Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zazdrosnica

Moja córka to moja rywalka

Polecane posty

Gość Zazdrosnica

Córka dwuletnia ledwo widzi swojego tatusia, to wpada w jakąś ekstaze, wyciąga ręce, chce do niego a ja jestem tylko zazdrosna. Od kiedy opjawiła się córka to ja spadłam na drugi plan. Mąż potrafi całe dnie spędzac z córką, albo brac ja do naszego pokoju keidy ja chce byc tylko z nim. Mała przejawia najgorsze babskie cechy - jest rozkapryszoną fałszywą księżniczką, juz w tym wieku potrafi manipulowac otoczeniem. Na dodatek ona będzie ta młodziutka i ładniutka a ja juz sie starszeje i widac mi pierwsze zmarszczki. Już zawsze bede numer 2. Modliłam się o SYNA. Mozecie gadac na synów co chcecie ale to kolejny mezczyzna do kochania dla kobiety, a corka jest tylko rywalką i odbiera ojca, nie mowiac o tej babskiej toksycznosci i wielu innych koszmarnych "ceszkach charakterku" tych małych koszmarków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fgggh

Jednak te kobiety co usilnie chcą synów to maj coś z głowa 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Moje dziecko by tak.moglo zejść ze mnie i pojsc do taty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jej

Autorko jesteś chora, ja wiele bym dała żeby moje dzieci tak uwielbiały tatę jak twoja córka.jeszcze jej się odmieni, moja córka jak miała dwa- trzy latka też była za tatą ,teraz ma 6 lat i taty dla niej mogłoby nie być.Dla moich synów tak samo 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zazdrosnica

Wiem ze jestem chora.  Nie wiem jak mam z tym walczyć. Sama nie miałam ojca i teraz jestem zazdrosna bardzo o męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
Przed chwilą, Gość Zazdrosnica napisał:

Wiem ze jestem chora.  Nie wiem jak mam z tym walczyć. Sama nie miałam ojca i teraz jestem zazdrosna bardzo o męża.

A ja bym chciała żeby moja córka cały czas spędzała czas z tatą, a ja żebym miała chwilę dla siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
45 minut temu, Gość Zazdrosnica napisał:

, juz w tym wieku potrafi manipulowac otoczeniem.

Ha ha ha, każde dziecko w tym wieku manipuluje otoczeniem, problem w tym, czy otoczenie się da manipulować 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fyjgg

Psycholka lecz się 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Idź do psychologa, to nie jest normalne, mój mąż też oszalał na punkcie córki, a ona jego, w życiu przez głowę mi nawet nie przeszła myśl taka jak tobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Idź do psychologa, to nie jest normalne, mój mąż też oszalał na punkcie córki, a ona jego, w życiu przez głowę mi nawet nie przeszła myśl taka jak tobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

nie odpisujcie. To provo bylo i nawet nie tak dawno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zazdrosnica
8 minut temu, Gość Gosc napisał:

Idź do psychologa, to nie jest normalne, mój mąż też oszalał na punkcie córki, a ona jego, w życiu przez głowę mi nawet nie przeszła myśl taka jak tobie.

NAjgorzej jest wtedy kiedy zachwyca się jej urodą, patrzy na nią tak jak kiedyś patrzył na mnie, no a mnie już nawet nie zauważa...   Poza tym kiedy córka cos spsoci, to zawsze jestem ja karana i mi "się dostaje", corka jest "niewinna".  Córka moze jesc z talerza męża, rozrzuca jedzneie naokoło, później ja musze to sprzątac i jestem nazywana zrzędającą jędzą że mi się to nie podoba. córce WSZYSTKO dosłownie wszystko wolno. Ja się czuję jedynie jak obsługa tej pary, sprzataczka i praczka. Nie czuję się ani żoną ani kobietą. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wredna

Prowo prowo... Taaaaa patrzy na 2 letnia corke jak kiedys na ciebie, to polecialas hahaba. To uwazaj, bo masz meza pedofila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

proponuję zostawić ta okropna córkę tatusiowi i dla ich dobra się wyprowadzić. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ggssdd

To niech tatus teraz sie wykaże i ugotuje posprzata a ty zajmij sie choc przez chwile soba aby znow poczuc sie kobieco 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Teraz to nic autorko. Da popalić dopiero w okresie burzy hormonalnej gdy będzie nastolatką.

Chłopcy są jako nastolatkowi lepsi, emocjonalnie samodzielni właściwie ma się wrażenie, że jak mają te 14 lat to znikają z pola widzenia rodziców na rzecz rówieśników i wracają dopiero przedstawić przyszłą żonę. A dziewczyny? Masakra. Męczące, wiszące emocjonalnie na rodzicach, rozhisteryzowane, przewrażliwione, rozpłakane, wyolbrzymiające drobiazgi, nie potrafiące samodzielnie przeanalizować sytuacji konfliktowych...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zazdrosnica
44 minuty temu, Gość gość napisał:

Teraz to nic autorko. Da popalić dopiero w okresie burzy hormonalnej gdy będzie nastolatką.

