Czy na moim miejscu wyjechalibyście do Stanów i wszystko rzucili?

Czyli średnio udany związek, średnio życzliwych przyjaciół, średnią pracę? Jednak to wszystko choć średnie jest mi dobrze znane, a tam nie wiem jak się ułoży...

W każdym razie mam rodzinę w Kalifornii i propozycję pomocy od nich w ustatkowaniu się tam. Ale... boje się. Mam taki zawód, że mogłabym tam też pracować po odpowiednich szkoleniach, niestety na początku oczywiście na czarno.

Zaryzykowalibyście? Powiem szczerze, że się tego cholernie boję, ale z drugiej strony perspektywa mieszkania w bogatszym i ciepłym kraju jest dla mnie kusząca bo ja ciepłolubna jestem...

Oczywiście mogę tą decyzję podjąc i za rok i dwa, ale czas ucieka i taka refleksja mnie naszła z końcem roku

Choć powiem szczerze, że dla mnie wyprowadzka tam na stałe, to jak wycieczka na Marsa... I wydaje mi się, że jeśli wyjadę, to tu wszystko stracę, nie będę miała do czego wracać. 

Ale z drugiej strony byłam tam dwa lata temu i baaardzo mi się podobało. Przede wszystkim to, że jest cieplej jak u nas bo nie znoszę marznąć. 
Tylko boję się, że tam się nie uda, a tu wszystko zostawię.

Your city is tha bomb if your city makin pay

USA jest super kiedy jesteś zdrowy i możesz normalnie pracować. Jak Ci się noga powinie i poważnie zachorujesz to możesz stoczyć się na samo dno.

Nie, ponieważ tam szaraki grasują na ludzi, porywają ich, a potem przeprowadzają na nich eksperymenty medyczne, genetyczne, robią z nimi seksy, zapładniają, wycinają różne rzeczy, wszczepiają i jeszcze robią jakieś inne rzeczy i doświadczenia. No thanks.

19 minut temu, Gość wiem co mówię napisał:

USA jest super kiedy jesteś zdrowy i możesz normalnie pracować. Jak Ci się noga powinie i poważnie zachorujesz to możesz stoczyć się na samo dno.

Tam nie ma socjalu, nikt za nikogo nie płaci, dlatego podatki są takie niskie, dlatego "tyle" zarabiaj. A zarabiają tyle co my na Starym kontynencie, tylko że rząd USA nie zabiera im takich bajońskich sum co nasze europejskie rządy nam. 

Myślę jednak, że problem ubezpieczenia da się rozwiązać wyborem prawdziwie rzetelnej firmy ubezpieczeniowej.

11 minut temu, Gość I don't think so napisał:

Nie, ponieważ tam szaraki grasują na ludzi, porywają ich, a potem przeprowadzają na nich eksperymenty medyczne, genetyczne, robią z nimi seksy, zapładniają, wycinają różne rzeczy, wszczepiają i jeszcze robią jakieś inne rzeczy i doświadczenia. No thanks.

a widziales szaraka z jajkami?

3 minuty temu, Gość I don't think so napisał:

Myślę jednak, że problem ubezpieczenia da się rozwiązać wyborem prawdziwie rzetelnej firmy ubezpieczeniowej.

Taa... marzenie ściętej głowy. Przesadziłam odrobinkę takie korpo to największe maszyny do robienia kasy i zdzierania z ludzi całych majątków (złodziejstwo i rozbój w biały dzień).

Resztę każdy zna. Lobbują, wykorzystują luki w prawie, tworzą zawoalowane kontrakty, oskarżają pacjenta o Bóg wie co, sądzą się z nim, byle tylko nie wypłacić odszkodowania lub nie płacić za leczenie...

5 minut temu, Gość sooo napisał:

a widziales szaraka z jajkami?

To, że nie noszą majtek to nie znaczy, że nie mają jajek 

2 minuty temu, Gość I don't think so napisał:

To, że nie noszą majtek to nie znaczy, że nie mają jajek 

nie maja , fiuta tez nie maja, nawet nie moga sie sami rozmnozyc, 

Sama mieszkam w Usa, jest super.Nie wrocilabym do Polski, z powodu braku perspektyw.Zarobki nieadekwatne do wyksztalcenia.W Stanach jest naprawde fajne zycie, jest duzo taniej niz w Polsce.Ubezpieczenie mozna zawsze wykupic, drogo, ale takie zycie.Da sie tutaj super zyc.

3 minuty temu, Gość I don't think so napisał:

To, że nie noszą majtek to nie znaczy, że nie mają jajek 

jaja od zalozenia gaci im i tak nie urosna, fiuta tez nie maja

Osobiscie uwazam, ze Kalifornia jest baaardzo droga, ale gdybym miala wybierac miejsce na start, wolalabym Kalifornie, niz zapyziale Illinois, gdzie wiecznie jest zimno, szaro.

