczyna się dobierać i nigdy nie wrócić 

Swoich plemniczków żaden facet się nie brzydzi, bo nie raz się nimi zdążył pobudzić. Bycie z kobietą, którą inny typ oblewał to co innego, wątpliwa przyjemność. 

Ale no tak, wyśmianie prawdziwości wypowiedzi celem wyparcia :PP buziaczki używki 

1 minutę temu, Gość Prawdziwy napisał:

Swoich plemniczków żaden facet się nie brzydzi, bo nie raz się nimi zdążył pobudzić. Bycie z kobietą, którą inny typ oblewał to co innego, wątpliwa przyjemność. 

Ale no tak, wyśmianie prawdziwości wypowiedzi celem wyparcia :PP buziaczki używki 

To poważnie nie jest normalne, żeby chcieć poniżyć kogoś, kogo się niby szanuje i skończ się kompromitować   I nie, to, że Ciebie  podnieca własna sperma nie oznacza, że każdego innego faceta również, to samo dotyczy kobiet 

6 minut temu, Gość Prawdziwy napisał:

Swoich plemniczków żaden facet się nie brzydzi, bo nie raz się nimi zdążył pobudzić. Bycie z kobietą, którą inny typ oblewał to co innego, wątpliwa przyjemność. 

Ale no tak, wyśmianie prawdziwości wypowiedzi celem wyparcia :PP buziaczki używki 

Jeśli masz takie podejście, to nic dziwnego, że pozostało Ci kosztowanie własnych wydzielin... Dziewice to nie ...ki, żeby potulnie być z gościem, który w swoim mniemaniu ich używa, bo to dla niego szmaty i jakiś towar do używania. 

12 minut temu, Gość Prawdziwy napisał:

Swoich plemniczków żaden facet się nie brzydzi, bo nie raz się nimi zdążył pobudzić. Bycie z kobietą, którą inny typ oblewał to co innego, wątpliwa przyjemność. 

Ale no tak, wyśmianie prawdziwości wypowiedzi celem wyparcia :PP buziaczki używki 

To żadna prawdziwość amatorze pornosów, bo tak się składa, że w większości wypowiadały się tu kobiety wierzące, więc:

1. Żadna nie pozwoliłaby sobie na takie podejście, jak Twoje, bo używać, to możesz sobie co najwyżej sztucznej pochwy.

2. Twoim psim obowiązkiem jest kończenie w środku, więc nici ze zboczeń, jakie oglądałeś w zwyrodniałych filmach. 

Kolego Prawdziwy, wszystko pomieszałeś! Ta pani, o której piszesz i te czynności, które chciałbyś z nią robić, oraz samo podejście do nich - jak to ująłeś używanie - to nie z żoną, tylko to się nazywa P R O S T Y T U T K A  

Mam nadzieję, że pomogłam, pozdrawiam i wszystkiego dobrego w Nowym Roku

24 minuty temu, Gość gosc napisał:

Jeśli masz takie podejście, to nic dziwnego, że pozostało Ci kosztowanie własnych wydzielin... Dziewice to nie ...ki, żeby potulnie być z gościem, który w swoim mniemaniu ich używa, bo to dla niego szmaty i jakiś towar do używania. 

No właśnie nie, nie mam takiego podejścia, bo swoją kobietę darzę szacunkiem. 

Mówię tylko jak to wygląda z boku, bo facet myśli o tym, że inny typ jego kobiety UŻYWAŁ, a potem np ją zostawił. Czyli to tamten ją tak traktował, a ona się tak dała, zamiast wyczekac odpowiedniego. 

