Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Tdh

Ile razy w miesiacu/ Roku bierzecie w pracy l4 na dziecko?

Polecane posty

Gość Tdh

Chodzi mi o dzieci przedszkolne/zlobkowe 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

W tym roku wzięłam raz jeden dzień, bo opiekunka nie mogła przyjść.poza tym wymieniamh się opieka z mężem i nie biorę l4. Mam możliwość wzięcia urlopu opiekuńczego jeśli musze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Nie chodzę na l4, mam opiekunkę na wypadek chorób dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Starsze miało opiekunkę, więc w ogóle, a z młodszym w tym roku byłam raz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lio
21 minut temu, Gość gosc napisał:

Nie chodzę na l4, mam opiekunkę na wypadek chorób dzieci.

Trudno znaleźć taką opiekunkę? Jesteście umówieni na godziny czy stała kwota co miesiąc niezależnie ile choruje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
3 minuty temu, Gość Lio napisał:

Trudno znaleźć taką opiekunkę? Jesteście umówieni na godziny czy stała kwota co miesiąc niezależnie ile choruje?

Na godziny, w sumie szybko znalazłam bo to sąsiadka, która nigdy nie pracowała i raczej nie ma zamiaru iść do normalnej pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Mam dwoje dzieci w wieku przedszkolnym. W 2019 roku raz byłam na trzydniowym zwolnieniu z powodu choroby dziecka i drugi raz byłam w domu cały tydzień, ale dogadałam się z szefem i pracowałam z domu, nie brałam zwolnienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Z 5 x w ciągu 6 lat, ale był rok gdzie to było 3 razy a potem 2 lata wcale. 

Mam dwoje dzieci nie mamy niani ani babć do pomocy więc w razie choroby tylko l4

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lill

Przy pierwszym dziecku - co choroba. A że chorował często to był taki rok, że poleciało te 60 dni opieki (w sumie). Z drugim dzieckiem jeszcze nie brałam, mąż wziął raz czy dwa parę dni. A tak to albo pracuję w domu albo mąż pracuje zdalnie, chociaż to i tak nie za często się zdarza, bo córka praktycznie nie łapie infekcji. Od 2 lat nie byłam ani na zwolnieniu ani na opiece na dziecko. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kim

Dziewczyny jak to robicie że dzieci wam tak mało chorują w żłobku i przedszkolu???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
5 minut temu, Gość Kim napisał:

Dziewczyny jak to robicie że dzieci wam tak mało chorują w żłobku i przedszkolu???

Nic nie robię, po prostu są odporne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lill
2 minuty temu, Gość Kim napisał:

Dziewczyny jak to robicie że dzieci wam tak mało chorują w żłobku i przedszkolu???

Pierwsze dziecko - masakra. Ciągle łapał infekcje- niegroźne bo tylko katar, kaszel, gorączka - ale jednak infekcje. Raz miał zapalenie oskrzeli, raz zapalenie ucha.  Nie pomagały diety, cudowne suplementy, chu...e moje dzikie węże. No łapał infekcje i tyle. Mieliśmy taką fajną pediatrę, ktora mówiła 10 infekcji w ciągu roku - norma i wyrośnie z tego. Wyrósł. 

Drugie dziecko - cyborg. W całym okresie żłobkowym była przeziębiona ze 3 razy. Gdzie przy niej nie certoliłam się z super ekologicznymi warzywami na parze, magicznymi suplementami i wyjazdami nad morze 3 razy jesienią i zimą. Ona nie choruje i tyle, taką ma odporność. Dodam, że jest alergiczna- wiec to tymbarskiej dziwne. 

Jedyne co zauważyłam, że syn przestał narzekać na gardło jak zaczęłam im podawać propolis codziennie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Kilka razy byłam.Maz był raz 2 dni ale jak z jego wypłaty potrącono tysiąc złotych to stwierdzam, że jednak ja będę brała te l4.Głównie były to zapalenia uszu bo z tym mamy problem ale ma też problemy z kaszlem i dusznościami i raz pani dzwoniła by odebrać dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HHHH

moze uzbieralyby sie dwa tygodnie/ 10 dni/ w roku, dizelone na mnie i na meza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×