Chłopcy są jako nastolatkowi lepsi, emocjonalnie samodzielni właściwie ma się wrażenie, że jak mają te 14 lat to znikają z pola widzenia rodziców na rzecz rówieśników i wracają dopiero przedstawić przyszłą żonę. A dziewczyny? Masakra. Męczące, wiszące emocjonalnie na rodzicach, rozhisteryzowane, przewrażliwione, rozpłakane, wyolbrzymiające drobiazgi, nie potrafiące samodzielnie przeanalizować sytuacji konfliktowych...

Wiem że taka będzie, a ja będę miała jeszcze bardziej przerąbane. Mam jeszcze drugą córkę, starszą i ona już ma 11 lat i się zaczyna emocjonalna jazda. NA co mi było takie życie. Mąż nawet wszystkie pieniadze wydaje na córki a mi nic nie kupic, nie pamieta o moich swietach itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zazdrosnica

NAjbardziej żałosne jest to kiedy widze jak się pręży kiedy widzi ojca, jak usilnie go chce miec przy sobie... Przeciez on powinien byc moj. Te małe swinskie oczka tylko patrzą fałszywie znad jego ramienia triumfująco na mnie.  A starsza jak umie sobie swoimi babskimi sposobkami opetac ojca by wywal;al na nia cala swoja kase, wyobrazacie sobie ze ona ma lepszy telefon od mojego?? I ubrania i w ogole. Maz juz we wmnie w ogole nie inwestuje, nawert moja kase mi kaze jej oddawac na to na tamto, na wszystkie wyjazdy szkolne ona jezdzi do grecji itp, kiedy ja byłam chocby na weekendzie w gorach?  Małe podłe żmije. Mam nadzieje ze szybko dorosną i sie wyprowadza obie i bede z moim mezem bez nich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zazdrośnica

O syna nie byłabym tak zazdrosna, chocby spędzał każdą chwilę z ojcem. Cieszyła bym się, widząc ich razem, jak spędzają na przykład długie godziny grając razem w piłkę czy klejąc jakieś samoloty. Podziwiała bym moich "dwóch mężczyzn" i miała bym tę świadomość, że jestem ich kochaną damą, ich królewną i nigdy bym z tego piedestału nie zeszła (pomijając synową, ale umówmy się dzieci odchodza w koncu od rodziców i trzeba sie z tego cieszyc). A tak mam swiadomosc ze za kilka lat dorastająca córka będzie przyprowadzać do domu swoje koleżaneczki... skręca mnie jak o tym myślę. Młode dziewczyny w moim domu i mój mąż patrzacy się na nie i może ejszcze porównujący mnie rozsypującą się zgorzkniałą czterdziechę czy pięcdziesiatke z koleznkami corki! Z synemj byłabym jedyną kobietą w moim domu. Oghólnie nie lubię kobiet, bo wychowałam się bez ojca ani brata czy jakiegokolowiek nawet wujka, w takim toksycznym "babińcu", gdzie siostra robiła mi piekło na ziemi, a matka była wielkim dzieckiem. Wyszłam młodo za mąż by od tego uciec, i co teraz mam - kolejny toksyczny babiniec. Córki im starsze tym gorsze. MAm piekło na ziemi. straciłam wszystko i ZAWSZE bede na przegranej pozycji z "córeczkami". Zawsze. Straciłam wszystko co miałam. Tak bardzo pragnęłam syna, a mam córki i to dwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobiety chore

psychicznie nie powinny mieć dzieci 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Autorko, jakbys miala syna to bys byla nie na drugim planie, tylko duuuzo dalej, gdzies pomiedzy autem i Azorkiem.Faceci sa oslepieni synami i swiata poza nimi nie widza, niektorzy zaczynaja gardzic kobietami.Z synem by twoj maz tworzyl zwiazek, do ktorego bys nie miala dostepu i wypadlabys poza nawias.Corka nie jest zadna rywalka, to dziecko, moze twoja woli tate bo jest zabawny a ty powazna.Ale z synem bys miala przesrane na pewno.Ja wolalabym corke wlasnie z tego powodu, ze o syna bym byla zazdrosna i maz by sie na mnie wypial, bo syn to wszystko, nikt inny nie potrzebny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
Przed chwilą, Gość Gosc napisał:

Autorko, jakbys miala syna to bys byla nie na drugim planie, tylko duuuzo dalej, gdzies pomiedzy autem i Azorkiem.Faceci sa oslepieni synami i swiata poza nimi nie widza, niektorzy zaczynaja gardzic kobietami.Z synem by twoj maz tworzyl zwiazek, do ktorego bys nie miala dostepu i wypadlabys poza nawias.Corka nie jest zadna rywalka, to dziecko, moze twoja woli tate bo jest zabawny a ty powazna.Ale z synem bys miala przesrane na pewno.Ja wolalabym corke wlasnie z tego powodu, ze o syna bym byla zazdrosna i maz by sie na mnie wypial, bo syn to wszystko, nikt inny nie potrzebny

Hahaha toś napisała akurat synowie to da zawsze ale to zawsze pupilki mamusi która najchętniej do ostatniego tchu podsawiala synusiowi ciepły obiadek pod nos i kupowała ciepłe skarpety. Za to córki są kochane dużo bardziej przez ojaca i dla ojca córka zawsze będzie ważniejsza niż żona która po urodzeniu córki staje się obca  baba drugiej kategorii. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zazdrosnica
4 minuty temu, Gość Gość napisał:

Hahaha toś napisała akurat synowie to da zawsze ale to zawsze pupilki mamusi która najchętniej do ostatniego tchu podsawiala synusiowi ciepły obiadek pod nos i kupowała ciepłe skarpety. Za to córki są kochane dużo bardziej przez ojaca i dla ojca córka zawsze będzie ważniejsza niż żona która po urodzeniu córki staje się obca  baba drugiej kategorii. 