Żadna przyjemność iść ulicą z żoną i dzieckiem, a tu mija Was typ, który ladował matkę Twojego dziecka i się do Ciebie znacząco uśmiecha a są takie sytuacje, oj są. Jeszcze synek pyta, a kto to był mamusiu :D? Jeszcze pół biedy jak to był jakiś związek, który z trudnych powodów nie wyszedł, a co jak żonka była szlaufem dla jakiegoś pierwszego lepszego w klubie co jej postawił drinka i skorzystał z tego, na co mąż tak pracował? BO ONA KORZYSTAŁA Z ŻYCIA HAHAH XDD 

No w każdym razie powodzenia w swoim świecie, oklamujcie same siebie, że jesteście fajne, a jak któraś chce Jeszcze na mnie tu szczekać to niech najpierw zapyta męża czy jest szczęśliwy, że inny Was dmuchal jakiś czas temu

Baby to głupie jednak są. 

18 minut temu, Gość Gość napisał:

To żadna prawdziwość amatorze pornosów, bo tak się składa, że w większości wypowiadały się tu kobiety wierzące, więc:

1. Żadna nie pozwoliłaby sobie na takie podejście, jak Twoje, bo używać, to możesz sobie co najwyżej sztucznej pochwy.

2. Twoim psim obowiązkiem jest kończenie w środku, więc nici ze zboczeń, jakie oglądałeś w zwyrodniałych filmach. 

1. Tak wiem, dlatego większość facetów, w tym ja, tylko o tym myśli w ten sposób i nie jest szczęśliwych, że bylyscie stukane wczesniej, a nigdy nie powie tego wprost. Ewentualnie wyzali się w internecie, a w życiu będzie porządnym gościem żebyście były uchachane

2. Mąż może robić z żoną co chce w łóżku i żona z mężem również, także nie mieszaj w to żadnej religii czy obowiązku, bo nic o tym nie wspominałem. To tylko ludzkie instynkty. 

5 minut temu, Gość Prawdziwy napisał:

No właśnie nie, nie mam takiego podejścia, bo swoją kobietę darzę szacunkiem. 

Mówię tylko jak to wygląda z boku, bo facet myśli o tym, że inny typ jego kobiety UŻYWAŁ, a potem np ją zostawił. Czyli to tamten ją tak traktował, a ona się tak dała, zamiast wyczekac odpowiedniego. 

Żadna przyjemność iść ulicą z żoną i dzieckiem, a tu mija Was typ, który ladował matkę Twojego dziecka i się do Ciebie znacząco uśmiecha a są takie sytuacje, oj są. Jeszcze synek pyta, a kto to był mamusiu :D? Jeszcze pół biedy jak to był jakiś związek, który z trudnych powodów nie wyszedł, a co jak żonka była szlaufem dla jakiegoś pierwszego lepszego w klubie co jej postawił drinka i skorzystał z tego, na co mąż tak pracował? BO ONA KORZYSTAŁA Z ŻYCIA HAHAH XDD 

No w każdym razie powodzenia w swoim świecie, oklamujcie same siebie, że jesteście fajne, a jak któraś chce Jeszcze na mnie tu szczekać to niech najpierw zapyta męża czy jest szczęśliwy, że inny Was dmuchal jakiś czas temu

Baby to głupie jednak są. 

 

Jak masz takie traumatyczne doświadczenia, to udaj się do psychoterapeuty i nie projektuj tego na nas. Ewentualnie przeczytaj cały wątek, bo wpakowałeś się w dyskusję z jakimiś teoriami od czapy. 

1 minutę temu, Gość gość napisał:

Jak masz takie traumatyczne doświadczenia, to udaj się do psychoterapeuty i nie projektuj tego na nas. Ewentualnie przeczytaj cały wątek, bo wpakowałeś się w dyskusję z jakimiś teoriami od czapy. 

Nie mam czasu ni ochoty czytać wypocin wyemancypowanych kobiet, które potem płaczą, że faceci ich nie szanują. Szukajcie przyczyn u podstaw. Odwołałem się jedynie do tematu posta. 

Dziewica do ślubu, albo przynajmniej bycie przed tylko z przyszłym mężem - mega fajna sprawa i duma dla każdego mężczyzny. 

