Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Hania

Kto ma rację... Bo ja już chyba glupieje.

Polecane posty

Gość Hania

Ostatnio mamy w domu gościa. Teściowa pokłóciła się z mężem i siedzi u nas. Na początku cieszyłam się że pomoże mi z małym. Jest spokojny, kochany. Czasami z mężem czekamy aż się obudzi bo nam go brakuje. Wróciłam do pracy (tak to nazwę. Jestem grafikiem i pracuje w pokoiku obok.) Włączona niania. Otwarte drzwi. 

Teściowa miala mi pomagać, a ostatnio ze względu na to że nie KP (brak pokarmu :() wrocilam do palenia papierosów. Wyszłam na balkon i słyszę płacz. Wiadomo że od razu z zimna, po paleniu nie rzucę się do dziecka. - teściowa jest. Krzyczę więc - mamo, a ona że idzie. Szybko się ogarniam. Lecę do dziecka.. a on płacze.. no płacze bo ta ubrała go jakby w pokoju to było z 10stopni! Mały cały czerwony od płaczu a teściowa marudzi że nie wie co mu jest.. zwróciłam uwagę że przecież 4 wychowała i nie wie że się nie przegrzewa dziecka? Obraziła się, poskarżyła się mężowi, który poparł moje zdanie. Minęło kilka dni, siadam do komputera. Mały najedzony, uśpiony (mówię szybciej mi czas zleci zanim wstanie). Teściowa przez tą 1h kilka razy weszła do małego. Znowu wychodzę. Palę i rozmawiałam z mamą przez telefon I znowu słyszę płacz małego.. wkurzyłam się niesamowicie. Wlatuje do mieszkania, a on znowu ubrany jakby było zimno i przykryty kocykiem.. ona do mnie że sama się ubieram jak głupia a dziecku nie pozwalam. Tylko że ja na balkon wychodzę a nie leżę w ciepłym pokoiku. Wypomniała mi że karmię MM, bo chce palić! Jak ja przeżywałam że nie mogę KP! Teściowa że już lepiej jemu dawać mleko kozie lub owcze, ale nie chemię...  Mąż jest na nocce.. rano mówię mu że teściowa albo się ogarnie albo ma wracać do siebie.. to chyba jedyne rozwiązanie..?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kixi

Współczuję. Długo będzie jeszcze z wami mieszkać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hania

Mam nadzieję że krótko 🙂 rano jak mąż wróci do domu i nie będzie bardzo zmęczony to mu powiem że mam dość. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa

 

Ja to wlspolczuje dziecku tego, że ma matkę palącą. Moja mama też paliła i to było najgorsze co mogła mi zafundować, oczywiście alkoholizm i te sprawy są gorsze. Też paliłam, ale obiecałam sobie jednego, że nigdy nie będę palić jak będę miała dzieci i tego się trzymam. Ty może też spróbuj skoro tyle niby nie palilas. Zrób to dla dziecka, skoro nie chcesz dla siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hania
4 minuty temu, Gość Ewa napisał:

 

Ja to wlspolczuje dziecku tego, że ma matkę palącą. Moja mama też paliła i to było najgorsze co mogła mi zafundować, oczywiście alkoholizm i te sprawy są gorsze. Też paliłam, ale obiecałam sobie jednego, że nigdy nie będę palić jak będę miała dzieci i tego się trzymam. Ty może też spróbuj skoro tyle niby nie palilas. Zrób to dla dziecka, skoro nie chcesz dla siebie.

Jak siedziałam sama z małym to nie było opcji żebym wyszła zapalić 🙂 czekalam aż mąż przejmie małego, a ja skoczę się wykąpać itp.  nie ma opcji żebym zapaliła przy nim, w mieszkaniu albo doszła do niego w ciuchach w których paliłam. Jak się truć to siebie, nie dziecko.  ( A widziałam takie akcje jeszcze jak studiowałam. Spacerek i papieros. Dziecko na lewej łapce a w prawej fakeczka. Nie ma opcji!) Dlatego jak zaczął płakać cieszyłam się że jest teściową bo jednak ogarnięcie się zanim do niego doszłam chwilę potrwało. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

A nie lepiej, jakbyś w ogóle nie wracała do palenia? Sama mówisz, że się trujesz i tak radośnie jak się okazało, że niby nie masz pokarmu zaczęłaś znowu palić? Guzik, a nie przeżywałaś brak mleka. Tak, taka dobra mamunia, wychodzi na papierosa to przebiera się potem w inne ciuchy, ale z ust jak ci je/bie przez jakiś czas, to już pod uwagę nie wzięłaś. A teściowa taka zła, bo ci dziecko ubiera, kiedy mrozisz chałupę otwierając balkon. Przecież ona ci to na złość robi, żebyś nie paliła. Cieszyłaś się, że będziesz mogła fajczyć częściej niż tylko pod wieczór, a tu zonk 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Co to znaczy pokłóciła i siedzi u was to ona nie ma gdzie mieszkać?? Dwie dorosłe osoby nie mogą się dogadać u mnie by to nie przeszło jak nie chce siedziec z tesciem może do hotelu się przenieść że wy na takie cos pozwalacie nie rozumiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa
10 godzin temu, Gość Hania napisał:

Jak siedziałam sama z małym to nie było opcji żebym wyszła zapalić 🙂 czekalam aż mąż przejmie małego, a ja skoczę się wykąpać itp.  nie ma opcji żebym zapaliła przy nim, w mieszkaniu albo doszła do niego w ciuchach w których paliłam. Jak się truć to siebie, nie dziecko.  ( A widziałam takie akcje jeszcze jak studiowałam. Spacerek i papieros. Dziecko na lewej łapce a w prawej fakeczka. Nie ma opcji!) Dlatego jak zaczął płakać cieszyłam się że jest teściową bo jednak ogarnięcie się zanim do niego doszłam chwilę potrwało. 

Choćbyś się perfumami najlepszej generacji wypryskala i zjadła całą paczkę gum do żucia to i tak będzie czuć. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Ja tam nie wiem czy masz rację. Teściowa, teściową ale wykorzystywać ją bo akurat mieszka z Wami to coś też nie halo jest. Kopciucha też sobie możesz podarować albo pal elektroniczne na balkonie, rzecz jasna. Palisz na balkonie analoga, ktoś inny chce przewietrzyć mieszkanie a wlatuje mu Twój papierosowy smród zamiast powietrza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hania
4 godziny temu, Gość gość napisał:

A nie lepiej, jakbyś w ogóle nie wracała do palenia? Sama mówisz, że się trujesz i tak radośnie jak się okazało, że niby nie masz pokarmu zaczęłaś znowu palić? Guzik, a nie przeżywałaś brak mleka. Tak, taka dobra mamunia, wychodzi na papierosa to przebiera się potem w inne ciuchy, ale z ust jak ci je/bie przez jakiś czas, to już pod uwagę nie wzięłaś. A teściowa taka zła, bo ci dziecko ubiera, kiedy mrozisz chałupę otwierając balkon. Przecież ona ci to na złość robi, żebyś nie paliła. Cieszyłaś się, że będziesz mogła fajczyć częściej niż tylko pod wieczór, a tu zonk 😄

Żałosne xD mam płakać że nie mam mleka? Pomoże to w wytworzeniu przez organizm mleka?  No przepraszam że nie mam ochoty użalać się nad tym. A pokój dziecka od balkonu to dwa pokoje dalej 🙂 i zadnego wywietrzeniu i chłodzenia to nie ma xD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hania
1 godzinę temu, Gość Gosc napisał:

Ja tam nie wiem czy masz rację. Teściowa, teściową ale wykorzystywać ją bo akurat mieszka z Wami to coś też nie halo jest. Kopciucha też sobie możesz podarować albo pal elektroniczne na balkonie, rzecz jasna. Palisz na balkonie analoga, ktoś inny chce przewietrzyć mieszkanie a wlatuje mu Twój papierosowy smród zamiast powietrza.

No to może tak się dzieje w bloku, ale nie w domu jednorodzinnym gdzie domu są od siebie oddalone. 

Czy wykorzystuje? Raczej nie. Radziłam sobie bez niej, a ona sama zaoferowała pomoc zapewne żeby czymś się zająć. To typ kobiety który jak coś nie pasuje to mówi 🙂 wiec gdyby małym zająć się nie chciała to by tego nie robiła. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hania
3 godziny temu, Gość Gość napisał:

Co to znaczy pokłóciła i siedzi u was to ona nie ma gdzie mieszkać?? Dwie dorosłe osoby nie mogą się dogadać u mnie by to nie przeszło jak nie chce siedziec z tesciem może do hotelu się przenieść że wy na takie cos pozwalacie nie rozumiem

Przyjechali do nas na święta. W sumie już 22 bo daleko do nas mają. W pierwszy dzień świąt mieliśmy jechać do moich rodziców. Oni z nami. Teściowa źle się czuła (przejadła się), teściu chciał jechać. Ta że jak może ją zostawić i najlepiej przenieś obiad do nas. Gdzie u moich rodziców była spora liczba osób. W końcu my pojechaliśmy i teściu też.. no i tyle wiem że teść odebrał telefon i po obiedzie stwierdził że jedzie do domu swojego bo matka się obraziła i go widzieć nie chce. O co dokladnie poszło to ja nie wiem, a znowu syn przecież matki by nie wyrzucil jeszcze w święta. I tak "zostaje do sylwestra" a niby jutro do siebie wraca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×