Pomocy!

Dziewczyny, 9 grudnia współżyłam z moim narzeczonym. Był to drugi dzień przyjmowania tabletek antykoncepcyjnych. Okres zaczął mi się 1 grudnia, co za tym idzie (prawdopodobnie) owulacja przypadała 15/16/17 grudnia. Ze śluzu wynikało, że są to moje dni niepłodne, partner zabezpieczył się prezerwatywą, ale do kontaktu z nasieniem mogło dojść na zewnątrz pochwy. Dzisiaj jest drugi dzień, kiedy nie biorę tabletek, rano miałam bóle w podbrzuszu i skurcze pochwy. Rano zrobiłam kolejny test (tym razem płytkowy, wcześniej robiłam strumieniowe) wyszedł kolejny negatywny. Kobiety, czy jest szansa, że jestem w ciąży? Na ten moment nie możemy sobie na to pozwolić i bardzo się stresuję... od trzech tygodni ledwo żyję od stresu.

Weź nie świruj, nie tak łatwo zajść w ciążę. A jeśli tak bardzo się tego boisz to mam dla ciebie super radę - nie uprawiaj seksu. Nie można całkowicie oddzielić przyjemności seksu od prokreacji. Dlatego seks jest dla małżeństw które są w stanie zapewnić opiekę dziecku. Więcej myślenia i samoopanowania.

Dzięki!

Łatwo zajść w ciążę bo gdyby nie to radziłabym sobie bez tabletek vines ale akurat w tym przypadku nie ma ryzyka ciąży bo autorka brała tabletki zanim doszło do współżycia i potem jeszcze długo po, a jak bierzesz tabletki nie dochodzi w ogóle do owulacji więc nie ma o czym mówić.

Na pewno nie jesteś w ciąży.

Przed nami wizyta u ginekologa. Niestety musimy to skontrolować bo i ja i mój narzeczony nie wytrzymamy z nerwów.