6 minut temu, Gość Prawdziwy napisał:

1. Tak wiem, dlatego większość facetów, w tym ja, tylko o tym myśli w ten sposób i nie jest szczęśliwych, że bylyscie stukane wczesniej, a nigdy nie powie tego wprost. Ewentualnie wyzali się w internecie, a w życiu będzie porządnym gościem żebyście były uchachane

2. Mąż może robić z żoną co chce w łóżku i żona z mężem również, także nie mieszaj w to żadnej religii czy obowiązku, bo nic o tym nie wspominałem. To tylko ludzkie instynkty. 

To może najpierw się zorientuj, w jakim wątku piszesz, zamiast namawiać do zboczeń i oskarżać o własne obrzydliwe fantazje. Bo tak się składa, że wypowiedziałeś się w wątku, gdzie większość użytkowniczek, zapewne uzna Twoje podejście za jakąś dewiację i pogardę dla prawdziwego małżeństwa, a tym bardziej dla Boga. 

I nie mów do mnie na Wy, Towarzyszu 

5 minut temu, Gość Prawdziwy napisał:

Nie mam czasu ni ochoty czytać wypocin wyemancypowanych kobiet, które potem płaczą, że faceci ich nie szanują. Szukajcie przyczyn u podstaw. Odwołałem się jedynie do tematu posta. 

Dziewica do ślubu, albo przynajmniej bycie przed tylko z przyszłym mężem - mega fajna sprawa i duma dla każdego mężczyzny. 

Wpadasz tu, piszesz jakieś farmazony, nawet nie sprawdziłeś, że to Ty pieprzysz tu jakieś wyemancypowane wypociny rodem z porno. W wątku dyskutowały osoby wierzące, więc zmykaj do burdelu z tymi teoriami, zamiast obrażać normalne, konserwatywne i wierzące osoby. 

No pewnie, że tak uznają, a co mają przyznać mi rację i wpaść w depresję? Kłamstwo jest przyjemniejsze niż brutalna prawda. 

Ja namawiam do ZBOCZEN? JA? Hah, ja tylko namawiam żebyście cnotę jeśli jeszcze macie zachowały dla tego jedynego, to dacie mu coś, czego większość kobiet nie daje już mężom w dzisiejszych czasach I wtedy będziecie dla męża wyjątkowe w każdym aspekcie.

Zboczeniem to jest to nowomodne korzystanie z życia

I nie pisz do mnie więcej póki nie spytasz męża czy jest szczęśliwy, że mieli Cię inni faceci. Nie zapomnij przypomnieć mu pikantnych szczegółów, w końcu trzeba być szczerym, prawda kobieto? 

A czy to jest cnota.Mam koleżankę obecnie lat 34.zelazna dziewica do ubiegłego roku.Ale macalo i wkładało paluszki co najmniej 3 innych i to w początkach znajomości do 3 spotkania (ona fiksowala na punkcie swojego dziewictwa). Teraz jej luby (dobrze sytuowany facet) w końcu ja rozdziewiczyl  i myśli że jest tym pierwszym i taka niedoświadczona wzial^_^

1 minutę temu, Gość Puerte napisał:

A czy to jest cnota.Mam koleżankę obecnie lat 34.zelazna dziewica do ubiegłego roku.Ale macalo i wkładało paluszki co najmniej 3 innych i to w początkach znajomości do 3 spotkania (ona fiksowala na punkcie swojego dziewictwa). Teraz jej luby (dobrze sytuowany facet) w końcu ja rozdziewiczyl  i myśli że jest tym pierwszym i taka niedoświadczona wzial^_^

Jeszcze uzupelnie -dziewica nie ze względów religijnych, zwyczajnie nigdy nie miała chłopaka, a tym 3 dała się macać dlatego że byli z wysokiej półki 

8 minut temu, Gość Puerte napisał:

A czy to jest cnota.Mam koleżankę obecnie lat 34.zelazna dziewica do ubiegłego roku.Ale macalo i wkładało paluszki co najmniej 3 innych i to w początkach znajomości do 3 spotkania (ona fiksowala na punkcie swojego dziewictwa). Teraz jej luby (dobrze sytuowany facet) w końcu ja rozdziewiczyl  i myśli że jest tym pierwszym i taka niedoświadczona wzial^_^