No własnie tak czuje... corka jest wazniejsza ode mnie, zwlaszcza ta najmlodsza. No nic moze to kompleks braku ojca. Mysle o kochanku, powstrzymuje mnie tylko wyznanie i uczciwosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iwona
46 minut temu, Gość zazdrośnica napisał:

O syna nie byłabym tak zazdrosna, chocby spędzał każdą chwilę z ojcem. Cieszyła bym się, widząc ich razem, jak spędzają na przykład długie godziny grając razem w piłkę czy klejąc jakieś samoloty. Podziwiała bym moich "dwóch mężczyzn" i miała bym tę świadomość, że jestem ich kochaną damą, ich królewną i nigdy bym z tego piedestału nie zeszła (pomijając synową, ale umówmy się dzieci odchodza w koncu od rodziców i trzeba sie z tego cieszyc). A tak mam swiadomosc ze za kilka lat dorastająca córka będzie przyprowadzać do domu swoje koleżaneczki... skręca mnie jak o tym myślę. Młode dziewczyny w moim domu i mój mąż patrzacy się na nie i może ejszcze porównujący mnie rozsypującą się zgorzkniałą czterdziechę czy pięcdziesiatke z koleznkami corki! Z synemj byłabym jedyną kobietą w moim domu. Oghólnie nie lubię kobiet, bo wychowałam się bez ojca ani brata czy jakiegokolowiek nawet wujka, w takim toksycznym "babińcu", gdzie siostra robiła mi piekło na ziemi, a matka była wielkim dzieckiem. Wyszłam młodo za mąż by od tego uciec, i co teraz mam - kolejny toksyczny babiniec. Córki im starsze tym gorsze. MAm piekło na ziemi. straciłam wszystko i ZAWSZE bede na przegranej pozycji z "córeczkami". Zawsze. Straciłam wszystko co miałam. Tak bardzo pragnęłam syna, a mam córki i to dwie.

Zazdrośnico musisz najpierw siebie pokochać, żeby nie wypisywać tych dziwnych rzeczy o Tw rodzinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
3 godziny temu, Gość Zazdrosnica napisał:

Córka dwuletnia ledwo widzi swojego tatusia, to wpada w jakąś ekstaze, wyciąga ręce, chce do niego a ja jestem tylko zazdrosna. Od kiedy opjawiła się córka to ja spadłam na drugi plan. Mąż potrafi całe dnie spędzac z córką, albo brac ja do naszego pokoju keidy ja chce byc tylko z nim. Mała przejawia najgorsze babskie cechy - jest rozkapryszoną fałszywą księżniczką, juz w tym wieku potrafi manipulowac otoczeniem. Na dodatek ona będzie ta młodziutka i ładniutka a ja juz sie starszeje i widac mi pierwsze zmarszczki. Już zawsze bede numer 2. Modliłam się o SYNA. Mozecie gadac na synów co chcecie ale to kolejny mezczyzna do kochania dla kobiety, a corka jest tylko rywalką i odbiera ojca, nie mowiac o tej babskiej toksycznosci i wielu innych koszmarnych "ceszkach charakterku" tych małych koszmarków.

Nie wierzę w to co czytam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Tu jest problem z mezem i z Toba, a nie z corka. Co ona winna, ze idzie do taty. Sek w tym, jak Twoj maz reaguje. Powinniscie porozmawiac, nie win dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Prowo aż oczy bolą, a wy się podniecacie. Dwuletnia rywalka i rozliczanie nad zmarszczkami oraz jej urodą i kobiecym cechami? U DWULATKI? W dodatku obrażanie wlasnego dziecka sorry ale słaby trolling.

0/10

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
27 minut temu, Gość Gosc napisał:

Mozecie gadac na synów co chcecie ale to kolejny mezczyzna do kochania dla kobiety, a corka jest tylko rywalką i odbiera ojca, nie mowiac o tej babskiej toksycznosci i wielu innych koszmarnych "ceszkach charakterku" tych małych koszmarków.

Słabe prowo.... Sorry ale ty tez jesteś kobietą więc też na to wychodzi że jesteś toksyczna i masz te "koszmarne ceszki charakterku" a tak... ty nie masz. Wszystkie kobiety świata łącznie z twoją córką mają, a Ty nie. Słaaaaaaby trolling. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

bardzo slaby...lepsze prova o tej tematyce juz tu byly. Musisz się podszkolić autorko bo ze wzmianka o starszej córce juz całkiem poplynelas 😆😆😆

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×