3 minuty temu, Gość sooo napisał:

jaja od zalozenia gaci im i tak nie urosna, fiuta tez nie maja

Dobrze panie Szarakologu, a widział ich pan na żywca? Bo ja nie i nie sądzę żeby kiedykolwiek ktokolwiek pokazał ich w tv, w gazecie czy w sieci...także skąd ta pewność?

No i muszą się jakoś rozmnażać... nie sądzisz?

W kalifornia są same meksyki, hooja wiecie o stanach. Rodzina ci hooja pomoże, to wścibskie koorfy, zobaczysz. Nikt cie nie będzie niańczył i nic nie ma za darmo. Pamiętaj. Stany to nie Polska, inna mentalność tych ludzi, raczej będziesz żałować, szczególnie kontakty towarzyskie będą do duupy, bo w stanach nie jest tak jak w Europie, każdy ma każdego w duupie, pozatym poza pracą wiele ludzie nie robią bo brak wolnego czasu. Urlopu bardzo mało dają. Jedź, tylko nie wpadnij w gòwno i depresje. Samemu żyć nie dasz rady, chyba że za friko mieszkać i pasożytować od rodzinki ale wątpie że się na to zgodzą bo niby z jakiej paki darmozjada utrzymywać.

2 godziny temu, Gość I don't think so napisał:

Tam nie ma socjalu, nikt za nikogo nie płaci, dlatego podatki są takie niskie, dlatego "tyle" zarabiaj. A zarabiają tyle co my na Starym kontynencie, tylko że rząd USA nie zabiera im takich bajońskich sum co nasze europejskie rządy nam. 

Myślę jednak, że problem ubezpieczenia da się rozwiązać wyborem prawdziwie rzetelnej firmy ubezpieczeniowej.

Ale on ma zamiar na początku robić na czarno to kto go tam ubezpieczy? A wystarczy głupi wyrostek i 10000 $ idzie się rypać. 

W USA nie jest wcale tak kolorowo. Musisz mieć naprawdę porządany fach w ręku, żeby nie klepać biedy. 

7 minut temu, Gość Zyzz napisał:

W USA nie jest wcale tak kolorowo. Musisz mieć naprawdę porządany fach w ręku, żeby nie klepać biedy. 

USA to nadal kraj wielkich możliwości, ale i wielkiego ryzyka. To nie jest wymuskana europa że popyskujesz policjantowi nagrywając go telefonem. Tam za pyskówke lądujesz na glebie i wisi nad tobą nocka w areszcie. Za samo szarpanie się z policjantem możesz spędzić miesiąc w zakładzie karnym. Podatki są o wiele niższe i jest ich trochę mniej niż u nas, może poza podatkiem od nieruchomosci który jest naliczany od wartosci domu, mieszkania itp. I jak ktoś wyżej wspominał pełny brak socjalu, nie masz ubezpieczenia lub kasy to zdychaj bo lekarz ci nie pomoże. Obama wprowadzał jakieś zmiany socjalne ale i tak w porównaniu z Europą to jest nic. 

jedź....

6 godzin temu, Poetka napisał:

Próbować, wrócić można zawsze

Tylko pytanie czy jak rzucę pracę, faceta itd., to będzie do czego... Nie udałoby się, to pewnie musiałabym zaczynać wszystko od poczatku

Zależy czy chcesz być z tym facetem i pracować w tej pracy co obecnie. Jeżeli tak to nie jedź. Jeżeli związek udany nie jest a praca byle jaka to warto zaryzykować. Nie znam szczegółów jak jest w stanach, ale mam kilka znajomych, tzn rodzinę przyjaciół i wszyscy żyją jak pączki w maśle. Przylatuja na wakacje, wysyłają paki ubrań markowych, butów sportowych, torebek, przywoza sprzęt, perfumy, kawe, słodycze. Z tego co obserwuje tam jest bardzo dostatnie życie. 

To normalne, że masz obawy. Zawsze człowiek się boi nowych rzeczy. Ale skoro sama napisałaś, że praktycznie wszystko masz średnie to nie lepiej zaryzykować, żeby było lrpszd ?  Dużo osób chciałoby mieć taką okazje jak Ty. Z chłopakiem i znajomymi zawsze można porozmawiać i powiedzieć, że chciałabyś spróbować nowego życia, jeśli naprawdę im na Tobie zależy to wtedy będą Cię przekonywać żebyś została i może wasze relacje po tym jak poczują że mogą Cię stracić jakoś się zmienią, a jeśli nie to niestety już raczej lepiej nie będzie i może to ułatwi Ci decyzje 

18 minut temu, Gość gość napisał:

Zależy czy chcesz być z tym facetem i pracować w tej pracy co obecnie. Jeżeli tak to nie jedź. Jeżeli związek udany nie jest a praca byle jaka to warto zaryzykować. Nie znam szczegółów jak jest w stanach, ale mam kilka znajomych, tzn rodzinę przyjaciół i wszyscy żyją jak pączki w maśle. Przylatuja na wakacje, wysyłają paki ubrań markowych, butów sportowych, torebek, przywoza sprzęt, perfumy, kawe, słodycze. Z tego co obserwuje tam jest bardzo dostatnie życie. 

to są dobra podstawowe a nie dostatnie życie

Ten temat jest smieszny bylas widzialas to po co sie pytasz. Kolejna pi..zda bez charakteru ktora pozniej ebdzie plakac ze teskni za domem rodzina i polskimi znajomymi.  Do takiego wyjazdu to trzeba  nie miec uczuc i nastawic sie na zycie praca dom brak rozrywek.

15 minut temu, Gość adam napisał:

Ten temat jest smieszny bylas widzialas to po co sie pytasz. Kolejna pi..zda bez charakteru ktora pozniej ebdzie plakac ze teskni za domem rodzina i polskimi znajomymi.  Do takiego wyjazdu to trzeba  nie miec uczuc i nastawic sie na zycie praca dom brak rozrywek.

Bylam i widziałam ale na wakacjach, a wakacje to troche co innego jak wyjazd na zawsze, a to trochę co innego bo nie wiem  tak naprawdę jak tam wygląda życie i praca, tylko bardzo powierzchownie poznałam ten kraj

17 minut temu, Gość adam napisał:

 Do takiego wyjazdu to trzeba  nie miec uczuc i nastawic sie na zycie praca dom brak rozrywek.

To na pewno nie wchodzi w grę bo dla mnie życie osobiste jest akurat bardzo ważne, więc jechałabym tak z nastawieniem, że też kogoś poznam tam na miejscu.

33 minuty temu, Alex24 napisał:

Dużo osób chciałoby mieć taką okazje jak Ty. Z chłopakiem i znajomymi zawsze można porozmawiać i powiedzieć, że chciałabyś spróbować nowego życia, jeśli naprawdę im na Tobie zależy to wtedy będą Cię przekonywać żebyś została i może wasze relacje po tym jak poczują że mogą Cię stracić jakoś się zmienią, a jeśli nie to niestety już raczej lepiej nie będzie i może to ułatwi Ci decyzje 

Do przyjaciół może mogłabym wrócić, do faceta i pracy juz raczej nie jeśli bym wyjechała

Skoro masz średni związek to walcz o to by to wszystko naprawić i zostać w Polsce. Problem z tym że Kalifornia to miejsce dla bogaczy więc nie możesz liczyć że będziesz tam mieszkać jak te wszystkie aktorki i cała ta reszta, zarobki będą podobne jak w Polsce lub gorsze.

Według mnie USA to już nie jest dobry kierunek jeżeli ktoś planuje wyjeżdzać, teraz bardziej takie kraje jak Chiny gdzie ekonomia rośnie o wiele szybciej.

A ja bym zaryzykował. Nie masz nic do stracenia tak naprawdę. Możesz pojechać legalnie na 90 dni. Jeśli w tym czasie rodzina faktycznie Tobie pomoże i zdobędziesz pracę, mieszkanie i pewność, że nikt Ciebie nie pozbawi tego wszystkiego ot tak, to możesz zaryzykować. Zawsze możesz wrócić do kraju. Pracy tutaj jest coraz więcej i po powrocie nie będzie problemów z jej znalezieniem. Jeśli chodzi o związek, to wydaje mi się, że to też nie problem. Jeśli facetowi na Tobie zależy, to po pierwsze nie będzie Tobie przeszkadzał w realizacji planów. Po drugie Twoje szczęście będzie ważniejsze. Po trzecie zawsze może poczekać owe 3 miesiące i potem zobaczycie co dalej. Po 4 mówisz, że to dopiero wasze początki więc może nawet się nie będzie smucił. Moim zdaniem powinien Ciebie wspierać w każdej Twojej decyzji. Po 5 jeśli Tobie pójdzie dobrze, a On okaże się wspaniałym facetem, to zawsze możesz go tam ściągnąć. 
Najważniejsze w tym całym przedsięwzięciu jest to czy Twoja rodzina jest słowna i konkretna. Co osiągnęli i czy faktycznie są w stanie pomóc. Jeśli mają np. własną firmę i chcieli by Ciebie zatrudnić u siebie to nawet nie ma się nad czym zastanawiać. 

No ale rzucać go nie musi. Może wyjechać i go ściągnąć do siebie. Generalnie to warto zaryzykować. W Polsce chyba nie ma za dużych perspektyw na normalne życie.