Jak wyżej pisałem, nie chodzi o głupią błonę, tylko stan świadomości. Ta Twoja koleżanka jest dziewicą jedynie z biologicznego punktu widzenia. Dla prawdziwego faceta już nie

Przed tym jak poznałam męża, byłam w jednym związku prawie trzy lata. Byliśmy zareczeni i bylam pewna,ze spędzimy reszte zycia razem, zdecydowaliśmy się na współżycie po roku związku. 

 Niestety niedlugo przed planowanym slubem dowiedzialam się ze zostałam zdradzona. zrobił to z moja najlepsza przyjaciolka która byla a raczej miala być moja świadkowa. Z jednej strony Prosili mnie o wybaczenie a z drugiej naciskali aby nie robic skandalu bo to byl "tylko jeden raz"a za chwile miał byc nasz slub. Nie potrafiłam mu wybaczyc. A przecież przecież mogłam i bylby moim jedynym. mezczyzna...szkoda tylko ze on nie ofiarowal mi tego samego. Kilka lat pozniej poznałam meza i zeby byc uczciwa (on byl prawiczkiem) wyznalam mu prawde o swoim wczesniejszym zwiazku. Przyjal to normalnie,z wielkim spokojem i nawrt Nie dal mi nawet dokonczyc. Powiedzial ze go to nie interesuje bo lazdy moze popelnic blad i liczy sie to co stworzymy teraz raze. a nie czas gdy mnie nie znal. Zdaniem niektorych tutaj zapewne klamal a ja jako nieczysta powinnam isc do zakonu odkupić swoje winy ☺nigdy wiecej  do tego tematu nie wracalismy

od 4 lat Jestesmy udanym małżeństwem  i mamy dwoje pięknych dzieci.

2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Przed tym jak poznałam męża, byłam w jednym związku prawie trzy lata. Byliśmy zareczeni i bylam pewna,ze spędzimy reszte zycia razem, zdecydowaliśmy się na współżycie po roku związku. 

 Niestety niedlugo przed planowanym slubem dowiedzialam się ze zostałam zdradzona. zrobił to z moja najlepsza przyjaciolka która byla a raczej miala być moja świadkowa. Z jednej strony Prosili mnie o wybaczenie a z drugiej naciskali aby nie robic skandalu bo to byl "tylko jeden raz"a za chwile miał byc nasz slub. Nie potrafiłam mu wybaczyc. A przecież przecież mogłam i bylby moim jedynym. mezczyzna...szkoda tylko ze on nie ofiarowal mi tego samego. Kilka lat pozniej poznałam meza i zeby byc uczciwa (on byl prawiczkiem) wyznalam mu prawde o swoim wczesniejszym zwiazku. Przyjal to normalnie,z wielkim spokojem i nawrt Nie dal mi nawet dokonczyc. Powiedzial ze go to nie interesuje bo lazdy moze popelnic blad i liczy sie to co stworzymy teraz raze. a nie czas gdy mnie nie znal. Zdaniem niektorych tutaj zapewne klamal a ja jako nieczysta powinnam isc do zakonu odkupić swoje winy ☺nigdy wiecej  do tego tematu nie wracalismy

od 4 lat Jestesmy udanym małżeństwem  i mamy dwoje pięknych dzieci.

Wierz mi lub nie, bo po co wierzyć komuś z internetu, ale dokładnie to samo ja powiedziałem swojej obecnej narzeczonej. Mimo, że sama widzisz co piszę, w głębi serca to jednak mnie czasami boli. Ale oczywiście ją bardzo kocham i ogólnie jestem szczęśliwy, bo nie ma co przesadzać z wymaganiami, jednak nawiązując do tematu fajniej gdyby nikogo przede mną nie miała Jedyne pocieszenie, że u niej to też był ponad roczny związek, który w końcu nie wyszedł.

U Ciebie tym bardziej przykra sytuacja i nie ma mowy o żadnym zakonie spokojnie. Natomiast swoje słowa kieruje do tych, które jeszcze szukają mężczyzny życia, że nawet jak znajdą to warto nie tracić dziewictwa, żeby mieć to z głowy, lub dla zabawy. Nie szanuję kobiet które z pipki robią hotel dla byle kogo (takich facetów też nie szanuję), albo takich, które się wiążą bez poważnego podejścia i zaraz zmieniają na inny model 

6 minut temu, Gość Prawdziwy napisał:

Wierz mi lub nie, bo po co wierzyć komuś z internetu, ale dokładnie to samo ja powiedziałem swojej obecnej narzeczonej. Mimo, że sama widzisz co piszę, w głębi serca to jednak mnie czasami boli. Ale oczywiście ją bardzo kocham i ogólnie jestem szczęśliwy, bo nie ma co przesadzać z wymaganiami, jednak nawiązując do tematu fajniej gdyby nikogo przede mną nie miała Jedyne pocieszenie, że u niej to też był ponad roczny związek, który w końcu nie wyszedł.

U Ciebie tym bardziej przykra sytuacja i nie ma mowy o żadnym zakonie spokojnie. Natomiast swoje słowa kieruje do tych, które jeszcze szukają mężczyzny życia, że nawet jak znajdą to warto nie tracić dziewictwa, żeby mieć to z głowy, lub dla zabawy. Nie szanuję kobiet które z pipki robią hotel dla byle kogo (takich facetów też nie szanuję), albo takich, które się wiążą bez poważnego podejścia i zaraz zmieniają na inny model 

Wierze Ci. Mysle ze moj maz w glebi serca moze odczuwac podobnie jak Ty i nie ma nic w tym dziwnego. Nawet nie moze byc inaczej bo ja sama nie raz nie dwa odczuwam  ogromny zal z tego powodu bo zawsze chcialam miec jednego mezczyzne i rodzine. Jednak  musze sobie sama z tym bolem  radzic bo nie cofne czasu ...a na co dzien staram sie byc jeszcze lepsza zona. :)) Jednak Wtedy nanaprawdę  balam sie ze mnie odrzuci. Jego decyzje przyjelam z wdziecznoscia i ogromna ulga

2 godziny temu, Gość Prawdziwy napisał:

No pewnie, że tak uznają, a co mają przyznać mi rację i wpaść w depresję? Kłamstwo jest przyjemniejsze niż brutalna prawda. 

Ja namawiam do ZBOCZEN? JA? Hah, ja tylko namawiam żebyście cnotę jeśli jeszcze macie zachowały dla tego jedynego, to dacie mu coś, czego większość kobiet nie daje już mężom w dzisiejszych czasach I wtedy będziecie dla męża wyjątkowe w każdym aspekcie.

Zboczeniem to jest to nowomodne korzystanie z życia

I nie pisz do mnie więcej póki nie spytasz męża czy jest szczęśliwy, że mieli Cię inni faceci. Nie zapomnij przypomnieć mu pikantnych szczegółów, w końcu trzeba być szczerym, prawda kobieto? 

Nie przyznają Ci racji, bo piszesz o jakichś zboczeniach, które widziałeś w pornosach, a nie o współżyciu porządnych małżonków. Kochający mąż w życiu nie poniżyłby żony, kończąc jej na twarzy, bo jest wychowany i szanuje żonę, o czym Ty widocznie nie słyszałeś. Nasienie ma się znaleźć w waginie, no chyba, że zaszedłeś przez żołądek, to przesyłam gratulacje. 

 To jest wątek dla wierzących osób, a nie zboczeńców, którzy wiedzę o relacjach czerpią z porno, więc wypad ze swoimi fantazjami.

Ale mnie nie obchodzi, że mieli Cię inni faceci, inne kobiety i kto tam jeszcze, więc nie przelewaj swoich zboczonych urojeń na normalnych ludzi, bo jakimś cudem, to tylko Ty tu piszesz o zboczeniach. To, że lubisz takie klimaty nie znaczy, że zmusisz do tego wierzących ludzi, bo to obrzydliwe  

Ale żeby to wiedzieć, wystarczyło cofnąć się 2 strony wstecz i połapać się, że to nie dział erotyczny, tylko wątek od osób wierzących, do wierzących, czyli takich, które mają jakąś moralność i zasady.

1 godzinę temu, Gość Prawdziwy napisał:

Wierz mi lub nie, bo po co wierzyć komuś z internetu, ale dokładnie to samo ja powiedziałem swojej obecnej narzeczonej. Mimo, że sama widzisz co piszę, w głębi serca to jednak mnie czasami boli. Ale oczywiście ją bardzo kocham i ogólnie jestem szczęśliwy, bo nie ma co przesadzać z wymaganiami, jednak nawiązując do tematu fajniej gdyby nikogo przede mną nie miała Jedyne pocieszenie, że u niej to też był ponad roczny związek, który w końcu nie wyszedł.

U Ciebie tym bardziej przykra sytuacja i nie ma mowy o żadnym zakonie spokojnie. Natomiast swoje słowa kieruje do tych, które jeszcze szukają mężczyzny życia, że nawet jak znajdą to warto nie tracić dziewictwa, żeby mieć to z głowy, lub dla zabawy. Nie szanuję kobiet które z pipki robią hotel dla byle kogo (takich facetów też nie szanuję), albo takich, które się wiążą bez poważnego podejścia i zaraz zmieniają na inny model 

Czyli juz wiemy, gdzie cię tak uwiera  

Przez pierwszy rok, to się chodzi na kawę i ciastko, poznaje drugą osobę, potem jest narzeczeństwo, a na końcu ślub i współżycie, to jest normalna kolejność i robi się z tego kilka dobrych lat i wtedy można oczekiwać nagrody, za to czekanie, a nie wszystko wywrócone do góry nogami. 

ja bylam dziewica do smierci siersciuchy. tzn jestem i bede do smierci 

Dziewice koniecznie lubią, mali, brzydcy faceci z okraglymi, nalanymi twarzami nie radzacy sobie w łóżku. Mi to obojętne, ale szczerze wolę jak kobieta miała już jakieś porównanie i bardziej mnie wtedy docenia. No i doświadczenie. Nie wyobrażam sobie, abym w wieku 30 paru lat musiał się, nazwijmy to przebijac, pokazywać, uczyć ja wszystkiego. To było dobre jak miałem 20 lat. Oczywiście wymagam wierności, ale tak jak napisałem wcześniej, dziewictwo nie jest dla mnie czymś istotnym i czego wymagam, przeciwnie... 

13 godzin temu, Gość gosc napisał:

Czyli juz wiemy, gdzie cię tak uwiera  

Przez pierwszy rok, to się chodzi na kawę i ciastko, poznaje drugą osobę, potem jest narzeczeństwo, a na końcu ślub i współżycie, to jest normalna kolejność i robi się z tego kilka dobrych lat i wtedy można oczekiwać nagrody, za to czekanie, a nie wszystko wywrócone do góry nogami. 

Nagrody? Żartujesz prawda? Xd seks, czyli normalna potrzeba i przyjemność, uczucie to nagrada? Xd A może to ja jako fajny facet jestem dla kobiety nagroda? Niee, na szczęście chyba szybko dzualalem na kobiety i seks przychodził jakoś naturalnie, różnie po tygodniu, miesiącu czy dwóch ale nie latami żart prawda.. 

5 godzin temu, Gość Popi napisał:

Nagrody? Żartujesz prawda? Xd seks, czyli normalna potrzeba i przyjemność, uczucie to nagrada? Xd A może to ja jako fajny facet jestem dla kobiety nagroda? Niee, na szczęście chyba szybko dzualalem na kobiety i seks przychodził jakoś naturalnie, różnie po tygodniu, miesiącu czy dwóch ale nie latami żart prawda.. 

Kolejny, który nie raczył cofnąć się chociaż stronę wstecz.

7 godzin temu, Gość Popi napisał:

Dziewice koniecznie lubią, mali, brzydcy faceci z okraglymi, nalanymi twarzami nie radzacy sobie w łóżku. Mi to obojętne, ale szczerze wolę jak kobieta miała już jakieś porównanie i bardziej mnie wtedy docenia. No i doświadczenie. Nie wyobrażam sobie, abym w wieku 30 paru lat musiał się, nazwijmy to przebijac, pokazywać, uczyć ja wszystkiego. To było dobre jak miałem 20 lat. Oczywiście wymagam wierności, ale tak jak napisałem wcześniej, dziewictwo nie jest dla mnie czymś istotnym i czego wymagam, przeciwnie... 

Jeśli chcesz być porównywany do innych i czekać na pochwały to chyba startujesz w jakichś zawodach. Dla mnie seks to nie są ani zawody ani szkoła w której mój facet musiałby z łaski swej czegoś mnie uczyć. Z twojego pisania wynika że wolisz ju przyjść na gotowe czyli jesteś egoistycznie nastawiony na atrakcje dla siebie. Można i tak.

7 godzin temu, Gość Popi napisał:

Nagrody? Żartujesz prawda? Xd seks, czyli normalna potrzeba i przyjemność, uczucie to nagrada? Xd A może to ja jako fajny facet jestem dla kobiety nagroda? Niee, na szczęście chyba szybko dzualalem na kobiety i seks przychodził jakoś naturalnie, różnie po tygodniu, miesiącu czy dwóch ale nie latami żart prawda.. 

Nagrodą jest szczęśliwy związek w którym mamy i przyjaźń i pociąg seksualny. A parę lat wstrzemięźliwości narzeczeństwa to fajny trening opanowania i wytrwania w wierności. Chociaż osobiście nie polecam tkwienia w narzeczeństwie kilku lat. W końcu te potrzeby cielesne trzeba też zrealizować

23 minuty temu, Gość Vanessa napisał:

Nagrodą jest szczęśliwy związek w którym mamy i przyjaźń i pociąg seksualny. A parę lat wstrzemięźliwości narzeczeństwa to fajny trening opanowania i wytrwania w wierności. Chociaż osobiście nie polecam tkwienia w narzeczeństwie kilku lat. W końcu te potrzeby cielesne trzeba też zrealizować

Chyba wam kompletnie odbiło. Parę lat trzymania "zawiązanego" penisa, bo to dla treningu . Życie nie jest treningiem przed następnym życiem, zdarza się tylko raz. I szkoda czasu, by go marnować na jakieś porąbane pomysły z treningami. Do łóżka trzeba iść szybko i cieszyć się przyjemnością z seksu, a nie robic z piczki kapliczki i fetysza z kawałka błony.

PS. Znam pary, które poszły ze sobą do łóżka na pierwszej randce i przeżyli już ponad 20lat w szczęśliwym związku.

22 minuty temu, Rescator555 napisał:

Chyba wam kompletnie odbiło. Parę lat trzymania "zawiązanego" p.enisa, bo to dla treningu . Życie nie jest treningiem przed następnym życiem, zdarza się tylko raz. I szkoda czasu, by go marnować na jakieś porąbane pomysły z treningami. Do łóżka trzeba iść szybko i cieszyć się przyjemnością z seksu, a nie robic z piczki kapliczki i fetysza z kawałka błony.

PS. Znam pary, które poszły ze sobą do łóżka na pierwszej randce i przeżyli już ponad 20lat w szczęśliwym związku.

Twoja żona trzyma miesiącami zakorkowaną c.i.p.ę bo ty nie potrafisz normalnie zarabiać pieniędzy, więc bidula musi trenować wstrzemięźliwość.